Podróże

Lotnaa   I'm lovin it! :)
07 sierpnia 2018 07:48
emptyline, wow! Ale cudowna podróż i zdjęcia! Takie z klimatem! Piękna z was para  😍
emptyline   Big Milk Straciatella
07 sierpnia 2018 07:57
Lotnaa, ojej, dzielujemy.  😡
Wrzuce i ja kilka fotek z blizszej egzotyki 😉 Nie pamietam ile mozna wkleic zdjec na post, wiec wrzuce tylko kilka. Zastanawialismy sie mocno nad Santorini, ale w koncu z kilku powodow wygrala inna wyspa.

Grecja, Paros:













smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 sierpnia 2018 08:19
Jaka Ty ładna jesteś  😍 Widoki też  😉
Ojej dzieki 😡 Chyba pierwszy raz od 8 lat wrzucilam na re-volte swoje zdjecie 😀
emptyline   Big Milk Straciatella
09 sierpnia 2018 08:32
ashtray, zgadzam się ze smarcik, wszystko piękne!
ashtray, hehe ja to myślałam, żeś brunetka 😉 A Grecja jak cenowo, da się przeżyć czy drogo? Fajny klimat zdjęć, nie byłam w Grecji, ale czuć z nich... greckość 😉

kokosnuss, czekam na relację z Wołga tripu!
tunrida,  jechanie tam ze swoim to chyba większe problemy, niż wypożyczenie tam? W każdym razie życzę spełnienia wakacyjnych marzeń. Pamiętam, że Twoje zdjęcia z Rumunii zaszczepiły we mnie chęć zjechania tego kraju, ale samochodem 🙂 I Rumunię p;rzez to tez mam wysoko na liście 🙂

U mnie już niedługo urlop, czekam jak na szpilkach. W planach jest Bled (Słowenia), Toskania w tym Elba (drogo jak nie wiem...) i 1 noc w Innsbruku. Takie trochę gór, trochę morza 😉

Emptyline <3

Cricetidae kiedys bylam brunetka, ale dawno 😀 Co do cen, to wszystko zalezy. 😉 Ceny sa raczej typowo zachodnio-europejskie. Przecietny obiad ok 10 euro, wypozyczenie auta ok. 60, skutery, quady i buggy sa tansze- ok. 40 euro. Na plazach platne lezaki- 3-4 euro. Bilety na prom z Aten na wyspe w przedziale 30-50 euro (podobnie wychodzi samolot). Hotel w zaleznosci od standardu, wiadomo. Bilety na samolot tanie, bo Ryanair lata do Aten. Grecy sa sympatyczni, kontaktowi, ale zdzieraja na turystach, szczegolnie na wyspach, bo z tego zyja. Paros jest o tyle fajne, ze nie bylo tam AZ tylu turystow co na Krecie, Rodos czy Zakythos i nie ukrywam, ze to zadecydowalo w duzej mierze o naszym wyborze. Przez caly pobyt nie spotkalismy zadnego Janusza i Grazynki 😀

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
10 sierpnia 2018 07:52
Udalo mi sie kupic w fajnej cenie loty na Majorke i do Bukaresztu. Czy był ktos w tych miejscach? Bardziej mi chodzi o wyjazd na własną rękę, komunikacje miejska itp.
emptyline wow, rewelacyjna podróż! Super, że wybraliście taki daleki kierunek, będziecie mieć niesamowite wspomnienia. Moja mama była na Kubie jakieś 12 lat temu i do dziś wspomina ten wyjazd jako jeden z najlepszych w życiu  😀 Szał i świetne zdjęcia!

ashtray zgadzam się, że wszystko piękne  🙂 Nigdy nie byłam w Grecji (tzn. nie licząc wakacji z biurem podróży jak miałam 8 lat, ale dla mnie to nie podróżowanie) i po Twoich zdjęciach zdecydowanie wpada ona na moją listę!  💃 Te biało-niebieskie widoki, rewelaaaaacja
Udalo mi sie kupic w fajnej cenie loty na Majorke i do Bukaresztu. Czy był ktos w tych miejscach? Bardziej mi chodzi o wyjazd na własną rękę, komunikacje miejska itp.


Byłam kilka dni w Bukareszcie sama. Bardzo ciekawe miasto. Komunikacja miejska całkiem niezła, jest metro, autobusy. Wieczorami się raczej nie szlajałam, bo już nie miałam siły 😉 Co konkretnie Cię interesuje?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 sierpnia 2018 07:46
- komunikacja miejska (ceny mniej wiecej, gdzie sie kupuje bilety)
- ceny (w sklepach, restauracjach, czy mozna płacić karta)
- co warto zjesc i wypić 😉
Z komunikacji miejskiej używałam głównie metra. Bilety były do kupienia w kasie w tunelu. O ile mnie pamięć nie myli, miałam jakiś 3-dniowy.

