Gruda

ja z gruda męczę się już 2 miesiące !!!

noga spuchnięta, na początku gruda była pod włosami i nie była zbytnio wyczuwalna, lecz teraz jakiś zmasowany atak od miesiąca noga spuchnięta cała w strupach, smaruje jakimś antybiotykiem zmieszanym z maścią tranową, strupki z pęciny przesuwają się wyżej ale opuchlizna nie schodzi 🙁(((( no i grzeje ;((
po tej maści strupki schodzą, jakby mniej włosków w tych miejscach a opuchlizna jak była tak jest....

może wezwać innego weta ?

(zrobię jutro zdjęcia i wrzucę)
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
30 stycznia 2013 20:08
naovika,
oczywiście.

To ja się podzielę moimi spostrzeżeniami oraz doświadczeniami
w leczeniu grudy u różnych koni.
Zazwyczaj idzie to bardzo szybko i nigdy takiej sytuacji nie było, żeby trwało to hohoho i jeszcze trochę
(jeden przypadek powracania co czas jakiś, głównie ze względu na waruki atmosferyczne=mokro
oraz zaawansowany wiek=obniżona odporność).
A bywały takie przyjezdne grudy do nadgarstka/stawów skokowych.
Używam tylko Rokale, nic więcej.
Tzn. po zauważeniu grudy nogę myję raz (dosłownie raz) zazwyczaj jodoseptem (manusanu używam
rzadko) i do końca leczenia nie moczę nogi (no wiadomo zależy od warunków, przydałoby się opłukać jak
noga w błocie czy cóś), tylko smaruję grubo i nigdy nie zdrapuję strupów. Nigdy.
W moim umyśle powstała taka teoria, że strup jest blokadą dla innych różnistych podkażeń, taka zamkniętą  drogą
dla całego syfu i tego się trzymam.
Strupki te same schodzą jak skóra pod spodem zaczyna zdrowieć.
Wg moich przypadków, leczenie z myciem trwa zdecydowanie dłużej.
Jak jest, gdy się dodatkowo zdrapuje strupki, nie wiem, bo patrz wyżej.
Wymazu nigdy nie robiłam.
nie zdrapuje żadnych strupków, myję nogę i smaruję tylko tą maścią stworzoną przez weta, martwi mnie to strasznie bo ta noga puchła wcześniej weterynarz mówił że to po prostu opój a tu się nagle okazał wieklki wysyp strupów bardzo suchych i twardych, koń nie kuleje, lecz ta noga spędza mi sen z powiem, czy nie jest coś 'po za' grudą. Koń z naprzeciwka miał tylną nogę opuchnięta właśnie od jakiejś bakterii robiony był wymaz, chyba też będę musiała zrobić na dniach
naovika a możesz przeczytać to i nie popełniać błędu?
zuzz poproszę o ankietę  🙂 Przyszłam tutaj podzielić się z wami  ''niekończącą się historią grudy mojego konia'' i bardzo chciałam przestrzec przed wszelkimi radami znajomych którzy mieli styczność z grudą i jakiś środek u nich podziałał to podziała też u nas. Równocześnie zaszkodzić może również wet który bagatelizuje problem.
A więc u mojej kobyły od ponad roku na jednej z nóg pojawiała się gruda, raz większa, raz mniejsza, dwukrotnie bardzo silna, noga od kopyta do uda zrobiła się opuchnięta i wielka jak słup ( było podejrzenie flegmony) trzeba było się ratować antybiotykami. I tak to ustrojstwo radośnie siedziało sobie w moim koniu raz bardziej a raz słabiej dawało o sobie znać. A ja oczywiście słuchając rad doświadczonych osób waliłam w tą grudę wszystkie możliwe specyfiki i wykonując różne kombinacje tych specyfików. Efektów brak, narobiłam takiego bałaganu, że żadne leki nie umiały sobie z nią poradzić. W końcu udało mi się wykonać antybiogram, gdyż kolejny wet którego postanowiłam wytestować od razu to zasugerował , wcześniej konsultowałąm to u 3 innych wetów którzy jednogłośnie twierdzili '' zwykła gruda, smaruj!'' a jak zrobisz antybiogram to wyjdzie ci mnóstwo grzybów i niczego się nie dowiesz. Więc ja słuchałam wetów, jak zwykle. Aż w końcu moja cierpliwość dobiegła końca, a na drodze pojawił się nowy wet i wspólnymi siłami zajęliśmy się tym od A do Z. Oczywiście wykonaliśmy antybiogram,  no i pięknie na nim wyszło, że mamy do czynienia z pałeczką ropy błękitnej, a dzięki moim nieroztropnym działaniom, (podawanie bezmyślnie różnych preparatów) doprowadziłam do tego, że ta pałeczka została odporna tylko na 3 antybiotyki. Na szybko została przygotowana maść w aptece za dosłownie grosze, ogoliłam koniowi nogi, umyłam, wysuszyłam i posmarowałam. I po tej jednej czynności po 24 godzinach na moje oko gruda pomniejszyła się o jakieś 40 % !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Taki system, codziennego mycia, suszenia i smarowania będę stosować około 3 tygodni do miesiąca, nawet jeśli po tygodniu objawy zewnętrzne ustąpią. Do tego dołożymy antybiotyk w zastrzykach na 7 dni żeby to dziadostwo wytępić również od wewnątrz.
Także ja polecam wam od początku wykonanie antybiogramu, jeśli zaczyna was coś niepokoić, a gruda nie schodzi po smarowaniu zwykłą maścią na grudę. To są naprawdę groszowe sprawy, do tego czas trwania skraca się niesamowicie. Jak bym tak sobie chciała podliczyć ten ponad rok bawienia się z tym, to wydałąm na wszystkie maści, spraye itp około 700 zł, a czasowo pielęgnowałam tą nogę przez jakieś może 3-4  miesiące dzień w dzień, myjąc susząc i smarując tą nogę, a efekt był marny. Teraz cała ta zabawa będzie mnie kosztować może ze 150 zł 😀

