Derki

Katja, daj jej być zarośniętą, to dziecko jeszcze.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
18 listopada 2010 21:32
Nie owijając w bawełnę- dziewczyno ty daj tej kobyle spokój.  🤔wirek:
przeciez jej nie oskubie  😁 jakby to byla dwulatka "dziko" biegajaco nonstop po polu to by mi to futro nie przeszkadzalo. ale jednak codzienne czyszczenie to jest masakra, po prostu nie lubie zimowych mamutow czysic. ten caly kurz porzadnie wyczesac ze srodka to.. nie prosta sprawa. jak juz pisalam golic jej nie chce, z derkami sie spoznilam, ale i tak ma na deszcz.
bjooork nie owijajac w bawelne- zejdz ze mnie. akurat kobylka ma u mnie spokuj.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
18 listopada 2010 21:39
Katja jesteś jeszcze bardzo młoda i delikatnie wytłumaczę Ci jako osoba goląca konie i jednocześnie derkującą swojego konia od kilku dobrych lat- robiąc sobie "dobrze i wygodnie", zrobisz równolegle kobyle kuku. I wybacz, ale nie zejdę z Ciebie -  najwyraźniej masz albo mało wyobraźni albo bardzo mało doświadczenia.

edit: literówki
Katja, ależ wszystkie konie zarastają na zimę, golenie to wymóg a nie wygoda 😉
bjooork polecam okulary  😎 pisalam 3 razy, ze NIE chce golic mlodej. i tylko pytalam o derki, w koncu po to jest forum, a nawet ten watek. jakbym robila mlodej krzywke to nie zmienilaby sie u mnie z takiego konia jakim byla na takiego konia jakim jest teraz.

edit: to ze wszystkie konie zarastaja na zime to tez wiem  😵
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
18 listopada 2010 21:45
Hmmm to Burza i croopie też chyba muszą nabyć okulary  🤣 🏇
No cóż popracowałabym jeszcze nad jasnym przekazem informacji.
Na błotny kurz spod sierści proponuję wstępne odgruzowanie i odkurzacz, cuda działa. Wydaje mi się, że większość koni można przyzwyczaić do odkurzania, więc warto spróbować.
wstepne odgruzowanie to akurat pikus 😉 tylko, pozostalosci po tym to jest hmm kiepskie do usuniecia. moge szorowac ile wlezie i tak tego kurzu nie wyciagne z tej siersci. odkurzacz dobry pomysl 🙂 ale jeszcze trzeba takowy posiadac 😉

("czy jedynym sposobem na nie-mamuta to ogolenie ?" to bylo pytanie a nie stwierdzenie, ze bede golic mala, wiec okulary jak najbardziej sie przydadza.. zwlaszcza, ze potem pisalam kilka razy, ze wlasnie nie chce jej golic.)
mam pytanie czy ma moze któras z was do sprzedania derkę zimową z kapturem grubą 125 bo mam młodego golonego konia i niestety na zime nie ma jeszcze z kapturem, jak wasze konie znosiły kolenie tylnych nóg, bo mój strasznie kopał jak mu próbowałyśmy tam golić, macie moze jakies patenty żeby sie tak nie działo
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
18 listopada 2010 21:52
Katja widziałam kiedyś w stajni znajomego niezły patent- zamontował stary taki 'oldschoolowy' odkurzać nad myjka i zamontował do niego długą elastyczną rurę, końcówki 'szczotkowe' też mu się udało dostosować- może takie odkurzacze tanio na allegro znajdziesz?
Na błotny kurz spod sierści proponuję wstępne odgruzowanie i odkurzacz, cuda działa. Wydaje mi się, że większość koni można przyzwyczaić do odkurzania, więc warto spróbować.

chyba kąpiel łatwiejsza 😉


bjooork, okularów nie potrzebuję, umiem czytać nawet o tej porze. Zanim koleżanka Katja dopisała "edit." do swojego posta, przekaz był dla mnie jednoznaczny 😉 Sorry, za nieporozumienie 😉
golenie nie kolenie (literówka)
jezeli pyatnie zostaje uznane za stwierdzenie odrazu to juz nie moja wina.. dlatego trzeba bylo wyjasnienie dopisywac.

edit : wybaczcie te wszystkie edycje postow , ale komp mi szwankuje.

taki odkurzacz DIY dobry patent, dzieki za pomysl. tylko u nas nie przejdzie bo na suficie myjki mamy zamontowana taka ruchoma rure ze szlaufem/wezem. jak dam docisne odkurzacz to bedzie te rure blokowac. ale faktycznie ten odkurzacz bylby najlepszy bo naprawde duzo ma tego kurzu wttej swojej siersci i naprawde szoruje i nic.
jezeli pyatnie zostaje uznane za stwierdzenie odrazu to juz nie moja wina.. dlatego trzeba bylo wyjasnienie dopisywac.