Ceny w sklepach jak w Polsce, praktycznie identyczne. Podobnie w knajpkach. Kartą można płacić w restauracjach, większych sklepach, na pewno we wszystkich sieciówkach. Nie było problemu także w kawiarniach. Ceny w restauracjach na szczątkowej Starówce oczywiście wyższe, ale to też nic dziwnego. Budżetować wydatki można śmiało na poziomie cen u nas. W mniejszych miastach jest trochę taniej, a dla Bukaresztu można przyjąć poziom jak z dużego polskiego miasta.

Co do jedzenie i picia, raczej nie próbowałam lokalnych specjałów. Z racji upałów trzymałam się opcji sałatkowej 🙂

Jeśli chodzi o dojazd z lotniska do miasta, jeździ miejski autobus, który kosztuje jakieś kilka zł w jedną stronę. Alternatywnie można skorzystać z "automatu" taksówkowego, ale są przy nim duże kolejki. Firmy taksówkarskie są droższe i tańsze. Doczekać się na lotnisku na tą tańszą taksówkę - może zająć co najmniej pół godziny. Na szczęście lotnisko nie jest daleko od centrum, więc taxi nie kosztuje majątku. W przeliczeniu na nasze jakieś 50-60 zł do centrum.
Macie doświadczenia z zakupem wczasów last minute? Upatrzyłam dwie oferty z wylotem 25-go sierpnia (Grecja) i cena skoczyła od piątku o ok. 100 zł w górę. Czy jest szansa, że do wylotu spadnie?
Wpadam wrzucic maly update z mojego Wolga tripu, jest cudownie 😀 Dotarlismy z Kazania do Saratowa, jeszcze duzo kilometrow przed nami, ale rosyjskie drogi nie sa nawet w polowie tak zle, jak o nich sie mowi 😉 (tylko duzo gorsze 😁 ). Na szczescie nasza rozklekotana Dacia daje rade.

Wolga jest przepiekna i az oniesmielajaca swoim ogromem, widoki nieziemskie, ludzie mega pozytywni i pomocni a i historycznych smaczkow cala masa. Do tego jako jedyni turysci z zagranicy robimy za atrakcje wszedzie, gdzie sie pojawimy 😉 Pelna relacja bedzie jak wrocimy, poki co mala zajawka, no musze, bo sie udusze :P



kokosnuss, po prostu czadersko!
Będę czekać na dłuższą fotorelację.
Jak długą podróż zaplanowaliście?
celsijs, 15 dni, potem zaczynam staz i nie szlo przeciagnac niestety.

Dzisiaj juz w Wolgogradzie, jak minelismy rogatki i zobaczylam pomnik Matki Ojczyzny gorujacy nad miastem to az ciezko mi bylo uwierzyc, ze to sie dzieje naprawde 😍 docelowo cisniemy do granicy Kazachstanu i zawracamy. A bardzo bym chciala i do Kalmucji i do Baszkirii i... i pewnie nikt by nam nawet rozklekotanej Dacii nie pozyczyl na taka wyprawe 😂
Nie wiem czy w dobrym miejscu pisze. .

Korzysta ktoś z booking przy wyborze hotelu ?
Po realizacji zamówienia portal wysyła link - zwrot 50 zl dla Ciebie i znajomego który skorzysta z linku


Ja bardzo często używam Bookingu. Też nie mam się z kim podzielić linkiem więc możemy się wymienić
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 sierpnia 2018 09:24
Lena, dzięki!
Wróciłam z tygodniowego wyjazdu do Norwegii i absolutnie totalnie i bezgranicznie jestem zakochana w tym kraju  😍 😅 😍

Krajobrazy zapierają dech w cycu, przyroda i natura...  😜 😍
Najlepsze wakacje ever, odpoczęłam i zrelaksowałam się totalnie. W marcu lecę oglądać zorze w Tromso  💃
kolebka, - gorąco proszę o relacje, jestem zakochana w Norwegii po uszy 😀 W kulturze, historii, krajobrazach. Norwegia i Islandia to dwa moje główne cele wycieczkowe, jak tylko widzę zdjęcia, to mnie swędzi żeby już, teraz, natychmiast jechać...
keirashara  ja byłam pierwszy raz i totalnie przepadłam  😵

