kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

kolebka - ojezuuu. chipsy? mleko? białe pieczywo? To ja już nie chcę robić badań :P
trzynastka   In love with the ordinary
21 listopada 2012 08:15
Ale wczoraj miałam dzień.
Rano obudziłam się zdrowa, potem zaczęło mi się gorzej oddychać i gorzej i gorzej, co chwilę robiło mi się słabo.
Pojechałam do lekarza, zrobiono mi EKG - czysto, cukier w normie, mega niskie ciśnienie, dostałam zastrzyk na otwarcie tych dróg oddechowych i podniesienie ciśnienia.
Nie było lepiej, więc wieczorem pojechałam na izbę przyjęć, mieszkam sama, bałam się, że jak zasłabnę albo się zacznę dusić to nikt mi nie pomoże.
Kolejne EKG - czysto, dostałam leki uspokajające i usypiające, bo wpadałam w błędne koło. Nie mogłam oddychać - panikowałam, że nie mogę oddychać - nie mogłam oddychać jeszcze bardziej. Właśnie wróciłam z pobierania krwi w celu dalszych badań, mam czekać do jutra na wyniki. Czuje się słabo, ciągle kontroluje oddech ale jest lepiej niż wczoraj.
Mówię wam... jakby mi raz nie mogło być coś takiego, ze lekarz to wykryje od razu.
Nine ja miałam kiedyś w nocy coś podobnego, obudziłam się i nie mogłam oddychać, mama wezwała lekarza i karetkę, dostałam kilka zastrzyków w tyłek i było już dobrze. Lekarz tłumaczył, że to przez nagłą reakcję organizmu na jakąś chorobę (grypę etc), ale tak naprawdę do teraz nie wiem co to było. Później jeździłam jeszcze przez jakiś czas na podobne zastrzyki, teraz jest już ok.
Współczuje bardzo, wiem co to za uczucie i stres 🙁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
21 listopada 2012 17:50
Averis a moze to jakies zaburzenia... hormonalne? Skad mam taki pomysl? Bo przerobilam cos dokladnie identycznego, tyle ze w 3 miesiacu ciazy, dluzszy czas. Probowalam wszystkiego, doszlo do tego, ze ostatni posilek jadlam 14-15, bo cokolwiek zjedzone pozniej skutkowalo brzucho-balonem z szeregiem uciazliwych dolegliwosci.
Teraz do rzeczy, czyli jak sobie poradzilam. Codziennie rano zaparzalam 2 lyzeczki mielonego siemienia lnianego (takie z apteki), mozna z 1 lyzeczka kawy i mlekiem, albo mlekiem i miodem (i jest naprawse przyzwoite  w smaku, ja polubilam i teraz pijam profilaktycznie). Do tego 3x2 espumisan. I moj uklad pokarmowy znowu jest moim sprzymierzencem, a nie wrogiem publicznym nr 1.
no to generalnie,to było stosunkowo dość dawno,ale jednak,a więc,jakiś rok temu,zaczęło się od bólu w dole pleców oraz w dole brzucha,a pewnego dnia,po lewej stronie w pachwinie wyszła mi jakby taka kulka wielkości piłeczki pingpongowej i się schowała,no to zaczęło się chodzenie po lekarzach,dostałam skierowanie do szpitala i tam doktor stwierdził że to musi być przepuklina pachwinowa,umawiamy się  raz jeszcze na konsultacje,bo nic nie wyszło na usg (jak się potem dowiedziałam,na usg nie da się wykryć przepukliny) a on sam też nic nie wyczuwa. Za 3 dni ponownie wybrałam się do tego samego lekarza,ale tym razem do prywatnej kliniki w której On pracował,znowu nic nie wyczuł,nic nie pojawiło się na usg,ale stwierdził że musiała gdzieś się zawinąć,wklęsnąć etc.. Dostałam bardzo silne środki przeciwbólowe,bo w ciągu dalszym bolały mnie te plecy,a a owej lewej pachwinie,ciągle czułam ucisk,coś mi tam dokuczało i uprzykrzało chodzenie,zaczęło mi chwytać lewą nogę,do tego stopnia że miałam trudności z chodzeniem,ale przetrwałam,oczywiście zero jazdy konnej,dźwigania ani nic w tym stylu. Po świętach udałam się ponownie do kliniki na wizytę z anestezjologiem,przeprowadził wywiad,ustaliliśmy termin operacji i generalnie za 4 dni miałam się znaleźć na stole operacyjnym,ale bodajże 2 dni przed operację zadzwonił telefon,że szpital nie ma kontraktów i musimy czekać,chyba że chcemy tą operację wykonać prywatnie (na co nie było szans,za dużo pieniędzy by to kosztowalo),ze mną było coraz gorzej,noga doskwierała,to 'coś' w pachwinie też,w szpitalu terminy są na maj,więc jeszcze gorzej,zaczęliśmy chodzić po innych lekarzach,trafiliśmy na sympatycznego Pana Doktora,który stwierdził że może to być młodzieńcze złuszczanie głowy  kości biodrowej,zrobiliśmy rtg,ale NA SZCZĘŚCIE,nie było to,to,bo inaczej musiałabym leżeć parę miesięcy na wyciągu i mieć poważną operację  ; ) w międzyczasie,dostałam zapalenia węzłów chłonnych,dostałam antybiotyki,tamta klinika pewnego dnia zadzwoniła jak gdyby nigdy nic,że na drugi dzień mogę przyjść na operację,odmówiliśmy oczywiście,poszliśmy do kolejnego lekarza,który stwierdził że ewentualnie może to być przepuklina ale udowa,trudna do rozpoznania i weszła w jakiś kanał (?) ale podejrzewa złuszczanie się ( i tu użył wielu fachowych terminów których nie zrozumiałam ) wszystko będzie dobrze i odprawił nas z kwitkiem nic konkretnego nie mówiąc,ból nieco ustąpił,musiałam z resztą w końcu wrócić do szkoły,dopiero po paru miesiącach,będąc u ginekologa,Pani Doktor,stwierdziła że ona w okolicach lewej pachwiny wyczuwa zgrubienie i dla niej to raczej jest przepuklina,ale nie ma sensu nic z tym robić,bo za niedługo i tak będę w ciąży to,to się usunie,zniknie (whatever)  😵 . Podsumowując,nie boli AŻ tak  jak na początku,chodzić mogę  🙂 ale tak czy siak,ból od czasu do czasu odczuwam i jest on dość mocny,coś mnie tam uwiera,przeszkadza w chodzeniu nieraz,jak dłużej pobędę w siodle,to też mocno doskwiera. Moje pytanie,spotkałyście się już z czymś takim ? A może też tak miałyście ? Lub wiecie co to jest ?  :kwiatek:
Dobra ja mam pytanie (tzn wydaje mi się, że tak jest, ale wolę się upewnić): czy do rezonansu magnetycznego trzeba wyciągać kolczyki?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
22 listopada 2012 20:37
A może zacząć jeść jogurt + błonnik lub jogurt + otręby i do tego parzone siemię ?
Averis   Czarny charakter
22 listopada 2012 20:48
JARA, to nie pomaga u mnie. Otręby i błonnik (taki kupny w formie płatków np.) mają gluten. Pewnie sobie dokupię Colon C. Od trzech dni odstawiłam wszystko z glutenem, produkty mleczne też bardzo ograniczyłam i zaczęłam jeść kasze i gotowane warzywa + mięso. Z resztą produkty mleczne tez są u mnie niepożądane. Myślałam, że to tylko mleko, jednak po baczniejszej obserwacji odstawiłam wszystkie przetwory mleczne (poza serami). Mój układ pokarmowy dawno nie był taki zadowolony.
szafirowa, to nie jest kwestia ogólnej niedyspozycji, tylko reakcji na określone produkty- teraz to widzę. Testy pokarmowe są chwilowo poza moim zasięgiem finansowym, ale przy samodzielnym wyeliminowaniu glutenu i przetworów mlecznych jest ok.
Dobra ja mam pytanie (tzn wydaje mi się, że tak jest, ale wolę się upewnić): czy do rezonansu magnetycznego trzeba wyciągać kolczyki?


