Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

m4jek, a karmisz piersią? Tymek przesypia już całe noce bądź większą ich część?
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
14 stycznia 2010 12:41
ja też bym chciała,żeby moje dziecko spało w pokoju obok,ale chwilowo mieszka w naszej sypialni,bo to jedyna sypialnia  🤣 i śpi z nami  🤣 w naszym łóżku...chociaż powoli dojrzewam do tego,żeby ją eksmitować,bo sie za bardzo rozpycha  🤣

co do spania - jak moja Maryśka chce spać,to po prostu śpi i nie ma siły żeby ją obudzić...telefony mogą dzwonić,odkurzacz może działać,ona śpi...natomiast jak jest na stand by to nawet szelest budzi  😀iabeł:

czy mamy nowe dziecię re-voltowe?Cierpienie?
kermit   Horses horses everywhere ..
14 stycznia 2010 12:42
dempsey - kiedyś dostaliśmy taki apel o pomoc dla dziecka - w mailu napisany przewidywany koszt leczenia długoterminowego itp, opis choroby i zdjęcia wpłaciliśmy jakieś tam skromne pieniądze, chyba z 50 PLN.
Nie mogliśmy uwierzyć kiedy jakieś 2 lata po tym fakcie te pieniądze wróciły na nasze konto  🤔 W ślad za przelewem list w podziękowaniu z wyjaśnieniem, że leczenie okazało się skuteczne już po pierwszej dawce i chłopak wrócił do pełni zdrowia! Więc jednak czasami warto  😉

cisawa daj fotę anasi, dawno jej nie było

gwash - koniecznie pokaż nam łóżko  😉 Nadia też śpi w nowym i jej się bardzo podoba

ana
- ściskam was mocno aby wycisnąć te choroby  :kwiatek:

Nanka wczoraj oczywiście nas zaskoczyła - zlała się w majty przy ojcu na złość (krótko po sikaniu) i powiedziała "dlatego żeby się przebrać'  🙄
majek   zwykle sobie żartuję
14 stycznia 2010 12:45
Karmię piersią ledwo ledwo.
Tzn coś tam sobie possie, ale żeby się najadł musi dostać flachę...
Teraz na noc dostaje kaszkę, popija mlekiem i sprawia wrażenie najedzonego po uszy...
On po prostu jak leży sam, to budzi się po jakimś czasie (czasem godzina, dwie lub trzy) i wrzeszczy. Dopiero jak się go przytuli, to śpi dalej. Odkładam do łóżeczka, śpi 5 minut - znowu wrzask... Jakby sprawdzał, czy przypadkiem go ktoś nie odłożył do łóżeczka z powrotem.
W nocy generalnie nie je / prawie nie je. Czasem pociumka mleko z piersi, ale po dwóch `łykach` śpi dalej, więc to chyba nie ma znaczenia.
Próbuję go przytulić do jakiejś maskotki, więc śpię z Tomkiem i z misiem na dodatek.
Próbuję też np. dać mu moją kołdrę do łóżeczka... Też nie...

PS. Piotrek też chrapie jak stary motorower w stodole, ale mnie budzi, dziecka nie
A łóżeczko postawione obok Waszego w sypialni? Tak, żeby można było rękę 'przez sen' przełożyć, pogłaskać synka? Ja bym już stopniowo przyzwyczajała do spania samodzielnego- może chociaż w ciągu dnia 'powalczyć'? Będę trzymać kciuki! Myślałam, że on na cycu i stąd wygodniej jest pewnie mieć maluszka przy sobie całą noc, żeby nie wyłazić co 2, 3 godziny.
majek   zwykle sobie żartuję
14 stycznia 2010 13:07
W ciągu dnia walczą babcie. I oczywiście nie śpią z nim obok. W wózku śpi, w łóżeczku też śpi.
Ja myślę, że to niestety chodzi o to, że on za mną tęskni (bo w końcu nie ma mnie przez cały dzień) i jak dorwie mamusię to musi do mamusi.

Tak, łóżeczko jest w zasięgu ręki.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
14 stycznia 2010 13:27
Nasturcja-Renata, zuza - dzięki za życzenia  :kwiatek: nie mogę uwierzyć, że to już ROK!

Podzielam zdanie Zen odnośnie domowych hałasów. Raczej od początku zachowywaliśmy się normalnie a Młody budził się ewentualnie na dzwonek do drzwi lub głośne szczekanie psów. Na początku to nawet piły, wiertarki itp. urządzeniu mu nie przeszkadzały  😵 - byliśmy jeszcze w trakcie wielkich remontów jak wróciłam z nim ze szpitala.

Też bym chciała, żeby Tomek spał w pokoju obok....

