Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 sierpnia 2013 10:27
Ja bym powiedziała, bo zajebiste jest jak się robi coś co się lubi i ma się z tego pieniądze. Bo nie wierzę, że została trenerem czy kimś tam tylko dla kasy, ona i tak jest tak naprawdę nieznana.
[quote author=Martolina link=topic=89332.msg1850080#msg1850080 date=1376471720]
Jeżeli Ewka twierdzi, że dla niej najważniejsza jest motywacja ludzi do ćwiczeń, że nie chce być celebrytką to po co ta okładka z narzeczonym w brukowcu? 😉


bo tak dotrze do większej liczby osób? 😉
[/quote]

np tych co nie maja neta 🙂
Czy któraś z rzeźbiących powie mi czy przelicznik 4g węgli i 2g białka na kilogram jest dobry ? W takim układzie białka jem idealnie, a węgli za mało i to o połowe. To dziwne bo jem ich generalnie sporo. Np. dzisiaj 132g białka i 177g węgli.
Dla mnie to pytanie natury popularno-fantastycznej, więc nie pomogę.
Trzymacie się z żarciem? Ja się trzymam.
Z deka mi się poprawił humor, pomimo "niepójścia" dzisiaj na siłownię.
W ogóle to jest przesrane  😁 ale jeszcze max 3 tygodnie i wszystko wróci do normy.
Ja też się trzymam 🙂
Rano owsianka z bananem 🙂
Teraz jogurt 0% z otrębami owsianymi, pszennymi i płatkami fitness 🙂😉
Obiad - pierogi
a potem już nie wiem co... chyba nic
Ja tez sie trzymam, rano kawa plus banan, na drugie sniadanie platki z jogurtem plus inka.
A co do p. Ewy Chdakowskiej.. a coz w tym zlego jesli nawet zaczela odcinac kupony od swojej popularnosci.. Ma taka mozliwosc i dziwne byloby gdyby ku radosci zazdrosnikow nie korzystala z okazji ktore jej sie nadazaja - mam tu na mysli np kontrakt z La Mania. Okladka po drodze, robi z niej osobe jeszcze mocniej rozpoznawalna, kobieta pracuje na swoje image, co w tym nagannego  🙄 Zazdrosc to jednak straszna cecha charaktru.
tulipan, z ciekawości sprawdziłam ile mam węgli od mojego dietetyka - 150gram na dobę. Ale nie na rzeźbę tylko na zwykłe chudnięcie 😉 białka miałam 50g, teraz mam jakieś 75.

sanna, kompletnie nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi. A idąc twoim tokiem myślenia, każdy kto np ciebie skrytykuje robi to z zazdrości tak? 😀
Takie troszke mocno nieudane porownanie :-) Przyjmuje krytyke od osob mi zyczliwych, bo wiem, ze chca mojego dobra. Sytuacje z p.Ewa chyba nie mozna podciagnac pod taki schemat, bo intencje wydaja sie calkiem inne ;-)
A co do Twojej wypowiedzi.. Ja odnioslam sie nie tyle konkretnie do Tego co Ty napisalas ale to tego calego zamieszania wokol p. Chodakowskiej, ze osmiela sie wyjsc przed szereg  :kwiatek:
ash   Sukces jest koloru blond....
14 sierpnia 2013 12:07
ja też się trzymam.
Owsianka z bananem, 3 ciasteczka owsiane, a teraz na obiad warzywa z patelni i kawałek kurczaka.
Niezmiennie będę twierdzić, że jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze 😉 Ewa w ten sposób zarabia, to naturalne. Ale po co oszukiwać, że jest inaczej. Przy okazji dziewczyna ma poczucie misji - fajnie. Udało jej się wiele osób ściągnąć z 'kanapy', ale umówmy się, nie robi z tego za free. Nic ponadto  :kwiatek:
No, jedna większość robi za free, bo każdy może sobie odpalić youtube i ćwiczyć w domu.
To, że zarobi sobie dodatkowo, to bardzo fajnie, niech zarabia!
Zaraz jem obiad i po jego zjedzeniu będę miała spożyte 1050 kcal. Czyli 800 przede mną. Chyba powinno być spoko.

Nie wiem w ogóle o co chodzi z Chodakowską, ale chyba nie chce mi się nawet czytać. Ja ją lubię, bo ma pozytywną energię, która fajnie na mnie działa. No nie wiem...po prostu ją lubię i tyle.

