KOTY

Sami zrobiliśmy  😀. Z deseczek z Castoramy. 😉
Nine, tu masz dosc ciekawy, skompilowany artykul:

http://www.kocipazur.org/index.php?id=247

a tu: dlaczego kota mieć nie warto😉

http://blog.koteria.org.pl/dlaczego-nie-warto-miec-kota-tekst-czwarty/

I tez gorąco namawiam na dwa koty. Jak mnie na poczatku namawiano łapałam sie za głowe, ze nie wiem czy sobie z jednym poradze a co dopiero dwoma. Po roku szybko sie dokocilam i jestem przeczesliwym wlascicielem duetu.
Dwa koty to mnie meczenia wlascicieli, zajmowanie sie soba, niesamowite kocie interakcje.

Jeden kot przy ludziach ktorzy nie maja za wiele czasu - szkoda kota, bo siedzi sam caly dzien, a jak ludzie wracaja to tez nie zawsze maja dla niego czas. A tak jest drugi kot i jest co robic. Wiem,, bo przerabialam.
nine ja kupując kota nie miałam zielonego pojęcia o tych zwierzętach. Potrzebowałam towarzysza dla taty na cito, a pies odpadał. Doszłam więc do wniosku, że kupię kota rasowego, z dobrej hodowli, żeby był "pewniakiem" jeśli chodzi o charakter. Wiadomo, każdy kot jest inny, ale ogólne cechy rasy są wspólne. Rodzice w ogóle nie zgadzali się na kota, bardzo nie lubili kotów. Potem mama się przełamała, ale warunkiem było znalezienie rasy, której nie wychodzi zbyt dużo sierści. I tak zdecydowaliśmy się na kota rasy burmskiej. Kotka jest PRZEcudowna, bardzo inteligentna, UWIELBIA się przytulać, asystuje przy każdej czynności (nawet przy wyjściu w środku nocy do toalety). Cała rodzina oszalała na jej punkcie! Mama wciąż powtarza, że kotów bardzo nie lubi, ale że ona nie ma kota, a śliczną koteczkę w której jest po prostu zakochana 😍  Co prawda Coco strasznie rozrabia i psoci, ale to chyba jest normalne u kociaków. Czy możecie polecić jakieś "inteligentne" zabawki, którymi zajmie się chociaż na kilkanaście minut? Ma ktoś z Was taką zabawkę? http://allegro.pl/super-cena-catit-design-senses-tor-do-zabawy-i2058148165.html
Kot TEORETYCZNIE miał nie skakać po meblach i po firankach (warunek mojej mamy), w praktyce skacze po wszystkim, ale jak można się gniewać na takiego słodziaka?



[quote author=Jolaa 🙂 link=topic=12.msg1270096#msg1270096 date=1327238970]
Czy możecie polecić jakieś "inteligentne" zabawki, którymi zajmie się chociaż na kilkanaście minut? Ma ktoś z Was taką zabawkę? http://allegro.pl/super-cena-catit-design-senses-tor-do-zabawy-i2058148165.html
[/quote]

