własna przydomowa stajnia

Hej, będę w tym roku pierwszy raz zlecała zrobienie swojego siana( i tak muszę działkę skosić żeby była zadbana). Mógłby ktoś Łopato logicznie i krótko napisać jakie są etapy? I na co zwrócić uwagę, żeby nie zepsuć i która żeby mnie w bambuko nie zrobił?
shewolf, u nas to wygląda mniej więcej tak
Dzień 1: koszenie
Dzień 2: rano rozkopywanie, po południu przewrócenie
Dzień 3: koło południa przewrócenie po południu na wałki
Dzień 4: rano rozkopywanie po południu na wałki i jeśli była super pogoda, a siana mało to w tym momencie można prasować. Jeśli pogoda taka sobie, albo siana grubo i trawa porządna to dodajemy dzień 5 taki jak 4 i dopiero piątego dnia prasowanie.
Wiem, niektórzy robią krócej, ale my wolimy się "pobawić" i mieć stuprocentowo suche siano.
shewolf, Pierwszy pokos można robić w 5-6 dni, zależy to od wydajności łąki, uwilgotnienia podłoża i lokalizacji ( enklawa w lesie wolniej schnie) . Raczej nie robiłbym codziennie wałowania - drogo kosztuje , nie wiele daje, a każde ruszenie zielonki obłamuje najcenniejsze fragmenty roślin. W zupełności wystarczy jedno przewracanie dziennie, można to robić co dziennie w odwrotnym kierunku niż poprzedniego dnia. Jeśli będziesz robić to siłami najemnymi to raczej na dwa przejazdy dziennie wykonawcy będzie trudno znaleźć.Na wysoko wydajnych łąkach będzie potrzeba nawet 7 dni , a wałowanie niewyschniętej zielonki powoduje wydłuzenie tego czasu.
Dzięki. A są jakieś normy prawne od kiedy do kiedy można kosić? Legi ptaków itp?
shewolf, Tylko jeśli masz program rolnośrodowiskowy i bierzesz za to kasę , to masz wtedy kalendarz ustalony, schemat koszenia (od środka na zewnątrz, ewentualnie łańcuchy płoszące , ograniczenia co do nawożenia, ilości pokosów, lokalizację i powierzchnię pola niekoszonego itp
I jak tam u was sianokosy? U nas porażka, trawy ilościowo 30% tego co zawsze, musieliśmy dobrać trochę łąk, chociaż łatwo nie było, bo o ile zawsze można było sobie przebierać i wybrać te z najładniejszą trawą, to w tym roku każdy kosił wszystko jak leci i była "bitwa" o łąki ...
NowaJa, w przyszłym tygodniu zaczynamy jak się pogoda nie zmieni. Łąki wyglądają lepiej jak rok temu. Ale wyjdzie w praniu ile balotow wyjdzie. Rok temu było 50% mniej.
siwaaa, u nas przez ostatni miesiąc praktycznie nie padało i dodatkowo były bardzo zimne noce, trawa stanęła i koniec. Nawet na podwórku pamiętam, że w maju trzeba było co chwila kosić, a teraz trawę kosiliśmy raz, w połowie kwietnia i nie ma co kosić... No i na łąkach to samo...
anetakajper   Dolata i spółka
21 maja 2024 19:33
NowaJa, u nas trawy zmarzły są niewykloszone, do kostek, a te co wyschły to są puste place. U nas też bez deszczu. Strata 70%+
U nas też była długo susza, choć kwiecień był trochę mokry. Trawy Są wysokie ale jak gęsto to się okaże. Choć o baloty się nie martwię. Za to liczę, że żniwa będą w tym roku lepsze. Zeszło roczna słoma jest tak drobna (choć całe szczęście sucha, dosyć ładna), ale tak wkur**"" **" do sprzątania przez swoją" dlugosc", że mnie coś strzeli.
siwaaa, to my znowu słomę w zeszłym roku zebraliśmy taką, że już lepszej i ładniejszej się chyba nie da 😉😉
NowaJa, u nas żniwa były chyba na saaamym końcu. Nie jest ideolo słoma, ale sucha. Tyle, że na szczęście mniej smaczniejsza dla koni. Mieliśmy w przyszłym tyg kosić ale zapowiadają deszcze i lipa.
U nas w końcu spadł deszcz w przyzwoitej ilości 🤗🤗 w najbliższych dniach prognozy pokazują, że coś tam może dopadywać, więc mamy nadzieję, że drugi pokos będzie ładny 🙏🙏 bo trawa już ładnie odbiła (koszone było tydzień temu).
Pytanko mam. Korci mnie aby parę balotow siana zawinąć w folie. Tzn ok 2- 3 dni podsuszyc i zawinąć. Koleżanka robiła i miała suche w sumie siano ale pachniało kiszonka. Samaj kiszony nie chce bo nie zużyje. A to myślę że do max 6 dni by chyba postało aby zużyć.
I teraz nie wiem czy hucul meeeega gruby tylko na sianie i teraz trawie mógłby takie siano dostawać.?? Nie jest ochwatowy ani nic ze zdrowiem.
anetakajper   Dolata i spółka
25 maja 2024 19:57
siwaaa, możesz. Ale takie sianko skarmiasz po 6 tyg żeby złapało ten piękny winny zapaszek. Rozwijasz i rozluzniasz żeby lekko przeschlo i dajesz jak siano
anetakajper, a to spokojnie, świeże "siano dopiero zaczynam zużywać zazwyczaj w grudniu. Jak skończę poprzedni rok. Zawsze staram się robić baloty na zapas. Zeszłoroczne dopiero w grudniu zaczęłam dawać, jeszcze mam jeszcze 9 balotow, a w tej chwili siana prawie nic nie schodzi. To na luzie do później jesieni mi starczy. 🙂
siwaaa, możesz. Ale takie sianko skarmiasz po 6 tyg żeby złapało ten piękny winny zapaszek. Rozwijasz i rozluzniasz żeby lekko przeschlo i dajesz jak siano
anetakajper, a to można potem długo skarmiać...? ile może leżeć?