Widzę tam tylko jedno pytanie. 😉 Przeprosiłam. Możemy już z Ciebie zejść ? 😉

a tak btw. mówicie o takim odkurzaczu "centralnym" jak w domach sie instaluje czy jak ?
jak najbardziej  :kwiatek:

a co myslisicie o takim odkurzaczu "recznym"/samochodowym? na pewno blyskawicznie sie zapelni, ale to akurat pikus.. myslicie, ze taki dalby rade?
Takie odkurzacze mają słaby akumulator i... ssanie 😁 Miałam taki w samochodzie i ledwo dawał radę, wątpię żeby dobrze wybierał kurz spod sierści.

A tak btw. chyba ciągniemy OFFtop 😉
chyba kąpiel łatwiejsza 😉

Nie rozumiem... Nie wyobrażam sobie za bardzo kąpieli w takich warunkach pogodowych i to na tyle częstej, żeby w razie potrzeby doprowadzić konia do czystości... Ostatnio zaczęłam odkurzać mojego konia po padokowaniu i odgruzowaniu z błota i jest po takim zabiegu naprawdę czysty.
Jeśli chodzi o sam odkurzacz, zwykły się nadaje, albo mały domowy z "ciatronika", te samochodowe wydają mi się za słabe.
Offtopujemy 😉
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
18 listopada 2010 22:05
Ale pamietajcie, że takie odkurzacze muszą mieć jednak dobry 'ciąg' myślę, że jakiś babciny zelmer byłby ok, znajomy ustawił go na antresoli nad myjką (trzeba wziąć pod uwagę, że jednak z worka kurz i kłaki też trzeba wyciągać) i miał taką dość długo (na bank 3-4 m) miękką rurę.
macałam dziś tę avalanche
http://sklepkarina.pl/derka-zimowa-horze-avalanche-300g-p-3812.html
i jestem zakochana! truely&deeply!  😍
Forkate, poprostu, myjka, ciepła woda, zbieraczka, na to derka, albo dwie (jedna po drugiej, nie na raz) i jazda 😉
croopie, i pół dnia z głowy 😉 A odkurzanie to 5 minut i po sprawie. No ale jak kto woli i jakie kto ma warunki 🙂

Oczywiście ja cały czas mam na myśli konia Katji, który jest młody, dużo padokowany bez derki, zarośnięty i chyba jeszcze nie w regularnej robocie (poprawcie jeśli się mylę).
juz widze mine ludzi w mojej stajni jak wparuje z moim niebieskim odkurzaczem  🤔wirek:  😁
dzieki za rady, sporbuje z tym odkurzaniem jakos.

jak chcialam wymyc na myjce moja jeszcze srednio zarosnieta mloda (wlasnie zeby jej ten kurz usunac, ) to mi sie oberwalo, ze co ja jej robie, ze sie przeziebi. (ciepla woda i derka osuszajaca przygtowane). wiec ja juz nie wiem.. EOT 😉

Katja, to jej nie czyść codziennie tylko co kilka dni, daj jej dorastać. Poza tym- siodło jej zakładasz, że musi być wypicowana do połysku?
Burza- wlasnie jak jest czyszczona codziennie to mozna okielznac ten syfek w siersci (ten miedzy kudlami) jak jest przerwa kilka dni to jest masakra, naprawde. widze ze jej ten kurz zalegajacy w futrze nie pasuje bo jak sie go uzbiera troche to zaczyna sie ocierac o rozne rzeczy , dlatego chce wykombinowac jak sie pozbyc tego kurzu zanim zacznie sobie lyse placki wycierac.
Kup sobie metalowe zgrzebło i daj kobyle święty spokój. Poza tym możesz ją sheenować to sprawia, że brud się tak nie czepia sierści i łatwiej go wyczesać.
zgrzeblo metalowe nie wyczysci jej tego syfu w srodku, przy skorze samej.. a ten z wierzchu to pikus.. i kobyla ma spokuj  🤔wirek: zeby sheen zadzialal tak jak opisalas to wypadaloby spryskac na calkiem czystego konia. ale  🚫  😡 jak cos to pw.
mam problem ponieważ chce kupić derke padokową -wodoodporną na kucyka szetlandziego - rozmiar derki to 100 cm i niewiem gdzie mogę taką dostać  🤔 🤔
moze sprobuj na zamowienie sobie zalatwic? 😉 (polecam Ivett, robi super dery)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się