gulki / guzki na grzbiecie, pod siodłem

caroline   siwek złotogrzywek :)
27 marca 2010 21:18
do tematu: "Tajemnicze guzki", aut. Olga Kulesza http://www.oliwet.com.pl/UserFiles/267.pdf
Podbijam temat:
czy ktoś miał do czynienia z zabiegiem usuwania kaszaków i tego typu rzeczy u koni? Jak to wyglądało? Jakie są koszty takich zabiegów i czy wykonuje się je w warunkach stajennych? 
caroline   siwek złotogrzywek :)
27 września 2010 21:42
zdaje się, że koń tunridy miał tłuszczaka usuwanego z grzbietu. ...o ile mnie pamięć nie zawodzi...😉
caroline, Dziękować 🙂 To idę męczyć Tunridę  🏇
Jestem, jestem.
Tak- usuwany był tłuszczak. Duży. W warunkach stajennych. Koń dostał głupiego jasia i wet zażyczył sobie dodatkowo dutkę. To koń dostał dutkę. Koń stał, wet znieczulił skórę zastrzykiem, potem znieczulił tkanki głębsze. Naciął skórę w łuk, wypreparował ze skóry taką klapkę. odwinął tę klapkę i dostał się do tkanek leżących wewnątrz.
Wypreparował guza, nalał na wszystko antybiotyk, skórę zszył.
Zostawił tylko malutką dziurkę, przez która miał się sączyć płyn surowiczo-krwisty.

Zabieg trwał około 1 godziny (preparowanie tkanek trwało tyle, nasz guz był w okolicach kręgosłupa. Niby do samego kręgosłupa daleko, ale....wet był bardzo ostrożny, podobała mi się jego robota) Zapłaciłam za wszystko chyba ze 300 zł.

Po nabiegu naszym zadaniem było masować okolicę rany, by zbierający się płyn się wysączał przez dziurkę. Po kilku dniach przestało się sączyć.
Po 7-10 dniach zdjęłam szwy.

I koń zdrowy. Bez tłuszczaka.
Jeszcze tylko telefonicznie odebraliśmy informację, że guzem był tłuszczak ( wet zabrał guza do badania histopatologicznego)
tunrida, Bardzo dziękuję za szczegółową odpowiedź :kwiatek: 🙂
Właśnie, skoro guz był w okolicach kręgosłupa, to, oprócz zachowania szczególnej ostrożności, są jakieś przeciwwskazania do robienia takiego zabiegu właśnie dlatego, że guz znajduje się w okolicach kręgosłupa? Czy w przypadku istnienia guza bezpośrednio na kręgosłupie istnieje sytuacja w której wet się wycięcia nie podejmie?
Czy dr Henklewski z Wrocławia podejmuje się tego typu "delikatesów" i można mu zaufać? A jeśli nie on, to który wet?
Nie sądzę by były przeciwwskazania, bo przecież kręgi kręgosłupa mają na górze tzw wyrostki kościste. A same trzony kręgów z rdzeniem nerwowym są dużo, dużo głębiej. To co dotykasz na końskim kręgosłupie ( te kostne punkciki) to nie są trzony kręgów, tylko te wyrostki kościste.
Wetem nie jestem, ale myślę, że nie ma przeciwwskazań z tego powodu.
Ale pewno wet wolałby pomacać guza zanim obieca na 100 % że wytnie.
Mi ciął pan Raś z Olsztyna ( to jest nasz główny wet stajenny), ale to drugi koniec Polski, więc nie sądzę by Ci się ta informacja przydała.
Nie sądzę by były przeciwwskazania, bo przecież kręgi kręgosłupa mają na górze tzw wyrostki kościste ...


Wyrostki kolczyste  😉
Tajna- spoko, dzięki.  :kwiatek: I tak w wersji pierwotnej napisałam- ościste. Tyle, że to już bardzo źle mi brzmiało i poprawiłam na kościste. Też do końca nie brzmiało, jak należy, ale ja ....leń jestem.  😡
Wstyd mi za siebie.
Jak mi nie brzmiało, to powinnam to sprawdzić w googlach, nie?  😡
E tam daj spokój, to takie moje zboczenie z pierwszego wyuczonego zawodu /fizjoterapeuta/  😉
Fakt - kościste brzmi bardziej przejrzyście 🙂
początkiem wakacji zauważyłam na szyji swojego konia gulę, myslałam(razem z instruktorką) że jest to ugryzienie po owadzie, ostatnio zauważyłam, że owa gula nadal jest, zaczęłam to obserwować, nie maleje, nie zwiększa się i jest pod skórą. Co zrobić?
ponawiam...
Wezwij weta, czego oczekujesz po forum jeśli nikt Ci nie odpisał?
że może nie zauważył.
ot co.
palcia_94, ale czego ty oczekujesz od forumowiczów w odpisaniu na takiego posta? Że wywróżą z żabich jelit czym jest gula u Twojego konia? Wezwij weta i nie kwękaj, że ktoś tutaj Cię nie zauważył. Od takich spraw jest wet i to on powie czy taka gula jest groźna, czy trzeba wyciąć czy zostawić.

