Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 marca 2016 07:58
maiia, robiłam tę:

trochę poczułam nadgarstek :/ a rozgrzewałam wcześniej. może coś robiłam źle. nic, pójdę na jogę AZSową na początek 😉
ascaia- patrząc na to co z czego startowałaś, to elegancko. Ja bym się skupiła na aerobach i diecie redukcyjnej, żeby zwalić z 1-1,5 kg samego tłuszczyku. Ale to ja, bo ja lubię wysuszone ciała.

A ja już po porannym treningu. I powiem tak...progresuję!  😅 Ściąganie drążka na górnym wyciągu na plecy- zwiększyłam obciążenie do 35 kg i dałam rady 4 serie po 12 powtórzeń. Na biceps jadę już po 7 kg i muszę lekko pomagać drugą ręką tylko w końcowych powtórzeniach. Przy butterfy też musiałam podkręcić obciążenie. Fajnie się z tym czuję.
Atea, dziękuję. Zatęskniło mi się do zumby po Twoich wpisach. Zrób sobie dzisiaj może ciepłą kapiel i delikatne masowanie ciała - będzie przyjemne i dla mięśni po wysiłku, i dla organizmu całościowo.

tunrida, dziękuję. Zwiększanie ciężarów daje satysfakcję, prawda?  🙂
Masz pokusę, żeby coraz dodawać więcej? Sprawdzasz czasami swoje maks? Mnie zawsze ambicja kusi na takie wyzwania, jednorazowe sprawdzenie możliwości. 

W grudniu minęło 5 lat jak zakończyłam dietę redukcyjną. Więc chyba już mogę mówić, że efektu jo-jo nie doświadczyłam.
Zaczynałam z coś powyżej 76,5 kg (jak to zobaczyłam na wadze to później już nie miałam odwagi wchodzić i dietę zaczynałam bez pomiaru).
Grudzień 2010r. zamknęłam z utratą -14 cm w talii, -16 cm w biodrach i z wagą 58 kg.
I to jest ta wartość, ile ważyć powinnam. To jest waga kiedy najprzyjemniej mi patrzeć na siebie w lustro. Oczywiście uwzględniając wymiary jakie temu towarzyszą. Mój organizm najbardziej "lubi się" z masą 60-61 kg, i to trzymam bez większych problemów, bez wyrzeczeń, planów, regularności i traktowania tego, co kryje się pod hasłem fitness jako życiowego priorytetu codzienności.
Przydałoby się zejść te 3-4 kg w dół do pełnej satysfakcji, mieć wymiary 95-65-95.  🙂 Do tego będę dążyć, nad tym sobie "pracować", ale bez stawiania tego celu w centrum mojego życia.  
Zrobilam kardio, rozmasowalam kawalek plecow moim nowym kolczastym kumplem 😁 W ogole na tej nowej silowni jest fajna maszyna do kardio, ala narciarz, wyglada sie na tym komicznie, troche jak kaczka, bo sie rozjezdzaja stopy na boki 😁 ale dobrze wchodzi na posladek, wiec ja robie 🥂

A zjezdzajac rano do garazu zastalam roze zostawiona na szybie, Motywator to jednak jest romantyczny 😡 😍 taka drobnostka, a meeeega cieszy 😍

Dzieki za sugestie do lososia, chyba po prostu wygrzebie jakies warzywa mrozone, na pewno mam brukselke 😁 wczoraj mialam brokula. W sumie mam chyba go jeszcze w lodowce..

Ide zaraz robic mieso na jutro do pracy.

Na wadze dzisiaj 60,9 😎 whoooop whoooop, mam odpowiedz czemu jestem glodna opor, ale serio opor..


