Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

tajnaa przerabiałam to a jeszcze musiałam ogarnąć 2,5 latka. Bo wiecznie sama byłam pod koniec ciąży. A źle ją znosiłam.
Współczuję - jak tylko możesz to olej wszystko. Odpoczywaj, szczególnie że są upały. Ja odpocząć nie mogłam i też zdarzało mi się ryczeć ze zmęczenia.
Tylko ja tak mam czy Wy też byłyście takie zmordowane? jeszcze 9 tygodni, a ja szczerze ledwo żyję, aż się popłakałam dziś z bezsilności. Zawsze byłam "na chodzie" wszystko mogłam przy sobie zrobić, a teraz jak mam wstać, schylić się, poskładać ciuchy czy inne domowe pierdoły to męczę się strasznie. Nawet wizyta u konia nie pomogła. Jakaś depresja przedporodowa...


Masz prawo być zmęczona , sflustrowana, itp.
W koncu jesteś w ciąży.
Do tego jest mega upierdliwa pogoda ( ja sama najchętniej cały dzień siedziałabym w domu przy wiatraku )
Jeżeli nie musisz sie przemęczaj się

A ja muszę się Wam troszkę pochwalić.
Dziś pierwszy dzień adaptacyjny w przedszkolu za nami.
Moje dziecko zrobiło mi pa pa dało buziaka i grzecznie poszło do sali za Panią. Beze mnie.
Az mi sie łezka w oku zakreciła że mi dziecko tak szybko rośnie
Kami za każdym razem rozkładam kocyk i kładę ręcznik  😉
gwash- też tak uważam- niech szaleje =D
No z kranem gorzej :/ owijać ręcznikiem na czas kąpieli =D
jak mi Em zaczęła dokuczać z przebieraniem (choć ona grzeczna akurat w tym temacie, ale ciekawskie i niezatrzymujące się dziecko 😉 ), to zaczęłam przekładać przez kolana (jak do lania  😀 ) i w tej pozycji spokojna jest =D
Dzięki dziewczyny, robić nic nie muszę na szczęście, ale wyrzuty sumienia mam ogromne, że palcem zmęczona jestem po kiwnięciu palcem. Jeszcze ta pogoda...
Jak pomyślę, że mam termin na koniec sierpnia, czyli całe wakacje takie to mam ochotę umrzeć  😵
Kami   kasztan z gwiazdką
24 czerwca 2013 20:27
RaDag wymiękłam  😂

Czyli jednak czeka nas powoli przeprowadzka na podłogę.... Tak się zastanawiam, czy zamiast koca nie kupić w Ikei tego dmuchanego przewijaka i nie położyć na podłodze...

Tajnaa trzymaj się - ja też całe zeszłe lato przechodziłam w zaawansowanej ciąży i powiedziałam nigdy więcej - będziemy tak celować, żeby drugie się przed latem urodziło  😁
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
24 czerwca 2013 20:32
Ja z kranem to po prostu pilnowałam- zresztą do tej pory nie odchodzę od wanny, bo on już niby stabilny, ale... No i moje dziecko w wannie nie siedzi, tylko chodzi  🙄 , dlatego ja nie lubię go kąpać  😎
I jeszcze tak mi się przypomniało, że była tu dyskusja o zabezpieczeniach- ja mam albo pozaklejane szuflady zwykłą taśmą, albo pozwiązywane sznurkami (kuchnia), albo w szereg szuflad z uszkami powkładane np. drewniane łyżki kuchenne. Ale część szafek czy szuflad jest dostępna dla Wojtka- ma tam przedmioty, którymi może rzucać, zresztą sama niedawno pokazywałam efekt "Tornada"  😉 Płotek mam w pokoju, gdzie są kwiatki, do pokoju psów (żeby biedaki miały choć chwilę odpoczynku), do części łazienkowej (mniam-mniam kocia kuweta!) i na ganku- na schody. Ale zarazem pozwalam raz na jakiś czas zejść mu samodzielnie po schodach i wejść na górę, przez co Wojtuś naprawdę ładnie już wchodzi i schodzi! Ale też faktem jest, że on jest sam z siebie bardzo ostrożnym dzieckiem.

