Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
01 grudnia 2011 17:20
[quote author=Euforia_80 link=topic=74.msg1206250#msg1206250 date=1322727461]
pokemon poszłam w twoje ślady

🙂 uwielbiam jak mi tak fuczy do ucha
[/quote]

no i poluszkiem liczy mi zęby, albo jak sie przekręca to obrywam a twarz z piąstki i takie tam różne  fajne hostorie.

co do mycia gowy to gumowa kaczka w zęby do gryzienia, dziecko do pozycji leżącej i szorujemy  😁 , nawet bez krzyku
tet mam nadzieję, coć u nas to trwa znacznie dłużej niż 2 miesiące...

Co do mycia głowy to nie pomogę, nie wiem czy basen to spowodował ale Filipowi wszystko jedno. Myję mu główkę a potem spłukuję prysznicem i przyznam że nawet nie patrzę czy mu leci w oczy czy nie...to znaczy wiem że leci ale on nie zwraca na to uwagi.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
01 grudnia 2011 18:50
wiesz, teraz spi spokojnie, tzn tylko nas kopie i wpycha glowe pod pache  🤣, jeszcze kilka lat i sie wyprowadzi do dziewczyny  😅 a my sie wyspimy
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
01 grudnia 2011 21:37
jeszcze kilka lat i sie wyprowadzi do dziewczyny  😅 a my sie wyspimy

  😂 😂 ale sie usmiałam , całe szczęście, że czas szybko leci
Muffinka - może coś jest w powietrzu, bo moja Jula też płakała w nocy, chodziliśmy do niej kilka razy i wstała o 6:30  😵
hej mamuśki, tatuśki w Lidlu jest fajny rowerek biegowy, przynajmniej z opisu wypada fajnie 🙂 Od poniedziałku.
ale tani nie jest;]
Tani tani, z tymi wszystkimi bajerami to raczej tani (hamulec, dwustopniowa blokada skrętu kierownicy, dzwonek, pompowane koła, schowki itp itd 😉
Chociaż my naszego ciężkiego metalowego Puky kochamy, jest niezniszczalny 🙂 i terenowy bardzo 😀
panterka-23 fajne te gry 😀.podeśle bratowej może się zdecyduje 😀 Dzięki :kwiatek:
Hej ciążówki, też miałyście chwilowe zaniki myślenia podczas ciąży? Mi się ostatnio zdarza, że robię coś i się wyłączam. Na przykład otwieram szafkę, żeby wziąć tabletkę, zamyślam się i wydłubuję oczywiście nie tą, co trzeba, a już to że nie pamiętam, czy brałam danego dnia, czy nie, nie wspomnę.. Ostatnio jednak przeszłam samą siebie. Zaparzyłam sobie kawę. Chciałam posłodzić, ale w cukierniczce mało cukru, chcę więc dosypać. Sięgam do szafki po paczkę cukru i sruuu... wsypuję 1/3 paczki do kubka z kawą  😁
kenna normalka. Ja w czasie ciąży znalazłam moją komórkę w lodówce  😎
kenna ja myślałam że zwariuje przez moje roztargnienie w czasie ciąży non stop czegoś szukałam o czymś zapominałam.
W końcu się zdenerwowałam i na drzwiach wyjściowych od domu nalepiłam sobie wielką kartkę co mam wziąć ze sobą gdy wychodzę. Zdawało to egzamin
Atea komórka w lodówce no to nieźle. Ja miałam raz taką akcję że szukałam kluczy od domu i na prawdę wywróciłam wszystkie pomieszczenia do góry nogami żeby te klucze znaleźć w końcu usiadłam załamana, zdenerwowana, i zmęczona i tak coś poczułam jak mnie kłuje w nogę otóż tak to były klucze które sobie dzielnie u mnie w kieszeni spodni leżały
my_karen   Connemara SeaHorse
02 grudnia 2011 16:11
A myślałam, z to tylko w moje dziecko diabeł wstąpił 😁 Ostatnie dwie noce pobudka co kilkanaście minut :/

