Kącik folblutów

ochwat?
jako powikłanie po kolce?
ja tam bym wołała weta...
Ja zdecydowanie też!  🤬
Jak ktoś zauważył, że miała kolkę powinnaś od razu do weterynarza zadzwonić.
Teraz jak są jakieś powikłania tymabardziej. Ja bym ani chwili nie zwlekała.
No ja też chciałam po weta dzwonić , ale trener zna się trochę na tym, powiedział ze dopóki wie co jej jest i wie jak zaradzić to nie ma potrzeby zwłaszcza ze musiałby przyjechać wet z Wrocławia który juz za sam dojazd 300 zł bierze, ale jeśli jutro nie będzie lepiej to dzwonie po niego chodzbym musiała zapłacić niewiadomo ile. nie, to nie jest ochwat
Lenii, rozumiem, że trener jest weterynarzem, ma niesamowite doświadczenie i w razie gdy mu nie wyjdzie opłaci weterynarza, lub ewentualną utylizację zwłok konia?
A skąd jesteś koło Wro?
Bo jest kilku wetów pod Wrocławiem, którzy dojeżdżają...
W samym mieście to wybór dość spory.
U nas jak jakiś koń ma kolkę to do weta i właściciela właściciel stajni dzwoni od razu. Myślę, że życie konia jest więcej warte niż 300zł.. Nie spotkałam się jeszcze z tym, aby któryś właściciel konia miał za złe, że wet został wezwany.
A jeśli potem jeszcze zaczęło się dziać to nie rozumiem z czym zwlekać.
No jak koń mi się wyraźnie nie podoba, to nawet najpierw do weta zadzwonię a potem do właściciela...
W końcu wet jest znacznie bardziej potrzebny w tym momencie!
No ja wiem że ok 2000 tys wet bedzie kosztował i mi to nie przeszkadza, o kolce dzisiejszej dowiedziałam sie dopiero jak przyjechałam do stajni, nie wiem , może nie dzwonią bo jeszcze moze traktują ją jak swojego konia ( kupiłam ją od nich)

Edit: Mieszkam w łódzkim , ale z wro poniewaz tam jest jedyny dobry wet (nie wiem jak sie nazywa)
Lenii moja klacz również miała kolkę, a później okazało się, że jednak to ochwat z mięśniochwatem. Przyjechał 1 wet, dał leki na kolkę i pojechał- kazał oprowadzać. Klacz zaczęła kuleć i spuchły jej nogi delikatnie. Doproszenie się kolejnego weta było tragiczne (każdy miał tego dnia urodziny  🤔 ) i jedyny przyjechał następnego dnia przed południem!!!!! Byliśmy pewni że koń już ma mocznicę, ale badanie krwi wykazało że jest ok. Baba dostała silne przeciwzapalne i z 20 litrów kroplówki! Nie czekaj, wołaj weta!!