A tak na marginesie to idą mu wszystkie 4 czwórki na raz  😎
Ja z Filipem też całe lato chodziłam w ciąży - porażka bo upały były a ja gruba. W sukienkach obcierały mi się uda 😎
Teraz było lepiej pod tym względem (tylko pod tym bo ogólnie ciąża gorsza). No i fajny maluch na lato. Filip od razu w kombinezon wskoczył. Choć to swpje plusy miało - nigdy mi nie marudził podczas ubierania. No...dopiero teraz 😉
Ja do tej pory mam zabezpieczenia na szafkach bo moje dziecko kocha wywalac wszystko co się w nich znajduje.
Ostatnio stwierdziłam że muszę jeszcze na lodókę kłódkę założyć bo Kuba ma fazę "zjem wszystko i o każdej porze "

Słuchajcie mam pytanko do Was mamusie.
Zauważyłam że Kuba kiedy się stresuje albo kiedy mu się nudzi albo kiedy się zamyśli bawi się swoimi klejnotami rodzinnymi.
Problem narasta. Dziś na placu non stop miał rekę tam gdzie nie powinien jej mieć.
Bagatelizować ??
Mówić że nie można??
Od wrzesnia idzie do przedszkola nie chciałabym żeby byl wytykany w grupie paluchami
Tajnaa jesteś w ciąży, czyli nic nie robiąc i tak pracujesz za dwoje. Obijaj się, leniuchuj i korzystaj z tego i absolutnie nie miej z tego powodu wyrzutów.
Współczuje, bo pewnie Ci bardzo ciężko w te upały, ale od jutra mają być ochłodzenia  :kwiatek:

A ja melduję, że spędziliśmy bardzo miłe popołudnie z maleństwem
. Ciocia do nas troszkę nieśmiało podeszła, ale mam nadzieję, że Kubuś jej za bardzo nie zraził do niemowlaczków  :kwiatek:
aszhar, na pewno nie można piętnować i za mocno zwracać uwagi
masturbacja dziecięca zdarza się i nie jest dla pracujących w przedszkolu nowum, zdarza się i chłopcom i dziewczynkom
generalnie na pewno zajmować trzeba ręce czym innym
warto też zobaczyć czy nie ma infekcji - czasami ona jest przyczyną
a jak jest przy zasypianiu?
warto na pewno poczytać, poszperać ale nie stresuj się bo się zdarza w najlepszych rodzinach z fortepianem
sporo dzieci tak kanalizuje swoje stresy, napięcia, jedne dują paluchy, inne obryzają pazury, kręcą loczek a inne uprawiaja inne aktywnosci
większość zwyczajnie wyrasta
AleksandraAlicja, wypraw moim przyjęcie!!!;]
a z zębami współczuję
Kami,  u nas ostatnio taki sajgon, że trzeba dwójki by pozapinać mu wielopieluchy, jedno zabawia, przytrzymuje a drugie usiłuje
z wlożeniem spodni kosmos równiez, na szczescie tak goraco że głownie ubieramy tylko w pieluche
AleksandraAlicja- taaa, moja też chodzi w wannie =) hihihi
Em też wchodzi po schodach, ale schodzić nie pozwalam- lepiej niech na razie nie wie, że to się da 😉
Ja już przeszłam przez 4 czwórki na raz :/ było ciężko, jakieś niecałe dwa tyg temu wylazły. śmiesznie teraz bo em ma 1,2 i 4 😀
maleństwo   I'll love you till the end of time...
24 czerwca 2013 21:09
akzzi - ciocia się bała dotknąć, żeby nie uszkodzić, ale gapiła się jak sroka w gnat (serio, komuś, kto nie miał nigdy styczności z dziećmi, ciężko oderwać wzrok, takie "to" fascynujące i nieznane). Kubuś grzeczny i śliczny, ale nadal jestem w szoku, ze niemowlaki są takie.... MAŁE!
Szkoda, że wyjeżdżacie, zawsze byłoby się z kim pospotykać w tym, bądź co bądź, jeszcze nie do końca oswojonym mieście 😉
aszhar, na pewno nie można piętnować i za mocno zwracać uwagi
masturbacja dziecięca zdarza się i nie jest dla pracujących w przedszkolu nowum, zdarza się i chłopcom i dziewczynkom
generalnie na pewno zajmować trzeba ręce czym innym
warto też zobaczyć czy nie ma infekcji - czasami ona jest przyczyną
a jak jest przy zasypianiu?
warto na pewno poczytać, poszperać ale nie stresuj się bo się zdarza w najlepszych rodzinach z fortepianem
sporo dzieci tak kanalizuje swoje stresy, napięcia, jedne dują paluchy, inne obryzają pazury, kręcą loczek a inne uprawiaja inne aktywnosci
większość zwyczajnie wyrasta