W swojej bezmyślnej operacji stosowałam następujące środki: manusan, maść na grudę z hipovetu, maść na grudę z leovetu, CTC, dermakorn, fungidermin, mastisan, masti-jet, rivanol wszystko to w dużych ilościach, takich że jak czuję zapach manusanu to nie dobrze mi się robi. Trzeba pamiętać, że wszystkie te środki sa naprawdę silne i nawet ten zwykły i polecany manusan również może narobić dużo szkody bo wysusza skórę która jest podatna na pękanie.

Mam nadzieję, że moja doświadczenie pomoże komuś kto boryka się z przewlekłą grudą :kwiatek:


naovika, wezwać innego weta, jeśli jest opuchlizna, koń powinien dostać zastrzyki z antybiotykiem. Poza tym, badanie zeskrobiny, też pod kątem grzyba (z doświadczenia, przy długotrwałym leczeniu grudy dochodzi często do grzybicy). Powodzenia, sama przechodzilam przez scenariusz zacytowany wyżej, teraz jestem mądrzejsza 😉
hanoverka  antybiogram to znaczy wymaz ???
Jeżeli tak to jak pobiera się taką próbkę ??
zrobiłam dzisiaj zdjecia
Ło matko! Zmień weta!
Wymaz, czyli antybiogram najlepiej gdyby pobrał weterynarz. On zeskrobie sobie skalpelem i wszystko będzie czyściuteńkie a wyniki pewne.
Natomiast jeżeli nie stać Cię na weta, to kupujesz wymazówkę w aptece, maziasz ją w otwartej rance i szybciutko wieziesz do laboratorium ludzkiego. Musi być pobrane i oddane tego samego dnia, najpóźniej 3-4 godziny po pobraniu. Musisz się dowiedzieć gdzie jest najbliższe laboratorium i kiedy przyjmuje takie rzeczy.
U mnie robiłam kilka wymazów, bo niestety nasz uroczy gronkowiec się uodparniał na leki i wiem, że najlepiej zrobić 2-3 wymazówki z różnych miejsc. I oddać od razu na bakterie i grzyby.
To wszystko oczywiście koszta, ale przy tym co masz to ja bym wolała wykosztować się na dobre badanie i wiedzieć z czym się walczy, niż w ciemno smarować i uodparniać na wszystko.
Tylko żeby antybiogram był miarodajny,przez jakiś czas nie wolno smarować niczym nogi! Dlatego powinien być zrobiony przed jakimkolwiek leczeniem 😉
A no właśnie o tym zapomniałam napisać. Że trzeba sobie ręce zakleić na co najmniej 3-4 dni i w tym czasie niczym nie smarować ani nie myć.
leczenie grudy proponuję zacząć od OGOLENIA wszystkich miejsc ze strupami = czasem całej nogi po staw skokowy/ nadgarstek, bo smarowanie włosów czymkolwiek mija się z celem
Dobra czyli co jutro myję noge, nic nie robie zostawiam i schładzam do poniedziałku i lecę z wymazem do laboratorium ??