- ja też o tym marzę i myślę tak jak Ty, że Młody w nocy nadrabia moja nieobecność w ciągu dnia. Jak jest u teściowej to nie ma problemu - sam zasypia w łóżeczku, a wieczorem musi przy cycu, albo przytulony do mnie, ewentualnie męża. próbowalismy zastosowac misia lub pieluszkę w formie przytulanki - nie działa, wyrzuca ze złością 😀
Wieczorem wypija kaszkę i dopija się mlekiem, więc objedzony jak bąk a i tak potrafi obudzić się po 2h i dossać się do piersi na 20min. A jak próbuję go "oderwać", bo zasypia i nie pije to jest wrzask i rzucanie się na pierś jakby nie jadł przez tydzień  🤔wirek: Tak samo robi przez cała noc.
Zobaczymy co będzie jak przejdziemy na sztuczne  👀

Aha - jak w końcu wieczorem zaśnie, to śpi w swoim łóżeczku, ale potem w nocy już mi się nie chce go odkładać, więc do rana śpi z nami. Mówiłam sobie, że nie będzie z nami spał, bo przecież po to ma swoje łóżeczko, ale wiadomo - założenia a praktyka  🙇

Może jestem wyrodna, ale z niecierpliwością czekam kiedy będziemy mogli przenieść go do jego przyszłego pokoiku 🙂
majek   zwykle sobie żartuję
14 stycznia 2010 13:30
ooo Horciakowa Wszystkiego najlepszego dla Adacha od cioci Mai też.
Sluchajcie wlasnie apropo spania mam pytanie.. Moje dziecko zaczelo sie dziwnie zachowywac... To, ze przesypial po 6 godzin w nocy to normalne sie zaczelo robic... Ale wczoraj np dostal ostatnia butle o 19 wieczorem i nastepna dopiero o 6:30... Chcialam go nakarmic przed snem... poszedl spac o 22... ale nie chcial... I obudzil sie dopiero o 6:30... Wiec przespal ponad 8 godzin, czy to normalne u takiego malego dziecka?? ? 
cisawa   for those who know what, God sends the answer how.
14 stycznia 2010 15:19
pewnie, że normalne. On już ma 2 miechy -kobito, toż to duży chłop  😉 A tak poważnie, u dizeci to zróznicowane, niektóre przez pierwsze 3 lata nei śpią całej nocy, inne zasypiaja i przesypiają do rana jak skońcża miesiąc. Chyba dzieci na butelce nie budza się,a  te na cycu znacznie częściej.
Jasiek przespał mi ostatnio 9 h, dzisiaj wisiał od 2 na cycku, budząc sie co godzine i ciumkając, chyba sie wyspał przez ostatni tydzień za dobrze.
Jak mu dam butle to mam karminie z głowy, a z cyckiem to karmię cały dzień w kółko. Wzięłam się na sposób i ściągam do butelki, ale wiem ze robie robotę przeciwko sobie

Właśnie ćwicze mieśnie nogi prawej bujając go żeby się odczepił 😂 Jakos muszę psa w pomoc zaangażować
Dziewczyny ja dalej w dwupaku, ale z mocnymi skurczami (niestety nie regularne ) dziś przeprowadzka - koszmarny dzień ! Nanosiłam się troszku i plecy to teraz mi odpadają. Jutro układnie wszystkiego w nowym mieszkaniu z pomocą rodziców.

Lagunka - zazdroszczę zrobionego pokoju ( mnie to czeka jutro ).

m4jek - filmik wymiata  😍

kupiłam firaneczki ciekawe kiedy przyjdą
Cierpienie, szalona kobieto- jak to się nadźwigałaś? 🤬 Wypoczywaj te ostatnie dni, poważnie mówię :kwiatek:
wiem wiem, ale niestety musiałam pomóc przy tych kartonach, bo było 4 facetów, a każdy taki nie rozgarnięty, że szok 🙂
Jutro podobno mam tylko dyrygować gdzie co ma stać, ale znając mnie pewnie nie usiedzę w miejscu.
Jak dzisiaj się nie zacznie jutro na KTG przy okazji mam wyniki z GBS do odebrania jutro.
Cierp1enie  a ja myślałam, że już. Nie dźwigaj, musisz mieć siłę, żeby stoczyć bój 😁 No to ja dalej 3mam kciukasy z michaliną 😀
No ja w nocy też myślałam, że to już, ale przeszło mi więc znowu fałszywy alarm.
Mała za to nad ranem zrobiła sobie disco w brzuszku i od 5😲0 byłam już na nogach ( znaczy w łóżku z książką w ręku do 10😲0 ) oczywiście 2 odcinki Siostry Mcleoda 🙂 odkryłam jeszcze, że w niedzielę znowu nadają Saddle Club 😀 jeee  😅
Cierp1enie - zen prawdę mówi  🤣 wypoczywaj póki możesz. Saddle club to była moja ulubiona rozrywka na nockach. Kiedyś było nią CSI ale jakoś tak mi po nim nieswojo było w pustym hotelu  😂
Staram się odpoczywać, ale jak patrzyłam dzisiaj na ten bałagan, stosy kartonów, pełno śniegu naniesionego podczas wnoszenia i wynoszenia to aż płakać mi się chciało, że akurat przed samym porodem tak się stało. Dzisiaj śpimy u moich rodziców, bo w jednym domu nic już nie ma oprócz ciuchów, a drugi dom zawalony wszystkimi kartonami.
Więc będę z wami na bieżąco 🙂
bardzo Wam dziękuję za ciepłe słowa