tak i inne przedmioty z metalu np spinki 🙂
Averis - mam to samo może to być zespół jelita drażliwego lub bakterie helikobakter,albo po prostu musisz uważać na to co jeszcz.
Musisz sama zauważyć po czym jest Ci 'gorzej' i eliminować to,ja musiałam się przerzucić na pieczywo Wasa,bo normalne a zwłaszcza ciemny chleb mi nie służył  😉 pilnuj diety,musi być lekkostrawna,może jakieś leki na wzdęcia typu espumisan lub ranigast,też pomagają. Ciężko jest, i taka przypadłość bywa cholernie uciążliwa,także szczerze współczuję,ale musisz przez to przebrnąć  :kwiatek:
No i tak jak pisze szafirowa jedz siemię lniane,naprawdę pomaga.  😉
Od jakiegoś czasy boli mnie prawy nadgarstek. Głównie koniec kłebika kciuka i jakby przy k. czworobocznej. Przy ucisku w/w miejsc boli bardzo mocno.
Coś cholerka przeczuwam, że to (tfu tfu) cieśń nadgarstka.

I pytanie idąc do lekarza rodzinnego, brać skierowanie do neurologa, czy najpierw  badanie RTG, USG??
Lekarz rodzinny nie może dać skierowania na USG (przynajmniej tak mnie ostatnio poinformował gdy byłam.)
Ja jestem 2 tyg po operacji cieśni (lat 19  😵 ), chociaż ja miałam objawy typu drętwienie, mrowienie czy jakieś zaburzenia czucia, a bolało mnie rzadko. Musisz iść do neurologa (najpierw do rodzinnego po skierowanie do neurologa), da Ci skierowanie na przewodnictwo nerwowo-mięśniowe, usg nie miałam robionego przy diagnozie.
Tak jak myślałam. Ja dopiero skończyłam 22 l. niestety zawód masażysty i praca na fizyko dały szybko o sobie znać... Dobrze, że mamy teraz martwy sezon i nie pracujemy.

