Sylwester Re-voltowo - Voltopirowy 2008/2009 :)

Upolowałam na allegro książkę ukochanego autora i parę próbek perfum. NIe ma to jak robić sobie małe przyjemności  🤣

Chyba zaraz sobie net wyłączę, bo zrobię sobię większą przyjemność i z premii świątecznej nic nie zostanie...

Zaczyna mi się ten sylwester coraz bardziej podobać. Podsumowań nie robię, wolę myśleć do przodu, niż do tyłu.
na jakim programie jest diabeł ubiera się u prady i sex w wielkim mieście?? nie moge znaleźć
niby mumia jest na TVP 1 ale potem jakiś sylwester jest ;(

ja zajadam jabłecznik
i zrobiłam polewę z malinek  🍴
Dołączam się do towarzystwa   😎
Mnie się tam w domu podoba, w towarzystwie chłopa i mamy  😉
Właśnie kot mi kradnie wędlinkę ze stołu.
Jakoś na imprezę nie mieliśmy ochoty (to już czwarty sylwek z rzędu w domu). Zawsze jest fajnie.
Miłej zabawy przed kompem i szczęśliwego  :kwiatek:
co wy z ta salatka owocowa? 😁
ewentualnie ugotuje sobie kolbe kukurydzy, ale chyba moje lenistwo wezmie gore 👍

ja mam dokladnie jak ascaia- zupelnie mnie nie kreci takie wciskanie w ramki i gnanie na sped imprezowy- bo tak. sa ludzie, ktorym to pasuje a ja serio wole siedziec w domku 😉 w zeszlym roku poszlam spac i tez bylo dobrze.

dempsey-to jakie masz plany na wieczor? gdzies sie zaprawila?

korsik- u mnie sex w wielkim miescie na dvd.

lena- jakie perfumy? ja tez nie lubie rozmyslac co bylo. nie ogladam sie za siebie czesto- a juz na pewno nie przy okazji sylwestra.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
31 grudnia 2008 21:32
Jak sie ladnie Nam temat rozwinal 🙂

Siedze w domku, rodzice maja gosci wiec pełno dobrego jezdzonka itd. :P Dorabiam jako barmanka wiec jest dosc smiesznie :P

Za oknami strzelaja bardzo, bardzo, bardzo 🙂
dempsey   fiat voluntas Tua
31 grudnia 2008 21:34
zen ja jestem niezaprawialna w tym roku 😉
a na dziś plan mam własnie taki: nie zapomniec wpuścic psów o 23, zeżreć czekolade z kredensu zanim wróci mąż, a jak juz tu dotrze, to namówic go na chociaż dziesięc kroków tańca 😉 w miedzyczasie jakiś film dvd. no i  cały czas - nadsłuchiwanie jak syn delikatnie kopie mnie w brzuch od środka  😀

ja mooooże kieeeedyś dam sie jeszcze wkręcić w ten sztuczny sylwestrowy imprezowy entuzjazm. warunek- gdzieś daleko.. najlepiej w górach. ale nie jest mi to konieczne do szczęścia

uf jak mi ulżyło jak wyłączyłam normalne radio i zapodałam Grove Salad z SomaFM. no inna jakośc zycia
Ja też w domu ale jakoś minęło mi ciśnienie na sylwestra, że "muszę wyjść bo co będę siedziała w domu". Wolę siedzieć w domu (i być w stanie jutro rano pojechać do kobyły  :hihi🙂 niż na siłę imprezować.

korsik Seks w wielkim mieście na Comedy Central, a co do Diabła to nie mam pojęcia  👀
Melduję się i ja.
zen cały pęczek sobie kupiłam, ja z popularnych zapachów znam tylko Euphorię CK, więc może z tych 9 sztuk sobie coś wybiorę.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
31 grudnia 2008 21:39
ja wlasnie rozpoczynam romans z butelka szampana 😉 to najlepszego!
oooo tu jesteście 🙂😉)

My pierwszy raz od lat 11 postanowiliśmy siedzieć w domu, zrobiłam dooobre żarełko i oglądamy filmy... I próbujemy uspokoić koty, bo świrują od wystrzałów...

