500+ jaką macie opinie o tym programie?

Mi z tego 500 starczy na obiady szkolne córki, jej miesięczną składkę do klubu i przedszkole synka. Dostaniemy na drugie.  Tzw patologia zawsze kombinowała i tu nic nie zmienimy. Mam takich w rodzinie męża, którzy nie pójdą do legalnej pracy za 1700 na rękę, bo im się nie opłaca.
gwash,  a co jak ta trojka tez nie bedzie pracowac i bedzie wychowywac kolejne pokolenia "platnikow"?

Bądź konsekwentna 🙂 Skoro Wszyscy przepiją, to będą miejsca pracy na stoiskach z monopolem  😀iabeł:

Co do orlików. Gdy PiS twierdził, że jest podział na Polskę A i B to była awantura, że skąd! A tu jakoś jedni mają jedna obserwacje, inni znacząco inne.
Pewnie każdy osądza wszystko przez pryzmat własnej skóry, własnych zmysłów - bo przecież nie przez cudzych?
Może zupełnie co innego bym pisała, gdybym mieszkała w aglomeracji. Ale mieszkam w takiej-se gminie. Bardzo ładnej i mocno... pustej🙁 Nie licząc dzieci (bo taki układ - szkoły i "sypialnia" większego miasta).
Jeden sklep spożywczy się zamknął (choć wódka była), papierniczo-biurowy-ksero itp. większość czasu zamknięty, ogólno-przemysłowy nie ma szans (już kilka się zawiodło), ten rolniczy i z węglem jakoś przędzie, na hali sportowej dzieci tylko, jeśli zajęcia bezpłatne, na basen też nie ma pełnych autokarów itd. A ile dzieci tylko smutno patrzy na konie! Może jestem optymistką (choć podobno myślę negatywnie), ale myślę sobie, że dzięki temu 500+ to wszystko będzie mogło ożyć. Bo dotychczas NIKT nie dostał wsparcia, gdy chciał realnie na miejscu zarabiać - a klientów też maławo 🙁. Za to jest PUSTY "śliczny" plac, który wygląda jak wybrukowany cmentarz bez grobów.
Lady Lawenda   I'm trying to stay sober but I end up drunk...
20 kwietnia 2016 17:30
Może jestem optymistką (choć podobno myślę negatywnie), ale myślę sobie, że dzięki temu 500+ to wszystko będzie mogło ożyć. Bo dotychczas NIKT nie dostał wsparcia, gdy chciał realnie na miejscu zarabiać - a klientów też maławo 🙁. Za to jest PUSTY "śliczny" plac, który wygląda jak wybrukowany cmentarz bez grobów.


Ożyć to by mogło, gdyby były miejsca pracy. Gdyby były na to perpektywy. Perspektywa znalezienia pieniędzy na 500+ raczej nie sugeruje obniżenia kosztów pracy, czy patrzenia miły okiem na przedsiębiorcę (chyba, że "przedsiębiorcę" górnika). Kasa nie pójdzie do lokalnego sklepu, tylko do biedaszyby czy innego lydla, bo tam taniej (tak się dzieje na większości wsi i dziać się zapewne będzie - ludzie preferują kupować tanio, a nie dobrze) i można pojechać samochodem w niedzielę po południu.  😜

