PSY

mundialowa, a takie... hmm podszarpnięcie i wiesz idziesz dalej. Nie tyle ciągnięcie, bo pies się zaprze i tyle było. Tylko takie "halo!", coś jak.. szturchnięcie?
smartini, oczywiście, że próbowałam ignorować. I działa to doskonale w momentach, gdy rzeczywiście czegoś się obawia i nie chce tam iść. Ale wtedy włącza wsteczny, a nie siada i gdy wyłapię moment zawahania jeszcze przed wstecznym, to podąża za mną. A w tych przypadkach, o których piszę, to właśnie taka kontemplacja, której ignorowanie powoduje obrazek, jaki opisałaś - każdy mój krok to ciągnięcie psa za sobą, bo ona się wtedy zapiera lub kładzie...

amnestria, każda taka korekta w przypadku jej mikrociałka powoduje, że pies zmienia się w rozjechany placek...
mundialowa, a jak u niej z motywacją? Może przyda Ci się to, co ja się dowiedziałam wczoraj na szkoleniu. U nas najsilniejszym motywatorem jest jedzenie. Paput lubi dostawać ciasteczka (karmę, na spacerze dostaje to co by zeżarła w domu), ale okazuje się, że za mało lubi. Więc wczoraj dosłownie co 3 sekundy, za każdą reakcję na imię (tzn reakcję taką że spojrzy na mnie/saszetkę) dostawała smaka. Pełna porcja poszła w 40 minut. I śmiałam się, że wszyscy już wiedzą jak mój pies się nazywa. Generalnie dużo, dużo smaków. I komendy sobie, ale na imię ma reagować zawsze. To ją wybija z rytmu, nieważne co robi. I jest pomocne przy tych psach, które ją nakręcają.
Tylko serio... Tundra, tundra, tundra... milion razy 😀 może to poćwiczcie, to akurat fajne dla psa ćwiczenie 😀 I może dzięki temu uda Ci się uniknąć tego siadania, bo wyprzedzisz ją wołając ją po imieniu?
amnestria, właśnie z motywacją mamy problem i ja to wiem... 🙄 O ile u Brandy trzeba było celować w śmierdzące smaczki, tak u Coli ani one, ani super zabawki na spacerze nie istnieją. Teraz dokładnie widać, że mam dwa totalnie różne psy - Brandy - wesoła petarda, a Cola to stonowany, mały psiaczek (o ile nie są w domu, bo wtedy jest totalnie na odwrót :hihi🙂 i ja nie do końca umiem sobie na szybko stworzyć plan działa dostosowany do jej temperamentu (miniaturowy wzrost też nie pomaga), bo przywykłam do pracy z totalnie innym psem.
A może najpierw w domu? Ja naparzałam w Tundrę ciastkami w chałupie najpierw. Swoją drogą, moja nie wszystkie lubi. Teraz żre karmę (spacery na głodniaka), ale na początku szukałam "treserek", za które zrobi wszystko. Niektóre wypluwała. Parówkę też jej czasem dawałam (mikro-ilości). Oczywiście to zaburza zbilansowanie żarcia i trzeba to jakoś wliczyć, ale myślę, że jak przez chwilę się psa troszkę inaczej będzie karmić to nie zdechnie. I tak jak mówię, moja teraz je karmę w ramach nagrody, ale na początku chciałam ją nauczyć "idei"
W domu to ja mam psiaka idealnego - przychodzi na zawołanie, jest skupiona, szybko się uczy, motywuje ją nawet sucha karma, a za smaczki zrobi wszystko. Tylko podczas spacerów dochodzi do totalnego zawieszenia systemu operacyjnego. 😵
smartini   fb & insta: dokłaczone
29 stycznia 2018 13:15
mundialowa, może zawalił socjal? Wiesz co się dokładnie z nimi (szczeniakami) wcześniej działo? Może miała za mało styczności 'ze światem zewnętrznym' i teraz zwyczajnie nie czuje się pewnie poza czterema ścianami?
smartini, socjal był aż nadto... tylko, że w stylu... wiejskim. Psiaki sobie łaziły samopas po dużym podwórku, a często też po całej wsi. I mi się właśnie wydaje, że Cola nie kuma, dlaczego teraz ktoś jej narzuca gdzie i jakim tempem ma iść, skoro wcześniej mogła przysiadać gdzie chciała i na jak długo chciała.
Ja wiem, że to jest szczeniak (który i tak bardzo szybko ogarnął chodzenie na smyczy!) i że robi mega postępy w miejskim życiu i życiu w domu, ale wyczerpały mi się pomysły, jak ją motywować do "iścia" podczas spacerów. 😡
smartini   fb & insta: dokłaczone
30 stycznia 2018 08:25
mundialowa, a sprawdzałaś co zrobi, jak ją puścisz i sobie pójdziesz bez niej? Nie wiem jakie tam macie warunki i jak z przywołaniem, ale jakaś linka 20m powinna wystarczyć na taki eksperyment i do tego bezpiecznie będzie. Oba psy na raz chodzą na spacery? Brands jej nie motywuje do ruszenia tyłka? 😀
mils   ig: milen.ju
30 stycznia 2018 20:05
Dziewczyny, jak Karmel ma 5 miesięcy, to nie jest za późno na przepracowanie złych wyuczonych zachowań? Raz pozwoliłam w sumie na łóżko wejść, Karmel od tamtej pory jest jakby oporny na wszystko. Chciałabym to jednak przepracować, bo nie zawsze to będzie ok. Poza tym, kurczę, ciągle jest problem z tym sikaniem. Klatka schowana, miał swoje posłanie - też na nie sikał w ciągu dnia. Póki co, tylko na łóżko mu się nie zdarzyło.
My po zakupie nowego narożnika oduczyliśmy 10letniego psa na nim leżeć (obecnie nawet nie próbuje).Ale za to dostała obok baaardzo miękkie posłanie
mils   ig: milen.ju
30 stycznia 2018 21:33
olga96 super, jest nadzieja. "Tylko" te sikanie zostało...
A moje dzieciaki tak szybko rosną...