Byłam na wyjeździe z NordTripem, mają profil na fejsie - para mega sympatycznych i przemiłych Polaków 🙂 polecam, wszystko świetnie zorganizowane i dopięte na ostatni guzik, program wycieczki sama sobie ustalasz w zależności od preferencji grupy. No i wyżywienie w cenie, co przy norweskich cenach ma kolosalne znaczenie  😁

Zaliczyliśmy rejs, wyprawę na Preikestolen i Kjerag, sporo krótszych wycieczek pieszych po południowym wybrzeżu, wizyty na wyspach i niezwykle urokliwych miasteczkach  😍


To zdecydowanie foto wyjazdu, oczywiście celowo ustawiane  🤣  (ja w niebieskiej koszulce ofc biegowej  😂 )



Można sie zakochać bez granic  😍 😍 😍

Obiecalam relacje z Wolga tripu, niestety dramatycznie nie mam czasu i przez najblizsze miesiace miec nie bede 🙁 Takze wersja minimum.

Tytulem wstepu: zrobilismy jedyne 3300 km, od Kazania po granice z Kazachstanem w Niznym Baskunczaku. Zobaczylismy rownie wiele zapierajacych dech w piersiach krajobrazow jak i ponurych grobowcow Zwiazku Radzieckiego; objadalismy sie wloska pizza i cudami kuchni gruzinskiej w "europejskich" miastach takich jak Kazan czy Wolgograd i zagryzalismy kasze gryczana chlebem razowym w post sowieckich hotelach Samary i Uljanowska; spotkalismy sie z ogromem sympatii ze strony lokalsow, od bruderszaftow pitych z plastikowych kubkow na statku do Swijazska  😁 po przymykanie oka na nasze eskapady po terenie pogranicza czy wreszcie na nasza kwestjonowalna rosyjskosc 😉 przy sprzedazy wejsciowek do bunkra Stalina od reki i w nizszej cenie.

Kazan



Miasto-pocztowka, zaskakujaco zachodnie i zwyczajnie przepiekne (meczet Kul Szarif!). Warto wpasc do Muzeum Zycia Sowieckiego na maly nostalgia trip po ZSRR i nad Golubje Oziera (transkrypcja czesto bedzie zdupna/moja autorska, z gory przepraszam  :kwiatek: ) popodziwiac ich turkusowy odcien i poddac sie darmowej krioterapii (woda ma jedyne 4 stopnie, Rosjanie plywaja i to jak!  😀 ). Tu tez wypozyczylismy Dacie od pewnego milego Rosjanina imieniem Dymitrij; Dacia miala blachy na gumki recepturki, dziurawa opone, polamane zderzaki i podajrzana tendencje do samowolnego skrecania w lewo  😁 ale okazala sie byc wierna towarzyszka podrozy.

Swijazsk



Nieduza, malownicza wysepka w gore Wolgi od Kazania, z tradycyjnie zdobionymi tatarskimi domami i pieknie odrestaurowanymi cerkwiami i klasztorem. Swijazsk jest uroczy, wakacyjny i - powiedzmy szczerze - duzo bardziej turystyczny niz autentyczny. Poza niespieszna wycieczka po cerkwiach mozna skoczyc na lody (czarne  😜 ) czy konna przejazdzke (konie maja nawet ochraniacze pod kolor czapraka :P); podczas rejsu lokalsi pija i ucztuja (dominuja wodka i piwo z plastikowych butelek, tradycyjne tatarskie wypieki i suszona ryba), takze wypada nie byc aspolecznym, przyniesc swoje wiktualy i sie przylaczyc.

Samara



Moja nieoczywista milosc i miasto kontrastow. Od pompatycznego i chlodnego Placu Chwaly, przez przypominajacy grobowiec bunkier Stalina - dosc osobliwe przezycie 😉 byc 37 metrow pod ziemia, w dekoracjach z pogietej stali i betonowych plyt i sluchac o osiagnieciach towarzysza Stalina, ktory wielkim patriota byl, oczywiscie przy akompaniamencie hymnu Zwiazku Radzieckiego - po nad wyraz sympatyczna plaze (drewniane laweczki, ceratowe parasole, kukurydza, wata cukrowa, no jak zywo wakacje nad Balatonem w latach 90tych, tylko woda jakby glebsza i nurt jakby konkretniejszy 😉 ) i tetniacy zyciem bulwar nad Wolga. Jako bonus mozna wpasc do browaru na Zigulewskoje prosto z rozlewni i obowiazkowa do piwa suszona rybe.