Dawanie pieniędzy do ręki - i to relatywnie dużych - do niczego dobrego nie prowadzi.
Taaa ...dobry jest  pis , bo daje na dziwnych zasadach dziwną  gotówkę jako inspirację do rozrodu - i nieważne , kto się będzie rozmnażał, do kogo naprawdę trafi ten program jako rzeczywista zachęta prokreacyjna. A  trafi tam , gdzie widzimy ze JUŻ trafił. I to TYCH ludzi będzie za 20 lat więcej , a nie tych , którzy będą sobie chcieli ( powtórzę - chcieli )  jeździć  konno. Typowe podcinanie gałęzi , na której się siedzi .
A niedobre PO,  bo ...budowało . Budowało orliki i ścieżki rowerowe (sic!!!!) Budowało dla wszystkich dzieci , nie tylko tych dwa lub trzy plus , i  to  do osiemnastu lat . I te nasze dzieci z tego dzisiaj korzystają . Moje córy nie miałyby gdzie bezpiecznie pojeździć na desce czy rolkach ,gdyby nie jedna z takich inwestycji. Na orlikowym boisku tłok , zapisy , cały dzień coś się dzieje . I jeszcze o kosztach - na orliki przez 5 lat poszedł miliard "naszych" PLN . A 500+ plus to ponad 20 miliardów rocznie ! Absurdem jest kompletnym porównywanie tych programów w zakresie i skali , i celów.
A, jeszcze -  ścieżki rowerowe i rolkowe w bardzo dużym zakresie "sfinansowala" w naszej  gminie UE . 
A ile dzieci tylko smutno patrzy na konie! Może jestem optymistką (choć podobno myślę negatywnie), ale myślę sobie, że dzięki temu 500+ to wszystko będzie mogło ożyć.


Dzięki 500+ rodzice będą masowo zapisywać dzieci na jazdę konną , będą kupować konie  a sport rozwinie się jak u Niemców . Tylko patrzeć jak wyprzedzimy jeździectwo , Niemieckie, holenderskie czy pożal się boże Francuskie .  😁 😁 😁 😁

halo- Przyznaj się co palisz.  👍
Dzięki 500+ rodzice będą masowo zapisywać dzieci na jazdę konną , będą kupować konie  a sport rozwinie się jak u Niemców . Tylko patrzeć jak wyprzedzimy jeździectwo , Niemieckie, holenderskie czy pożal się boże Francuskie .  😁 😁 😁 😁

halo- Przyznaj się co palisz.  👍


Dlaczego halo, skoro ty wymyśliłeś ten przecudowny algorytm ?
Bardzo prosto ujął to Belka w dzisiejszym wywiadzie. Rząd nie ma pieniędzy, dysponuje pieniedzmi z naszych podatków lub pożycza.
Im wiecej ktos zarobi, tym wiecej płaci podatkow, tym wiecej daje na dzieci. I wszystko ok, tylko czemu nie na swoje dzieci?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
20 kwietnia 2016 22:15
marysia550, proste - jak ma jedno to mu się nie należy  😉
Smok10, dzięki 500+, założę się, będzie więcej jazd w stajniach rekreacyjnych. Nie, z 500+ nikt nie kupi Kanaana, i super - bo te pieniądze mają zostać Tutaj. A "twoja" ulga podatkowa zostałby wydana "tam".
I owszem, za 500 można na wsi utrzymywać kucyka  😀iabeł:
Eeee tam... Żeby to pińcet to był hajs, za który można dziecko puścić w trening... Świat byłby piękny!

halo, gdzie są takie możliwości?!  Serio pytam, bo mam dziecko z żyłką, niestety, nie urodziło się w rodzinie bogaczy. Już pal licho mnie, ale jej by się zdały możliwości, bo ma potencjał, a ja - mimo wcale nienajgorszych zarobków - nie wypykam MINIMUM półtora tyśka miesięcznie - na dzierżawę i trening. Zawodów w ogóle nie licząc  😵 To znajdź mi miejsce PLIS PLIS za te pińcet 😉
jujkasek, nie mówiłam o treningu i zawodach, to Smok10. Ale na pensjonat kucyka (na wsi) wystarczy. Albo na 10 całkiem porządnych jazd. Ty możesz dziecku fundnąć jazdy. Ja widuję dzieci, owszem, zadbane, które na konie patrzą tylko z taaakim wyrazem oczu - bo w domu się nie przelewa. Wystarcza na byt, ale już nie na "ekstrasy".
Rety, przecież 500 x 3 miesiące to kolonie dla dziecka! A dzieci, może nie wszyscy wiedzą, masowo nie jeżdżą na Żadne kolonie ani obozy. Od 1989 mniej więcej.
Nie jeżdżą bo rodzice maja wy... na to. A inni boja sie puscic. Moje jezdzi co roku, mimo, ze musze na to odkladac.
A wez zapytaj, ktore dziecko ma ochote przyjsc pomóc w stajni w zamian za jazdy? Ja moze w domu dostalam na 20 jazd, bo matka na oplaty za mieszkanie nie miala.
Jakbyś się cofnęła w czasie halo, zobaczyłabyś z takiiiiimi oczami mnie. I kasa była akurat mniejszym powodem, bo na pianino się znalazła. Moi rodzice po prostu nie lubią koni i uznali, że to głupia pasja. W ten sposób dobiegając do czterdziestki realizuję się jako "koniareczka" 😀 Ale to dygresja.

