Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Atea wlasnie o to mi chodzi ze ja tez tylko piersia karmie a nie chce mi sie za kazdym razem
sciagac mleka z piersi zeby zrobic kaszke czy kleik.

ponawiam pytanie o ubranie do chusty. czy polar i grubsze apodenki wystarcza? no i oczywiscie
czapa i rekawiczki...
Ja zakładałam do chusty rajstopki, grube skarpetki, czapkę i jakiś sweterek czy właśnie polarek.
Ale ja tylko kilka razy chodziłam tak z małym więc znawcą nie jestem.
dzięki muffinka
jak chodzę do przedszkola po Agatkę to mi ciężko z Małą na rękach i tak sobie wymyśliłam że w chuście będzie i lepiej i łatwiej.
dzieki :*
dempsey   fiat voluntas Tua
28 listopada 2011 12:25

ponawiam pytanie o ubranie do chusty. czy polar i grubsze apodenki wystarcza? no i oczywiscie
czapa i rekawiczki...



ja chodziłam sporo w zimę i zawsze było mi/nam za gorąco - z przodu, tzn. miedzy mną a dzieckiem
dziecko grzeje, ja sama się grzeję  bo niosę i efekt byl taki że było dośc gorąco. sama chusta sporo grzeje, zwłaszcza takie grubsze modele

mój patent to dziecko dość  lekko ubrać tylko na sam wierzch dawałam taki bezrękawnik z kapturem ale rozpiety z przodu, wiązałam tak żeby na plecach były 3 warstwy chusty, do tego czapa i jak najcieplej nogi. Rączki pod  chustę i kurtkę. Na to wszystko wspólna kurtka. Nogi to najsłabszy punkt, zwykle nawet w 3 skarpetach i getrach trochę im marzły.
Ale ja chodziłam tak w mrozy i śniezyce 😉
AleksandraAlicja, u mnie 14 tydzień od miesiączki, a de facto 12, bo też wiem, kiedy 😉 Z brzuchem mam dokładnie tak samo, zwłaszcza że ja zawsze szczypior byłam i brzuch raczej wklęsły, a teraz jeśli zjem w ciągu dnia taki normalny obiad, a nie małymi dawkami kilka razy dziennie, to mi wywala bebzon jak piłka. Pstryknęłam na szybko potworofotkę w brudnym lustrze (bez lampy błyskowej nie widać było, że ono takie brudne hyhy). Sąsiad, który mnie na codzień widuje na podwórku co chwilę powtarza, że mam już duży brzuch i widać 🙂

Ej... to jak ja nie mam tych nudności to znaczy, że mam małe HCG? Buuuu to mam się martwić?


Jeszcze dopiszę pytanie, bo mi się przypomniało - do dziewczyn, które przed ciążą miały problemy z cerą trądzikową - ciąża na trądzik pomaga/leczy, pogarsza, czy zupełnie nie ma znaczenia? U  mnie mam wrażenie w początkowej fazie minimalnie bardziej się przetłuszczała, a teraz mam taką, jak przed ciążą, czyli umiarkowanie złą 🙁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 listopada 2011 18:51
dempsey, brakowało Cię tu ostatnio! Dawaj jakieś zdjęcia swojego dream team'u!

kenna - bardzo sexy brzuszek. Taki to można mieć 😀
Kenna - śliczny brzuszek 🙂
AleksandraAlicja ja miałam piękna cerę całą ciążę i mam chłopca, przyjaciółka miała pryszcze i problemy z cerą i ma dziewczynkę...podobno tak jest🙂 A tak serio ciąża to czas ogromnych przemian hormonalnych i cera może ci się jeszcze kilka razy pogorszyć albo polepszyć🙂 super brzusio, przyznam się, że z dużym rozrzewnieniem na niego patrzę i trochę się o siebie niepokoję!

