Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

opolanka   psychologiem przez przeszkody
29 lipca 2013 01:37
Ale mnie nie razi wywalony cyc ani karmienie do 5 r.z. Każdy robi to, co uważa. Ale kazdy ma też prawo do swoich poglądów.
Dokładnie. Tu zgadzam się z opolanką - każdy ma prawo do swojego zdania i swoich wyborów. Ja podziwiam kobiety karmiące piersią, bo sama nie mogłam/nie umiałam.
Ale dla mnie karmienie 2-3 latka to przegięcie.
I możecie mnie też zjechać tak jak opolankę.
Moja siostra karmiła tak długo drugiego syna. Odstawiła go od piersi dopiero jak dowiedziała się o moim ślubie - bo inaczej nie byłaby w tanie przyjść na wesele. Miał on już wtedy grubo ponad 2,5 roku. Nawet mój tata pediatra namawiał ją do wcześniejszego odstawienia. Między innymi dlatego że on prócz cycka nie chciał nic innego jeść.
A widok takiego biegającego chłopca po placu zabaw który robi sobie przerwy na cycka (sam podbiegał do matki, podnosił bluzkę i się przysysał)...mnie raził,mimo że to był mój siostrzeniec.
Mnie też razi. Karmiłam do około roku. ( 14-mcy? Jakoś tak chyba) Kiedy dziecko zaczyna chodzić, biegać sprawnie i przestaje przypominać leżącego oseska, który wymaga naszej ciągłej opieki a zaczyna wyglądać jak mały biegający chłopczyk, to widok takiego biegającego chłopca przy matczynej piersi dla mnie jest po prostu obrzydliwy. I kojarzy mi się w pewien sposób z seksem. I z tego co wiem, to nie tylko mi.  😉

O proszę...właśnie tak mi się kojarzy.

🙁
http://film.interia.pl/wiadomosci/telewizja/news/to-juz-koniec-wieczorynki-jednak-zal,1938463,3604
Moja Em już nie będzie miła rytuału Wieczorynki przed spaniem... Smutne
In.   tęczowy kucyk <3
29 lipca 2013 07:37
Jasne, lepiej mm podawac, zdrowsze jest! A po 6tym miesiacu to i tak tylko woda leci z cycka, a nie pokarm, po roku to juz w ogole trucizna. Po co te wariatki w ogole zaczynaja karmic piersia, przeciez mm jest tansze, zdrowsze i przynosi tyyyle korzysci dla zdrowia dziecka!


Mnie razi i obrzydza karmienie dzieci przed uplywem roku mm. Jak mozna swiadomie podawac maluszkowi taki syf? No ale przynajmniej nie wyrosnie na zboczucha, bo cycka ssie do trzeciego roku zycia.  🙄
galopka - i jak nockaa??

Ja zamierzam karmić tyle ile się da, tyle ile będę miała pokarmu. Na pewno do roku czasu, potem się zobaczy.
A po co przekręcasz w drugą stronę?  🙂
Chcesz karmić 2 latka? Karm. Ponoć WHO poleca. Ale bądź świadoma, że duża część społeczeństwa będzie zdziwiona/zniesmaczona/zszokowana. Podobno około połowy- z tego co wyczytałam w artykułach.
No dwu latka nie chcę, tylko rok, max półtora.
Pisałam do In  🙂
Też się zgadzam, że każdy ma prawo do swoich poglądów i swoich wyborów. Tylko chodzi o sposób w jaki się je przekazuje.

Gdybym powiedziała, że aby karmić piersią to trzeba CHCIEĆ i te co nie karmią po prostu nie chcą, to zabrzmi tak samo jak wydawanie sądu, że karmienie roczniaka czy 2-3latka to przegięcie. Można powiedzieć, że ja bym do roku maksymalnie karmiła, albo 6 m-cy i ok wtedy wyrażasz swoje zdanie dotyczące Ciebie a nie prawdę objawioną. Można się z nim zgadzać lub nie a nie czuć się urażonym.