Marysiu, nigdy nie miałam "w....e", ale mam dwoje dzieci i to już jest naprawdę dramat finansowy - ich obozy, nasze wspólne wakacje. Córka od 11 rż jeździ na obozy konne, na których zawsze odpracowuje cześć jazd. Myślę, że jest wiele osób, które chętnie opracowują jazdy 🙂
jujkasek, po prostu widzisz potrzebe wyjazdu dziecka. Ja tez ją widzę. I nie potrzebujemy do tego 500+. A inni wezma te pieniadze a dzieci i tak nigdzie nie pojadą. Widze po dzieciach z klasy mojej corki ( 70% jest lepiej sytuowanych od nas) oni dzieci i tak nigdzie nie wysla
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 kwietnia 2016 05:49
Teraz usłyszałam, że jedna rodzina dostanie ... 5,5 tys zł ....

halo , no i co że patrzą smutnymi oczami? Ja też patrzyła i zaiwaniałam w stajni cały dzień, żeby móc wsiąść i pokręcić się na ujeżdżalni. Znowu dawanie ryby zamiast wędki  🤔wirek:

Ha - przez 500+ nie podwyższono alimentów
halo, jak mają takie wielkie oczy to miotła w dłoń. Większość moich znajomych w dużym mieście nie miało wcale kasy na jazdę konną.  Jedna znajoma miała własnego konia (córka dyrektora spółdzielni mieszkaniowej). Reszta zasuwała w stajniach i za to jeździła. Zresztą tak było jeszcze niedawno. Coś się zmieniło znacząco, że zapomniałaś o tym? Teraz to dzieci jak paaaczą to mus dostać? Bo wiesz, ja smutno paczałam jak znajomi za granicę jeździli. Albo laki Barbi mieli (z Pewexu jeszcze) - ja nigdy nie  miałam, rodzice się tylko znacząco w głowę pukali.
I jeszcze ciekawa jestem dlaczego to ja mam się składać na jazdy konne innych? O ile pamiętam to luksus. Niech rodzice na to ZAROBIĄ. Bo teraz to ja zarabiam, żeby inni powozili potencjalnie dupę na koniku. Chętnie się złożę w ramach podatków na darmowe podręczniki, na orliki, na dofinansowanie obiadów dla biednych dzieci. Ale na miłość boską nie na jazdę konną bo dzieci paaaaczają. A może tak na wakacje pod palmami żeby świat poznawały? A może na rejs katamaranem?
halo w taki sposób buduje sobie w  myślach , nowo powstający rynek usług 😁 Rodzice biednych dzieci dostaną 500 zł ( na drugie ) dziecko i od razu zaczną za te pieniądze spełniać zachcianki dziecka. Przede wszystkim jazda konna , co spowoduje ożywienie rynku a halo zacznie zarabiać krocie jako instruktor  😵

