Kącik folblutów

ikarina, trzymam kciuki 🙂 Do tej pory włożyła w niego niesamowitą robotę.
ikarina, wspaniale wiesci 🙂! Tradycyjnie przesyłam drapuszki za uszki dla Twojego koniska i dalej trzymam kciuki. Paddy ma ogromne szczęście, ze trafił do Ciebie!
Dziekuje, dziewczyny :kwiatek: Powiem troche malo skromnie - fakt, Paddy ma szczescie, ze do mnie trafil  😀iabeł: Bo ja to mialam go tylko troche podszkolic i sprzedac, z zarobionych pieniedzy kupic cos innego, ale coz - szkoda mi go bylo. Az mi sie slabo robi, kiedy pomysle, ze moglam sprzedac go jakiemus huntingujacemu faceciorowi - pewnie dawno by byl w brzuchu jakiegos hounda  👿 Zajezdziliby go, Paddy by pewnie byl coraz bardziej agresywny i w pewnym momencie by sie miarka przebrala - tam sie z konmi nie certola  👿
Z drugiej strony ja tez momentami dostaje przez niego po d***, moje zycie bez niego byloby duuuzo latwiejsze
... ale co to byloby za zycie - szare, smutne

Jak to mowia - masz miekkie serce, musisz miec twarda d*** 😉
ikarina, tak to już jest... Trochę  🚫 bo mój Siwy nie jest xx. Życie z nim nie jest łatwe, ale nie wyobrażam sobie już bez Bandosa. Na inne będzie czas 🙂
Ja mam dozywotnio swirnietego, stale wesolego Czeslawka, który zdążył sobie kilka razy porządne kuku zrobić ( w tym dwie przednie nogi polamac). Jest malutki, drobniutki, nie ma warunków ruchowych i generalnie jest to taki folblucik balamucik w typie przerosnietego poniacza. Na dodatek jest bardzo pobudliwy, ale ja i tak innego nie chce 😍.
Ja tez sie czasami zastanawiam, co ja takiego w swoim widze, przeciez to jest straszny "grumpy git" 😀
Taki urok naszych folblucikow 😉
A propos przerośniętych poniaczy - mam teraz taką do jazdy.  💘  Na razie leciutko, bo młoda, więc tylko w ramach przestawienia po torze   Pierwsze wrazenie- nic ciekawego, a jednak jestem nią zachwycona, ma bardzo dobrą głowę, mimo ze świeżynka.
Jakosc zdjec niestety filmikowa.

I melduję ze Intruz po raz pierwszy pod siodłem "po normalnemu". Nie wiem czy on taki fajny ma juz byc, czy zdziwiony sytuacją- ale od razu pojechalismy w teren, a on szedł jak stary  🙂
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
01 marca 2013 20:32
Evson, spóźnione gratulacje 🙂 Intruza kojarzę, niestety tylko "ze słyszenia" - ale tak teraz skojarzyłam, że ma tego samego dziadka od strony matki co moja 😉 Oby się Wam współpraca układała 🙂

Takie jedno z dzisiaj, już po lonży - w końcu da radę powoli coś porobić, więc zaczynamy się ogarniać życiowo  💃
A ja drodzy glutowicze się z Wami muszę pożegnać.
Z racji tego, że byłam jakby współwłaścicielem Terona, niestety nie na papierze, jednak kupiony z moich powodów i dla mnie. Zostałam zmuszona do rozstania się z moim ukochanym gniadoszem, przepracowaliśmy razem 4 miesiące z kawałkiem, szykowaliśmy się do startów na marzec. A tu bęc ! Przykro mi stwierdzić, ale właściciel oddał konia do rekreacji, a dziś na nim jeżdżą 'koniareczki'. Które nie potrafią zagalopować, rękoma 'drapią się po uszach' z przykrością się patrzy na stworzenie. Jak nie ma mnie przy nim, to wiadomo koń kowala nie zaznał, od czasu gdy słyszałam że zgubił podkowy.