Atea Franio super!
Pokemon sto lat dla Agnieszki

A to mały rano przyniesiony do łóżka🙂


Pokemon ja Cię bardzo proszę Ty mnie tak nie strasz ?!?!
Wczoraj poinformowałam całą rodzinę, wszyscy bardzo sie ucieszyli co i mnie troszkę uspokoiło 🙂 jeszcze tylko szefostwo mi zostało. Mam pytanie, któraś z was może sie orientuje, czy jak zaszłam w ciąże to nie można mnie od razu zwolnić, czy to przysługuje od któregoś miesiąca?
Dziękuję za ocenę brzuszka  😁  :kwiatek:
Chaff, o cerę to ja pytałam 🙂 Znam takie powiedzonko, że jak ogólnie kobieta wygląda dobrze w czasie ciąży, to będzie chłopak, a jak źle (w tym może i zła cera), to dziewczynka, bo "zabiera mamie urodę" 🙂 Tylko że mi się cera nie pogorszyła jakoś widocznie, bo ja i przed ciążą miałam kiepską, więc na razie nie mogę sobie prorokować konkretnej płci, a szkoda  😉 🙄
Śliczny Tadzio, jakie ma dorosłe spojrzenie na tym zdjęciu  🤣 Śpicie sobie tak czasem razem w łóżku całą noc? Czy to tak tylko na chwilę?
Znam takie powiedzonko, że jak ogólnie kobieta wygląda dobrze w czasie ciąży, to będzie chłopak, a jak źle (w tym może i zła cera), to dziewczynka, bo "zabiera mamie urodę" 🙂 Tylko że mi się cera nie pogorszyła jakoś widocznie, bo ja i przed ciążą miałam kiepską, więc na razie nie mogę sobie prorokować konkretnej płci, a szkoda  😉

Też tak wszyscy wyrokowali na mnie. I cera super, i uroda jak zawsze. Do tego smaki na boczek, którego nigdy nie jadłam, mały brzuszek i jak jeszcze lekarz szybko widział (nie chcieliśmy wiedzieć), to już wszyscy WIEDZIELI, że chłopczyk. A na dzień dzisiejszy już 3 niezależnych lekarzy powiedziało, że dziewczynka 🙂
Zobaczymy w marcu 😉

Mnie zaczynają krzyże boleć i coraz gorzej się śpi...
Ale brzuszek mam taaaki fajny 😀 rewelacja i już można se fajnie pogadywać ze Szkrabikiem  😍
u mnie chłopak i cera nie poprawiła się, była też zawsze umiarkowanie nędzna
gacek teoretycznie nie mogą Cię zwolnić.
gacek 🙂, zwolnic Cie nie moga, ale generalnie to wszystko zalezy jaka masz umowe i na jak dlugo. Jesli jest to umowa na czas nieokreslony, to nic Ci nie grozi, chyba ze firma oglosi upadlosc albo zrobisz cos, co firme sprowokuje do zwolnienia dyscyplinarnego 😉 Jesli masz umowe na czas okreslony, ktora uleglaby rozwiazaniu po 3. miesiacu ciazy (wedlug wyroku Sadu Najwyzszego liczy sie miesiace ksiezycowe, czyli po 12. tygodniu), umowa taka ulega automatycznemu przedluzeniu do dnia porodu, potem wyplate zasilku macierzynskiego przejmuje ZUS. Jesli natomiast masz umowe na czas okreslony, ktora konczy sie przed 12. tygodniem ciazy, pracodawca nie ma obowiazku przedluzenia takiej umowy. Przedluzenie umowy do dnia porodu nie przysluguje Ci rowniez, jesli jestes zatrudniona na okres probny ponizej 1 miesiaca lub masz umowe na zastepstwo. Podstawa prawna: Art. 177. Kodeksu Pracy.

edit: literowka.
dempsey   fiat voluntas Tua
29 listopada 2011 10:48
gacek:
Zgodnie z art. 177 § 1 Kodeksu pracy pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w okresie, gdy pracownica jest w ciąży, a także w trakcie urlopu macierzyńskiego, chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z jej winy i reprezentująca pracownicę zakładowa organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy.

Stosownie do art. 177 § 3 K.p. umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu. Jednak zasady tej nie stosuje się do umowy o pracę na czas określony, zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej nieobecności w pracy.