maiiaF, bardzo mi milo :kwiatek:
madmaddie, dzięki, no niestety u mnie odpada w takim układzie :/
zen, :kwiatek: a tak mi się coś zdawało że wczoraj był ten brokuł u Ciebie na snapie 😁
Ja dziś chyba dojem wczorajszą wołowinę z białą kaszą gryczaną. Na moje nieszczęście przychodzi dziś paru gości i mam 3 ciasta, no ale co tam, oby wszystko zjedli 😁
ascaia- wiesz co... nigdy nie sprawdzałam ile mogę najwięcej, jakoś mnie to nie interesuje. Raz tylko trener na siłce dał mi sztangę na klatę bo chciał sprawdzić, ale szczerze ci powiem, że nie pamiętam czy wycisnęłam 40 czy 45 kilo.
A z obciążeniami też nie jest tak, że mam ciśnienie, żeby zwiększać i zwiększać. Bo takie zwiększanie wiążę się z rozbudową masy mięśniowej, a mi wcale nie zależy na tym, by ciągle zwiększać ilość mięsa na sobie. Na pewno chcę zwiększyć biceps i chciałabym podnieść tyłek ( czyli duże obciążenie przy martwym ciągu powinnam robić)  ale chyba nic poza tym. Zwiększam, bo w trakcie treningów rośnie mi ta siła mięśniowa, ale nie zwiększam jakoś zaciekle i  nie zależy mi na tym. Staram się kontrolować to jak mi się ciało zmienia. Nie wiem, czy będę umiała nad tym panować sama, bez trenera. Bo podoba mi się sylwetka damskiego pakerka, ale TYLKO przy maksymalnym odtłuszczeniu ciała. A tego u siebie nie dam rady uzyskać, z innych przyczyn.
Na razie się nad tym nie zastanawiam, tylko robię coś tam po swojemu.
Atea, Ja też ledwo żyję po wczorajszym, a pojeździłam tylko jednego konia i poprowadziłam trzy jazdy. 😁
Ale też mam powody do radości bo na wadze bardzo powolutku co raz mniej. 😀

zen, Ile masz wzrostu? Powiedz co to za kolczasty przyjaciel? 😀 Myślę o jakimś przyrządzie do masażu dla mojego Adama, bo miewa bóle pleców.
I super gest z różą. 😍

Ascaia, A ile Ty masz wzrostu? Bo jak piszecie o samej wadze, to trudno mi to do siebie porównać. 😉
tunrida, bedac na deficycie kalorycznym nawet przy obciazeniu maks nie zrobisz masy, wiec nie boj sie duzego ciezaru  :kwiatek:

Julie, taki krotki waleczek z kolcami, bardzo polecam, sama sobie kupie do domu. Usiade do tableta i wstawie link :kwiatek: Mam 172 😉 nooo z roza mega milo, bo on to taki ostry typ, szorstki dla tych, ktorych nie zna, wiec jak mi pokazuje swoja ciepla strone, to mnie rozklada tym.. 😡
Zen chudzielcu!! 😀

Ascaia myślimy podobnie 😉 myślę, że to zdrowe podejście. Nie żeby innych nie było. Ale dziewczyny traktują to jako styl życia, więc wiadomo, że wówczas jest więcej wyrzeczeń. Ja to po prostu nie chcę być tłusta haha 😀 A Ty mi się bardzo podobasz. Dla mnie (podkreślam, żeby nie zostać źle zrozumianą  :kwiatek: ) super kobieco 😍

Trochę się pochwalę - wychodzi mi bajceps  😁 wspinanie jest super 😍
Tylko wiesz zen jak to jest u mnie z deficytem kalorycznym. Raz jest,a raz sie napcham tak ze szok. Raz zalapie z dieta i jest super, a raz mam dnie kiedy upadam i jem duzo za duzo. Wole wiec uwazac.
Waga 66,6  👀 👀 👀 👀
Kocham mojego męża, ale nigdy na coś takiego nie wpadnie. A jeśli tak: to będę bardzo podejrzliwa  😁

Raz dostałam kwiatka "bez okazji". Obok nowego kasku po tym, jak stary sobie rozwaliłam po upadku z konia, kiedy to dostałam kopytkiem prosto w nos  😁

Julie Nie brakuje Ci systematycznej jazdy? Ja szaleje jak jakiś czas nie jeżdżę. Z systematyką u mnie cienko, za dużo wszystkiego, ale jeździć muszę.