A poza tym to ja nie mogę na imprezy, bo mały w brzuchu zabrania pić ;((
m.indira   508... kucyków
31 grudnia 2008 21:41
na ZDF-ie leciał koncert Andre Rieu z Australii ... obłęd ... u nas zastanawiam sie gdzie sa wszyscy dźwiękowcy co realizują te programy , bowiem słów to raczej można sie domyśleć niż usłyszeć ...
a wam kochani życzę byście byli zdrowi i wytrwali w końskiej pasji jak najdłużej ...
wszystkiego naj
Na imprezy możesz, przecież nie trzeba pić 🙂
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
31 grudnia 2008 21:43
Słuchajcie, a może jakąś muzyczkę wrzucimy??
Tzn. ja sobie słucham, ale fajnie by było imprezowy klimat tu zrobić 😉

Ja polecam:

Może ktoś zna 😉 stare ale jare 😀
Na imprezy możesz, przecież nie trzeba pić 🙂


nie no ogólnie mogę, ale potem nachodzi mnie na chivasa z colą i to już jest koniec 😉)

a tak naprawdę to poprostu chcieliśmy mieć wieczór spokojny i bez imprezy bo ostatnie tygodnie dały nam ostro popalić... a ja też bardziej taka śpiąca jestem i zmęczona
Mąż wrócił, zdążył przed północą  😅
m.indira   508... kucyków
31 grudnia 2008 21:47
a moje psisko daje po garach lata od okna do okna i na wystrzały szczeka , normalnie bym go wypusciła ale by chyba okolice zagłuszył !!! jak to dobrze że po dwóch tchórzach , mam psa któremu nie przeszkadzają wystrzały...
na żarło to ja sie patrzeć juz nie mogę ...
abstynentka od prawie 20 lat ...
a teraz mus lecieć bo sie rodzina wkurza że z nimi nie siedzę a kompa oblegam 😀
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
31 grudnia 2008 21:50
U mnie strzelają na razie sporadycznie.
Mój pies się chyba nie boi, szczeka tylko jak coś usłyszy 😉
Moja śpi. Ona się normalnie do policji by nadawała.
Rok temu jakiś gówniarz rzucił obok nas petardę. Mycha się spojrzała znudzonym wzrokiem i wróciła do niuchania trawnika.
Mój pies też ciągle szczeka staramy się go czymś zainteresować ale walą tak, że szok! Dobrze, że to tylko jeden dzień w roku  😁
Seksta   brumby drover !
31 grudnia 2008 21:57
chyba bede rzygac (zygac?)...
ja też w domku, pilnuję koni, ciężarnej i psa
zaraz otwieram szampana, niech już nie czeka dłużej

nasza suka tez ma ignor na strzaly. 3 lata temu bylismy na sylwestra nad morzem i ta wariatka latala za petardami myslac ze to dobra zabawa 🤔wirek: musiala biedna na smyczy byc non stop, bo sie balismy ze uda jej sie dopasc w koncu petarde.
moje koty oba wygladaja przez okno obserwujac kolorki na niebie. dziecko grzecznie przespalo oba sylwki, wiec mam nadzieje ze i w tym roku sie nie zbudzi.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
31 grudnia 2008 22:02
Lena
Mój pies (też ON 😉 ) boi się nawet własnego cienia, a nie daj Boże przejść obok człowieka w czapce, albo babci w berecie  🤔wirek: .
Ale wystrzały chyba na nim wrażenia nie robią..
a mój bono odwrotnie, poprzestawiało mu się troszkę - kiedyś lał totalnie na petardy, teraz dostaje trzęsawki. Dzięki temu może sobie teraz leżeć przy kominku i się grzać patrząc jak jego pan ciągnie pseudoszampana
Babć w beretach to ja się sama boję  😁
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
31 grudnia 2008 22:08
Hahah Lena - babc w beretach to sie chyba całkiem spora czesc spoleczenstwa jednak boi  👀 😁 👀

dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
31 grudnia 2008 22:08
A jak tam Wasze "kreacje"? 😁 Ja dziś występuje w koszulce na ramiączkach, dresach i japonkach. Makijaż już zmyty, włosy mokre. Z racji tego, że nie przepadam za musującym winem, zwanym "Szampan", odkorkowałam moje ulubione Carlo Rossi (różowe) i popijam zerkając co chwila w TV. Póki co jestem Wam wierna i przeglądam forum.
Z ostatniej chwili. Wszyscy sąsiedzi chyba ostro piją, bo przestali strzelać. Dzięki temu Max troszkę pośpi co sie równa NIE SZCZEKA.
Moja kreacja jest typowo sylwestrowa - żółta piżama 😂 U mnie sie chlodzi Igristoje, co prawda moge tylko kieliszeczek ale lepsze to niz nic 🥂
T-shirt, sweterek i skarpetki ( nie mam centralnego ).
No i oczywiście kołdra, nieodłączny element wieczornej "garderoby"
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się