Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
Mia, albo lampą w gabinecie, albo możesz zamówić nakładki robione strikte pod twój zgryz i wybielać żelem w domu. Przejdź się do stomatologa lub higienistki na konsultację 🙂
O metodach wiem, bardziej chodziło mi o potwierdzenie skuteczności. Jest bardzo dużo opinii w internecie i już się sama w tym pogubiłam.
Jak się nazywa koszulka na dokumenty z tymi metalowymi drucikami na które się nakłada dokumenty z dziurami robionymi dziurkaczem?
Taka z przodu przezroczysta a z tyłu jednolita plastikowa. I czy istnieje coś podobnego z tym, że z okładką papierową, której wzór można zamówić? Najchętniej sprawdzone firmy. Chodzi mi o produkt estetyczny i ładny, nie taki chamski biurowy.
Edit. Znalazłam
Skoroszyt!
Drugie pytanie nadal aktualne.
Chess możesz zrobić projekt okładki i poprosić o punkcie ksero o zrobienie tego, czego chcesz 😉 (oczywiście w jakimś lepszym punkcie ksero a nie u uczelnianej pani Jadzi 😉 ).
Będę musiała pokombinować.
Ogólnie to szukam "czegoś" na materiały z zajęć dla dzieci. Myślimy o segregatorach ale nie dość, że toto wielkie to jeszcze drogie, nawet przy sporym zamówieniu (powyżej 100 sztuk). Wcześniej mieliśmy super teczki ale teraz prawdopodobnie zrobimy materiały z tymi dziurkami na środku i mniejszy format, a5..
Nie wiem ile pieniędzy chcesz na to przeznaczyć, ale moim zdaniem A5 np takie są ładne -
http://rico.com.pl/pl/p/Skoroszyt-ofertowy-Elba-For-Business/393 😉
Przy takiej cenie to już bardziej opłaca się kalkulator. No i za mało kartek się mieści 🙂 W każdym razie dzięki. Jeszcze będę grzebać i szukać.
Wiem, że to wątek towarzyski ale nie wiedziałam gdzie zapytać.
Jaki jest orientacyjny koszt drągów 3,5m, 10cm średnicy, niepomalowane? I cavalatek, takie same drągi z przymocowanymi krzyżakami? 😉
Nic sensownego nie mogę znaleźć. Wszystko bez ceny. Znalazłam tylko cavaletki 2,5m ale pomalowane za 90zł..
Sonkowa Zależy gdzie, jeśli chodzi o drągi to ja kupowałam zwykłe okrąglaki (sosnowe bodajże), wyszło 5 zł za sztukę 3,5 metrowe i 6zł za sztukę 4 metrowe, średnicy 10 cm, ładnie gładko zrobione, niemalowane, ale to było z likwidacji tartaku, około 5 lat temu, w najbliższym miasteczku (Na Warmii, 25 km od Olsztyna), więc może być mocno nieaktualne. Niestety, z czasem, po porządnym przesuszeniu przed malowaniem, popękały mi wzdłuż niektóre (ale wiadomo, to były resztki - ogólnie drewno iglaste lubi sobie popękać czasem jak się je wysuszy "na wiór"😉, więc służą za słupki awaryjne do ogrodzenia, pomalowałam tym co miałam i jak jakiś słupek mi pójdzie, to je wkopuję na miejsce popsutego, dopóki nie ogarnę czegoś lepszego (bo zwykle jak mi coś pójdzie, to albo kurde w święta, albo w jakiś długi weekend). 😀 Podpytaj w lokalnych tartakach, bo to cholerstwo ciężkie jest jak się jakąś większą ilość zamawia, a transport może wyjść sporo drożej, niż same słupki 🙂 Zapytałam właśnie mojego stolarza "domowego", jak by wycenił cavaletki o takich właściwościach jak chcesz (długość, średnica), to za surowe drewno bez malowania materiał + robocizna (bo wyrzynarka i ewentualnie szlifierka do drewna też musi pochodzić itd. jak ma być ładnie i bezpiecznie, bez zadzior i drzazg wystających) to licząc z górką, 60 zł około by wycenił, a zaimpregnowane i pomalowane (tzn. baza z impregnatu i ładnie pomalowane dla efektu wizualnego) policzyłby też te 90zł, przy większej ilości po 80 zł, i stwierdził, że nie jest to tak drogo jak znalazłaś, biorąc pod uwagę, że za same materiały surowe około 42 zł wyjdzie, a jeszcze dochodzi robocizna, amortyzacja kosztów (ostrze do wyrzynarki , papier ścierny do szlifierki do drewna itd.), i ewentualnie impregnat + farba (no i dodatkowa robocizna przy tym). No i stwierdził, że to są uroki stolarki, że trzeba dzwonić i pytać o ceny okrąglaków, w każdym z osobna, bo lubią nie podawać cen - podobno bardzo popularna praktyka.