Magdalena  Ja mieszkam 50 km od Wrocławia kierunek Poznań, a rodzę we Wrocławiu. Powiem ci, że zapisz się już teraz do szkoły, bo później może nie być miejsca i dopiero będziesz się denerwować, jak wybierasz pomiędzy dwoma szpitalami,  to póki co zapisz się w obydwu a potem zwolnisz miejsce.
no... racja! Nie wpadłam, żeby zapisać się do dwóch i później ew. zrezygnować. Dziękuję za radę  🙂

jestes boska za ten cały opis i popieram Cię w całej okazałości- jestem taka sama, a mój mąz mówi,ze gdybym zabrała sie za pisanie horrorów ( coś w rodzaju " Ominąć przeznaczenie"- czyli : co by się mogło stać gdyby...) to byśmy w złotych butach chodzili
😡 😡 😡 ... :kwiatek:
może faktycznie trzeba się za te horrory zabrać...

jestem przeciwo płaceniu wygórowanej kasy za coś,co nalezy się ze wskazań medycznych
Masz rację. Ja też jestem przeciwko. Niestety są sytuacje, na które nie mamy wpływu - nie wymusisz na lekarzu, żeby dał Ci skierowanie, bo są wskazania medyczne, skoro wg. niego nie ma wskazań (np. ja po wypadku miałam zrosty w narządach wewnętrznych i bolało okropnie, można było to skorygować operacyjnie - ale trzeba było sprawdzić, gdzie dokładnie są zrosty. Lekarz dał skierowanie na USG, pani od USG wyśmiała, bo USG nie daje wymaganej do zabiegu dokładności i zasugerowała tomografię. Lekarz wewnętrzny kategorycznie odmówił skierowania na tomografię, bo "od bólu się nie umiera" - to prawda, ale...) - co pacjent ma zrobić w takiej sytuacji? Toczyć boje z lekarzem? Czasem nie ma się na to siły, łatwiej jest iść na takie badanie prywatnie, zapłacić...
Część kobiet rodzących prywatnie woli zapłacić (za coś, co im się należy za darmo w szpitalu państwowym) bo boi się takich przepychanek z personelem w chwili kluczowej. W prywatnej klinice masz gwarancję, że dostaniesz usługę i nie będzie trzeba o nią walczyć...

Żeby wrócić do tematu wyboru szpitala: w Niemczech (i innych krajach zachodnich) w szpitalach państwowych pacjent raczej dostaje to co mu się należy. Czytałam niedawno artykuł, w którym opisano dość liczne przypadki wyjazdu Polek z północnego zachodu do niemieckich przygranicznych klinik. Porody odbywały się w super standardzie, część zespołu mówi po polsku, a NFZ zwraca wydatki. Ja mam niestety ok. 600 km do takiej najbliższej kliniki, ale jeżeli mieszkacie bliżej... może warto się zastanowić?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 stycznia 2010 20:47
Cierp1enie, A to przypadkiem nie zdjęcia tej słynnej kobity, co zdjęcia maluchom robi? Bo bardzo podobna tematyka, pozy...
Mnie się nie podobają niektóre - wręcz wymuszone i nienaturalne poz mają niektóre maluchy :/
nie wiem właśnie czyje to zdjęcia nie podpisane są
jedynie w profilu jest wpisane Sandra Oliwer ( San Diego )
kobieta, 26 lat
woj. mazowieckie » Warszawa

a masz może stronkę tej słynnej kobiety? chciałabym z chęcią pooglądać zdjęcia maluchów 🙂 :kwiatek:
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 stycznia 2010 20:54
No właśnie nie, ale pamiętam, że kiedy zaczynała tworzyć była wielka afera o jej 'twórczość'
A jej nazwisko mam na końcu jęzora i nie mogę sobie przypomnieć :/
Cierp1enie, link do strony Anne Geddes:
http://www.annegeddes.com/
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 stycznia 2010 20:58
O właśnie, dziękiDworcika !
Nie za bardzo lubię jej zdjęcia, ale zdjęcia z fbl są bardzo podobne do tych co tworzy A.G
w sumie to plagiat 😉
Dziewczyny co sądzicie o piciu Coca Coli w ciąży??????
generalnie jest niezdrowa, więc w ciąży tym bardziej 😉
gazowane napije dodatkowo rozdymają, co w zaawansowanej ciąży może być nieprzyjemne 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
14 stycznia 2010 21:28
Roztwór coli jest kwasem i wożony jest jako materiał niebezpieczny czyli trzeba mieć zezwolenie adr 😁
W sumie cola to niezły odrdzewiacz 😁
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
14 stycznia 2010 21:41
Dziewczyny co sądzicie o piciu Coca Coli w ciąży??????


ja wiedzac ze to syf nie moglam sie oprzec i cala ciaze złopałam 🙇 🙇 🙇 🤬 🤬 wogole caly czas pilam napowe gazowane nawet jak karmilam to wode gazowana bo niegazowanej bym nie ruszyla
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się