Ja bym to zostawiła na tydzień bez jakiegokolwiek ruszania, ewentualnie przemyć ciepłą wodą po powrocie z padoku, bo teraz błoto. Nie bój się noga koniowi nie odpadnie, a nawet jest szansa, że samo się trochę podgoi (tak się stało u mojej kobyły jak wet kazał zostawić na tydzień). Naprawdę poproś weta, żeby pobrał te zeskrobiny, to nie zajmuje wiele czasu, a naprawdę jest miarodajne i jest podstawą przed dalszy leczeniem. Dzięi temu szybciej będziesz miała zdrowego konia i naprawdę zaoszczędzisz kupę pieniędzy! Powodzenia  :kwiatek:
TAK ZROBIĘ  🤦

(tygodnia nie wytrzymam,chce mieć jak najszybszą diagnozę od weta dam jej 4-5 dni zadzwonię do niego wt/ śr.... )
asds   Life goes on...
19 lutego 2013 11:18
Podawał ktoś z was moze preperat na grudę NAF w combo z ich balsamem? Ciekawa jestem czy skuteczne?
Miał ktoś styczność z pałeczką ropy błękitnej? Babram się z grudą już od kilku miesięcy i nie schodzi 🙁 Dostawała antybiotyk doustnie, nogi miała smarowane kroplami do uszu dla psów- aurizon. Razem dawało super efekty, po jakimś czasie zeszło prawie wszystko- prawie.. Niestety gruda znowu wróciła i już po prostu nie wiem czym smarować. Bardzo pomogła też maść tranowa i znowu zeszło prawie wszystko, ale wróciło z powrotem  🙄
ash   Sukces jest koloru blond....
07 marca 2013 15:10
korsik, a próbowałaś  EMami?
Nie, ale chyba spróbuję, tylko w jakiej formie? Do psikania na grudę czy do paszy? Do paszy właśnie kupiłam chevinal, bo wet polecał
ash   Sukces jest koloru blond....
07 marca 2013 15:15
korsik, ja podawałam do paszy i psikałam też nogi.
Gruda zniknęła, odporność się zwiększyła i nic nie wróciło.
Ja też mam pytanie-mój koń również ma grudę ale wygląda ona jeszcze dużo gorzej niż na zdjęciach powyżej.Nogi są bardzo napuchnięte a rany jedna po drugiej.Weterynarz powiedział że jak do piątku opuchlizna nie zejdzie to mam dzwonić.Do tego czasu mam smarować Masijetem. Tylko moje pytanie brzmi co oprócz Masijeta? bo ja najpierw przemywam wodą z mydłem szarym i zdrapuje strupy,ile się da a potem smaruje tym + maść na grude i na koniec robie okłady z Rivanolu? Czy dobrze postępuje? Jeśli smaruje Masijetem a potem Rivanolem to w ogóle Masijet zadziała? Czy robić okłady z Rivanolu czy po prostu przemywać nim nogi a potem Masitjet? czy jak ?(bo nie zrozumiał co mi mówił wet,wiem tylko że na pewno Masijet i można Rivanol ale nie wiem co i jak)
Hej dawno nie pisałam, u mojego konia z zeskrobiny wykryto :
grzyb :
Kropidlaka czarnego