Dzisiaj mam głoda od rana. Walczę herbatkami 🙂

Zazdroszczę Wam tych spadków na wadze!
tunrida, to jasne, że nie idziesz w duże ciężary na stałe. Masz inne cele i uwarunkowania. Tak się tylko zastanawiałam czy Cię nie korci. Ja mam zawsze pokusę, żeby się sprawdzać, w różnych dziedzinach. 😉


Julie, 158 cm.
Dla wielu osób moja waga jest zaskoczeniem. Ponoć nie wyglądam. Ale mięsień waży, a ja mam jednak trochę mięska na sobie oprócz tłuszczowej powłoczki. 😉
Niby według kalkulatorów BMI i innych takich wzorców moja waga "idealna" powinna być dużo niższa niż 57-58kg, które są moim celem. Ale ja mam taką budowę, mocne kości (grube stawy), że nigdy nie będę eterycznie zwiewna. 😉 Moim atutem jest tzw. kobieca sylwetka, z bioderkiem, biustem, itd. 😉 Nawet bym powiedziała, że właśnie z lekką powłoczką tłuszczyku. 😉 Taka czuję się sobą. Czuję się atrakcyjna i zadbana.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 marca 2016 11:05
Waga 66,6  👀 👀 👀 👀

wiedz, że coś się dzieje 😀

maiiaF,
mnie też wkurza, że te najefektywniejsze ćwiczenia obciążają ręce :/ mojemu nadgarstkowi niby nic nie jest, dbam o niego, ale szybko się "męczy" i boli. od zawsze tak jest. mam nadzieję, że w nic mi się to nie rozwinie.
Dodo haha ale czad 😀

Ascaia ja mam tak samo. W dodatku widzę jak faceci reagują na moj tyłek, więc lekko "grubsza" czuję się na maxa sexy. Nie lubię tylko mieć wałków na brzuchu. Na szczęście głównie tluszcz magazynuje w biodrach. Ale brzuch musi być płaski i z mięśniem, o!
Już to kiedyś pokazywałam - z takiego zestawienia jak poniżej podobają mi się ciała kobiet od 20 do 30%. To zdjęcie 15-17% też w sumie ok, ale wiadomo, że żeby przy takiej zawartości tłuszczu był biust to zaczynają w grę wchodzić poprawki chirurgiczne. Więc takie zdjęcia trzeba przystawić do swoich proporcji, do swoich możliwości, do swoich priorytetów, itd. Jak ważyłam 53-54 kg w połowie 2012 r. to już nie byłam ja. (to był jakiś niewytłumaczalny skok metabolizmu). Miałam smuklejsze nogi (to było suuuuuper!), ale biust był za mały w moim odczuciu. Więc w ostatecznym rozliczeniu dalej czułam się nieatrakcyjna. Więc po co mi to? 😉 Tym bardziej, że teraz by mieć taką wagę musiałabym baaaardzo się na tym temacie skoncentrować, a nie jest to moja pasja. Mam dostatecznie duuużo zainteresowań z różnych dziedzin, których nie mogę w pełni rozwinąć, bo brakuje możliwości. 
Kocham pepsi light cytrynowa. Wiem ze juz to mowilam, ale tak ja kocham, ze musialam to powtorzyc. Nie wiem co bym dzis bez niej zrobila.
Julie, dokladnie taki

Hehehehe, czy ja wiem czy az taki chudzielec ze mnie..? Jest jak jest 😉 Gest z roza mega, ale on naprawde taki jest, robi milion drobnych rzeczy, ktore sprawiaja, ze przepadam bezgranicznie w nim. Moze ma cos na sumieniu 😁 W koncu mieszkamy w roznych miastach, a za chwile beda to rozne panstwa. Nie mniej jednak uwielbiam jak rano robi nam sniadanie, jak doskonale wie, gdzie jest moja aktualna gramatura i sie do niej stosuje, jak czasem chcac sie spakowac na trening zauwazam, ze juz jestem spakowana i takie tam. Nooo a najbardziej kocham jak przynosi rano kawe do lozka i idzie w samych spodniach od dresu, dla mnie obled 😍

Gusta sa rozne, najwazniejsze, zeby czuc sie dobrze we wlasnym ciele i zachowac zdrowie. Bo zadna otylosc, a zwlaszcza ta brzuszna, nie jest dla naszego organizmu bezpieczna.