Wikusiowata, to chyba zależy od regionu, u mnie ceny na tartakach wahają się od 20-35zł/drąg.
edit: cena za ładny, wymiarowy, zaimpregnowany, przetoczony. 😉 także Twój znajomy poszalał z ceną. 😜
desire Te co ja kupowałam to właśnie przetoczone, nieimpregnowane, wymiarowe i na początku ładne były. W tej chwili jakbym podzwoniła po tartakach, to pewnie w moim rejonie bym dostała takie właśnie okrąglaki za jakieś +/- 15 zł do 20zł, za 3 /3,5 metrowe, nieimpregnowane, bo mało kto impregnowane tu sprzedaje, a jak tak, to zwykle 2,5 /2 metrowe. Oprócz drągu, musisz mieć też kantówkę odpowiedniej grubości, żeby Ci to się nie rozwaliło przy byle potrąceniu, z której zrobisz "ramiona" krzyżaka przy cavaletce, no i groszowa sprawa - wkręty/gwoździe do mocowania (no i opcjonalnie impregnat/farba itd.). Jasne, że zależy od regionu - u Nas drewno drogie nie jest w sumie, bo to zadupie. W pobliżu większych miast, na pewno będzie drożej. Jeśli ktoś robi na sprzedaż, z tego żyje, to jasne, że wyjdzie "drogo" w porównaniu ze zrobieniem sobie samemu - Narzeczony (czyli domowy stolarz), policzył tak, jakby liczył komuś obcemu, wiadomo, jakby robił dla siebie/Nas, to koszt kupienia materiałów i reszta się "sama robi", że tak ujmę 😀.
Mam wrażenie, że miałyśmy na myśli różne rzeczy. Ty o drągu, ja o cavaletce. 😀
Własnie o takich cenach słyszałam 50-70zł za sam drąg. Cavaletka to pewnie koło stówy ...
Sonkowa kilka lat temu właściciel stajni, w której trzymałam konia kupował za 20 zł za sztukę drągi toczone 3,5m, niemalowane. Najprawdopodobniej w tartaku w Urazie. Trzeba podzwonić po tartakach.
Nie chcę kupić tylko określić wartość. Wiem, że da się kupić pewnie gdzieś za gorsze ale interesuje mnie jakie są ceny. 😉
Sonkowa Coo? Za SAM drąg? Masakra cenowa jakaś 🤔 Za cavaletkę, taką wiecie, z krzyżakami po bokach no, taką co 3 wysokości można ustawić zależnie jak się cawaletkę postawi, to jeszcze rozumiem, nawet do tych 90 zł, ale nie za sam drąg 🤔 To już na przyszłość wiem, żeby w życiu nie kupować, tylko chłopa do roboty gonić albo samej sobie sklepać i malować.
Trafiałam na ceny ok. 20zł za metr. Też to uważam za przesadzone.. za 25-30zł nie udało mi się nic znaleźć dlatego może ktoś z was ostatnio kupował i się orientuje...
Dyskusja o drągach, a mi się takie artykuł wyświetlił
KLIK jak zrobić cavaletti tanim sposobem (jeżeli ma się drągi) 😀
Dostałam wezwanie do zapłaty za przekroczenie czasu parkowania. Czas do zapłaty: 14 dni, potem będzie "zdobycie danych właściciela pojazdu i wszczęcie postępowania egzekucyjnego". Zgarnęłam kartkę zza wycieraczki, wróciłam do domu, odłożyłam na stół i... Kompletnie wyleciało mi to z głowy, dzisiaj minął 16 dzień od dnia wystawienia wezwania. Co mogę teraz zrobić? 😵 Młody ze mnie kierowca, student... Zestresowałam się bardzo teraz. 👀
mils Gdzie to dostałaś? Tzn. na czyim parkingu? Miejskim czy prywatnym ? Jeśli w Olsztynie, to na której ulicy (bo widzę, że coś z Oln wspólnego masz)? Ostatnio się załatwiłam, bo zaparkowałam z Narzeczonym naprzeciwko szpitala wojewódzkiego w Olsztynie (jak sobie palca upierniczył na krajzedze), a tam prywatny parking, jakaś firma z Gdańska sobie go tam ma, automat stoi, ale miałam bilet "miejski" (tzn kupiony w parkometrze miasta, nie tej firmy...) parkowania, z niby tej samej strefy - bo z SORU w Dziecięcym kazali lecieć do "Soru" chirurgicznego, specjalistycznego do wojewódzkiego - ta sama ulica niby... - no, jednak... nie. Na dzień dobry 50 zł kary mi naliczyli, znalazłam za wycieraczką, jak już chłopa pozbierałam i ogarnęłam, bidulek na widok mięcha na wierzchu nieco mi osłabł podczas wizyty na chirurgii.
