Runnersi- czyli biegaj z nami :)

LatentPony, właśnie nie wiem czym podyktowana jest tak wysoka cena. Pakiet nie różni się niczym od innych maratonów: pasta party, medal, ubezpieczenie, koszulka.

Za półmaraton wrocławski płaciłam 60zł, a za maraton 30zł. Swoją drogą piękny będzie medal na półmaratonie 😉


Ostatnio byliśmy też na biegu "Wrocławska dycha". Wpisowe 45zł i tylko dyplom był.

Niektórzy poszaleli z tymi wpisowymi. Za ultra 70 zł jeszcze jestem w stanie dać, ale np. opłata za maraton warszawski, polmaraton warszawski, oba biegi nike (biegnij warszawo i she runs the night) i ten maraton bieszczadzki to dla mnie porażka... A myślałam ze wybieram najtansza możliwą dyscyplinę sportową 🙂

Dziękuję zen :kwiatek:

Wiecie co? Po raz kolejny utwierdzam się w przekonaniu, że bieganie jednak jest zajeb*ste. Cały dzień chodziłam jakaś bez humoru, bez sił, totalnie wypompowana. Wieczorem poszłam biegać i zupełnie inny ten świat się zrobił. I chyba jednak mój organizm lepiej znosi wysiłek wieczorem aniżeli rano. Albo dzisiaj taki przypadek, ale pierwszy raz od dawna biegłam tą trasą tak szybko i w dodatku bez zmęczenia. Czuję się świetnie. To jest to 🏇 ja, jeszcze niedawno nie będąca w stanie 300 metrów na wfie przebiec, teraz się smucę kiedy wfu nie ma albo każą nam iść na halę 😉

Czy kogoś dziś spotkam w For Pro na Ladies Nike?🙂

Edit:widziałam wlasnie kogoś w bryczesach,kto to?  👀

4000 osob stanelo na starcie nocnego polmaratonu wroclawskiego i ... go odwolali. Polowa osob wystartowala i biegna na niezabezpieczonej trasie.

JARA, ale jechałam przed chwilą przez miasto z grunwaldu, połowa miasta zablokowania, full policji. To jak niezabezpieczona? Poodgradzane wszystko.

A ja wróciłam  właśnie z 10 km z synem. Syn na rowerze oczywiście  🤣. Zostało mi kilka miesięcy biegania więc muszę wykorzystać każdy dzień  😀.

Czesc trasy jest tylko zabezpieczona i policja nie wyrazila zgody na start.

JARA, a jaki powód? To jest deko ... skandaliczne? No nie wiem jak to nazwać...

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/927039,i-nocny-wroclaw-polmaraton-2013-odwolany-a-tlum,8,id,t,sg.html?cookie=1#galeria-material

Tu więcej informacji, właśnie czytałam jak zobaczyłam wpis w tym wątku.

miałam wkleić ten link 😉 właśnie sobie pobiegliśmy radośnie z powrotem do domu  ...  😁

Ruda bylas i nie dalas znac! Wpadlabys donas na darmowe piwo 😉

A co organizacji to napisze jak wroce do domu.

Ja też właśnie czytam o tym, to jest jakiś turbo skandal!  😀iabeł:

btw JARA zastanawiam się nad Wrocławską dychą w lipcu, ale jakoś nie wiem no. Wstydzę się  😡

edit już się nie zastanawiam, zapisy wstrzymane  😀iabeł:

Maskara jakaś... Mnóstwo ludzi biegnie...

d**pa ze mnie, nie wiedziałam, że będziesz! Ah piwo ... chyba, że cydr  😉

demon - dlaczego tylko kilka miesięcy biegania?

W ciąży jestem.

Whoa, demon, gratulacje! :kwiatek: 😍

Kolejny bieg kobiet i kolejna ulewa w Warszawie. Jakieś fatum..

pal licho ten deszczyk- byleby nie bylo burzy. Poki nie nie bedzie szalenstwa jak tego 9go, to da sie jakos szurac...ehhh masakra z tymi biegami

U mnie burza dudni od 6 rano...

