naturalna pielęgnacja kopyt

famka   hrabia Monte Kopytko
08 października 2012 08:46
marlena82, tak i ja leczyłam swojego i koleżanka też
problem z kopytami się skończył
Jakie macie sposoby na DIY skarpety do butów cavallo. Chyba ktoś pisał o opaskach na nadgarstek? Ale nie mogę znaleźć tej wypowiedzi. Moja klacz obciera się nad koronką w miejscu gdzie "poły " buta na siebie nachodzą.
obecnie ratuję się cęgami, nawet na grubość 💃 tarnika używam niewiele ale jak będzie potrzeba zmienić, to z chęcią przetestuję coś nowego :kwiatek:


Hej, robisz na grubość tak jak ramey na swoich filmach (chodzi mi o technikę machania cęgami😉?
Jakie cęgi do tego najlepsze?
Ja szukam jakiś patentów an to aby skrócić sobie czas (i zmniejszyć wysiłek) robienia ścian na grubość bo u mnie to jest 80% czasu gmerania w kopycie i po ostatnich zaniedbaniach po prostu fizycznie moim tarnikiem nie daję rady zrobić 4 kopyta na raz. Szczególnie tyły to jest praca na 1,5 h minimum i pot mi po dupsku cieknie. I kurde nie mam siły do linii białej tego obrobić normalnie.

Więc albo mi są potrzebne jakieś cęgi, którymi będę mogła dobrze manewrować albo jakiś tarnik hard core. Co polecacie.
najwięcej czasu poświęcam ścianom wsporowym i strzałce, ściany z cęgami to chwila, tylko trzeba uważać, bo łatwo za dużo ciachnąć (najlepiej włśnie jak do białej trzeba zrobić, bo cęgi się fajnie "zaczepiają). Nie wiem jak macha cęgami Ramey 😡 ja kopytko biorę między nogi i dzięki temu mam 2ręce wolne. Daję radę cęgami mustada 😉 Jak dopadnę chętnego, to poproszę o zrobienie fotek podczas strugania 😉
obecnie ratuję się cęgami, nawet na grubość 💃 tarnika używam niewiele ale jak będzie potrzeba zmienić, to z chęcią przetestuję coś nowego :kwiatek:

No cęgi ratują życie w wielu przypadkach, zwłaszcza jak tarniki szybko się sypią 😉 Niestety moje cęgi nie są już tak ostre jak były i zastanawiam się jak je naostrzyć.
Ramey na filmie nimi tak umiejętnie operuje, że równocześnie ścina ścianę z wysokości i na grubość jednym ciachnięciem, albo jeśli tylko na grubość to ustawia cęgi równolegle do płaszczyzny podeszwy (kurde nie wiem jak to opisać słowami).
Ja mam jakiś wewnętrzny opór przed braniem tyłów między swoje nogi.
kotbury z hard corowych tarników ja polecam Simonds Heller Legend . Fakt , że musiałam się do niego przyzwyczaić , bo nieco inaczej ''łapie'' kopyto , ale ostrość i wytrzymałość pierwsza klasa . A jeszcze jak się ma cęgi wyręczające tarnik w dużym stopniu , to już w ogóle długo wytrzymuje .
A co do cęgowania ścian , to ja kiedyś robiłam jednocześnie i na wys. i na grubość , ale zaprzestałam tego , bo łatwo się było zagalopować . Teraz najpierw ciacham na wysokość , a potem ile potrzebuję , na grubość .
Tyły czasem biorę między nogi , ale generalnie u koni spokojnych , to klękam na zew. kolano , a na wewn. opieram nogę i też mam dwie ręce wolne , o tak


A nasi rajdowcy dziś pojechali . Fotek nie robiłam , bo jedyny dzień , kiedy było trochę czasu , to była niedziela , a że lało cały czas prawie , to i my byliśmy jacyś śnięci i bezproduktywni , a i konie pochowane w stajniach (no i wiśniówki rzecz jasna nie brakowało  😉 ). Ale  ogólnie kopyta znośne , a te , które kuł jeden kowal (sztuk 4) były trochę na zbyt wysokich piętkach i miały wyciętą zbyt mocno strzałkę . Niestety przy zostawionych kątach , a mocno skróconym pazurze , kopyta wyglądały , jakby zmierzały w kierunku sztorca . Na szczęście są to konie , które dużo chodzą i to na pewno je ratuje . A jeden przyjechał boso i miał fajne kopyta , przynajmniej patrząc z zewnątrz .
Ja wolę brać kopyta między nogi, także tylne, bo mam wtedy wolne obie ręce i większe  pole manewru. Ale długo trwało, zanim zdecydowałam się wziąć tylne kopyta Drinka miedzy kolana. On nie ustoi długo na trzech nogach i wyszarpuje kopyta, zwłaszcza tylne. Ale opanowałam zarówno blokowanie kopyt nogami, żeby nie wyszarpywał, jak i wypuszczanie kopyta, kiedy czuję, że on już dłużej nie da rady. No, ale nasze oba dziadki są niesłychanie spokojne, więc mogę sobie na to pozwolić.
Robię też Zora i Światłą u koleżanki w stajni i z nimi już nie robię takich eksperymentów. Zwłaszcza ze Światłą, która jest świrniętą folblutką po przejściach.  😀
Ale ona ma całkiem poprawne kopyta tyle, że przez zbyt rzadkie werkowanie nabawiła się kilku pęknięć wzdłuż puszki kopytowej aż do koronki. A z tym mogę sobie poradzić.

