ewelin_n, - hehe. brzmi jak opis stajni, w której kiedyś stałam. 3 lata jazdy cały czas na hali, do dziś mam uraz 😂 Na dworze się nie dało, znaczy niby ludzie jeździli, ale ja tam lubię swojego konia i jego nogi. My teraz u Janka Żmójdzina, w sumie przenieśliśmy się całe e... 500m? za tren ośrodka. Wykupiłam sobie abonament na wjazd na obiekty w Drzo i mam 2w1 - koń szczęśliwy i super warunki treningowe.
anil22, - Gratulacje! Miałam pisać, że nie poddawaj się, jak na swój mini czołg też dłuuuugo nie mogłam, aż się poddałam w sumie. I totalnie przypadkiem wyszła poprzednia dzierżawczyni, bo trenowała z moją trenerką, a nie mogła się dogadać z właścicielką poprzedniego konia i ktoś znajomy zasugerował, że w sumie szukałam. Świetnie nam się współpracowało przez 1,5 roku i było mi trochę szkoda, że kupiła swojego. Znaczy, gratulacje, dużo szczęścia i w ogóle, ale trochę było mi żal. Puściłam ogłoszenie i w dwa dni miałam z 6 chętnych osób 😜 Udało się bardzo fajną osobę, którą już znałam.
lillid, - po Tobie to aż wstyd wrzucić jakiekolwiek foty 😍 Top po prostu!
kokosnuss, - gratulejszyn zawodów! Fajnie dziewczyna wygląda i jakie ona ma obłędnie długie nogi 😀
U nas ostatnio wszystko na spontanie - w sobotę były spontaniczne zawody 🤣 Jakoś tydzień przed dowiedziałam się, że w Kliczkowie robią N i poszła decyzja jedziemy. Ogarnęłam koniowóz, który prowadził mój P. - pierwszy raz w życiu jechał z końmi, ale poradził sobie rewelacyjnie 😀 Dwa dni przed wyjazdem okazało się, że zbieramy po drodze moją trenerkę, mialam jechać z kimś innym, ale koń zakulał niestety. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo mialam rozprężenie przy okazji 😁
Mój zwierz, ostatni raz jechał koniowozem ponad 10 lat temu, ale w domu spakował się za drugim podejściem, a w drodze powrotnej na luźnym uwiązie wtuptał 💘 Ciesze się, bo po wypadnięciu z przyczepy kilka lat temu potrafił odstawić lekki cyrk, a tu normalnie jak stary zawodnik. Stary może jest, ale zawodowcem to średnio 😁 W ogóle go wyjazd i nowe miejsce nie ruszyło, nawet się kimnął w boksie przed powrotem.
Zawody bardzo udane, uczciwe wyniki powyżej 60% w N4 i N6. Byłoby dużo lepiej, ale niestety okazało się, że hacele to nie tylko na crossy 😉 Na trawiaste czworoboki też. Na rozprężalni chodził top, niestety czworobok był już trochę rozjechany i się ślizgnął kilka razy przez co pozmieniał nogi w kontrgalopach, stracił rytm, przeszedł do stępa. W N6 zgubiłam pierwszy kłus pośredni, po czym go skopałam, bo wyleciałam z zakrętu zamiast go wyprostować, więc też podgalopował... tym bardziej cieszy wynik, bo było co nadganiać 😁 To co było dobre bylo na prawdę dobre, dobrze mi się jechało, jakościowo też super. Nawet się zdziwiłam, że tak dobrze się na tej trawie odbija. Nie zgubiłam całkiem głowy i udało się dojechać wiele elementów, gdzie w czwartek na treningu głowa weszła w tryb zawody i był dramat 😉 Złapaliśmy całkiem sporo 7, za łopatki, zagalopowania, pośrednie, przejścia, koła, kontrgalopy, zwykłe zmiany. Ocena za te zmiany mnie mega dziwi i cieszy, bo też wszedł lekkim ślizgiem, na treningach robi dużo lepsze... więc jakby zrobił taką treningową to spokojnie 7,5-8 może złapać 😀
Wrzucam obiecane fotki z ostatniego treningu z fotografem, bo z zawodów mam tylko nagrania niestety.