Już nie leje  💃
Na wszelki wypadek zabiorę peleryną i kalosze. Mogę biec w deszczu, ale wracać do domu wolałabym w suchych butach.

Za 40 minut wsiadam na rower i pedałuję na Agrykolę

demon jeszcze będziesz jak Falabana, która biega do samego końca i pewno urodzi przyszłego maratończyka  😀

edit. pomyliłam voltowiczki. Dzięki Hanoverka za zwrócenie uwagi  :kwiatek:

Edytka weź! To demon zaciążona, nie ja  😁 Aczkolwiek jak ją znam to ona będzie jak falabana szurać do końca ciąży  😜 Ale to dobrze, bo ja nie wykluczam drugiej ciąży, więc będę miała z kogo brać przykład, bo nie wyobrażam sobie w ewentualnej ciąży przestać się ruszać tak jak w pierwszej.

demon graty! Mam nadzieję, że trafi się córa, bo dwóch harpaganów już masz 😍

falabana a że cię tak podpytam, ile ci zostało do rozwiązania?

hanoverka och matko, rzeczywiście. myślę jedno, a piszę drugie. Już poprawiam  :kwiatek:

Swoją drogą, wczoraj martwiłam się, że będę biec w mega upale i przykleję się do asfaltu  😁

demon - no, ja właśnie też 😉

hanoverka - planowo zostały nam już tylko dwa tygodnie  🏇, tylko coś odczuwam, że małej się nie śpieszy na świat.

No już jestem. Wczoraj już mi bateria padała i nie chciałam jej wyczerpać do końca żeby wam tu opisać, bo mój Hubert biegł w tym nielegalnym półmaratonie i musiałam się z nim skontaktować jakby na metę dobiegł 😉

Informacje o tym całym zajściu mam z pierwszej ręki, mogę tak powiedzieć. Bliska mi osoba ten półmaraton organizowała pośrednio. Na koncie ma już organizację kilku maratonów wrocławskich. Za tym wszystkim stoi sztab ludzi, a nie jedna osoba.
Na Stadionie Olimpijskim byłam już chwilę po 17stej. Zawodnicy się już zjeżdżali. Wszystko szło zgodnie z planem, aż za bardzo i to było podejrzane. Wszelkie pozwolenia, opisy, WSZYSTKO było na czas, tylko prosiło się żeby coś się posypało. Już w drodze na Stadion mówiła, że nie do pomyślenia jest to, że 3h przed startem miasto nie jest zamknięte. Zwłaszcza te największe skrzyżowania jak Plac Dominikański czy Plac Grunwaldzki. We wrześniu jest maraton, który startuje zawsze o 9😲0, a o 6😲0 już dawno są ulice pozamykane dla ruchu.
Dochodziła godzina 20😲0, dosłownie 15 minut przed startem spiker zaprosił ludzi aby ustawiali się na linii startu, odpowiednio za pacemakerami. Ludzie się ustawili, policja się ustawiła, sędzia prowadzący. No dosłownie już było słychać sygnał do startu. I podjechał policjant na motorze i bieg przesunięty. Najpierw na 21😲0 - czyli godzinę odejmują od normy czasu, bo pozwolenie na bieg było tylko do 24. Powodem przesunięcia było... pękniecie rury na trasie biegu. Taka była pierwsza informacja podana ludziom. W związku z tym, że miałam vipa to miałam okazję posłuchać tego i owego. Zaczęło się mówić, że firma, która wygrała przetarg na oznakowanie i zabezpieczenie trasy nie zrobiła tego, tylko się zawinęła. Rozumiecie? Była firma od kateringu, ochrona, od koszulek, medali, a ktoś kto wygrał przetarg na tak prestiżową imprezę po prostu poleciał w chu**.Organizatorzy nie mieli jak zabezpieczyć trasy, w godzinę nie znajdzie się innej firmy, która to zrobi. 4000 ludzi tam stało. O 21 znów komunikat, że przesunięcie na 21:30. Jak nie wystartują o tej porze to impreza zostanie odwołana. Ludzie z Wrocławia, Dolnego Śląska, z całej Polski, zza granicy. Opłacone pakiety, przejazdy, noclegi. I czas 2,5h na 22km to bardzo krótki czas.