Mam ten tor i spełnia swoje zadanie, kupione dla kota "nadaktywnego" i na pięć kotów tylko on się w zasadzie tym bawi (pozostałe koty to w sumie emeryci i rencisci). bardzo solidnie wykonane, kot to gryzie, przeciaga po całym pokoju, wywraca i nadal jest w swietnym stanie, nauczył sie nawet rozkładac i wyciagac piłeczke, na szczescie jest blokada która to skutecznie uniemożliwia, wiec polecam. radze tylko nie stawiac tego w nocy w poblizu łozka bo turlajaca sie kuleczka robi troche hałasu. istnieje tez wersja bardziej wyprofilowana i z kuleczka swiecaca jak sie nia poruszy, ale troche trudniej sie turla i budzi mniejsze zainteresowanie.
cieciorka   kocioł bałkański
22 stycznia 2012 14:32
ja mam serek- trójkąt z dziurami i piłkami w środku- ostatnio kotka bardzo polubiła. Poprzednie koty trochę mniej.
ale i tak, myszy i wędki muszę być- napędzane ludzką siłą
Dobra, to zainwestuje w tor i serek, może chociaż na trochę ją zajmą te zabawki 🙂
cieciorka myszek i wędek ma bardzo dużo, ale te zabawki są dobre na godzinę - potem z wędek zostają same patyki...
Jolaa 🙂, na wspinaczki pozadny, wysoki drapak polecam. odkad mam drapak maly glownei po nim lata jak chce gdzies wyzej wskoczyc
trzynastka   In love with the ordinary
22 stycznia 2012 22:50
Marzena dzięki za linki, na pewno przejrzę ! 🙂
Jolaa : ) -  :kwiatek:
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
23 stycznia 2012 12:44
nine, ja tez bym Ci poradzila starszego kota - najlepiej wzietego z domu tymczasowego - a jeszcze lepiej zaprzyjaznione 2 😉 Kociaki sa slodkie i urocze, ale maja zdecydowanie wieksze wymagania odnosnie poswieconego czasu, zdrowia, zywienia, uczenia wszystkiego, no i charakter potrafi im sie z wiekiem diametralnie zmienic- w obie strony 😉 

Swoje dwie kotki mam odkad mialy ok 3 tygodnie. Od jakiegos czasu (a maja juz dobrze ponad 2 lata) jest to czysta przyjemnosc posiadania kotow. Sa chetne do zabawy, ale miedzy soba, albo zabawkami (myszki, pileczki), ludzi szanuja niesamowicie- nie zdazaja sie nawet przypadkowe drapniecia czy gryzniecia, od poczatku byly tak uczone. Uwielbiaja sie przytulac, byc noszone, siedziec na kolanach, towarzyszyc we wszystkich domowych czynnosciach. Jedna jest troszke jak pies- przybiega na zawolanie i ma ogromne potrzeby emocjonalne, druga jest wieksza indywidualistka, wiecznie lekko sploszona i nienawidzaca obcych w mieszkaniu- a to kociaki z jednego miotu, ktore nigdy nie rozstaly sie nawet na chwilke. Nigdy wczesniej nie mialam w domu kota, nigdy wlasciwie nie chcialam (zawsze pies). A teraz mam koty idealne 🙂 i nie wyobrazam sobie, zeby ich nie bylo.
karesowa   Rude jest piękne!
23 stycznia 2012 13:48
nine Ja mam pierwszego w życiu kota od trzech tygodni i też byłam zielona w tym temacie. Przygarnęłam trzyletniego wykastrowanego kocura po przejściach i uważam ten wybór za najlepszy na świecie. Kot nie jest tak absorbujący jak pies, sporą część dnia przesypia  i choć uwielbia ludzkie towarzystwo i zwykle przesiaduje tam gdzie jest najwięcej ludzi to zostawiony sam w domu po prostu śpi lub zajmuje się swoimi kocimi sprawami. Ogromną przewagą kota nad psem w moim mniemaniu jest brak konieczności wyprowadzania przez co zostawiony sam w domu nawet na cały dzień nie ucierpi na tym specjalnie. Jeśli chodzi o rasę-mnie trafił się pers i wetka powiedziała że wbrew powszechnej opinii te koty są bardzo sympatyczne, grzeczne, przyjacielskie i spokojne, są też dość mało aktywne dlatego wystarczy im kilka minut zabawy w ciągu dnia żeby były zadowolone, tutaj jednak minus pielęgnacji sierści, bo czesać trzeba każdego dnia żeby kot nie miał kołtunów a kłaczki nie latały po całym domu, ja jednak nie uważam tego za kłopot zwłaszcza iż zwykle koty to lubią i mój przyjaźnie mruczy i robi wszystko by przedłużyć tą formę pielęgnacji. U mnie w domu zwykle ktoś jest, rzadko się zdarza by kot został sam dlatego zdecydowaliśmy się na jednego osobnika, znam jednak dużo ludzi którzy sporą część czasu spędzają poza domem i mają jednego kota co nie zmienia faktu że dwóm byłoby pewnie raźniej. Jeśli chodzi o zapachy kuwetowe, u mnie w domu kota absolutnie nie czuć, mój chłopak który jest wybitnie uczulony na kocie zapaszki też tak twierdzi, więc nie jest tak, że ja po prostu tego nie czuję, używam silikonowego żwirku i mam zamkniętą kuwetę- problem nieprzyjemnej woni nie istnieje.W temacie kosztów to wszystko zależy czym kociaka będziesz karmić, jakiego żwirku używać itp. U mnie jedzonko to wydatek rzędu 100 zł w miesiącu, zużywam też dwa żwirki po 15 zł każdy, więc podstawowe koszty w moim przypadku to ok 130 zł.
http://szpileczki.nobler.pl/?s=7996