Swoją drogą, wcześniej pytałam o gule, bo młodemu wylazło coś na kłębie i... na głowie. To na głowie się samo z siebie otworzyło, wyleciało [przemywałam i trzymałam w czystości, na dwór wychodził w moskitierze niezależnie od pogody] i się zmniejszyło. Wet to widział i stwierdził, że radzi zostawić w spokoju, szczególnie, że gula się zmniejsza.
nie, nie liczę na wróżkę, ale może ktoś spotkał się z czymś podobnym, a mi odradzono wzywać weta. Nie panikuję, więc odpuśćice, po to jest to forum, żeby pytać? A skoro tak na mnie naskakujecie, to po co taki temat? Po to, żeby pytać, chyba.
No więc pacia_94, ok, ja spróbuję.
No to wybierz sobie:
-ugryzienie po owadzie
-ropień który się zrobił z ugryzienia po owadzie
-powiększony węzeł chłonny
-ropień węzła chłonnego
-tłuszczak
-pasożyty? ( też chyba mogą powodować takie zmiany podskórne)
-ropień który się zrobił na skutek niezauważalnego urazu tkanek powierzchownych, lub ropień który jest objawem procesu zapalnego toczącego się wewnątrz
-nowotwór skóry
- blizna po jakimś urazie, która powoduje wybrzuszenie sierści i wygląda jak gula a jak się wejrzy wewnątrz sierści to widać bliznę
-otarcie po siodle które spowodowało taki odczyn tkanek z opuchlizną

Z pewnością wymyśliłoby się coś jeszcze. Wymieniać dalej co to może być?  😉
moożesz, ja mogę od siebie dodać, żę to nie ugryzienie po owadzie, ani ślad po zastrzyku, tylko pod skórą ;]
facet nie umie tego określić, ale powiedział, że nie spieszyłby się z wzywaniem weta.
Można spróbować to CZYMŚ posmarować?
palcia_94, na litość boską WETA WEZWIJ!!
przepraszam, że w ogóle zapytałam
Możesz pytać ale skoro nikt nie może Ci pomóc to znaczy, że to może być jakiś większy problem i żadne smarowanie w ciemno go nie załatwi.
Piszę dopiero teraz, bo akurat trafiłam na ten wątek.  😉
Mój koń też miał tłuszczaka - w uchu. Na początku był malutki i jeden wet powiedział, że to ugryzienie, a potem żeby przewiązać, to odleci.  😵 Ale konia bolało, a narośl była coraz większa, to wezwałam innego weta (bo oczywiście nie przewiązałam guli). Okazało się, że to tłuszczak, koń dostał głupiego jasia na pastwisku + dudka, ładnie skalpelem wyciął i wymroził, bo dość krwawiło. Założył opatrunek i na wieczór kazał ściągnąć i ranę posmarować jodyną. Teraz jest tylko strupek, który goi się ładnie.  🙂

U mojego też ostatnio pojawiły się takie twarde gulki na plecach, nie przypuszczałam, że to od siodła, muszę sprawdzić dopasowanie.  🤔wirek:
Mam pytanbie jesli8 kon ma larwy gzów (martwe juz)pod skora to tylko wet moze to usunac czy one pod wplywem antybiotyku same znikna? i czy to moze bolec konia bo gula znajduje sie ok 20 cm od kregoslupa pod siodlem centralnie?Czy jak sie pozostwai te gzy tonie wdA SIE ZAKAZENIE SKORO ONE SA MARTWE?
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
22 listopada 2011 14:14
anil22 myślę że z pewnością może to boleć i doprowadzić do zakażenia - a wet co mówi?? na moje oko nadal jest to 'ciało obce' i organizm konia będzie z tym walczyć utworzy się stan zapalny itd. itd. tak na marginesie masz pewność że to larwy gzów?
wet stwierdzil, ze to larwy i dał zantybiotyk, i teraz sa martwe. Czyli jedyna droga to usuniecie prez weta chirurgiczne?
ash   Sukces jest koloru blond....
22 listopada 2011 14:31
u mojego karego larwa wylazła sama. Otworzyła się rana, był stan zapalny. Wet powiedział, że gdyby się nie otworzyło to by musiał ciąć.
ale ona zywa byla? bo jak te sa martwe to raczej nie wyjda?
ash   Sukces jest koloru blond....
22 listopada 2011 14:36
martwa po odrobaczaniu. Zrobił się duży stan zapalny i otworzyła się dziura, przez którą "wypadła" larwa.
To moze jemu tez tak sie zrobi. Ale czy to przeszkadza podczas jazdy? boli to konia?
ash   Sukces jest koloru blond....
22 listopada 2011 15:16
anill22 do jasnej cholery!  🤬
co to za tekst, że może jemu się tak zrobi??? to jest ciało obce i trzeba to usunąć. Dzwoń do weta w celu konsultacji a nie wypisujesz bzdury na forum!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się