Samarskaja Luka



Widoki 😍 w parku sa piekne, lesiste wzgorza, wapienne klify i Wolga w calej okazalosci. Mozna skoczyc na trekking, rower czy poplywac w ktorejs z zatoczek i - co najlepsze - miec to wszystko tylko dla siebie.

Saratow i droga do Wolgogradu



Saratow to juz zdecydowany powiew wschodu: ruch drogowy bardziej niz europejski przypomina ten znany nam z Tibilisi, poza scislym centrum tego prawie milionowego miasta prozno szukac utwardzonych chodnikow czy murowanych domow - miedzy nielicznymi  blokami z wielkiej plyty dominuja parterowe, drewnane chaty o pieknie zdobionych okiennicach. Skoczylismy tylko rzucic okiem na najdluzszy most Zwiazku Radzieckiego (Saratow-Engels; Marks jest kawalek dalej 😜 ), przejsc sie bulwarem Kosmonautow - dla smialkow kapiel w Woldze w duzo mniej wakacyjnych warunkach niz w Samarze, woda jest ciemna i gesta od glonow i prozno szukac tu plazy, a do wody z betonowego nabrzeza prowadza pordzewiale metalowe drabinki - i do uzbeckiej knajpki na szaszlyki i tradycyjny makaron lagman. Za Saratowem zaczyna sie suchy, goracy, nieurodzajny step, przecinany glebokimi jarami, na dnie ktorych chowa sie zaskakujaco bujna roslinnosc. Na kilometrach pustkowia jedyne urozmaicenie to przydrozne stragany z arbuzami, kolumny kamazow (tez z arbuzami) i smutne wioski (bez arbuzow, za to z duza domieszka blachy falistej), czasem z bonusem w postaci ruin sowchozu.

Wolgograd



Moj wymarzony 💘 Tetniace zyciem miasto i jednoczesnie monumentalny, pelen stalinowskiej architektury pomnik chwaly Zwiazku Radzieckiego. O ile juz wczesniej moglismy poczuc sie przytloczeni stezeniem Lenina, Armii Czerwonej, bohaterow ZSRR i komsomolcow na kilometr kwadratowy kazdego z odwiedzanych miast 😉 o tyle Wolgograd podniosl to odczucie do zupelnie nowej rangi. Na kazdej latarni ulicznej obowiazkowy sierp i mlot, na kazdym skwerku pompatyczna tablica pamiatkowa; w kawiarni hotelu Stalingrad, dzielacego budynek z muzeum Stalina, mozna napic sie wodki z wojskowej menazki, przyniesionej przez kelnerke w mundurze Armii Czerwonej - w tle oczywyscie radzieckie piesni wojskowe. Na straganie dostaniemy koszulki ze Stalinem, na plaskorzezbach na Kurhanie Mamaja poczytamy o faszystowskich hordach, ktore dostaly za swoje (do kompletu obraz rzeczonych hord gnanych na Sybir); sam Kurhan i wienczaca go Matka Ojczyzna (jedyne 88 metrow) robia niesamowite  wrazenie juz chocby ze wzgledu na skale 😍 Oczywiscie nie ominelismy ruin mlyna nr 4, domu Pawlowa i Muzeum Panoramy - jak ktos ma mala odpornosc na retoryke w stylu opowiesci o zolnierzach radzieckich bez skazy, bohatersko wyzwalajacych Polske z faszystowskich rak 17 wrzesnia 39’ to nie polecam 😉 Sa i faszystowskie hordy o zbrodniczym, niepohamowanym apetycie (tu zdjecie zolnierzy Wehrmachtu… jedzacych udka z kurczaka), narod sowiecki jednoczacy sie w imie Rewolucji i genialna innowacyjnosc uzbrojenia Armii Czerwonej. Niemniej polecam bardzo fajne  prezentacje multimedialne na makietach plonacego Stalingradu a i dla samych eksponatow warto wydac te 200 rubli 🙂

Nizny Baskunczak



Troche egzotyki 😉 Za nami zostala cywlizacja z asfaltem, przed nam kilometry, setki kilometrow pustynnego stepu, tylko czasem gdzies pasie sie kilka owiec czy melancholijny wielblad. Slone jezioro Baskunczak jest przepiekne, step zaskakujaca barwny; w zalamaniach terenu, tam gdzie tylko pojawi sie woda, rosliny maluja step na zielono i czerwono. Weszlismy na teren pogranicza bez przepustki, na dlugie kilometry niczego, przed nami tafla soli, trzeszczace pod nogami suchorosla, gdzies w oddali rude klify gory Bogo i na horyzoncie - Kazachstan… no magia! Na sama gore Bogo mily pogranicznik nas niestety nie wpuscil, acz chociaz pozyczyl szerokiej drogi 😉