Raczej wątpię w taki scenariusz  😁
Do nas do stajni dzieci chcące jeździć napływają falami, mogą pracować za jazdy. Większość się wykrusza, jak się okazuje, że a) jak jest zimno albo pada, to też przyjść trzeba, b) przyjść trzeba według jakiegoś rozkładu, a nie wtedy kiedy się ma ochotę, c) praca polega jednak na czymś więcej niż na wyczyszczeniu konika przed jazdą, trzeba siano dawać, padoki sprzątać itp., d) jazda jednak nie jest taka jak na filmach, że sobie siedzisz i ładnie wyglądasz, a wszystko się samo robi.
Także wiele z tych paczających szybko traci zainteresowanie, jak się przekona, z czym to się je.
To tak na marginesie. 😉
No cóż, w naszej stajni nie ma możliwości jazdy za pracę. W ogóle w tych stajniach, w których bywałam nie ma. Ludziom (od koni) też ciężko, też z czegoś muszą żyć i raczej nie są zainteresowni klientelą, która odrabia, a tymi, którzy przychodzą z gotówką.

Co zaś tyczy się "kiedyś". Pierwsze jazdy odbywałam w stajni w Zaborowie. Pod okiem absolutnej legendy mjr. Ferensteina. Nie jego syna. I faktycznie odpracowywałam. Ale po kilku cudownych dniach Major zmarł, a pani Jola, która przejęła stajnię zwołała nas wszystkie, powiedziała że jazda konna to nie jest sport dla ubogich i pognała nas precz. Do dziś pamiętam tę lekcję. Inna sprawa, że w Polsce jakimś dziwnym trafem szkółki to jest w ogóle temat rzeka, bo z nauką kunsztu to one niespecjalnie mają coś wspólnego. Ot, powozić się można. Ogon w ogon. Ale żeby tak arkana? Boże broń! Albo jazda kosztuje oszałamiające pieniądze i wiadomo, wchodzi się między "elyty". Da się znaleźć złoty środek, ale nie jest to zdecydowanie prosta sprawa. Ale to temat na zupełnie inny wątek 😉

marysia550, czuję potrzebę wyjazdów moich dzieci. Ale czuję też potrzebę wspólnych wakacji. I tu zera za cyframi mnożą się niemiłosiernie. Gorzej, że w klasie mojego dziecka np. dzieciaki z klasy młodszego syna latają z czarnozębiem, bo wiadomo - dentysta kosztuje. U córki znowu, nastolatki, co drugi ząb - wystąp! - bo aparat stały, NIE refundowany, kosztuje około 2 tysięcy. Przy dobrych wiatrach. MASAKRA!
Myślę, że jest wiele osób, które chętnie opracowują jazdy 🙂


To źle myślisz. Od lat mam problem z pomocnikiem do 2 fajnie ujeżdżonych koni stojących w pensjonacie (zatem i pracy niewiele)  🤔wirek: Aktualnie będę prawdopodobnie zmuszona komuś zapłacić wyjeżdżając, aby mi się końmi zajął...  😵
jujkasek, widzisz, niektorzy nawet nie maja potrzeby dbania o zeby, czego 500+ tez nie zmieni. A wakacje, cóż, my jezdzimy pod namiot 🙂 jak w czasach prl
[quote author=_Gaga link=topic=99551.msg2532495#msg2532495 date=1461219529]
Myślę, że jest wiele osób, które chętnie opracowują jazdy 🙂


To źle myślisz. Od lat mam problem z pomocnikiem do 2 fajnie ujeżdżonych koni stojących w pensjonacie (zatem i pracy niewiele)  🤔wirek: Aktualnie będę prawdopodobnie zmuszona komuś zapłacić wyjeżdżając, aby mi się końmi zajął...  😵
[/quote]