Tunrida przyrównywane karmienia małego dziecka do fragmentu z filmu w klimatach średniowiecza i karmienia nastolatka to moim zdaniem jawna przemoc wobec kobiet karmiących i chyba dobrze wiesz o czym mówię ( i chyba jeszcze trudniej mi to zrozumieć ze względu na Twój zawód). A każdy ma takie skojarzenia na jakie go stać.

Według Twoich skojarzeń to ja już się dopuszczam nadużycia wobec własnego dziecka a o galop to już nie wspomnę.

A jeżeli chodzi o zdanie społeczeństwa to połowa naszego społeczeństwa uważało, że mężczyzna który chciał się rzucić z Toruńskiego mostu powinien szybciej skoczyć bo im się spieszy, więc proszę Cię nie rób wstydu.

Muffinka rozumiem, że wybór Twojej siostry o tak długim karmieniu był dla Ciebie trudny, ale pewnie jej to pasowało. Sama zauważyłam, że mój synek, który wg wieku korygowanego nie ma jeszcze roku, rzadziej sięga po cyca kiedy jest przepajany wodą. Ostatnio zaczął więcej jeść, więc może sam się odstawi. Ja osobiście jestem na to gotowa, ale na pewno nie będę go w tym kierunku ćwiczyć. Wierzę, że dojrzeje do tego i łagodnie wejdziemy w następny etap.

Ja np. Uważam, że jeżeli Ty nie karmiłaś dlugo( może siostra Ci w tym jakoś "pomogła"😉 to ok, bo obojętnie jakie są tego powody, to Twój wybór, który szanuję tak jak wybór każdej z Was.
In.   tęczowy kucyk <3
29 lipca 2013 07:57
Taka mam opinie i mam do tego swiete prawo. I na szczescie nie obchodzi mnie opinia "czesci spoleczenstwa". Jakby mi przeszkadzalo, to sie do Mongolii przeprowadze, tam przynajmniej sploeczenstwo nie jest oglupione przez nachalna reklame i niedouczonycb lekarzy.

"Podobno około połowy- z tego co wyczytałam w artykułach." - okolo polowy co?
Ja wielokrotnie pisałam, że podziwiam kobiety karmiące piersią i trochę zazdroszczę. Ja się do tego nie nadaje widać, może jestem wybrakowana, może jestem wyrodną matką bo karmię moje dzieci syfem. Trudno. Musze z tym żyć.
I nie mam nic do karmienia piersią nawet 8 latka - proszę bardzo - byle nie publicznie. Bo co innego roczniak, czy półtora roczne dziecko a co innego wiszące na matce 3 letnie dziecko. I to jest moje zdanie i również mam do tego prawo.
In.   tęczowy kucyk <3
29 lipca 2013 08:06
No, zamkne sie w domu albo w kiblu bede karmic. Jasne. Zalosne. Tez sie zamknij w domu z dzieciakiem, bo patrzec nie moge jak go butelka karmisz. Fuj.  🙄
ash   Sukces jest koloru blond....
29 lipca 2013 08:09
In., daj wypowiedzieć swoje zdanie innym. Nikt nie mówi bezpośrednio o tobie, że jesteś żałosna.
Po to jest forum, żeby się wypowiadać.
Po co te przepychanki?!
In.   tęczowy kucyk <3
29 lipca 2013 08:14
Ale mowi mi, zebym sie zamknela w domu z dzieckiem, bo ja obrzydzam.
Nie napisalam, ze jest zalosna. Uwazam jej poglady za zalosne. I smieszne.
Z tych artykułów wynikało, że około połowy społeczeństwa uważa karmienie 2 latka za zdecydowanie przedłużone i dziwne.
Rozumiem, że ponieważ jestem lekarzem, to nie mogę wypowiadać się jako zwykła, normalna matka. Lub zwykła, normalna kobieta.
Nie jestem pediatrą i nie interesują mnie zalecenia tychże odnośnie czasu trwania karmienia piersią. Bo ja już zakończyłam ten etap w swoim życiu. I nie interesuje mnie ten temat.
Wypowiadam się jako kobieta, która widzi jak chłopiec, biegający, ubrany jak chłopiec, z owłosioną mocno głową, ssie pierś matki. MNIE taki widok mierzi. I nic na to nie poradzę. I piszę o tym, że karmiąc dużego chłopca publicznie, musisz być nastawiona na to, że bardziej to mierzi część społeczeństwa, niż karmienie publiczne oseska w leżącego w betach.
TYLKO tyle i aż tyle.
In Tobie? Chyba masz faktycznie problem. Nic takiego nie powiedziałam, wyraziłam tylko swoje zdanie z którym nie musisz się zgadzać. Pisałam ogólnie a nie o żadnej z Was. Czy gdzieś napisałam że In wygląda obrzydliwie karmiąc swoje dziecko? Nie! Napisałam że razi mnie widok 3 latka wiszącego na piersi na placu zabaw na przykład.
Masz prawo do tego aby uważać że moje poglądy są żałosne a ja mam prawo mieć inne zdanie.
In.   tęczowy kucyk <3
29 lipca 2013 08:18
tunrida, mnie tez mierzi wiele rzeczy, ale nie komentuje, bo co mnie obchodzi co robia? Poki mi krzywdy nie robia to ich sprawa. Nie karze im sie zamknac w domu, bo mnie obrzydza ich wyglad (tak, nie moge patrzec na te paskudne grubasy na ulicy. Czemu wychodza z domu i psuja mone wraznia estetyczne?)