Uljanowsk

Strasznie przygnebiajace miasto, klimatem przywodzace raczej czarnobylska zone niz cel wakacyjnych podrozy. Jest ulica Lenina, dom, w ktorym urodzil sie Lenin, dom, w ktorym wychowal sie Lenin, gimnazjum, do ktorego chodzil Lenin, Memorial Lenina, pomnik Lenina, niezliczone portrety, reliefy i tablice pamiatkowe Lenina… no Uljanowsk wlasnie. Jest szaro, smutno, sypie sie azbest, z pieknych acz zaniedbanych dziewietnastowiecznych domow sypie sie prochno i pstrokata farba, w Muzeum Lotnictwa sypia sie stare Ily i Tupolewy. Na tym ponurym cmentarzysku, pelnym maszyn tonacych w blocie bez ladu i skladu, mozna zajrzec do wnetrza radzieckich samolotow, powdychac zapach plesni z zawilgoconej gabki… Na uwage na pewno zasluguje perelka jaka jest Tu-144 (radziecki Concorde 😉 na zdjeciu), a to nie jedyny rzadki okaz zezlomowany w uljanowskim muzeum.

Ujscie Kamy


To woda, bardzo duzo wody, po horyzont i bez konca. I malownicze szaro-rude klify. I bardzo zdziwieni nasza obecnoscia lokalsi 😉

Calosc trasy



No byloby juz wsio 😉 Polecam kazdemu, bo warto. Do Rosji na pewno wrocimy i to niedlugo. Cenowo bardzo spoko, taka wersja tripu na 2 sztuki czlowieka na 15 dni zmiesci sie w wersji economy w 2000 euro juz ze wszystkim, a za 2500 to mozna szalec 😀
Wspaniała relacja! Mega korci mnie, żeby ruszyć w tamte strony 🙂

Swoją drogą kokosnuss, emptyline - chylę czoła dziewczyny, że tak pięknie i szczegółowo opisałyście swoje wyjazdy :kwiatek: Od razu inaczej się wątek prezentuje
kokosnuss, bardzo ciekawy post  :kwiatek:

A gdzie nocowaliście? Mieliście porezerwowane wszystko czy "z marszu"?
kokosnuss, fajna relacja i super zdjęcia. Strasznie mi to przypomnia mój wyjazd na Krym, mam duży sentyment do tej wycieczki i Wschodu.
A jest tu ktoś kto był w Meksyku? 🙂
amnestria, Cricetidae, dziekuje i polecam sie na przyszlosc 🙂 ta relacja to tylko mega skrot, ja dalej chodze tak 😍 i moglabym dlugo opowiadac. No ale Stalingrad to bylo moje marzenie zycia, rozumiecie 😉

Z zaskoczen - nikt nie chcial wymienic nam euro ze wzgledu na... brzydkie, wyplowiale banknoty. 5 bankow zwiedzilismy zanim mila pani manager wyslala nas do banku, gdzie biora tez brzydkie. Zreszta "koniec jezyka na przewodnika" to najlepszy patent na Rosje, kraj, gdzie nie istnieja rozklady autobusow 😂 tylko info o czestotliwosci kursow, no taki autobus nad Golubje Oziera jezdzi raz na 50 do 80 minut, polecam : D

celsijs, booking, i tak trzeba miec dowody rezerwacji i plan podrozy do wizy, wiec siadlam do planowania bardzo po bozemu 😉 klasowo to roznie, od hosteli po 1000 rubli (wiadomo, dzielone lazienki, pokoje bez okien, miejscowki w podlych dzielnicach), przez sowieckie hotele po 2000 rubli (jak wyzej tylko bardzo komunistyczny wystroj i standard obslugu) po 5* hotel Volgograd. Potem zmienialam na biezaco.

Z gory mielismy tez zaklepany samochod - jak mowilam od lokalsa, jedyna zagraniczna korporacja w Kazaniu (Avis) byla ponad 2 razy drozsza i nie wchodzila w gre. A tak to na biezaco, o wiekszosci tych miejsc, atrakcji i muzeow i tak niewiele znajdziesz online, a to co znajdziesz nie pokrywa sie za bardzo z rzeczywistoscia 😉
kokosnuss,  jeszcze raz bardzo dziękuję za relację  :kwiatek:
kokosnuss Co za zbieg okoliczności, bo też w pierwszej połowie sierpnia byłam w Rosji i to w dużej części w tych samych miastach (Kazań, Samara, Saratow, Uljanowsk). Wołgograd zaliczyłam w zeszłym roku  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się