Edit: 3 wetów telefonicznie mi potwierdziło, że mięśniochwat w początkowej fazie wygląda jak kolka, od puchnięcia nóg i kulenia w sumie zaczęłam dopiero podejrzewać, że to mięśniochwat!
Ale do Łodzi wołać weta z Wrocławia?
Coś mi się to nie widzi...
To już chyba z warszawy było by bliżej?
W Łodzi nie ma nikogo kto by się w koniach specjalizował?
Trener powiedział że nie zna innych DOBRYCH ktorzy są blizej :/
Lenii, a ile Ty masz lat że tak spytam bo po tych wypowiedziach wnioskuję, że wiosen to Ty masz niewiele...
Zerknij choćby na forum - jest cały wykaz weterynarzy - wystarczy poszperać - jak jest nagła sprawa to niestety czasem trzeba wezwać tego co bliżej i szybko przyjedzie nim koń się przekręci!
Mam 16, ale jestem tak oszołomiona ze juz sama nie wiem co mam robić, napisałam do własciciela stajni zeby wezwali weta.
Lenii jeżeli to mięśniochwat, a objawy opisujesz podobne, do tych co miała moja baba to nie masz za dużo czasu, trzeba działać szybko!! Koń przy mięśniochwacie może dostać mocznicy gdyż nerki nie poradzą sobie z "wytrącającą się mioblogina? z mięśni", a jak nerki siądą to po koniu!! Nie wiem czy prawidłowo napisałam co się dzieje przy mięśniochwacie, dlatego cudzysłów.
Ciarki mnie przeszły. Jak można tak kłamać? "jedyny dobry wet we Wrocławiu, 2000 za weta, trener wie co robić". Rzecz jasna nie chodzi mi o 16-letnie omotane dziecko, tylko o "trenera".
Lenii, nie "im" ewentualnie padnie koń ale TOBIE! TWÓJ koń! A jeśli go TY ocalisz (bo "oni" palcem nie kiwną, jeśli nie będzie im się to opłacać) to zabrałabym stamtąd gdziekolwiek.

Omg - 16 lat to dziecko! Wiele jest osób tak żerujących na dzieciach? No niedzisiejsza jestem? wydaje mi się to wyjątkowo obrzydliwe.
famka   hrabia Monte Kopytko
11 października 2012 08:12
tak czytam i nie wierzę własnym oczom
mam wrażenie że ten koń już takie problemy miał wcześniej że sprzednao go młodej dziewczynie żeby się pozbyć problemu
że akurat trafił się ochwat/mięśnichwat/kolka/bóg wie co jeszcze, ale to przecież da się przetrzymać przecież były właściciel wie co mu jest !!???
a potem typu za miesiąc dwa jak jak już zbywalność bedzie w życiu to niech się "małolata" martwi ...
no przepraszam że napiszę i niech mi nawet moder da bana
ale to jest kure*stwo..... łacznie z tym nie wzywaniem weta, bo co ? bo dziewczyna dowie się że koń ma problemy i go zwróci ???

Lenii, jeśli to kolka (poprawcie mnie jeśli się mylę) chyba nogi nie puchną , konisko grzebie w ciężkim stanie pokłąda się

mój miał w kwietniu pierwszy raz w życiu mięśniochwat objawy bolesność nóg gorączka brak chęci do ruchu pozycja psa dreszcze i poty na całym ciele ogólnie wygląd masakra zbitego i obolołaego zwierzaka
Wojenka   on the desert you can't remember your name
11 października 2012 08:38
Wybiera się ktoś na aukcję? [[a]]http://www.aukcjakoni.eu/Aukcja_koni/Strona_gowna_files/katalog%202012.pdf[[a]]
Strasznie się to czyta. Koń cierpi okrótnie (widziałam taki przypadek), ale nie powie, dlatego powinno się zrobić wszystko by mu tego oszczędzić!
Za chwilę może już być za późno na pomoc, bardzo przykre, tylu koniarzy w około (w tej stajni) i nikt nic nie robi
Wojenka, tak ja :P Lot 22 polecam 😀
Wiecie może coś o 3 letnim ogierze Culinnan po Fly To The Stars ( jest na liście koni do aukcji)??? Wzbudził moje zainteresowanie ze względu na matkę i jej papier - to samo co Czeggra, matka mojego Czefalo 😉.
emptyline   Big Milk Straciatella
11 października 2012 10:15
No przecież Łódź to nie pipidówek, masa tam wetów będzie. Zapytałam już w wątku łodzianina, może ktoś się zgłosi z info o weterynarzu. Współczuję, ale kurczę, z drugiej strony, dzwoń do wszystkich wetów z wypisu i niech jadą! Leć do stajni i już, nie ma co czekać.
pozwoliłam sobie wysłać wiadomość prywatną, jeśli chodzi o kolki to specem bogusławickim jest dr Maciak, który potrafił z najgorszych problemów brzusznych konie wyciągać, jest sławny dr Szpotański, który również zająłby się kolką, ale dojazd tych weterynarzy ciutek czasu zajmie, a jest kilku kompetentnych, którzy mają bliżej i na penwo ocenią co powinno się dalej z koniem "zrobić" i zadecydują o powadze sytuacji, gdy czas nagli np dr Majchrzak, który ma bardzo blisko, i zawsze był w stanie dojechać w tempie ekspresowym.