kenna, normalka 😉
Atea, ja tam moja znalazlam i bez ciazy 😉 Za serem, pod szynka. Dobrze, ze budzik, jesli go nie wylacze to wyje co 5 minut. W przeciwnym razoe noe wiem kiedy bym ja znalazla.
Z przykroscia stwierdzam ze jetem Polsce...
Wynajelismy miezkanie w Hadze,zaplacilimy kaucje i 30 litopada mielismy sie wprowadzic,telefon w biurze przez ktore wyajmowalismy nie odbieral, pojechalismy do miezkania bo mielismy klucz i umowe najmu a tam oprocz nas dwoch holendrow w takiej samej sytuacji  i panowie z adminitracji...oszukali nas wszystkich...niestety na zaplacenie kaucji u innego maklera juz nas stac nie bylo a mieszkac do kogo do pokoju z malym dzieckiem nie pojde...no coz widocznie mialo tak byc moze na wiosne probujemy raz jezcze bo bardzo nam ie tam podobalo...
mój syn oszalał - zapowiedziałam mu obcięcie owsa i więcej padoku, żeby się wybiegał  🏇
Pegasuska no coś Ty nie żartuj tyle sie mowi o oszustach ale nie wiedziałam że to sie Wam przydarzy i to jeszcze z małym dzieckiem jestem w szoku, szkoda że sie nie odzywałaś mam znajomych w Holandii na pewno by Was przygarneli na czas nieokreślony
kenna normalka. Ja w czasie ciąży znalazłam moją komórkę w lodówce  😎


a ja w pralce  😂 wrzuciłam z ubraniami 🙂 dobrze, że nie włączyłam prania  😁
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
03 grudnia 2011 11:04
Zaparzyłam sobie kawę.
Ja cie, to Ty możesz normalnie pic kawę?? Mnie Larwa zabroniła. Po prostu pewnego dnia powiedziała- koniec, no i kawy nie piję... A byłam nałogowcem- 6 kaw dziennie, jak okazało się, że jestem w ciąży, to się ograniczyłam do dwóch (z tym, że ja zawsze słabe z ogromną ilością mleka). A potem koniec. Koleżanka stwierdziła, że to nie może byc moje dziecko  😁

Hej ciążówki, też miałyście chwilowe zaniki myślenia podczas ciąży?
No ja też tak mam, nawet stwierdziłam, że mój organizm mnie zdradził, bo mnie jedynie utrzymuje przy życiu, natomiast cały się przekierował na Larwę. W zasadzie to już nie mój organizm, tylko Larwowy  😁 Ja jestem potrzebna tylko jako inkubator. Nie dośc, że Larwa mnie obżera, to jeszcze do mózgu dopływa tylko taka ilośc krwi, bym mogła jeśc i wydalac, natomiast cała reszta została przetransportowana do macicy. I stąd te zaniki rozumu  😎 A tak serio, to dla mnie najgorsze jest kierowanie- zawsze byłam dumna z tego, że jestem, jak na kobietę  😎, bardzo dobrym kierowcą i że zaparkuję w każdej dziurze. Teraz muszę by extra-uważna w czasie jazdy, bo niestety, ale zdarzyły już mi się sytuacje totalnego blondyniarstwa za kierownicą, a parking to zazwyczaj objadę cały, zanim znajdę wystarczająco dużo miejsca dla TIRa, żebym mogła zaparkowac swoją skodą... w trzech podejściach!!!
my_karen   Connemara SeaHorse
03 grudnia 2011 11:07
Pegasuska, straszne co piszesz, tak trzymałam kciuki żeby Wam sie udało. Pamiętam, że wyjezdzałysmy w ten sam dzień i jakoś tak lżej mi było w tym całym strachu o podróż z dzieckiem przez to. Szkoda, ale następnym razem musi sie udać . Odważni jesteście, że chcecie jeszcze raz próbować...
A czemu Holandia akurat? Jak bez konkretnego powodu, a myślicie że wyjazd to konieczność, to mogę się Wam w Irlandii rozejrzeć za pewnym mieszkaniem i może jakaś pracą...

AleksandraAlicja, mogę pić, pytałam gina 😉 Nie mam żadnych negatywnych objawów po kawie, a piję bardzo słabą (z jednej nie czubatej łyżeczki) tylko jedną, rano. Przed ciążą często miałam jeszcze ochotę na kawkę poobiednią - teraz już mi się jej zupełnie nie chce. Tylko rano nie jestem w stanie funkcjonować bez kawy (to chyba przyzwyczajenie psychiczne bardziej, bo ile w takiej łyżeczce kawy kofeiny jest?). Jeśli chodzi o kierowanie to też zauważyłam, że robię się du.a, a również jak na babę byłam dość sprytna w te klocki. Teraz muszę się często dobrze i długo zastanowić, gdzie to te biegi były 😀 Auto mi gaśnie, nie mogę wymyślić, gdzie się włącza tylną wycieraczkę (bo często jeżdżę różnymi autami). Całe szczęście, że nie muszę jeździć nigdzie do miasta etc, a jedynie leśną drogą 2km do stajni i z powrotem 🙂 No i niestety przy koniach też robię się taka mega uważna i konie to wyczuwają i mają mnie w pompie. Zaczynam się zastanawiać, czy z tego powodu nie ograniczyć kontaktu tylko do mega bezpiecznych czynności (przy swoich podopiecznych i własnym), bo faktycznie chwila zawahania i może się skończyć źle, jak się trafi na jakiegoś złośliwego skurczybyka... (przykład - zazwyczaj jak koń ucieka po boksie, bo nie daje się złapać, wiecie -  taki rekreacyjny, to dwa szybkie kroki, pacnięcie w łopatkę i już mam go za  kantar lub grzywę. Teraz coraz częściej stoję w tym wejściu i się zastanawiam... 🙄 )
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
03 grudnia 2011 13:03
Pegasuska przykra sytuacja ale niestety ludzie są paskudni, w każdym razie witaj w domu  😀