Nie Muffinka, napisalas, ze jak bede karmic dluzej niz rok-portora to mam sie zamyknac w domu/karmic w kiblu/cholera wie gdzie, byle bys tego nie zobaczyla. Rozumiem, ze to dlatego, ze to takie piekne? 🙄
Pojawił się temat, pojawiła się dyskusja, to rozmawiamy.
Mnie też mierzi widok grubasów, którzy nie dbają o siebie tylko żrą od rana do wieczora. I mierzi mnie widok alkoholiczek- są dużo bardziej żałosne niż faceci. I mierżą mnie laski obecnych czasów, wszystkie na jedno kopyto. Kopiuj, wklej. Patykowate, słabe ciała. Oczy jak spodki, zdziwione, że żyją, fryzury na jedno kopyto. Robiące debilne dziubki na zdjęciach. Wyglądające jak anemiczki, jakby chodzenie chodnikiem je już przerastało. Też są żałosne.
Ale, że tu jest temat o karmieniu dużego dziecka piersią, to o tym tu piszę.
O grubasach pisałam w innym wątku. A o laskach nie mam odwagi w odpowiednim wątku napisać, bo mnie żywcem zjedzą.  😁  ( edit- nie..inaczej... Gdyby zaczęła się tam dyskusja "czy jesteśmy piękne" nie omieszkałabym wyrazić swojego zdania- tak jak tutaj. Ale że dyskusji takiej tam nie ma, to nie ma)
🙁
http://film.interia.pl/wiadomosci/telewizja/news/to-juz-koniec-wieczorynki-jednak-zal,1938463,3604
Moja Em już nie będzie miła rytuału Wieczorynki przed spaniem... Smutne

O kurcze, faktycznie, pewna epoka odchodzi do lamusa... 🙁 "Ogladalnosc jest najwazniejsza"- kasa rzadzi innymi slowy...  🙄

Dziewczyny, temat karmienia piersia jest "goracy"- to jasne ale kurcze, po co zaraz tak sie wyzlosliwiac? In, Twoj synek ma dopiero 7 miesiecy- nie bierz slow dziewczyn tak bardzo do siebie 🙂
Osoby zywiolowo dyskutujace sa fajnym motorem do przemyslen i byc moze zmiany pogladow ale kiedy zaczynaja "dziobac", to niektorym dyskutowac sie odechciewa... A to przeciez nie jest intencja nikogo, kto pisze na forum 😉