Co możesz zrobić? Możesz zapłacić, wtedy nie będą mieli podstaw do egzekucji. I żadne odsetki albo inne pierdoły nie narosną, a nawet jeśli, to minimalne. Albo czekać, aż pozew przyjdzie i się sądzić, ale i tak przegrana sprawa, bo nie dotrzymałaś terminu jak mniemam nie z jakiegoś uniemożliwiającego zapłacenie powodu, jak nie wiem, pobyt w szpitalu, albo cuś ?
Wikusiowata to w Lublinie, parking miejski. No nic, przelew poszedł, w poniedziałek się tam przejadę z potwierdzeniem przelewu i na ładne oczy będę przepraszać i powiem prosto z mostu, że zapomniałam. Jak naliczyli mi już jakieś odsetki to od ręki od razu zapłacę i tyle. Może jak zobaczą małą blondynkę to mi wybaczą. 🤣 I tak mi się wydaje w sumie, że jak zapłacę, tylko później odrobinę to nie będą żadnego postępowania zaczynać. Chyba... 😀
Piątka, też mała blondynka jestem i odpalam uroczą głupkowatość jak coś schrzanię przez roztrzepanie. 😀 Postępowanie zacząć mogą, jeśli odrobinę po terminie, ale nie będą mieli podstaw do prowadzenia go dalej, bo "przewinienie" już nie istnieje, skoro zapłaciłaś, i jak się przejedziesz po ludzku pogadać, to jeśli "machina ruszyła" to po prostu to wstrzymają. 🙂
gdzie kupię bambusowy koszyk do gotowania na parze nie za miliony monet? 👀
Nie wiem gdzie o to zapytać , więc spróbuję tutaj...
Znacie jakieś Czeskie i Słowackie strony internetowe gdzie można wystawić konia na sprzedaż? 🤔 :kwiatek:
mils, jak zapłaciłaś, to się nie przejmuj. Zapłaciłaś przed dostaniem jakiegokolwiek pisma z wezwaniem do zapłaty czy informacji o wszczęciu postępowania. Oni raczej jeszcze nawet nie zdążyli się zorientować, że miałaś opóźnienie. Ja się co prawda spóźniłam z zapłatą PCC-3 - wysłałam wniosek (w terminie) i myślałam, że jak internetowo, to powinnam dostać jakieś potwierdzenie - tak jakoś zrozumiałam z tego panelu do wypełniania wniosku (a spodziewałam się, że mogą uznać, że wartość rynkowa pojazdu była wyższa niż wpisałam czy coś, i wyliczą mi wyższą kwotę). Po jakimś czasie dostałam ponaglenie z informacją, że mam zapłacić i sobie wyliczyć odsetki w kalkulatorze (wyszły jakieś grosze), jak wyjdzie poniżej złotówki, to bez odsetek. Jeśli zapłaciłam przed dostaniem pisma (a zapłaciłam kilka dni wcześniej, bo w końcu doszłam do wniosku, że chyba jednak żadnego potwierdzenia nie dostanę), to mam je uznać za niebyłe. Myślę, że w przypadku mandatów jest podobnie, skoro nawet skarbówka nie taka straszna. 😉
mils na przyszłość - nie płać takich rzeczy. Mandat to jest mandat, uprawniony funkcjonariusz ma obowiązek wręczyć go do rąk własnych a nie zostawiać karteczkę za szybą. Równie dobrze mogłaby wypaść, padałby deszcz i ją rozpuścił, ktoś by zabrał i co wtedy, będą naliczać odsetki za nic? To nie jest żaden dokument prawnie wiążący, ot zwykle żerowanie na czyjejś niewiedzy.
smarcik zastanawiałam się nad tym, ale zapłaciłam ze strachu w sumie. 😡 Poważnie, nic nie mogą mi zrobić jakbym nie zapłaciła?
mils Straż Miejska (policja pewnie też) wysyła mandaty poleconym do domu delikwenta, jeśli go nie dorwie osobiście.
Tak czy siak muszę tam jechać w poniedziałek, bo nie ściągnęło mi kasy z konta. Czyli pewnie konto do przelewu zostało po tych 14 dniach chyba zamknięte... Ech, ja to umiem. 😵
Pytanie z serii "dziwy natury" 😁
Czemu psy robią tak:
https://kwejk.pl/obrazek/2891207/oryginalnie-to-robi.html ?
W sensie co się dzieje z ich organizmem, że następuje taki jak mniemam skurcz mięśni? 🤔
Też nie mogę ogarnąć tego filmu 🤣