ja sobie najczęściej biorę kopyto na kolana, tyły też. Ale tylko swoim koniom, gdzie mam pewność, że nie zgarnę kopa 😉 no a od kiedy mam stojaczek od Pestki, to już w ogóle żyć nie umierać 🙂
ja przednie nogi biorę między nogi, a pod zadnie podstawiam hoof jacka. nie wyobrażam sobie już inaczej.
Ja też nie 😉 nawet kucusie tak robię 🙂 Konie zwykle grzecznie na tym trzymają, uwielbiam te konie które opierają się na tym, bo innym muszę kopyto dociskać ręką lub kolanem. Mój stojaczek zrobił mi znajomy za 100zł, jest trochę ciężki ale nie zastąpiony.
Cześć Wszystkim 🙂
Do nie dawna byłam pewna, że mój kowal prawidłowo prowadzi kopyta mojego konia, ale kiedy zaczęłam Was czytać doszłam do wniosku że może jednak tak nie jest...
Ale od początku
Blaki ma dość widoczną asymetrię kopyt. Jak go kupiłam jedno kopyto było sztorcowe (sztorc był spowodowany przykurczem ścięgna) i zawężone, drugi płaskie ale nie zawężone. Mój kowal (przyjeżdża co 6 tyg) opiekuje się jego kopytami od 1,5 roku i sztorc zdecydowanie się "zmniejszył" piętki są niższe, ale kopyto nie chce się poszerzyć. Pisałyście/liście że, aby kopyto się zmieniało konieczne jest częstsze werkowanie....  i tu mam prośbę. Ponieważ mój kowal nie będzie przyjeżdżał częściej (uważa że kopyto musi porządnie odrosnąć żeby był sens do niego zaglądać) chciałabym sama spróbować zająć się tymi kopytami, ale kompletnie się na tym nie znam. Dlatego bardzo Was proszę napiszcie mi co jest do poprawy, jak to zrobić i na co zwrócić uwagę kowalowi przy kolejnych wizytach. Dodam tylko że mam komplet zdjęć RTG na których nie widać żadnych zmian, rotacji kości itd...

to jest to kopyto sztorcowe zawężone

[img][img]


A tu dla porównania z tym płaskim


I płaskie



Blaki -jest dużo do zrobienia (leżące ściany, za długi pazur, za wysokie piętki w sztorcowym -można obniżyć, flara po zewnetrznej w tym płaskim, itd...)  najlepiej  zerknij na mapkę naturalnych werkowaczy na 1 stronie i zaproś kogoś do tych kopyt 😉  Nie czekaj 6 tygodni na kowala, bo kopyta juz są przerośnięte i rosnąć dalej nie mają potrzeby.
Jak słusznie zauważyła Edzia -co 6 tygodni to można odrosty farbować, a nie strugać  kopyta 😁
A przez internet  -to raczej nie da rady prowadzić kursu naturalnego werkowania 😉
Dziękuję Rzepka 🙂
a możecie mi coś napisać odnośnie Pana Przemysława Głosa??  Chyba zdecyduję się na jego usługi.
A z jakich okolic jesteś ?
Od siebie powiem , że częste werkowanie może pomóc , ale od Ciebie też dużo zależy . Trzeba zapewnić koniowi mnóstwo ruchu po odpowiednim podłożu , głównie twardszym i żeby ten ruch był z piętki .
Blaki, a dlaczego akurat taki wybór? Skąd się dowiedziałaś? Na jakiej podstawie chcesz zdecydować się na tę właśnie osobę? Jak planujesz ocenić jego pracę? Co na to twój kowal?
A więc mieszkam w Tychach.
Blanco ma skończone 3 lata, nie jest jeszcze zajeżdżony, kupiłam go jak miał 1,5 roku od tego czasy stoi po 10, 11 godzin na pastwisku wraz z innymi końmi. Podłoże nie jest jakieś wymagające dla końskich kopyt, zwykła ziemia, może trochę kamyków.
Jeśli chodzi o jego ruch... po przeczytaniu tego wątku, zwróciłam uwagę właśnie na to czy rusza się z piętki i pod tym względem jest chyba wszystko w porządku, ewidentnie piętka stawiana jest jako pierwsza na podłożu.
Jeśli chodzi o pracę jaką z nim wykonuję 🤣 aktualnie pracujemy na lonży co drugi dzień, przeplatam to z wypadami do lasu w ręku...
Blaki, odpowiesz na moje pytania?
Blaki, a dlaczego akurat taki wybór? Skąd się dowiedziałaś? Na jakiej podstawie chcesz zdecydować się na tę właśnie osobę? Jak planujesz ocenić jego pracę? Co na to twój kowal?