A ćwiczyć wolę, tak jak tulipan, w miarę możliwości z kimś, bo to naprawdę olbrzymia różnica. Gdybym jednak nie miała z kim, pewno ćwiczyłabym z Ewą na youtubie. A świadomość ciała trzeba mieć. Świadomość swoich ograniczeń. Podstawowe zasady warto znać. Wiedzieć czego oczekujemy od ćwiczeń i umieć je dobrać sobie pod kątem naszych oczekiwań. I pod katem naszych ograniczeń. I ogólnie...trzeba myśleć, żeby sobie kuku nie zrobić.  🙂
Dziewczyny potrzebuję jakieś dobre ćwiczenia na uda...chciałabym trochę z nich zrzucić,ale nie wyrobić nie wiadomo jakich mięśni.
Poczytaj wątek.
Poczytaj wątek.

🤣

Ja już po pracy i po obiedzie. Wyjęłam kurczaka żeby zrobić na jutro obiad i dotarło do mnie, że nie idę do pracy, bo święto!  😜 Cudownie! Szkoda tylko, że będę sama pół dnia, bo K. idzie na I zmianę.

Dzięki koniom i Ewie zwlokłam swoje 4litery z kanapy i zaczęłam robić to, co robię. Lubię Ewę. Z chęcią ćwiczyłam z jej płytami. To nie jej wina, że zdradziłam ją na rzecz Jillian.  😁 Niech robi to co kocha i zarabia na tym. O to przecież chodzi!
Mam chwilę 😵 😁

Przede wszystkim bardzo mocno Wam gratuluję wytrwałości! Ja po wstrzymaniu biegania i siłowni na wadze bez zmian, ale to, co mi się zrobiło z brzuchem, to masakra. Tzn. masakra jak masakra, ale ja widzę, że trochę się poluźniło. Od jutra już będę mogła znowu zacząć biegać, więc jest nadzieja. Nie tyle mięśnie zgubiłam (chociaż to na pewno też), ale od razu się pokryłam jakąś dziwną tkanką i nie chcę wnikać co to jest. Kondycja mi też pewnie podupadła, ale jutro planuję spokojnym truchtem pokonać z 5 km.

Odkurzyłam rolki! Nadal nie umiem hamować, ale co tam, nie poddaję się i walczę dzielnie 😜



I odkryłam, że nie mam żadnych fajnych szortów..te, co mam na sobie, są mega za duże w pasie, więc muszę dokonywać jakiś akrobacji, żeby mi nie zjeżdżały z tyłka.

Ostatnio pracuję dzień w dzień od rana do 23, wracam do domu wykończona, ale co tam, widać tak czasem musi być 🙂 W ogóle jestem tak szczęśliwa, że mam ochotę całować ludzi na ulicy 💃

Zen a ja myślałam, że Ty na jakichś Bahamach.
A to praca.
U mnie się zaczyna gorący okres.
Wczoraj miaam maly wypadek i kolano dyskwalifikuje mnie z planu treningowego, załamałam sie bo szło mi tak dobrze a aktualnie chodzić normalnie nawet nie mogę :/
zen, Przepiękną twarz zza telefonu widać  🙂
Zen - przepiękna jesteś i ciało boskie!
Zen Kochana!!!  🏇 Działaj działaj! Wcale Ci się nie dziwię, że jesteś szczęśliwa, bo pewnie czujesz się tak jak wyglądasz, czyli superrr!!!  😅
zen, zazdraszczam z całej siły - figury, opalenizny i mega pozytywnego nastawienia 🙂

ja się trzymam nadal, 950kcal do tej pory, a jeszcze 2 posiłki przede mną (w porywach do 3).
Dziś odpuszczam siłownię, bo po wczoraj wszystko! mnie boli. Brzuch, uda, pośladki, plecy. A przecież ja głównie chodziłam :P masakrator.
Zrobię jakąś Jill albo stretching dla biednych mięśni 😉
Cierpienie, Alabamka- dziękuję! Na zdjęciach akurat wychodzę przedziwnie, raz ok, raz zupełnie jak nie ja 🙂

Alabamka, nie łam się, ja miesiąc temu uszkodziłam śródstopie, przerwa boli, ale czasem po prostu trzeba.