I jeszcze jedna refleksja... Czestokroc piszcie w swoich postach "widocznie jestem wyrodna matka", "na pewno jestem zla matka", "pewnie wychodzi, ze jestem wyrodna"... Kurcze, dziewczyny, litosci!  😵
Wiem, ze czesto piszecie tak z ironia albo zeby uslyszec zaprzeczenie ale jesli bedziecie to wielokrotnie powtarzac, to jest niestety ryzyko, ze Wasza podswiadomosc to zakoduje i w jakiejs tam przyszlosci bedziecie odczuwaly niechec do siebie z tego powodu.
Prosze pomyslcie o tym i nie piszcie juz wiecej tak :kwiatek:

PS. W sobote widzialam cos, co mna wstrzasnelo (a jestem osoba dosc tolerancyjna): dziewczyne w 7-8 miesiacu ciazy, ktora siedziala przy piwie i palila papierosa. To dopiero jest wyrodna matka 🙁
opolanka   psychologiem przez przeszkody
29 lipca 2013 08:39
Napisałam, ze DLA MNIE. To jest moja opinia. A nie prawda objawiona Nie napisałam, ze matki karmiące do 2r.z. są takie, siakie i owakie. Co wiecej, nic pisalam nic o obrzydzeniu.
Cóż trudno, ja byłam zbyt leniwa wg niektórych i karmie "tym syfem".

Niepotrzebnie cokolwiek pisałam.
O matko, dobranocki nie będzie 🙁( to co zamiast tego dadzą nową serię "gwiazdy srają po kątach" czy "dlaczego ona"  😵
ten świat schodzi już całkiem na psy


Ja karmię piersią, ale jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się karmić publicznie. Nawet na własnej działce idę do domku i tam karmię. Jak jestem na spacerze i mały zaczyna płakać, to lecę do domu na syrenie i nie przekona mnie to, że jestem w lesie i mało kto tamtędy chodzi. No taka już dziwna jestem 🙂
No i mimo, że karmię to sama też nie lubię patrzeć na mamy karmiące, dla mnie to jakieś takie dziwne, ale oczywiście nie mam nic przeciwko, jeśli chcą karmić na ławce w supermarkecie to niech karmią, odwracam głowę w inną stronę i idę dalej 🙂
rozumiem po części zdanie In. niekoniecznie się zgadzam, ale rozumiem.

jestem grubasem, tym wstrętnym, zaniedbanym tłusciochem, z którego sie nabijacie na ulicy. i czy dlatego mam się chować w domu? więc rozumiem, ze matki karmiące dzieci "duże" mogą się czuć urażone, gdy kaze im się zamykać gdzieś po kątach. tak samo matki niepełnosprawnych dzieci, też maluchy odstają od jedynego słusznego wzorca, też mogą gorszyć, powinny zrobić sobie karcer?

nie wiem kiedy następuje moment, gdy dziecko powinno się od piersi odstawić. może tak długo trzeba karmić, póki dziecko tego potrzebuje?czasem rok, czasem półtora? napewno 5 latek u piersi nie jest powrzechnie akceptowanym widokiem.

ja cyckiem nie karmię, a bardzo chciałam. nie wyszło. nie odpowiadam za komplikacje poporodowe. shit happends. staram sie dostrzegać pozytywy karmienia mieszanką, bo cóz zrobić, ryczeć po kątach 😉?

prędzej wolałabym poczytać o takich realnych argumentach, dlaczego karmic piersią 2-3 latka? po co?

