Bakłażan pieczony:
bakłażana myję, kroję w kostkę (albo paski, albo co inne)
w misce mieszam trochę oliwy, soku z cytryny, soli, mielone kolendrę i kumin, sól, pieprz
taplam w tym bakłażana
przekładam do żaroodpornego naczynia
piekę około godziny, co jakiś czas mieszając
gdzieś tak w połowie dodaję (ale nie zawsze) czerwoną fasolę z puszki (opłukaną)
na tym etapie można też dodać czosnku (jeśli się doda za wcześnie, może się spalić)
można też dodać pomidory
podawać najlepiej z jakimiś liśćmi (kolendra, pietruszka)
Średnio to wygląda, ale smakuje dobrze (tzn. ja lubię).
Jak ma bardziej wyglądać, to można bakłażana przeciąć wzdłuż na połówki. Naciąć miąższ w kratkę, polać oliwą (i co tam jeszcze pasuje) i tak upiec.
Jest jeszcze baba ganoush, ale to już zupełnie niewyględne.
http://zagotuj.blogspot.com/2012/01/baba-ganoush-po-izraelsku.html