Na pocieszenie mogę Wam przedstawić moje pocieszenie, co prawda więcej w tym wątku nie zawita, ale wypada przedstawić następce Terona.
klaudiabolusiowa, zawsze przykro rozstawać się z koniem 🙁. następca urodziwy, szkoda, ze nie glut 🙂

Zaklinając wiosnę, specjalnie dla was, dzisiejsze podskoczki pt. sprawdźmy jak stoimy po zimie.
Co prawda jakość koszmarna - bo kontrasty światła były za duże, rozjaśniłam, żeby cokolwiek było widać, ale grzech pierwszych wiosennych skoków nie uwiecznić.

Komentarz trenera: za nisko  🙂. No ale to pierwsze koty za płoty.
halo, ale fajnie, na luzie sobie kicacie 😀. Podoba mi się bardzo i "zazdraszczam" tej swobody oraz lekkości w prowadzeniu konia. Może kiedyś mój szalony Czesław będzie tez tak nastawiony na pomoce i bedzie czekal na mnie tak jak Twoje konisko na Ciebie 😜.

klaudiabolusiowa, tak rozstania są bardzo przykre, a szczególnie gdy następują w niezależnych od nas okolicznościach. Tymczasem trzymam mocno kciuki za satysfakcjonujaca współpracę i piękna przygodę z eleganckim fryzem ze zdjecia 🙂

Evson, fajna babka : 😀. Nie mogę się doczekać fotek Intruza 🙂.

My już wiemy, ze 30 marca jedziemy na pierwsze zawody w tym sezonie. Za 2 tygodnie pierwszy trening crossowy. W międzyczasie trzeba trochę chłopaków pogalopowac i tez troszkę ten czworoboczek pojeździć żeby wiochy zbyt dużej nie było. Nooo, w końcu coś się dzieje 🙂. Ta zima to stanowczo za długa pora roku.
ikarina to super, że sa postępy i oby tak dalej!

Evson gratuluję i powodzenia w dalszej współpracy z Intruzem🙂

czeggra1 ale Wam fajnie, u nas zależy kiedy uda mi się badania sportowe i formalności rejestracyjne pozałatwiać, ale może w kwietniu uda nam się sezon zacząć🙂 u nas już coraz wiosenniej więc jeszcze trochę a i na kros będzie można pójść

halo fajnie🙂 rzeczywiście tak spokojnie się daje prowadzić i i tak więcej niż na moich widać i zazdroszcze lądowania na dobre nogi, bo u nas obecnie męczarnia z tym jest, z Reszką nigdy żadnych problemów nie miałam w tej kwesti to teraz dla odmiany Unisono z racji, że woli galopować z lewej dużo łatwiej i na tą lewą ląduje, ale walczymy z lądowaniami na prawą też.



klaudiabolusiowa, :przytul: kazdy z nas przezyl cos podobnego. Trzymaj sie. A fryz jest przepiekny, mam nadzieje, ze przyniesie ci duzo radosci i satysfakcji.

czeggra1 jak ja ci zazdroszcze, zaczynam powoli tesknic za wkkw 😉 Daj znac, czy bedziesz gdzies w poblizu, moze pojade ci pokibicowac  😅

halo fajnie sie zawsze patrzy na te twoje filmiki  🙂 Powiem ci ciekawostke, ze pani od fizjo mi ostatnio mowila, ze jak ktos przychodzi do niej z prosba o pomoc przy "ex-racehorsie" i mowi, ze mu szlo swietnie, byl szybki i nagle bieganie zaczelo mu wychodzic coraz gorzej, to wtedy mysli sobie "Oh no!". I to jest gigantyczne "OH NOOOO". Natomiast jesli ktos jej mowi, ze koniowi szlo kiepsko, bo za wolny, ze ma spokojny, powolny galop, to wtedy mysli sobie "hurra" 😉 Tak sobie wtedy pomyslalam o tobie, ze masz lepszy model bylego wyscigowca, niz ja 😉

Magdzior, dziekuje bardzo :kwiatek:

Tymczasem mamy pozwolenie na lekkie lonzowanie na kawecanie  💃 i Paddy dzisiaj wygladal tak:





Zaledwie 17 dni i 2 sesje i chlopak moim zdaniem wyglada duuuuzo lepiej - jest bardziej zrelaksowany, w ogole ostatnio taki caly jest w dobrym humorze, ktokolwiek wchodzi do stajni, to Paddy mowi mu "dzien dobry" 😁
ikarina, och, obyś była dobrą wróżką, tak jak jesteś dla Paddy'ego 🙂
czeggra1, zazdraszczam
Magdzior, wiesz, nigdy nie przejmowałam się, na którą nogę młody koń ląduje. Przejmuję się wtedy, gdy koń, który zawsze dobrze lądował - nagle zaczyna jednej unikać 🙁 Na moje to wtedy wzywać weta 🙁 Młode konie z czasem ogarniają się same. Za to szybciutko uczyłam "skokowej lotnej", żeby nie mieć problemów w parkurze.

Dziś też mam zaciesz, bo... pierwszy raz spróbowałam na moim regularnej serii lotnych. Robiłam już na prostej po kilka zmian, ale bez "odliczania" - wtedy gdy był gotowy. A dziś - poprosiłam o 3 zmiany co 4 foule - od razu zrobił dobrze - i trening się skończył szybciej niż myślałam  💃 Zdolny jest malutki.
halo no tak, u nas to raczej nie jest nic niepokojącego bo on po prostu cały lewostronny był jak zacyznałam na nim jeździć i ani zgiąć się w prawo nie chciał, a i zagalopować mniej chętnie itd więc i lądował rzadziej na tą nogę, ale raczej wlasnie z braku 'symetryczności', więc jak teraz już pracujemy nad elastycznością i tym żeby jednak w obie strony chodził poprawnie to jest lepiej,
Ja w sumie też nigdy większej wagi do tego nie przykładałam bo z Reszką się tak dogadywałyśmy, że akurat w tej kwesti wychodziło wszystko i zanim ja pomyślałam ona lądowała tak jak trzeba i nigdy z zakrętami nie miałam problemów, a folblut póki co jak lotnych nie bardzo umie to jest problem jak źle wyląduje ale pracujemy🙂
Ha! Dziś objechałam calutki plac zmianami co 4 i tylko 2 błędy zrobił. W łuku zmienia na zewnętrzną elegancko. Teraz brakuje mi ściany i narożnika, bo wstęp do półpiruetów zaczynamy, bez oparcia jest ciężko koniowi zrozumieć. Taką woltę 1,5 metrową wyjechałam i tyle, ale powolutku...
A to z wczoraj (nadal zaklinamy wiosnę):





A żeby nie było, że wszystko wychodzi  😁:
halo, ja to jak zawsze zazdroszcze 😉 I prosze - lotne robicie co iles taktow - widac, ze u niego wszystko w porzadku, skoro tak szybko zalapal 😀

Ja juz nie moge sie doczekac, jak bede jezdzic "nowego" Paddy'ego 🙂

Tymczasem jade jutro pomagac w konskim porno - czyli bedziemy robic nowego zrebaczka 😀 Dzisiaj rano pomagalam w USG i widzialam na ekranie jajeczko (? tak to sie poprawnie nazywa?) wiec kryc trzeba JUZ 😀 Szefowa nie wybrala w koncu zadnego z dwoch ogierow, ktore podalam, jak przypomni mi sie imie tego trzeciego, to wrzuce zdjecia 😉
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
06 marca 2013 12:55
halo, szkoda, że trzecie zdjęcie z dość daleka + nieostre. Swoją drogą ładnie tam macie z pogodą - zaklinajcie dalej, bo u nas się chyba udziela 😉 Jaką wysokość skaczecie na zdjęciach? 🙂

ikarina, tak śledzę i trzymam kciuki za dalsze postępy 🙂 Ale wydaje się, że odżyłaś ostatnio 😉

Swoją drogą, słyszał ktoś, że mają być jeszcze jakieś mrozy w marcu - kilka osób mi mówiło, ale zero konkretów.. A szkoda, bo tak fajnie już słonko grzeje.. 💃

Nasze jedno wczorajsze:


Z jazdy wstyd wstawiać, bo jestem załamana swoim nieogarnięciem po zimie - a kobył miał chęci do roboty (nawet za dużo  :hihi🙂.
Viridila, to w ogóle nie są zdjęcia - to stop klatki z filmiku 🙂 Ale na cięcie zbędnych części (taa, jakie fascynujące podłoże albo niebo itd.) nie mam siły ani na użeranie się z YT. Filmiki ze skoków kręcimy prawie zawsze (komórką) bo oglądanie w zwolnionym tempie + stop klatki dużo dają, można porównać odczucia i wrażenia, wychwycić błędy nie do ogarnięcia w normalnym tempie, no - przyjrzeć się naprawdę dokładnie. Ale rzadko kiedy jest znośny filmik w całości. Problem taki, że na LCD komórki NIC nie widać gdy słońce - i wszystko celowane "na pałę", a gdy słońca nie ma - to światło za słabe. Ale do wychwycenia błędów wystarczają.

To są "okolice" 105 cm - i jeszcze jakiś czas w tych parametrach pobędziemy, parę spraw jest nadal do rozwiązania, więc wyżej nie ma co, a niżej nie ma po co 🙂
Z nieudanym skokiem było tak, że był drążek "pilot" a słońce nisko. Koń długi cień od drążka potraktował jak rowek, hopnął i się zrobiło za blisko.  Trener mówi, że jeszcze czarne drągi myliły. Konia wyhamowało i oddał taki skok, który nazywam "łabędzim", albo "wężowym", gdy w fazie wznoszenia wektor idzie do tyłu a nie do przodu, nie miałam szans się zabrać. Ale dzielny malutki spokojnie mnie przeniósł z całym ciężarem w siodle. Doświadczenia brakuje, ambicją nadrabia.

Teraz planujemy pomału "ciekawe" linie i czas na przeszkody bardziej krosowe, narożniki np., linie na ukos itp. Wymyśliłam jak zrobić chorągiewki w większej ilości, bo trzeba go naskakać "między chorągiewki", tylko, no - trzeba je zrobić 🙂

Nie wiem, czy z tego zaklinania coś wyjdzie, bo ma być duży śnieg i... - 17  🙄 Ja się pytam, jakim cudem? Słońce wysoko, ziemia nagrzana... Chcę złotego słońca jak na twoim zdjęciu!  🙇
halo, na was to zawsze przyjemnie się patrzy 😀. Jak zawsze gratuluję wspaniałego nastawienia na pomoce! Wielokrotne zmiany co kilka temp- fiu, fiu! Mam wrażenie, że to Twoje glucisko takie ekonomiczniejsze się ostatnio zrobiło i ten metr z haczykiem nie robi na nim żadnego wrażenia- ot tak na luzie, bez wysiłku i zbędnych emocji przegalopowuje sobie chłopak. Jak zwykle bardzo mi się podobacie i "zazdraszczam" tych porządnie wyjeżdżonych podstaw ujeżdżeniowych 😎.

A u nas wiosna, 12 stopni i trzeci dzień pod rząd był słoneczny 🙂. Chce się żyć, a koniom brykać 😉
Twoje glucisko takie ekonomiczniejsze się ostatnio zrobiło i ten metr z haczykiem nie robi na nim żadnego wrażenia- ot tak na luzie, bez wysiłku i zbędnych emocji przegalopowuje sobie chłopak.

