Kwestia osób trans i ich praw tak dalece ingeruje w liczne i różne obszary życia, że oczekiwałabym publicznych debat i dyskusji na ten temat (lekarze - np. psycholodzy, endokrynolodzy, urolodzy, chirurdzy, logopedzi, ale też etycy, prawnicy, i kto jeszcze mógłby się wypowiedzieć - byle nie politycy, bo tylku syfu jak zawsze narobią).
Może niektórzy wolą bez refleksji powiedzieć na tę kwestię tak lub nie, albo sobie na boku prychać.
Ale ja chciałabym zrozumieć czy to jest tylko dramat danej osoby, która urodziła się w ciele z niewłaściwą płcią i co ja z mojej strony mogę lub powinnam (?) w tej kwestii zrobić (np. zwracać się do danej osoby jak sobie tego życzy). Ale także zrozumieć dlaczego jestem zmuszona do zachowań całkowicie sprzecznych z normami społecznymi (tak wiem, normy można zmieniać).
W Polsce chyba takich debat przed 2016 nie było ? (obecnie wiadomo jaki jest klimat).
Za granicą (UK, Kanada, inne) debaty szły często w stronę "jak mnie nie akceptujesz z moją obecną tożsamością to jesteś transfobem" albo spływał na adresatów hejt, mimo że zadawane są ważne pytania i konieczna jest odpowiedź jaki jest impakt na teraźniejszość, przyszłość, na dzieci.
Dopuszczenie osób trans do sportu (w szczególności zawodowego) to zabójstwo sportu kobiecego.
Nie uważam ani za normalne, ani tym bardziej za fair zachowanie narodowego komitetu olimpijskiego, który wydaje wprost polecenie albo zrzucenia wagi/zmiany grupy albo udanie się na sportową emeryturę, żeby zrobić miejsce dla sportowca trans (i ewidentne zwiększenie szans na medal olimpijski).
Female weightlifter told to drop weight or retire after trans athlete joins competition
To także utrata stypendium dla sportowców na uczelniach czy ogólnie w sporcie.
A co w sytuacji jeśli Tyson/Gołota oznajmią, że utożsamiają się od teraz jako kobieta ? Tu już nawet nie o zasadę fair play będę się obawiać, ale żeby nie zabili swojej rywalki.
A sporty, zwłaszcza indywidualne dyscypliny gdzie do ugrania jest bardzo duży pieniądz, np. tenis ziemny.
Sport nie jest niestety wolny od osób nieuczciwych. A im wyższe nagrody, tym bardziej trzeba uważać.
W którymś wywiadzie ktoś poddał ciekawy pomysł w kwestii sportu - żeby utworzyć igrzyska na wzór tych dla osób po transplantacji.
Wówczas nie byłoby tak ordynarnego odarcia kobiet z możliwości wyrównanej rywalizacji (skupiam się akurat na kobietach, bo nie czarujmy się - w drugą stronę podobnego zagrożenia i dyskryminacji raczej nie ma).
Kolejna sprawa w życiu codziennym. W Polsce zmiana płci nie podlega jeszcze pod ubezpieczenie więc część osób w ogóle się tej procedurze nie podda.
Część, zwłaszcza ta w pełni świadoma zakresu zabiegów, licznych zagrożeń post oraz głębokiej ingerencji w ciało (która jedynie częściowo upodobni do ciała kobiety/mężczyzny przy czym nie zapewni w pełni ich funkcji / a genetyka i tak pozostanie nienaruszona), nie chce aż tak ingerować w swoje ciało.
Część jest w trakcie (kilkanaście zabiegów co może potrwać nawet kilka lat) albo jest w trakcie 12-miesięcznego tzw. testu życia - wówczas anatomia wyraźnie wskazuje na mężczyznę - ale kobiety mają lub będą miały obowiązek współkorzystania z przestrzeni wydzielonych dotychczas tylko dla kobiet (ponownie opieram się na kobietach, ponieważ mężczyźni są raczej pozytywnie nastawieni do współdzielenia przestrzeni).
Co w sytuacji gdy kobieta wchodzi sama lub z dzieciakami do wydzielonej dla kobiet przestrzeni publicznej (toalety, szatnie, sauna) - jak wbija się ze nią nastolatek lub dorosły facet to czy ma jeszcze prawo powiedzieć mu, że to nie jego miejsce (patrz: obowiązujące normy społeczne) ? Jeśli nastolatek/mężczyzna powie, że się utożsamia jako kobieta to kobieta straciła możliwość korzystania z tej przestrzeni - jestem wykluczona.
A szpitale (jak bardzo się personel nie stara, to jednak na oddziałach intymność nie jest najważniejsza)
A szkoły dla dziewcząt lub dla chłopców ?
A przestępcy i więzienia ? Transmężczyzna powinien trafić do więzienia dla mężczyzn ? Przeżyje tam ?
Ogólnie funkcjonuje wydzielenie części przestrzeni publicznej w zależności od płci.
Mamy zrozumiałe dla społeczeństwa normy społeczne, których uczy się dzieci od małego.
Czego niby mamy teraz zacząć uczyć dzieci ? sluchałam kilku wywiadów z osobami trans i niebinarnymi - naprawdę dziecko 4-letnie ma zdolność do zrozumienia pojęć, anatomii i do podjęcia decyzji, że jest niebinarne ?
Jeśli osoby niebinarne oczekują np. dodatkowej opcji w dokumentacji przy wyborze płci, to czy powinny zostać dla nich stworzone osobne wydzielone przestrzenie publiczne (szatnie, toalety, osobne sale szpitalne) ?
Nie wiem jakie mają podejście do tego tematu mężczyźni, ale zrównanie transkobiet z kobietami biologicznymi wygląda jak odarcie kobiet z godności, intymności, praw kobiet, ponowne wprowadzenie zagrożeń w dotychczas wydzielone przestrzenie.
I ogólnie co się w tzw. zachodnim świecie wyprawia od kilku lat, cancel culture, blm, woke culture, less white, multi-kulti ?