W dzień dobry tvn niedawno było- i tak jak mówisz. Odwracać uwagę, sprawdzić czy ok skóra, nie panikować- wyrośnie. Obserwować w jakich syt się nasila- czy nie reakcja na konkretny problem.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 czerwca 2013 21:20
Sznurka o, zainteresowałaś mnie tym kręceniem loczkiem. Rajka odkąd umie sama pić z butelki to zawsze, ale to zawsze butlę sobie trzyma jedną ręką, a drugą kręci właśnie loczki na włosach. Zastanawiało mnie to, ale nie sądziłam, że może być objawem stresu 🤔
CzarownicaSa, to nie musi być stres, to moze być zwyczajnie ujście emocji całego dnia
Lew się smyra po uchu
a ja szuram stopami przed snem hihi
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 czerwca 2013 21:31
Ale ona tak robi cały dzień, niezależnie od pory czy zachowania. Dziś miała mega super genialny dzień, zapłakała tylko raz przy jedzeniu, a tak caluteńki dzień była uśmiechnięta i radosna. Więc nie wiem, czy to ujście emocji z dnia... możę tak po prostu ma? 🤔
Swoją drogą zaczęły nam się od wczoraj schody jedzeniowe. Chyba dzieć odkrył, że ją chwalę z jedzeniem 🙄 Jak próbuję ją karmić łyżeczką to wyciąga ręce i ją odpycha. Jest głodna, bo jak uda mi się dostać do buzi to chapie zdrowo, ale i tak odpycha. A jak je sama to więcej narozwala niż skonsumuje 😵 Dziś zjadła strasznie mało, na śniadanie pół małego pulpeta z chlebem, potem pół pomarańczy, ze 3 łyżki zupki, kanapkę z serem i 2 łyżki kaszki... :/ Na noc jej mleko zrobiłam...
CzarownicaSa, jak to chwalisz z jedzeniem?

pocieszę, dzis tak gorąco ze nawet żerczy Lew mało zjadł
Ja tez wpuszczam do wanny z zabawkami i w niej lazi chlapie itd, przy kranie pilnuje ale patent z owijaniem recznikiem chyba bedzie testowany. W wannie sie czasem wywraca ale lejemy wode tak ze nie idzie sie utopic. No chyba, ze ktos probuje pic wode na czworaka jednoczesnie wkladajac pod wode nos i probujac nim oddychac 😉 Jeszcze w kwestii zabezpieczen dopisze, ze dom sie troche zmienil. Najbardziej drastycznym ruchem bylo postawienie takiego niskiego stolu z ikei pionowo pod sciana w salonie. Balismy sie ze lupnie w niego glowa. Goscie musza sobie trzymac herbatke na kolanach ale za to dziecko bezpieczne 😀 Dzisiaj zdemontowalam uchwyty od dolnych szuflad w kuchni bo sa metalowe i kanciaste i zastapilam wstazeczka do pakowania prezentow. Wczesniej nie przeszkadzaly bo raczej nie wpuszczalam do kuchni. Lozko ograniczone jest z mojej strony deska bo balam sie ze mi sie w nocy stoczy.

Tez tocze walke przy przebieraniu. Na przewijaku zakladam tylko pieluche, reszte na biegajacego dziecia, chyba ze ksiezniczka w melancholijnym nastroju to pozwoli jeszcze wlozyc bodziaka. Nie boje sie, ze mi spadnie bo zwykle jestem blisko caly czas i trzymam dziada. Dziad zmienia pozycje ale nigdy jeszcze nie probowal zlezc z przewijaka. Rzeczy mam w zasiegu reki. Czasem puszczam i wyciagam cos z szuflady komody ale to wtedy kiedy wiem, ze bedzie lezec bo sie czyms bawi. Najgorsze jest przebieranie po kapieli i to zawsze robie na podlodze w salonie, na koniec jestem upocona jakbym wlasnie skonczyla czyscic perszerona 😉

tajnaa, wolalabym byc mama trojaczkow niz byc w ciazy w te upaly.

In., przegapilam zdjecia twojego malucha. Jest boski, jak dorosnie to dziewczyny beda padalay jak muchy  😍

gwash, jeszcze co do guciow, tak wygladaja stopki po 5 minutach w guciach. Te biale paski na stopce to miejsce gdzie podeszwa przechodzi w cholewke. Dzwonilismy do producenta i mowi, ze taki problem zdarza sie w rozmiarach 19 i 20. Obiecali rzucic okiem i odpisac czy zrobia na zamowienie szersze ale jeszcze sie nie odezwali.