może nie ma u nas kliniki i nie stacjonują lekarze o nazwiskach Przewozny czy Golonka, ale również są dobrzy na tyle, żeby ocenić, czy koń kwalifikuje się pod zabieg czy są w stanie doraznie pomóc.
Po kolce ochwat bardzo możliwy, moja (nota bene też folblutka ale bez papiera) jakieś 4 lata temu ochwaciła się na 4 nogi właśnie dobę po kolce. Szybka reakcja i przyjazd weta przyczyniło się do tego, że zero śladów po ochwacie po 3 tyg było. Co prawda żaden koński wet nie miał czasu i przyjechał taki od krów, ale sprawdził się rewelacyjnie. Do kontroli potem wezwałam dr Raczkowskiego z okolic Sieradza więc do Łodzi raczej dojedzie. Ale drogi jest. Choć napewno nie weźmie 2000zł.
Dziwi mnie spokój i opieszałość trenera!
emptyline   Big Milk Straciatella
11 października 2012 11:45
No ten trener to jakiś idiota potężnej klasy jest, z całym szacunkiem. Jak tak można? Inna sprawa, ja jestem trochę przewrażliwiona, ale takie objawy? Nie można tego bagatelizować.

Leni, to z wątku łodzianina:
W tych sprawach może zadzwonić do doktora Buczyńskiego z Walewic 602612996. Myśle, że pomoże.
Leni, czym prędzej poinformuj rodziców o powadze sytuacji i niech najlepiej zaraz dzwonią po weterynarza 😤! Jeżeli chodzi o "trenera" to proponuję czym prędzej zrezygnować z pomocy i usług tego bęcwała  !
I koniecznie napisz jak się koń czuje. 🙂

Mam nadzieję, że wet już był i koń się dobrze czuje..
Hej, muszę na początku parę spraw wyprostować. Koń nigdy nie miał problemów z nogami, wiem ponieważ znam ją od źrebaka, więc nie jest mi to obcy koń. Trener nie bagatelizuje czy jak to tam się nazywa. Wręcz przeciwnie, to był kiedyś jego koń, była dla niego całym światem. Myślę, że po prostu nie chciał mnie jeszcze bardziej straszyć, może to tak wygląda po tych kom. ale jest naprawdę dobrym trenerem i wie co robić. Dzisiaj był wet. (ale nie ten z Wro. ponieważ nie miał czasu). Dostała 3 zastrzyki, dietę, zabronił wychodzenia na dwór, nakazał derkować już, powiedział że przyjedzie jeszcze jutro sprawdzić jak przyjęła zastrzyki itp. A jego pierwsze słowa jak zobaczył nogi to ku**na. Trochę sie przestraszyłam, ponieważ sam do końca nie wie co jest przyczyną i  co jej jest, ale jestem dobrej myśli. Zobaczymy co będzie jutro.
Lenii, no, to już brzmi zdecydowanie lepiej. Trzymam kciuki za kobyłkę! Dzięki, że napisałaś, bo wszyscy się martwimy. Wiesz, to wygląda z opisu jak jakieś mocne zatrucie organizmu (zewnętrzne, wewnętrzne?), jakie, to już wet będzie dociekał, a wtedy pomóc koniowi trzeba jak najszybciej.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
11 października 2012 18:21
czeggra1, Culinnana to ja nawet przerywałam  😁 😉
Bandos, no baaa, lot 22 to niezła oferta  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się