no u nas ze spaniem znaczna poprawa, na wzór Pokemon  😉 ok. 3-4 w nocy dziecko ląduje w naszym łóżku i smacznie śpi do 7 rano BEZ BUTLI w nocy  😅 😅 . Przyjemne z pożytecznym, przyjemność spania z małym cieplutkim bobaskiem, a pożyteczne to w końcu Hania odzwyczai sie od butli.

  Mam pytanie do mam dzieci z uczuleniem lub po uczuleniu na białko. Kiedy można próbować wprowadzać dziecku białko? W jakich ilościach i od czego zacząć? Co jest najdelikatniejsze, owocki na jogurtach, twarożki, obiadki na masełku ...?
ashar balismy ie zaryzykowac z dzieckiem mieszkania u kogos w pokoju bo wiesz jak to jest czasami sa nocne koncerty....
my_karen w Holandii mieszka znajoma mojej mamy i dlatego pomionieocenionej pomocy z jej trony u niej mieszkac się nie dało. W Polce nic dobrego dla nas nie może wyniknąć i stąd nasze zdeterminowanie....

Narazie szukamy jakiejś pracy może uda znaleźć się coś przy koniach z zamieszkaniem bo to by nas ratowało szczególnie że mój małżonek pracował i jako tajenny i kiedyś startował i zajeżdżał młode konie...
Mi narazie mśyleć się nie chce bo powrót do PL trochę mnie dobił.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
05 grudnia 2011 10:34
drogie mamy czy dziecko raczkujące ale wstające powinno miec już buciki ?
podpisuję się pod pytaniem Eufori_80  😀
Jeszcze nie tak dawno sama o to pytałam w wątku - mi lekarz powiedział tak, że jak dziecko już dużo czasu spędza na swoich nózkach to powinien mieć buciki. Więc skoro jeszcze nie chodzi a tylko raczkuje i czasem wstaje to nie. Natomiast co do rodzaju tych butów to tu są podzielone opinie. Ja za tydzień mam wizytę u ortopedy i pewnie nas za nasze kapcie opitoli bo ma na ten temat inne zdanie niż znajoma lekarka której to posłuchałam.
Mi rehabilitantka z CZD powiedziala ze dopoki dziecko nie nauczy się chodzić to nie ma potrzeby zakladania butów/ kapci .Wyjątkiem sa dzieci które podczas nauki stawania/chodzenia nie stoją na całych stopach tylko na palcach wtedy potrzebne są buty
Kuba w domu pomyka w skarpetach antypoślizgowych jedynie kiedy wychodzimy na dwor to zakładamy buciki żeby mu zbytnio kończyny nie zmarzły
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
05 grudnia 2011 12:29
no to aszhar dałaś mi do myslenia bo moja jak już stoi to dosyć dużo na paluszkach ale nie tak cały czas  więc nie wiem czy buciki w takim przypadku są potrzebne?
Kiedyś rozmawiałam z koleżanką rehabilitantką i powiedziała, że butki do chodzenia maja mieć sztywną piętke ale elastyczną podeszwę no i nie chińskie.

Szwagierka wczoraj mnie nastraszyła, że już powinnam zakładać buciki bo nawet przy raczkowaniu dziecko może popsuć stopę no i że niby wygodniej raczkować i wstawać w butach.
Euforia jeżeli dziecko sobie co jakiś czas staje na palcach a przemieszcza się np. wzdłuż mebli całymi stopami to jest jak najbardziej normalne.
Jeżeli dziecko przemieszczało by się na palcach to wtedy jest powód do niepokoju i wtedy mozna rozmawiać o jakis butach takiego typu

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się