Dokładnie - tak po nim spływa, bez różnicy, jak drążki na kłus 🙂
Co do brykania - był taki pierwszy dzień wiosny-że-wiosny, podłoże super (a dodatkowo konie dostają więcej owsa w owsie - gospodarze wialnię kupili). Wszyscy wzięli konie na lonże, jeszcze wiało solidnie. Wzięłam i ja (jednak na życiu mi zależy), owszem, konik nabuzowany ale chodzi grzecznie i dostojnie. I tak ruszyłam w jego stronę batem, tak pchnęłam. Olaboga! Jak wystrzelił w górę to mi szczęka opadła - był nad sosenkami, a przednie kopyta gdzieś 120 nad ziemią  😜 On zdolny brykowo jest, ale że aż tak to nie przypuszczałam. No i tak sobie nieśmiało myślę, że skoczyć to on powinien potrafić (na razie tylko raz 130 "kontrolnie" skoczył i kilka razy okserki 125) - tak porównuję ze znanymi mi xx-ami skoczkami i jest na plus. A potem jeszcze było weselej - bo mój dostojny koń odpalił cwał i gdyby nie to, że posłuszny i na głos reaguje, to bym go w życiu nie utrzymała, nie nadążyłabym, i tak byłam odchylona chyba do 50 st. i biegłam, koniec lonży w dwóch łapkach (z tym, że my relaksowo to się na zwykłym kantarze ganiamy). Znaczy - nie mam się co martwić - galopować umie 🤣 "Ekscytuję się" (jak świeczka) bo dotychczas to cwał w jego wydaniu tylko raz widziałam, gdy mu się zebrało na wyścigi z... zającem  😀 a na co dzień myślę, że mam "folbluta inaczej".
Przepraszam, że się rozpisuję, ale jakoś tak ostatnio... no dużo miejsca w moim sercu zajął. Do pyska koniom jest z odrobiną dojrzałości  💘
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
06 marca 2013 21:12
halo, akurat to rozpisywanie się rozumiem - sama mam podobnie, ale wyżywam się na blogu jak już muszę (co za dużo historii z mojego życia to niezdrowo, zanudziłabym 😉 ). Masz zdolnego konia i nic tylko pisać więcej, zwłaszcza, że o samych xx'ach można by bardzo dużo napisać - a co dopiero potem odnosić to do własnego 🙂

To takie jeszcze jedno słoneczne - oby się całemu kącikowi udzieliło takie słonko i pogoda!  💃


A z takich niefajnych rzeczy, to czeka nas niedługo porządne robienie zębów - miała sprawdzane w listopadzie i było ok, a wczoraj okazało się, że trzeba porobić i to sporo 🙁 No nic, popracujemy trochę nad kwestiami wychowawczymi (z których ostatnio jestem powoli dumna), przeczekamy te możliwe mrozy.. poleczymy grudę, choć nie wiem czy przy tym błocie po śniegowym jest to realne 🙁
Witam, czy ktoś znał może ogiera Dziwer xx  po Bauvallon od Dziwna Dama?  :kwiatek:
Dziada dawno tu nie bylo, a ostatnio jest nawet mily dla mnie i wspolpracujacy, chyba wie ze walczy o swoja przyszlosc : sport lub szkolka 🙂 to i to na S
crazy, dalas koniowi odpowiednia motywacje 😀 I prosze, jakie ktos mialby szczescie moc jezdzic w szkolce na twoim 😀
Nie wiem czy szczescie, on jest nadwrazliwy, luzna wodza, szarpniecie, klepniecie w siodlo... uuu🙂
No co, najlepsza lekcje pokory w zyciu by dostal 😀 I jak pod koniec by dobrze jezdzil - inaczej nie daloby przeciez rady 😉
Dlatego mam nadzieje ze przemyslal sezon 2012 i jaj sobie nie bedzie robil, darmozjad
Magdzior, Wiridila spóźnione dzięki  🙂
halo super Twój skacze  😲

W ramach odświeżenia wątku wstawiam naszą Malutką z wczoraj, jakies delikatne podskoczki


Po kilku jazdach musze stwierdzic ze Intruz jest mega fajnym koniem, zupełnie inny ruchomo niz pozostałe nasze folbluty. Jedyne co mi przeszkadza ze na razie strasznie sie zadziera, wiec jest co robic.  😉
Evson ale zimowo u Was, u nas na szczescie poki co dalej zielono, ale i tak póki co się 'halujemy'.

A u nas pozytywnie, jesli chodzi o skoki to jest ogromny postep do października gdy zcyznaliśmy, ostatnio Unisono super się prowadzi, ba nawet się daje skracac i na zupełnym luzie parkury 110-115 sobie skaczemy więć póki co więćej nam nie trzeba i oby się nie zepsuło. Ujeżdżeniowo rzeźbimy ale jest trudniej szczególnie w to nieszczęsne prawo, ale juz nie mogę się doczekać jak wyjdziemy poza halę i coś na czworoboku będzie się dało pojeździć bo na hali z przeszkodami to ciężko choćby elementy programów pojeździć, a bardzo ciekawa jestem jaki on na czworoboku będzie, mam nadzieję, że nie tak znerwicowany jak Reszka🙂

Zdjęc niestety jak nie miałam tak nie mam... 🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się