To musiałaś mieć niezłe uszkodzenie, że do operacji Cię zakwalifikowali.
W sumie to nawet nie wiem czy duże i nie wiem od czego, w swoim życiu przepracowałam tylko całe 3 miesiące w McDonaldzie  😁 , objawy zaczęłam mieć w lipcu i pod koniec sierpnia dostałam skierowanie na operacje, jeszcze trochę się odzywa, ale lekarz mówił, że to normalne, bo osłonka nerwu musi się odbudować, czy coś takiego, ale mam nadzieję, że operacja już załatwiła sprawę.
Z masz  prowadzoną rehabilitację?? Czy już zakończyłaś??
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
24 listopada 2012 22:53
Ja wczoraj zaliczyłam salwe baranków od konika póżniej raptowne zatrzymanie i przez łeb konia przeleciałam (cwaniara głowe w dól i leć )wyladowałam dwa metry od konia ...
obecnie jestem kulawa coś mi chyba przeskoczyło w biodrze ,złamany obojczyk .
wypuszczono mnie bez gipsy tylko jakiś materiałowy usztywniacz mam i zastanawiam sie jak długo bede musiała odpoczywac od koni ?
Coś wiecie ? jak przyspieszyc zrastanie kości bo z tym tez mam problem (kilka lat wczesniej reka mi poszła )
chociaż Ci napisałam w PW już, to dla ogółu powiem, że z racji wieku nie, tylko oszczędzanie ręki przez 2 miesiące  😉
zonk, a jak często miałaś te mrowienia?

Ja od kilku miesięcy, mam od czasu do czasu mrowienia w lewej dłoni/ palców.
Nie są uciążliwe, ale się pojawiają, najczęściej wieczorem, jak leżę z komputerem.

Braki magnezu, kręgosłup (który mam dość mocno pokrzywiony)?
Nie wiem, czy olać, czy iść to skonsultować...
Generalnie cały czas w 3 palcach miałam takie dziwne uczucie, jakbym znieczulone miała, mrowienia nie tak często tylko na początku, jeszcze do tego dochodziły zaburzenia czucia, nie mogłam ścisnąć dłoni i miałam problem z odwodzeniem kciuka (tzn. trudno mi było tak zrobić, żeby złapać np szklankę) no i drętwienie, co noc-dwie dłoni samej, albo czasem całego przedramienia od łokcia. Z bólu to głównie mnie bolały tylko mięśnie kciuka, przy ucisku i ruchu szczególnie, nadgarstek nie bolał prawie wcale. Jeśli te mrowienia u Ciebie się powtarzają to warto skonsultować, tak dla świętego spokoju, takie problemy z mrowieniem dłoni mogą też pochodzić od jakiegoś ucisku na kręgosłup, sama sprawdzałam swój  😉
No właśnie, też wydaje mi się, że to przez kręgosłup (odcinek szyjny), bo ja ogólnie koślawa jestem  😉
Ja na szczęście tak dramatycznie nie mam, od czasu do czasu i to bardzo słabo wyczuwalne.

Dzięki  :kwiatek:
Graba.   je ne sais pas
26 listopada 2012 08:35
Polecicie coś bardzo, bardzo dobrego na katar? (musi mi zejsc w ciagu tygodnia 🙁) i na ból gardła?
Sudafed co 4h po 2 tabletki, xylometazolin do noska, herbapect na gardlo na zmiane z piskaniem tantum verde najlepiej forte, do tego witamina c i na noc theraflu😉 mnie w tydzien wyleczylo, ale na 3 dni musialam sie polozyc.
Graba.   je ne sais pas
26 listopada 2012 09:14
dzięki, dzięki  :kwiatek: ja już przeleżałam z gripexem 3 dni dziś już niestety muszę wrócić do świata żywych
Graba Z xylometazoliną lepiej uważać przy stosowaniu: nie dłużej niż 3,4 dni. SERIO mocno uzależnia...
Ja na katar zawsze używam Avamysu. Daje radę 😉
Graba.   je ne sais pas
26 listopada 2012 12:32
zależy mi, żeby jak najszybciej zbić katar, bo grając na instrumencie dętym jest to jednak duuuże utrudnienie, zwłaszcza jak ma się koncert za tydzien 😀 Więc mam nadzieję, że xylometazolina zadziała, będę ostrożna 🙂
Z tym, że xylo nie likwiduje bezpośredniej przyczyny kataru- pomaga w swobodnym oddychaniu przez nos obkurczając naczynia w śluzówce nosa, przez co nie jest ona nabrzmiała. To tylko taki sposób na doraźne ułatwienie w udrażnianiu nosa.
Raczej spróbowałabym z solą emską: na zdrową, niewymęczoną xylometazoliną śluzówkę bardzo fajnie działa, przy okazji ułatwia wydmuchiwanie gilków😉
Graba.   je ne sais pas
26 listopada 2012 20:44
co to jest ta sol emska? to się kupuje w aptece? pierwszy raz o czymś takim słyszę 😀
Cudnej natury taniocha z apteki 🙂
klik
Można się inchalować, można pić, wygładza, łagodzi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się