Jeden gość miał na sprzedać takie coś, niby nie sianokiszonka, ale takie właśnie, no praaawie suche zawinięte, pachnie lekko sianokiszonką.... niby dla koni dobre, tylko ja się dygam.

Sankaritarina, Sianokiszonki robionej dla bydła (balotowana i owijana drugiego dnia po skoszeniu) to bym koniom chyba nie podał, raczej dla koni musi być bardziej posuszona, Teraz streczowanie siana jest jedna z popularnych metod przechowywania. Dochodzi przy tym do lekkiego zakiszenia (zapach), ale to jednak dalej siano, które można bezpiecznie podawać, co praktykowałem .
To dzięki wielkie za opinie. Więc się raczej na to zdecyduje. Zwłaszcza, że okna pogodowego brak. A może ze 3 dni się w końcu uzbiera. U nas dookoła wszyscy lecą kiszone dla krów. Takiej podsuszonej nikt nie robi. Raz tylko znajomej się zdażyło, bo nie mieli jak zawinąć a efekt wyszedł super.
anetakajper   Dolata i spółka
27 maja 2024 07:25
melehowicz, dokładnie tak.
Dla bydła kosisz i zwijasz tego samego dnia, a dla koni zwijasz dopiero dzień przed sianem, albo z rosą 🙂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
27 maja 2024 07:36
Ja karmię też czasem taką "krowią" w sensie bardziej mokrą, konie bardzo lubią. Tylko fakt, że ja mam konie od dawna już wyłącznie na sianokiszonce więc one są przyzwyczajone dobrze do tego typu paszy. Suchsza lepsza, ale czasem trudniej się zakisza, jak za mało wody zawiera, warto to wziąć pod uwagę.
No właśnie to jest taka sucha sianokiszonka, owijana na oko kompletnie niczym się nie różniła od siana "zwykłego", tylko takim lekkim, kiszonym zapachem. Dzięki za info!🙂
Również miałam sianko zawinięte w białą folie, ale w środku suchutkie i o ładnym kolorze. Delikatny zapach sianokiszonki, ale wyglądało bardzo dobrze.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
29 maja 2024 13:43
A jak już temat wypłynął sianokiszonki, to próbował ktoś owijać w więcej warstw żeby zminimalizować straty? Naczytałam się że cała Skandynawia daje 6 warstw, zamiast naszych standardowych 4 i że mają zdecydowanie lepsze wyniki. Testował to ktoś u siebie?
zembria, Obstawiam, że to ma związek z łosiami, chociaż nie wydaje mi się że to stanowiło dla łosia istotną przeszkodę. Straty w sianokiszonce wynikają z uszkodzenia folii podczas transportu i przechowywania oraz przez zwierzęta dzikie i domowe przegryzające folię. Oczywiście zbyt cienka powłoka z foli może nie być wystarczająco szczelna i odporna na uszkodzenia. im cięższy (mokry) balot tym foli musi być więcej.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
30 maja 2024 13:52
melehowicz, Nie tam chodziło o temperaturę i utrudniony przez to proces zakiszania, ale też właśnie większą szczelność i odporność na uszkodzenia. Stąd moje pytanie, czy to faktycznie pomaga i mniej jest odpadów.
zembria, Jeśli pisząc o odpadach masz na myśli jakąś część balotu , to wg mnie takie zjawisko nie występuje. Balot sianokiszonki jest albo dobry, albo cały do wyrzucenia. Może za wyjątkiem sytuacji kiedy została uszkodzona folia krótko przed otwarciem. Jeśli idzie o to, że jakaś część balotów jest uszkodzona, to raczej zależy nie od ilości foli.(chyba że dokonano nieszczelnego owinięcia)
Artykuł w temacie :https://www.metalfach.com.pl/ile-warstw-folii/
A taka „krowia” sianokiszonka nadaje się w ogóle dla koni? Piszecie tu o takim częściowo zakiszonym sianie, a ja będę mieć dostęp do takiej typowej kiszonki. Zastanawiam się czy jest sens to wdrażać do diety(oczywiście nie jako podstawa) tylko czy i jak to sensownie wprowadzić, nie mam z tym żadnego doświadczenia. 🤔
natgos, To dużo zależy co to w rzeczywistości jest i jak będzie skarmiane, W istocie nie ma problemy jeśli balot skarmisz w ciągu dwóch dni - sianokiszonka może być robiona "jak dla bydła" czyli balotowana i owijana trzeciego dnia po skoszeniu. Jeśli otwarty balot będzie skarmiany przez 5-7 dni to sianokiszonka musi być podsuszona do stanu na dwa dni przed zbiorem na siano (uogólniam bo to zależne jest od składu zielonki, wielkości plonu itp).
Musze zbudowac nowe ogrodzenie elektryczne bo stare sie juz rozpadlo. Czy przy slupkach betonowych dajecie izolatory (pod linke metalowa) czy puszczacie przez dziuru z jakas izolacja? Jak lepiej?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się