Nie mogę się napatrzeć jak się ten kotek skrada 😍
Naboo, mam nadzieje, ze Kocio ma sie juz lepiej..?
Dla wszystkich posiadaczy konta na fb:
http://www.facebook.com/photo.php?v=333499626684722
koniecznie z głośnikami!
Główna bohaterka to kotka, która zadomowiła się w firmie mojej mamy (wraz z koleżanką i kolegą) i podczas pracy wyleguje się w biurze. "Dręczycielem" jest mój brat  🤣
Kot przeżył, a właściwie to przeżył własną śmierć. Ale walczył dzielnie, więc wet stwierdził, że trzeba jeszcze mu dać szansę.
Ja byłam już zrezygnowana w pewnym momencie, ale według weta nie było jeszcze tak tragicznie i rzeczywiście po paru godzinach kot wstał, nasikał psu do michy  😀iabeł:, zjadł trochę mięsa z saszetki i odmaszerował chwiejnym krokiem na swój kaloryfer, a w lecznicy podrapał mnie dotkliwie.

Na pewno jest to jednak schyłek jego życia, ponieważ ma niewydolność nerek, a wiek -19lat nie jest jego sprzymierzeńcem. Codziennie ma kroplówkę, żeby się filtrował.
Naboo ciesze sie, ze jadnak poradzil  😅 19 lat to  wiek imponujacy dla kota ale macie jeszcze troche czasu ze soba  😎
Naboo, fajnie, że się wylizał 🙂 Trzymam kciuki, żeby dobrze się trzymał!
19 lat??? WOW
pokaz foty staruszka 🙂
cieciorka   kocioł bałkański
23 stycznia 2012 21:07
Naboo, super!! 😅
Teraz w każdej chwili może umrzeć, a nawet jeśli pożyje, to raczej sprawności nie odzyska. Ale te parę dni temu jak przyczołgał się do domu był szoku i bardzo cierpiał. A teraz już jest spokojny, więc jeśli przyjdzie mu umierać to zawsze inaczej.

Bardzo Wam dziękujemy!

Teofil



mam tylko takie komórkowe
cieciorka   kocioł bałkański
23 stycznia 2012 23:10
pewnie, że umierać lepiej w spokoju. w sumie nie wiem, skąd mam tę pewność, ale chyba wszyscy się ze mną zgodzą.
ciesze się z poprawy i myśle, że w takim wieku należy się cieszyć z każdego kolejnego dnia razem 🙂

a na zdjeciach wcale nie wygląda tak dojrzale 🙂
Dziewczyny mam pytanie.
Zastanawiam się nad towarzystwem dla mojej 2letniej kotki, często nie ma nas w domu, jak już się pojawie to kota się ode mnie odkleić nie da. Towarzystwo byłoby chyba dobrym wyjściem.
W zimie znalazłam dwa maleństwa, przebywały u mnie w domu 24 godziny i starsza kotka absolutnie nie zamierzała się z nimi "pogodzić". Fukała, syczała nawet na mnie, stroszyła się i walnęła klasycznego focha na 3 dni.