mundialowa, a sprawdzałaś co zrobi, jak ją puścisz i sobie pójdziesz bez niej? Nie wiem jakie tam macie warunki i jak z przywołaniem, ale jakaś linka 20m powinna wystarczyć na taki eksperyment i do tego bezpiecznie będzie. Oba psy na raz chodzą na spacery? Brands jej nie motywuje do ruszenia tyłka? 😀


Brands to ją motywuje aż za bardzo zabawą, a niestety Młoda wtedy zamyka się w sobie jeszcze bardziej. Stąd oswajanie niektórych strachów robimy bez Brandy.

Co prawda nie chcę jeszcze zapeszyć, ale wczoraj nastąpił chyba jakiś skok psiej świadomości, bo miałyśmy fajny spacer na prawie nowym (raz tam była) terenie. 😅 W chwilach zawahania dawał radę ukochany szarpak i moje "ucieczki" z wesołym przywoływaniem.
Sąsiedzi mają mnie za totalnego świra - rano widzą mnie z Flipem i Flapem, po południu cisnę kilometry z Brandy, potem skaczę i ćwiergolę do Coli... 😜
Powiem Wam, że wczoraj marszobieg z Brandy nie zmęczył mnie tak, jak to zabawianie Coli przez pół godziny spaceru. 😵
Wojenka   on the desert you can't remember your name
31 stycznia 2018 09:56
RaDag, rosną jak na drożdżach. Są już chętni? Chyba nie łatwo się sprzedaje briardy...?

edit: od piątku, mama Pepeszki w kinach 😉
Briardy ciężko, to prawda 🤔
Ostatnio szalona podaż jest, zwłaszcza hodowli jednomiotowych- bo tak fajnie mieć szczeniaczki...
Mam zamówione 4 z 9, czyli w sumie nieźle (i tak jak konkurencja).
maleństwo   I'll love you till the end of time...
31 stycznia 2018 15:46
mundialowa, sąsiedzi od tego są, aby patrzyli jak na wariata. Na mnie też się gapia, jak latam z dwoma psami i dzieckiem na plecach
desire   Druhu nieoceniony...
01 lutego 2018 15:11
mundialowa,  spoko, przerabiamy ten problem na..ogrodzie. 😵

Ja w zasadzie tylko wpadam pochwalić się moją T(r)olą 😍 😁 cały czas czytam i pozdrawiam.



majek   zwykle sobie żartuję
01 lutego 2018 15:29
Desire, piekna!

Malenstwo, a zebys wiedziala jak ludzie sie patrza jak spacerujesz z psem w chuscie!! (Tzn nosilam ja w chuscie na spacer jak nie mogla chodzic). A ilu mnie wyzywalo od idiotek, ze jak maly pies to wcale nie musi byc noszony!
efeemeryda   no fate but what we make.
02 lutego 2018 07:32
nie chcę wywoływać kolejnej dyskusji, ale dobrze czasem coś mądrego przeczytać barf
maleństwo, w takich chwilach zawsze myślę o Tobie, że Ty do kompletu masz córę. 😜

desire, przecudna trolica! 😍

A nam się piesek zepsuł... Na spacery chodzi jak stara, ale zaczęła sikać na podłogę obok maty. 😵 Mam tylko nadzieję, że nie zepsuje się na tyle, że zacznie sikać w innych pokojach.
desire   Druhu nieoceniony...
02 lutego 2018 08:47
mundialowa, Piona. Nasza to samo.. Dzisiaj małż ujechał rano na sikach, a nigdy nam sie jeszcze nie zlała przy łóżku.. :/ wczoraj tez dała do wiwatu z sikaniem i kupskami po całej chałupie.  😵  no i.. Nie robi na dworze- biega, wącha, chodzi, skacze, ale żeby coś z niej wylazło to nie.. Ostatnio piszczała i trzymała 1,5 godz. a jak tylko weszła do domu to był ogromny sik.  😵
Nie wiem już co robie źle, mam nadzieje że socjalizacja z starszym psem coś da, no i że wyrobi sie z wiekiem. Swoją drogą, dobry tester cierpliwości. 🤣