Ponieważ ten kowal jest z okolic Katowic, a ja mieszkam w Tychach. Dowiedziałam się o tym Panu z mapki którą poleciła mi Rzepka, właśnie nie wiem czy chcę się na niego zdecydować dlatego zapytałam was o opinię odnośnie tego Pana. Jeśli chodzi o ocenę jego pracy, to myślę że zobaczę zmianę w kopytach, będzie albo pozytywna albo negatywna, a jeśli w kopytach nie zobaczę zmiany to pewnie w ruchu konia... no i skonsultuję się z Wami :kwiatek: 😡
Z moim obecnym kowalem rozmawiałam już na temat częstszych wizyt-nie udało mi się go namówić...
wetnę się w dyskusję - muszę kupić nowy tarnik, a w ogóle nie mam pojęcia, w co celować. co polecacie? padła tu nazwa Simonds Heller Legend - dobry jest?  :kwiatek:
Wydaje mi się, że Przemek jest OK, widziałam jego pracę. Po za tym nie jest kowalem tylko nat. strugaczem. W każdym razie mógłby Ci wiele wytłumaczyć i doradzić.
Blaki a kto prowadził Ci kopyta do tej pory ❓
Co do nich samych- piętki wyglądają na zbyt wysokie w obu kopytach (albo ujęcie jest niefortunne nieco z góry). To bardziej płaskie wygląda jakby miało mocniej położone piętki i i flarę. Ściany wsporowe za wysokie i położone w tym z flarą (mocno z jednej strony co może potęgować flarę). Podejrzany jest ten wianuszek ze ściany wsporowej, obejmuje całą strzałkę... takie kwiatki widuję w płaskich kopytach....
Kopyta wyglądaja na niezbyt łatwe w prowadzeniu jeśli nie zapewni im się ruchu po twardym. Muszą się poszerzyć a tak się nie stanie jeśli koń będzie miał do dyspozycji jedynie miękkie podłoże. Podobne kopyta miał mój źrebak (no może tendencje) ale bardzo pomógł mu rajd 🏇 Obecnie są cudowne i okrąglutkie 😉
Co do Przemka- jedyne co o nim wiem, to to, że był na kursie w Stokrotce...na forum się nie udziela, więc o jego pracy nic powiedzieć nie mogę....
Blaki
Co do nich samych- piętki wyglądają na zbyt wysokie w obu kopytach (albo ujęcie jest niefortunne nieco z góry).


Mam pytanie... czy te piętki nie są za bardzo przesunięte do "przodu", (nie wiem jak to dokładnie napisać :icon_redface🙂, jeśli tak to jak temu zaradzić i czy wystarczy do ich obniżenia tylko je regularnie piłować? (wybaczcie jeśli te pytania są śmieszne, ale jak już wcześniej pisałam nie orientuję się w tych tematach w przeciwieństwie do was 🙂😉
blaki czyli jednak to nie tylko ujęcie 🤔 piętki sa położone/podwinięte pod kopyto 🙁 Ja takie kopyta strugam bardzij metodą dr Strasser, naturalnie czasem nie wystarcza, szczególnie gdy koń ma za mało ruchu po twardym... o to mi chodziło pisząc o moim młodym...
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
10 października 2012 16:46
Kasik, a mozesz napisac cos wiecej, bo sama walcze z takim przypadkiem ...
A propos tarników - tylko i wyłącznie save edge 🙂
Potwierdzam. Najostrzejsze i najwolniej się tępią. Innych już nie kupuję.
ja również potwierdzam, innego już nie kupię.
Również polecam Save Edge - nigdy nie miałam tak doskonałego tarnika.
cranberry- nie wiem czy tutaj powinnam 🙁 ale mogę w wątku o dr Strasser 😉....
skrótowo- trudno takie piętki zmusić do cofnięcia samym skracaniem pazura. Jeśli podeszwa w kątach się proszkuje pozwalając obniżyć kąty to można ryzykować metody mniej inwazyjnej... jeśli nie to zapraszam na PW albo do odpowiedniego wątku :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się