A Kaziutowe gadki wymiataja 😀 Przy Australii padlam  😂
bobek, u nas po kąpieli jest najlepiej
wtedy jest już zwykle padnięty
zwykle przebieramy na łóżku bo z przewijaka chce dawać nogę

a co do kranów ja mam bardzo ładny ale sztywny i wielki, więc się dygam o małego zawodnika

a z guciami niezła lipa;/

Gwash może on coś popala na tej trampolinie?
I mój zjadł mało... na kolację 40 ml kleiku  😉

Też miał fazę odpychania łyżeczki (zabawa taka). Przeszło dość szybko.

U nas zęby jedynki, dwójki, w połowie czwórki u góry.
Na dole jedynki, czwórki wyszły już całkiem (kilka dni temu). Widać już też dwójki, ale jeszcze nie przebiły się.

Ulubiona zabawa... autka wszelakie  😉 pół dnia spędza na objeżdżaniu całego domu... poustawiane zostawia w rządkach  😎
Uśliniony cały (gazuje wszak ostro)  😉
Kąpiemy się w zwykłej wanience dla dzieci (tej większej - sposób: albo mycie głowy albo nóg  :lol🙂, myjemy się(bez mycia włosków) w takiej dużej misce (na pranie)  😡

Z zabezpieczeń - szuflady blokuję kijkiem bambusowym od kwiatów, na drzwiach wieszam gruby koc(aby nie dały się zamknąć). Telewizor stoi wyżej, sprzęty typu dvd są zastawione skrzynkami z zabawkami.
A od reszty albo odciągam, albo tysiąc razy powtarzam "nie wolno" co wywołuje ogólne zadowolenie  🤣
Ostatnio jak coś spsoci i chcę go zabrać z danego miejsca... ucieka  🙄 co często kończy się guzem 😵
CzarownicaSa, jak to chwalisz z jedzeniem?

pocieszę, dzis tak gorąco ze nawet żerczy Lew mało zjadł

Uff. A ja już się bałam, że ktoś mi Budynia podmienił. 😉
Resztę odpiszę  jutro z laptoka. Padam na ryjek po wieczornej jeździe na kuniu. 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 czerwca 2013 22:19
Sznurka bo parę stron temu cieszyłam się, że tak fajnie je 😉
Dobra, trochę mnie podbudowałyście tym, że nawet żarłoki nie jedzą w upał  🤣 Ja to wiązałam z anginą i braniem antybiotyku (jakieś podrażnienie żołądka?), ale od kilku dni Milan na kolacje zjada góra 130ml łysego mleka (jak noworodek heh). Najgorsze jest to, że mimo dzikich starań o picie w ciągu dnia on kompletnie odmawia. Na widok niekapka ma totalną histerię. Dziś 2h byliśmy w mieście, w foteliku samochodowym spocił się, jak mysz, więc co chwilę proponowałam wodę - zero efektu. Po przyjeździe mleka też nie bardzo chciał - wypił raptem 115ml. Jak mało dziecko musi pić, żeby było niebezpieczeństwo odwodnienia...?
dempsey   fiat voluntas Tua
24 czerwca 2013 22:42
gwash, ja totalnie padłam przy kostkach na trampolinie... Kaziu mistrz!

Isabelle tak czytam ależ Ty masz przeżycia... trzymaj się.. jejku rozdzielenie z noworodkiem to ciężka sprawa. trzymam kciuki za Twój szybki powrót!!!

a dla smutnych pocieszenia wkleję zdjęcie z rozkosznej imprezy rodzinnej 😉
Julek, Polka, i dwaj kuzyni (jeden szalony, drugi spokojniutki) - wszyscy ku mojemu niejakiemu przerażeniu dorwali się do zbrojowni mojego męża (ofc broń palna to makiety).
widok był następujący (dzieweczka częściowo z epoki ok. II w.n.e, reszta to chyba mix 1939 i wojny secesyjnej...)


przy okazji zawiązała się jakże interesująca dyskusja: czy można zabraniać chłopcom biegania z bronią i zabawy w wojnę.
Moja metoda pt. "Synku możesz bawić się bronią (skoro już koniecznie musisz.. wiem wiem, musisz stać się mężczyzną... no i skoro zabawki taty to też w zasadzie wyłącznie broń...) - ale zabraniam strzelać do ludzi, celuj w drzewa, tarcze itp" - została zmiażdżona i orzeczono że jest to również kastrowanie męskości.. 😵
Czytam "Dzikie stwory" i wiem, że zabraniać nie wolno.. Ale ograniczać też? Hm dyskusja pozostała do końca nie zamknięta.