Wrzucam jeszcze wystraszoną T(r)ole u weta


i z najlepszą zabawką 😁

maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 lutego 2018 08:50
desire jejuśku, jaka słodycz!  😍

mundialowa, wszystko się da. Choć powiem szczerze, ja mam dziecko duże i już sporo samodzielne. Niezbyt widzę dwa psy plus niemowlaka... Jakby mieszkać w domku, to tak, ale w bloku słabo, wózek, piwnica, schody... no, chyba, że ma się windę, wózkownię i takie bajery. Ja nie miałam i nie mam.

A propos. Moje córki takie podobne. Wiecznie wiszą obie na mnie.


I jeszcze jak zwykle siostry syjamskie zrośnięte zadkami, leżą i pachną (oooj, pachną, Lusia o w ogóle ma bardzo mocny zapach)
desire, a to nie, aż tak to nie mamy. Cola po moim przebudzeniu od razu leci do drzwi balkonowych, żeby ją wypuścić, a przed moim wyjściem do pracy czeka pod głównymi, żeby był chociaż krótki spacerek. I jak tylko zobaczy trawę, od razu załatwia obie sprawy. Oczywiście potem jeszcze posikuje co kawałek 😁 ale do domu już nic nie przynosi. Tyle, że siedzi z Brandy długie godziny w domu, więc wiem, że po prostu nie ma szans, żeby tyle wytrzymała i dlatego zostawiam jej maty. Ale od wczoraj albo maty przestały jej wystarczać (ona strasznie dużo pije!), bo z nich też korzysta, ale zdarzają się siki obok. Na szczęście tylko siki - kupę trzyma na trawnik.
Dziś podwoiłam ilość mat i mam nadzieję, że po powrocie nie będzie masakry.

A co do "przygody" męża - uśmiałam się. 😁 Wczoraj odwiedził nas sąsiad i też wdepnął w kałużę, ale chyba tego nie zauważył, bo mokre ślady prowadziły aż do jego mieszkania. 😜

maleństwo, nie strasz z tym niemowlakiem! 😀
A jak się baby dogadują między sobą?
[quote author=maleństwo link=topic=32.msg2753659#msg2753659 date=1517561417]

Choć powiem szczerze, ja mam dziecko duże i już sporo samodzielne. Niezbyt widzę dwa psy plus niemowlaka...
[/quote]

maleństwo, dzięki, napawa mnie to dużym optymizmem na przyszłość  😁

desire cudowna mała!
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 lutego 2018 09:08
RaDag, jeny jakie rozkoszne kulki <3
Wojenka, właśnie planuję się wybrać ze względu na... psa 😁  tego jeszcze nie było :P
Mi się piesek zepsuł, bo zaczął od niechcenia wskakiwać na łóżko (70cm...). Wie, że nie może, więc póki co wskakuje tylko jak jednego z nas już nie ma a drugie jest w łazience 😀iabeł: ale pacyfikacja jest natychmiastowa, łóżko mym ostatnim bastionem...
No i uszi się rozkleiły i żyją swoim życiem, lewy zdrajca leży a prawe jak mu się podoba, albo stoi alko klapie bardziej niż lewe 😁 chyba w ruch pójdzie taśma. Za to siostra Cho przeniosła się na stałe do Krakowa, widzimy się w niedziele na targach na Dolnych Młynów (mieszkaniowo-psio-jedzeniowy event :kocham🙂 a od następnego tygodnia regularnie na szczeniaczkowie! Będą foty dwóch merl piesków, kiełbaski i oposa :P


maleństwo jakie słodziaki 😀 wszystkie 3 ;D
desire ciekawe co z biszkopcika wyrośnie 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 lutego 2018 09:09
No co zrobię, taką prawda. Ale Wy pewnie nie mieszkacie na 4 piętrze bez windy, to powinno być lepiej.
maleństwo, no nie... Parter z mini ogródkiem (który w tym roku planujemy w końcu zrobić i wprowadzić zakaz załatwiania się psów), ale i tak spacerów sobie nie wyobrażam. W ogóle nic sobie nie wyobrażam w zestawieniu dwa psy plus niemowlak! 😜
Obecnie jestem w takiej sytuacji i potwierdzam, 3 spacery dziennie to byłaby katorga.
Ale 2 psy, niemowlak i mąż - spoko 😉
sienka, a co w przypadku, gdy chłop zgodził się na drugiego psa pod warunkiem, że nie wychodzi z takim stadem na spacery? 😁 Może ja postawię warunek, że dziecko - spoko, ale ja z nim nie wychodzę? 😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się