cdn bo Hubert wrócił z biegania  😁

JARA, od strony szarego uczestnika nie wyglądało to zbyt fajnie. Chociaż ja byłam tam lekko nielegalnie także wolałam się nie oburzać zbytnio 😉
Zrobiliśmy sobie powrotne 10, i całe szczęście bo to jest jak na razie mój max. Część znajomych pobiegła trasą tak jak Twój Hubert i mieli spory fun  😁
Może następnym razem będzie lepiej.

Jak ogłosili o 21:30 że bieg jest odwołany to tłum i tak ruszył przed siebie. Jedni symbolicznie, drudzy, na 10km, a jeszcze inni na cały dystans. Jak to wyglądało można było zobaczyć: biegli ulicami, chodnikami, między autami, nie patrząc na światła. Wszyscy są zbulwersowani, wszyscy chcą zwrotu kasy, ale wszyscy też poszli po medale (niektórzy nabrali nawet po kilka), po jedzenie. Biegacze mówili, że atmosfera na trasie była super, przechodnie oddawali swoje własne napoje, klaskali, dopingowali. Jak nigdy.

Jeśli chodzi o samą organizację tej imprezy to: ktoś zażądał tej imprezy, ktoś powiedział ze nie dadzą rady, a ktoś powiedział ma być i koniec. Impreza się nie udało i ten kto jej zażądał teraz zwalnia ludzi. Jakby impreza wypaliła to by przyszedł laury zebrać, a ci co ją zorganizowali byliby pominięci. Są rzeczy, o których pisać nie mogę, ale rozbija się tu o kolesiostwo. Taki półmaraton zepsuł opinię Wrocławowi oraz maratonowi, który w tym roku (we wrześniu) ma się odbyć po raz 31. Przez 30 lat ulice zabezpieczała jedna i ta sama firma - z Wrocławia. W tym roku "całkiem przypadkiem" przetarg zorganizowała inna firma niż dotychczas i "całkiem przypadkiem" wygrała firma z Krakowa, jak się skończyło? 3 ludzi przyjechało miasto zabezpieczać  😂
Na Piłsudskiego trasa była sznurkiem z proporczykami sponsora obwieszona.  😵


edit:
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/927263,dymisja-za-odwolanie-i-nocnego-polmaratonu-wroclaw-dyrektor,id,t.html

Chłopak przyjaciółki pojechał do Wrocławia łamać życiówkę, a wrócił z nadwyrężonym portfelem. Szkoda, że tak wyszło 🙁

Samsung
Przestało padać dokładnie na bieg. Ba, zrobiła się patelnia  👿
Zrobiłam życiówkę, mimo że: był upał, mam zakwasy i pierwszy dzień okresu i wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że będę biec powolutku.

Organizacyjnie mam mieszane uczucia: fajnie że były umywalki i duuuuużo wody po biegu. Trochę za mało toi toików i najgorsze: brak podziału na strefy przy starcie. Stanęłam w pierwszej połowie stawki, a i tak pierwsze 3 km (w tym i na podbiegu) wszystkie biegaczki wyprzedzałam i manewrowałam jak przecisnąć się do przodu. Trochę nie rozumiem kobiet, które zaczęły iść już po 1km, ale ustawiły się jak najbliżej linii startu, zamiast udać się na koniec.

Mega plusem był doping! Cała trasa obstawiona ludźmi, którzy naprawdę kibicowali  😜

Medal bez polotu, ale koszulka ładna i z fajnego materiału  🙂

Przyjaciółka miała pecha, bo była nagroda dla 54 kobiety na mecie, a ona była... 53  😁


edit. literówka.

Edytka, gratuluje zyciowki!!! 😅