Powoli zblizam sie do kryzysowej godziny...licze, ze juz dzisiaj organizm zaskoczyl i nie uzna za sluszne maltretowac mnie sygnalem glodu.....
Ja sie zabieram za smazenie kurczaka. Maz dla siebie bedzie smazyl lepsze miesko- karkowke. A dziecko zje co uzna za lepsze. I tak jakos dzien leci. Na dworze leje, wiec siedzimy w domu. Dobrze ze trening mam juz za soba.
Ascaia zazdroszczę talii, ja na Twoim miejscu bym się tylko odtłuściła i pilnowała żeby nie nabudowywać nóg. Nie myślałaś o jakichś dłuższych wybiegach, żeby się wysmuklić?  🙂

Wczoraj wieczorem wpadł stek  😁 nie napuchłam jakoś szczególnie, całe szczęście. Wczorajszy trening wszedł nieźle, plecy dają znać o swoim istnieniu więc jest ok. Koło 16 lecę na trening.
Skoro mało fotek w wątku to wrzucam 🙂 Obfociłam się, bo mąż wczoraj rzucił, że coś się dzieje. Według niego drgnął brzuch (czyżby ograniczenie glutenu do minimum zaczęło przynosić efekty?) no i chyba zaczynają pokazywać się wgłębienia między którymi kiedyś będą mięśnie  😂
Wisi wewnętrzna część ud i widać też, że w miarę gubienia tłuszczu robi się moje wspaniałe płaskodupie....
Z chęcią przeczytam uwagi  🙂

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 marca 2016 13:30
A ja mam dzisiaj jakiś zjazd  😵 czuję się jakby mnie grypsko brało i zupełnie nie chce mi się jeść. Dodatkowo dzisiaj mój dzień mierzenia i przez @ nic mniej nie wyszło
I Ty urodziłaś dziecko niedawno?! TO NIE FAIR!!!
Ja jak zwykle wyskakuje jak Filip z Konopii, no, ale nie mogłam! :p
Zen - jaki masz nick na snapie?

Za chwilę umilę sobie niedzielę i lecę na solarium i na siłkę 🙂 na pewno w planach cardio około 40 minut, a później jeszcze zajęcia body workout, bo ulubionego spinningu dziś nie ma 🙁
Quendi, wydaje mi sie, ze wiesz nad czym pracowac, moim zdaniem jestes na dobrej drodze :kwiatek:

safie, to zrob pomiar po okresie :kwiatek:

whitemoon071, healthyharbor 🙂
tak btw, jest tu ktoś z Wrocławia i chce się wybrać ze mną na siłkę do FA? 🙂

zen - dodaję!
whitemoon a gdzie chodzisz?🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 marca 2016 15:15
Zen, trenerce mam pomiary i zdjęcia wysyłać co niedzielę, ale pewnie w tygodniu się zmierzę jeszcze raz
Dosia- najczęściej na szynowcowa.  Czasem arkady 🙂
Quendi, świetnie wyglądasz! Masz z natury smukłą budowę i naprawdę śladu nie widać po ciąży. Jakie masz predyspozycje w kwestii nabierania tłuszczyku i budowania masy mięśniowej?
Wybiegania czyli masz na myśli jogging? Taki typowy niestety odpada ze względu na kolana. Dlatego zainwestowałam w domowy przyrząd tzw. chodziarza.
Najgorsza sprawa w proporcjach u mnie to łydka. :/ Nawet ważąc te 54kg miałam aż 39 cm w obwodzie, mam tak dobrze nabudowane mięśniem. Wizualnie to bardzo odbiera nogom. No ale tego już nie zmienię. 😉

Dzisiaj dzień luzu. Lekka migrena, zmęczenie, trzeba dać sobie szansę na odpoczynek. Jadłospis też niedietetyczny, na dopieszczenie kubków smakowych. 😉
Miłego popołudnia i wieczoru.
tunrida, A ja najbardziej ze wszelkich pepsi i col light, max i zero lubię właśnie pepsi light, ale zwykłą, nie cytrynową. Najmniej czuję w niej słodzik.

Ascaia, Mi się też z tych zdjęć najbardziej podobają od 20 do 30%.
Co śmieszne, założyłam sobie konto na vitalii, w celu zapisywania sobie pomiarów i według vitalii mam 22% tłuszczu.
Taaa... akurat. 😁
Ascaia tłuszczem najbardziej lubią obrastać uda i ramiona. Z tym, że mięśnie tez lubią najbardziej te miejsca. Uda mam takie genetycznie, a ramiona przez konie.  😉 miałam na myśli truchtanue długo i powoli. Szkoda, ze odpada.

whitemoon071 nie tak niedawno, pół roku prawie. 🙂 wstawiałbym zdjęcia z ostatnich dni ciąży ale sie wstydzę :p
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się