Tylko wówczas pracodawca może zwolnić pracownicę w ciąży lub na urlopie macierzyńskim, jeżeli zachodzą przesłanki do rozwiązania stosunku pracy z winy pracownika, na podstawie art. 52 § 1 K.p.

http://www.prawo-pracy.pl/ochrona_prawna_w_okresie_ciazy_na_macierzynskim_i_wychowawczym-a-232.html

edit : o pisałam razem z natchniuza


maleństwo  :kwiatek: :kwiatek:
wstawię trochę fotek, ale na razie nie mam kiedy..
team nieźle, chociaz trzy miesiące walczyliśmy z infekcjami, awariami, napadam duszności, antybiotykoterapią, nawrotowym zap. ucha, zap. skóry.. itp atrakcje, łącznie z pobytem na oddziale 4 dni ze skurczem oskrzeli. oboje na zmianę albo naraz byli chorzy, kota można było dostać, a kasa na przedszkole i tak szła co miesiąc... było fatalnie i wszystko najprawdopodobniej w  zw. z przedszkolem.. teraz jakoś lepiej, odpukać. już miesiąc chyba minął od kiedy (tfu!) ostatnio byli na L4.
ale zero basenu itp, bardzo ostrożnie ich gdziekolwiek zabieram, przez te akcje rzuciło mi sie na głowę i boję się zarazków  👀. ostatnio jak byli na imprezie w ogrodzie botanicznym w październiku to Jul wrócił chory i chorował przez 2 tygodnie, a jak pojechałam z nimi do Łodzi na jakiś tam festiwal to Pola trzy dni później dostała zapalenia ucha. wiec na razie mam korbę na punkcie odbudowywania ich odporności i blokadę na wszelkie wyjazdy spotkania imprezy  🙄
w zasadzie Julek nie jest ani do końca zdiagnozowany ani doleczony, wciąż coś tam mu dolega i czeka mnie kołomyja z alergologami itp, specjalistami itp..

na szczęście  przedszkole uwielbiają i to jest OK.
Julek gada prześmiesznie, a Pola przemądrzale 😉 i za rączkę maszerują do "kola", ledwo co buty zdejmują i galopem do dzieci, na matkę nawet nie spojrzą hehe
No to mi ulżyło, chociaż szczerze bym sie zdziwiła gdyby mnie zwolnili, jednak wolę mieć pewność że nie mogą 🙂. Jedyny ból to fakt, że i tak będę musiała na chorobowe iść ( bo ja przy koniach pracuje ) i sama nie wiem jak to zrobić, wiadomo że to jeszcze będzie kwestia rozwoju malucha.

Dzięki dziewczyny.
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
29 listopada 2011 11:46
Gratuluję wszystkim "Dwupakom"  😅

Macie takie łądne dzieci i takie ładne brzuchy 🤣 Nie piszę, ale podziwiam 😉

A ja mam uczulenie i chodzę i się drapię jak zapchlony pies, choć wiem, że nie powinnam. Najlepsze, że nie wiem z czego mam to uciulenie.  👀 Frędzel nie ma nic.

Kilka zdjęć 😉
Takie wcześniejsze z października, z kapieli, z jajkami - Mały Budda :

Z teraz
- zabiegi pielęgnacyjne:

- z mamusią, szczęśliwe dziecko:
kenna my tylko tak do zdjęcia na wygłupy, Tadzio grzecznie w swoim łóżeczku śpi od urodzenia..chociaż zdarzało się, że spał trochę z nami jak mi się nie chciało go do łóżeczka odnosić po karmieniu🙂
Wiesz Gacek praca przy koniach w ciąży jest dość ryzykowna..ja bym szła na zwolnienie i się nie przejmowała, każdy gin powinien dać Ci zwolnienie bez problemu🙂

A co u Kosteczki 👀

ElMadziarra ale cudeńko, faktycznie Mały Budda🙂
Wiesz Gacek praca przy koniach w ciąży jest dość ryzykowna..ja bym szła na zwolnienie i się nie przejmowała, każdy gin powinien dać Ci zwolnienie bez problemu🙂



Ja wiem, ale jestem w 2 miesiącu i wizja roku bez koni mnie trochę  przeraża, a nic nie robienie jeszcze bardziej 🙁
Gacek to wszystko zależy od Ciebie, ja jeździłam do 4 miesiąca ale od momentu kiedy mój zawsze przewidywalny koń postanowił wystosować kopniaka w moją stronę bez powodu...przestałam. Jeżdźiłam do stajni popatrzeć i też było dobrze, można się przyzwyczaić🙂
Będę myśleć.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
29 listopada 2011 13:53
hoho jak miło popatrzeć na świeże brzuszki i kolejne wesołe maluszki.