Julie wszystkiego naj dla Budyniostwora! dlaczego chcecie cycusia odstawiać?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 lipca 2013 08:51
In mi czasem przypomina taką rybkę, która jak się ją tylko dotknie to się nadyma. A szkoda, bo większość jej postów jest naprawdę mądra i dużo wnosi.

Moja teściowa karmiła drugiego syna do 2 r.ż. między innymi dlatego, że nie chciał w ogóle nic innego jeść. I do dziś mu tak zostało- je raptem kilka rzeczy, jego "dieta" jest naprawdę uboga. I opowiadała mi, że np. jak tylko wsiadali do samochodu, to młody od razu rozpinał jej/szarpał bluzkę i domagał się piersi. Ja sobie tego nie wyobrażam- żeby moje dziecko szarpało mnie za bluzkę i wywalało mi cycka, już nawet nie ważne czy publicznie czy w domu. Ale mnie do szału doprowadza wszelkie naruszanie mojej przestrzeni, czy to przez dziecko czy kogokolwiek innego. I jak mnie Raja próbuje szarpać czy wieszać się- od razu odstawiam w inne miejsce/uciekam. I ja bym długo piersią z tego względu nie karmiła. Ale jeśli ktoś chce karmić długo- niech karmi, nie widzę w tym nic złego 😉 W końcu wiele z Was pisze, jakie to fajne i miłe uczucie, więc czemu sobie tego odmawiać? Tylko jednocześnie wypadałoby zaakceptować, że nie wszyscy się z tym zgadzają. Nie musimy się zgadzać z długim karmieniem, nie musi nam się podobać, możemy wyrazić swoją dezaprobatę- ale uszanujmy to, że ktoś ma inny pogląd.
Mój Michał kończy za tydzień roczek /dzisiaj 4 lata kończy Jagoda/ i nie chce się jeszcze odrywać od cyca. Sprawa jest o tyle trudna, że jak się wieczorem przyklei do suta to odrywa się dopiero nad ranem. Próby odłożenia dziedzica do łóżeczka kończą się z reguły porażką. Dzieje się tak od kwietnia, wcześniej choć pół nocy przespał sam.
Problem nie w cycu, ale w tym, że śpi z nami w łóżku i.. ten.. no wiecie... jestem ostatnio mocno zestresowany.
HELP!
ależ naprodukowałyscie!!!
nie nadążam!!!

kenna daj znać czy coś z lekarzem ustaliłaś!

ja ostatnio mam mało czasu na cokolwiek, moje dziecko zasuwa jak perszing;]

kkk mogę uszyć;]
wawrek - najlepszego dla Jagodyy  😅 jak ten czas leci 🙂
co do spania nie pomogę, nie miałam takiej sytuacji
sznurka to się zgłoszę  :kwiatek:

pamiętajmy, że czasem tak długie karmienie (nie mówię, że do 5lat, ale np. do 2-3) może być spowodowane względami zdrowotnymi matki

edit: CzarownicaSa byłaś z psem u weta?
Tunrida, ale masz specjalizację, która wskazywałaby na empatię w wyrażaniu własnych poglądów. Jak Cię mierzi to Cię mierzi i nic się nie da z tym zrobić.

Muffinka ludzki organizm jest na tyle skomplikowany, że czasami trudno dopatrzeć się przyczyny. Moja kuzynka po przegranej batalii o kamienie naturalne ( około miesiąca się meczyły i miała wciąż za mało mleka) długo poszukiwała odpowiedzi. Ostatnio jakiś lekarz jej podał trop, że przyczyną mogła być żałoba po naszej babci, która zmarła 2 m-ce przed jej rozwiązaniem mogła doprowadzić do zahamowania wydzielańia oksytocyny. Skomplikowane to wszystko.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 lipca 2013 09:18
Kkk byłam, ale nic nie stwierdził. Moro w piątek nagle przestał skamleć 😵 Wetka go obejrzała, obmacała, wypytała i stwierdziła, że mógł mieć przykurcz albo nadwyrężone ścięgno w tylnej łapie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się