A to jest dla mnie kompletnie niepojęte Gago i uwierz mi, gdybym miała taką szansę, stawałabym na uszach. Może specyfika miasta, w którym mieszkam? Albo nie wiem co...
Ale to pewnie też zależy od tego, jakich umiejętności wymaga się od takich pomocników. Do nas przychodzą pracować za jazdy dzieci, które nigdy nie siedziały na koniu, i zaczynają naukę od stępa, a w stajni trzeba im pokazywać, jak wygląda owies, a jak otręby, bo nie wiedzą. Jak ktoś ma dobrze zrobione konie, to raczej potrzebuje do pomocy osoby, która mu tych koni nie zepsuje, a nie dziecka, które dopiero się uczy, jak założyć siodło, i nie jeździ samodzielnie.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
21 kwietnia 2016 07:31
Dokładnie, jak ludziom nie starcza od 1 do 1 to i te 500 pójdzie na bieżące wydatki a dzieci dalej będą paczały. Jest to kwota z kosmosu, jak już chcieli dać to dali by wszystkim ale po mniej. Nie budziłoby to wówczas takiego zamętu i ludzie nie rezygnowali by z pracy.
Cóż, ja akurat uważam, że nie ma nic złego w tym, że matka trojga czy czworga dzieci zostanie z nimi w domu zamiast pójść do pracy - o ile rzeczywiście będzie zajmowała się dziećmi. Wówczas będzie to tylko z pożytkiem dla tych dzieci.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
21 kwietnia 2016 08:14
Może nawet i taki cel ma to dofinansowanie, żeby kobiety zostały w domu i zwolnią się miejsca w przedszkolach i żłobkach. Dwie pieczenie na jednym ogniu.
😵
Jak czytam wypowiedzi kobiet piszących pozytywnie o "pozostawaniu w domu przy dzieciach" innych kobiet  ... no to po prostu krew mnie zalewa .
Jakbym nie miała koleżanek , które po kilkunastu latach "pozostawania" mąż zostawił dosłownie z niczym
Albo tych , poniżanych w towarzystwie przez swoich kochanych małżonków
Albo tych , poniżanych w towarzystwie przez swoje kochane dzieci
Albo tych , które kochająca rodzinka przerzuciła z wychowywania dzieci od razu w wychowywanie wnuków
Mądre , wykształcone , fajne laski , po kilkunastu latach wyprane z pasji , osobowości , nawet wyglądają dwadzieścia lat starzej ode mnie niektóre ...serio 😀iabeł: 😀iabeł: 😀iabeł:

Murat , weż rusz się po osiedlu i zrób wywiady z takimi kobietami. Kim były , a kim są dzisiaj . I z tymi , które dzisiaj są przed pięćdziesiątką - same , z długami i smutkiem , a mąż z atrakcyjną trzydziestką . Pożytek  dla dzieci , owszem wazny jest . Ale nie kosztem pożytku matek !

😤 😤 😤 😤
dominoxs, ale ja znam też kobiety, które bardzo chętnie by zostały w domu z dziećmi/dzieckiem, ale nie mogą, bo mąż sam nie jest w stanie ich utrzymać. I nie są zadowolone z tego, że muszą pracować kosztem czasu poświęcanego dziecku.
Nie można uogólniać, nie każda kobieta marzy o pracy i karierze zawodowej, niektóre marzą o pieczeniu ciast co niedzielę i codziennych spacerach z dziećmi.
Jak facet ma kobietę poniżać/zdradzać/porzucić, to zrobi to niezależnie od tego, czy ona siedzi w domu, czy pracuje.
A jak ktoś sobie dziecko tak wychowa, że go szanować nie będzie, to też nie ma przełożenia na bycie z nim w domu albo nie.

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
21 kwietnia 2016 09:04
Możliwość pozostania kobiety w domu powinna wynika z pensji partnera, a nie z dofinansowania państwa. Zobaczcie jaka jest różnica między pensją minimalną, a średnią - znam pojedyńcze osoby zarabiające powyżej 3 tys. Większość zarabia niewiele powyżej minimalnej.
Ostatnio od jednego analityka usłyszałam tekst, ze najwięcej do budżetu państwa  wpływa kasy z akcyz. Czyli czym wiecej z 500+ pojdzie na papierosy i alkohol, to lepiej dla wszystkich 😉
Powinno sie jeszcze marihuane zalegalizować i będzie nam jak w raju 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się