Pokemon, chciałabym Bahamy, ale zamiast wysp mam teraz w huk pracy.

Anaa, pozytywnym nastawieniem zarażam, znajomi patrzą na mnie jak na świra, chodzę od rana do wieczora uśmiechnięta, śpię po 5 godzin, wstaję niewyspana koszmarnie, a pierwszą myślą po przebudzeniu jest: "o kurde, ależ jest bosko!' 🙂

sandrita, a jak w Twojej pracy?

Jak już nie zniesiecie mojego optymizmu, to mówcie 😁

Wpadam dzisiaj z samego rana do mojej ukochanej redakcji, a tam zza zamkniętych drzwi dudni Nirvana "Rape me", otwieram pokój, nad głową przeleciała mi papuga, redakcja klęczy na podłodze i skleja makiety wydruków 😍 😅 I jak tu być normalnym?! 😁
Zen CZAD!!!  😀 Cieszę się Twoim szczęściem! Suuuuper!!! 🙂 U mnie w pracy dobrze! Dzisiaj było mi bardzo miło, bo jedna z Pań kupujących powiedziała tak: myślałam, że już nigdy w tym miejscu nie spotkam nikogo miłego! Wszyscy takie ponuraki, a Pani taka miła! Aż człowiek od razu lepszy dzień ma!  😉 Wiem, że to nic, ale bardzo przyjemnie mi się zrobiło. 🙂
W ogóle jestem tak szczęśliwa, że mam ochotę całować ludzi na ulicy 💃


NO I SUPER!  😀 A dziwna tkanka na brzuchu to rzecz drugorzędna. Zresztą... znając ciebie, jest pewno rzeczą przejściową.
sandrita, pewnie, że to ważne! Bardzo fajnie, że jesteś kontaktowa i miła 🙂

tunrida, daję sobie dwa tygodnie na spłaszczenie tego czegoś. I nikt mi nie wmówi, że samą dietą można mieć jędrne ciało. Co z tego, że trzymam dietę, skoro ciało mi sflaczało? O, wiesz co, może moje szczęście to jakaś jednostka chorobowa? 😁 Znajomi mówią, że wyglądam jak schizofrenik w stanie euforii 😁
Zen, jaaaka jestes opalona!  😎 super, ze wszystko tak Ci sie uklada!  😎 Zalewaj nas optymizmem, bez umiaru, tego nigdy za wiele!  😎  btw ja juz chyba nawet nie pamietam, jak to jest byc opalona, bo artificial z tubki nie liczy sie  🙄 a nad moim ukochanym morzem bede, oczywiscie, po sezonie, w kurtce puchowej  😁
Sandrita fajnie, ze ludziska potrafia zauwazyc i docenic :-)  Tak trzymaj, takie fajne nastawienie do ludzi, to chyba coraz rzadsze..
sanna Bardzo fajnie! 🙂 Staram się i zawsze, do każdego podchodzę z uśmiechem. Nie potrafię inaczej. 🙂 Znajoma mamy K. pracuje kilka stoisk dalej i jak rodzice K. byli ostatnio na zakupach to jego mama chwaliła się tej znajomej, że jej synowa tu pracuje i pokazała jej mnie, na co jej znajoma: aaaaa... No wszyscy tę dziewczynę od razu zauważyli, bo ona do każdego się uśmiecha!  😁 Chyba nigdy w pracy nie zdażyło mi się być posępnym gburem. 🙂
Sandrita, widze, ze jestes i przesympatyczna osoba ale tez podchodzisz profesjonalnie do pracy  😎 Ja tez w pracy trzymam usmiech ale czasami mam ogromna ochote powiedziec  cos na S..i wowczas juz nie mam promiennego usmiechu ... no i ja generalnie nie lubie pracowac z ludzmi, sa zbyt kaprysni i samolubni jak dla mnie :-/ ,  wiec tym bardziej podziwiam  :kwiatek:
Umyta w zlewie, czekam na zmianę. Plecy trochę nawalają, ale udaję, że nie czuję. Tyle, że od kiedy wiem co im dolega, to dużo bardziej na nie uważam.
Sanna- nie korzystasz z dobrodziejstw solarium? Bez tego wynalazku, to ja bym na zawsze pozostawała jak córka młynarza.
Sandrita- twój optymizm zaraża. Tak jak i zen.
I dobrze!  🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się