Dziewczyny ile powinno spać takie roczne dziecko w ciągu dnia żeby spokojnie spało w nocy? Od kiedy przestawiłam Hanię na jedną drzemkę w ciągu dnia śpi czasami po 3 godziny i w sumie od jakiegoś czasu często budzi sie w nocy. Zastanawiam się czy to nie przez te długie drzemki. Wybudzać ją wcześniej?
Euforia a kiedy Hania ma tą jedną drzemkę od której do której?
Kuba ma różne fazy od przesypiania całej nocy po przebudzanie się co 40 min z płaczem.
Ja w sumie wybudzam jak mijają dwie godziny drzemki
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
29 listopada 2011 17:18
zasypia przeważnie między 12.30 a 13-13.30 i tak sobie śpi czasami dobre 2.5-3 godzinki.
Kiedyś ładnie spała w nocy budząc się tylko na jedzenie, teraz budzi  pokwęka ,zasypia i tak kilka razy w nocy. Trochę mnie męczy wstawanie do niej głaskanie, podawanie czegoś do przytulenia czy smoczka. Czasami pomaga ululanie na rekach ale staram sie tego nie robić, niestety śpiący i zmęczony człowiek będzie chwytał sie wszystkiego żeby jak najszybciej wrócic do łóżka  😵
[quote author=Euforia_80 link=topic=74.msg1204350#msg1204350 date=1322587099]
zasypia przeważnie między 12.30 a 13-13.30 i tak sobie śpi czasami dobre 2.5-3 godzinki.
Kiedyś ładnie spała w nocy budząc się tylko na jedzenie, teraz budzi  pokwęka ,zasypia i tak kilka razy w nocy. Trochę mnie męczy wstawanie do niej głaskanie, podawanie czegoś do przytulenia czy smoczka. Czasami pomaga ululanie na rekach ale staram sie tego nie robić, niestety śpiący i zmęczony człowiek będzie chwytał sie wszystkiego żeby jak najszybciej wrócic do łóżka  😵
[/quote]

wg. mnie to ile dziecko śpi w dzień nie ma wpływu na jej budzenie się nocne (a mała śpi 2-3 godziny)
dziecko po prostu dojrzewa emocjonalnie, przeżywa dzień, śni mu się coś - rośnie - dlatego budzi się w nocy (niekoniecznie na jedzenie)
może potrzebuje bliskości, może ścierpło na jednym boku, może za zimno, może za gorąco, za sucho itp. itd
trzeba po prostu przetrwać
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
29 listopada 2011 21:35
Dodofon pewno masz racje, ja tak tylko osobie i o swoim zmęczeniu po nocy  😡 , a w sumie to Hania może odczuwa jakiś dyskomfort.
Chaff myślałam o Tobie ostatnio 🙂 Fajnie wyglądacie, a Twój Tadzio taki męski, super.

El Madziara jaki fajny naleśniczek. Do zjedzenia ... 🙂

Dempsey Guru Chustowy dziękuję  :kwiatek: Dziś byłam w chuście pod kurtka po Agatkę. Super było, a Mała uwielbia. W dzień jak sprzątam albo robie obiad to tak sobie chodzi ze mną, podziwia świat, possie mi szyję 😉 i zaśnie bez problemu. Fajne to dla dzieci, ta bliskość mamy, ale i dla mamy ta bliskość dziecka. Bezcenne.
Mam chustę infant elastyczną. Kupiłam jeszcze jak Agatka była mała. To dobra chusta? Czy wymienić sobie na inną? To była jedna z tańszych, a nie wiedziałam czy będę nosić. Teraz wiem, że tak, więc posłucham Twoich bezcennych rad  :kwiatek:
Galop :kwiatek:, musisz wstawić zdjęcia swoich skarbków koniecznie. Wróciłaś już do pracy? (możesz na pw) i wreszcie masz awatar z koniem🙂
Wstawię 🙂
w końcu wypadało wstawić coś końskiego 🙂
A ja mam pytanie?-co polecacie dla 3 latka na urodziny?Nie chce żadnej kolejne zabawki typu samochodzik,ani ciuszka myślałam o jakiejś zabawce edukacyjnej.Możecie coś polecić 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się