Jak mało dziecko musi pić, żeby było niebezpieczeństwo odwodnienia...?


Dziecko powinno przyjmowac ok 150ml plynow (w sensie wszystkieg0o, mleko, woda z zupy, soczyste owoce, etc) na kilogram masy ciala. Moj chyba nigdy tyle nie dal rady i zyje 😉 Ale nei wiem, jaka jest minimalna ilosc. Pamietam jak kiedys 3 dni nic kompletnie nie jadl, wode wciskalam strzykawka , wiec ilosci symboliczne raczej (a moze mi sie tak wydaje_ i po 3 dniach byl juz odwodniony, ale nie tak, zeby trzeba bylo pod kroplowke podlaczac. Mial wtedy jakies 6 miesiecy chyba, bylo lato, wiec raczej cieplo, dokladnie nie pamietam.
dempsey, ale ekipa  😅

Zawsze sie zastanawilam co sie stalo ze stala zawartoscia mojego brzucha, kiedy byl on w ciazy.
make room for baby
dempsey, nam ojciec twardo tłumaczył, że do ludzi celować Nie Wolno. Nie wolno i już. Bo można przypadkiem zabić (głupia strzała z łuku i oko). A gdy umiesz celować do np. drzewa to w razie potrzeby człowieka też zabijesz. Uczył nas posługiwać się nożem, uczył mieć jakiś rodzaj broni zawsze przy sobie. Każdego pięciolatka uczył zapałkami rozpalać ogień (i gasić).
My mieliśmy na podwórku hełmy wermachtu i ruskie jako... pojemniki na śrubki. Miejsca, gdzie ojciec zakopał broń (nie był naiwny jak jego koledzy, którzy "ujawnili się" i nigdy nie wrócili z kazamatów 🙁) nigdy zdradzić nie chciał. Uczył też, że w obliczu zagrożenia trzeba sp*ać. A jeśli się nie da - atakować pierwszemu i tak, żeby co najmniej powalić - wszystkie chwyty dozwolone ( i - sp*ać). A jeśli już strzelać - to od razu i tak, żeby zabić, żeby wróg nie przeżył.
Obawiam się, że miał okazję (partyzantka w Górach Świętokrzyskich) wiedzieć o czym mówi.
dempsey, niezła fota! a co to za książka?
ja też jestem na nie zabawom militarnym, kupowaniem "pizdoletów" ale to trudna sprawa generalnie jest
też byłam nauczona ze mierzyc do ludzi nie wolno
kenna, Lew pije teraz więcej, poległam z parciem na dopajanie wodą, kompot z truskawek i rabarbaru z tymiankiem i pieprzem pije jak szalony, moze spróbuj trafic - Lew z samej truskawki kompot kiepsko pił

udało mi sie dodac album wymiankowy
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
25 czerwca 2013 08:35
Radog, a Emi nie schodzi z łóżka? Bo mój schodzi z łóżka i tak samo ze schodów. A jest przy tym taki ostrożny, że już od połowy łóżka idzie tyłem i maca nogą, czy to już koniec  😂
bobek, fajny filmik!
dempsey, też jestem ciekawa książki! A ekipa fajna, tylko ja bym też uczyła, że się nie celuje do istot żywych bez względu na męskość  😉
ashar, mój Wojtuś na nocniku albo łapie małego, albo wręcz grzebie w sikach/kupie- sama nie wiem, co lepsze  😉 I jak tylko może, to się łapie za siusiaka i nim manipuluje. Ja w takich momentach daję coś w rękę, np. zabawkę.
Haha, całkiem niedawno ja się skarżyłam, że Wojtuś przy przebieraniu się wierci i jest walka, to zaraz część się odezwała, że takiego problemu nie ma, a któraś mama nawet tak odpowiedziała, jakby to była "moja" wina, że się szarpie  😁  😉 U mnie egzamin zdało zainteresowanie czymś- np. bardzo długo wystarczyło dać krem, którym smaruję do poobgryzania (a takiego linomagu to sobie nawet podjadał  😎 ) no i zgęścić ruchy, bo ileż można leżeć  🙄. Teraz, kiedy dodatkowo przy każdym przebieraniu smaruję całe ciało, to stosuję krem do łapki (odkręcony), jak leży na plecach, a następnie stawiam przy łóżku, smaruję plecy i tyłek, ubieram na stojąco pieluchę (bo cały tłusty), a Wojtuś usiłuje sięgnąć ten krem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się