Mam więc wątpliwości czy towarzysz dla takiego kota to rzeczywiście dobra decyzja? Ile może trwać taka wojna i jak pogodzić ze sobą dwa koty?
cieciorka   kocioł bałkański
24 stycznia 2012 10:24
hate me!, zwykle do tygodnia, często krócej. ale dwa małe kotki, stanowią jakby grupę, obawiam się, że będąc na tym samym poziomie rozwoju, będą bawić się tylko ze sobą i przeszkadzać lub dokuczać kotce.
Kotka notarialnej nie zaakceptowała towarzysza. Moja dla odmiany wakacje spędziła u Bischy i z jej kotką dogadaly się po trzech dniach.
może poszukaj w domach tymczasowych, młodego kota, ale nie kociaka, o którym wiadomo, że jest spolegliwy wobec innych? i najlepiej dokacać jak możesz pobyć w domu. oczywiscie kotke trzeba dopieszczac i zapewniac, że ją kochamy 🙂
Mazia   wolność przede wszystkim
24 stycznia 2012 10:46
Naboo fajny dziadziuś tylko gratulować

Hate me moja siostra miała taka sytuację, najpierw miała kotkę a ponieważ dużo jej w domu nie było wzieła jeszcze młodego kastrata do towarzystwa. Żyją już razem ok 2 lata, można powiedzieć że sie "w miarę tolerują" i tyle, ale bardzo długo były ataki agresji...
Bischa   TAFC Polska :)
24 stycznia 2012 10:50
Każdy kot inaczej to przechodzi. Twoja Kituszka z początku fukała na wszystko włącznie z królikiem, mojej nienawidziła wręcz, syczała jak tylko Luna się pojawiła w przedpokoju a ona siedziała w kuchni na parapecie, a potem razem wtulone w siebie spały na łóżku jak już się dotarły.
Łatka pofuczała, posyczała lekko i po dwóch dniach było ok. Moja Luna to w ogóle brat łata, z każdym kotem się zaprzyjaźnić chce.
cieciorka   kocioł bałkański
24 stycznia 2012 10:51
no, ona niesamowita jest, dlatego pisałam, żebyś zrobiła z nią kurs felinoterapii 🙂
Bischa   TAFC Polska :)
24 stycznia 2012 10:58
Pomyślę, jak kasa będzie, uda mi się w końcu wysterylizować ją 😉
tak, nie ma reguly. U mnie sa trzy koty. kocury sie zgadzaja mozna powiedziec od poczatku, a z kotka sie znaja od poltora roku i ona nadal na nich warczy, fuka i sie ich boi. Oni tego nie rozumieja, chca sie bawic i czasem za nia pobiegna jak zwiewa. Nie widze w tym atakow, bo sa weseli wtedy i w trakcie zabawy to robia, bez jakichkolwiek oznak agresji ale coz.. Mimo wszystko mysle ze lepiej probowac. Moja kuzynka miala ok 10 lat kotki ktore sie niezbyt lubily. Ale zawsze to towarzystwo tego samego gatunku bylo.
Uwielbiam bezrolnych ze wsi.Długo ich namawiałam i wreszcie...w jeden dzień robią boks ,stawiają ogrodzenie i gnój wywożą.A w ten cały pier... (i tu takie słowo padło) przyjechał wet do 5 kociaków .Około 3 tyg. W nocy je dostałam.Mam już 9 własnych.Z czego 1 ślepy , a 2 po wypadkach komunikacyjnych.Ja się utopię w tym szambie co je mają wykopać.
cieciorka   kocioł bałkański
24 stycznia 2012 17:42
magda, Tuszce dalej zdarza się zwiać przed Rudym, on jest wielki i nieświadom jej siły. Ucieka na prawdę, ale potem sama prowokuje ;P
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
24 stycznia 2012 17:46
Mam GRUBEGO i OFUTRZONEGO Syjama!
2 miesiące leczenia i mój kot ma gęstą, gęstą sierść i jakąkolwiek tkankę pomiędzy kośćmi i skórą!
Nie jest jeszcze idealnie, ale teraz może być tylko lepiej!

Mam ochotę popłakać się ze szczęścia.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się