oraz dwie bakterie
Staphylococcus intermedius
Bacillus macerans

Czekam teraz do jutra by przekazać wyniki lekarzowi wet......................

BOJE SIĘ 🙁(((  🤔

Czy ktoś miał z tym świństwem doczynienia ?! :O
westunia   Dans la vie il fant avoir la passion
14 czerwca 2013 20:00
Niedawno wprowdziła się do nas dziewczyna z koniem z grudą. Wszystko było na początku dobrze bo przyjeżdżała prawie codziennie i myła tej swojej klaczy nogi. Potem  nagle bez słowa nie było jej z 1,5 tyg. i wszystkie konie się zaraziły w przeciągu 3 dni. Kiedy się pojawiła na stajni (jak gdyby nigdy nic) oznajmiła że była chora ale mogła przecież zadzwonić i podejrzewam że nie doszło by do takiej "epidemii". U niektórych koni szybko zeszła u innych skończyło się antybiotykami i niejedna wizytą weterynarza.  Od miesiąca walczę z gruda... na wszystkie sposoby.. dopiero teraz zaczyna schodzić ale tylko dlatego że koń stał tydzień w boksie, suchym i czystym z codziennym myciem leczeniem ran i smarowaniem Dermacornem . Natomiast klacz i jej właścicielka opuściły pensjonat oczywiście z niewyleczoną gruda.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 czerwca 2013 20:35
Mojej klaczy popękała skóra na pęcinach przednich nóg. Najpierw na jednej nodze. Myślałam, że wsadziła ją w coś i przecięła skórę, ale po kilku dniach dużo mniejsza ranka pojawiła się na drugiej nodze. Smarowałam nogi maścią zmiękczającą i na rany i zaczęło się ładnie goić. Ktoś mi powiedział, że to gruda. Czy to możliwe? Zawsze przy grudzie widziałam dziwną narośl/strup na nogach, a u Migi są tylko rany.
Tak, może to tak wyglądać. U nas przy którymś nawrocie grudy tak się właśnie zaczęło- od popękanej skóry. Zachodziłam w głowę jak mogła się tak skaleczyć, bo nie bardzo było o co, dość wysoko. No a potem się okazało, że to gruda. I właśnie miała postać takich poziomych pęknięć skóry- trochę jak przesuszony, łuszczący się naskórek. Dziwnie to wyglądało.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 czerwca 2013 21:08
unawen, dziękuję :kwiatek: Ja też długo się zastanawiałam jak kobyła to zrobiła, ale hucuły nie takie rzeczy potrafią 😉 Trochę się zmartwiłam, że to jednak gruda, na szczęście ładnie się goi i mam nadzieję, że uda się całkiem wypędzić to świństwo. O dziwo używam tylko maści Cztery Asy, która teoretycznie z grudą nie ma nic wspólnego, ale zadziałała.
westunia   Dans la vie il fant avoir la passion
14 czerwca 2013 22:53
Kurczak ta maść ma działanie bakteriobójcze i zmiękczające dlatego schodzi... gruda ma podłoże bakteryjne.
to straszny wirus.. my mamy mieszaną ... bakteryjną i grzybiczną... strasznie sie taką leczy.. jak za bardzo przesuszysz.. to źle bo się rany tworzą.. jak za bardzo natłuszczasz też źle bo nie chce sie wtedy goić...
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
14 czerwca 2013 23:52
U nas są same rany, nic poza nimi, więc wyłącznie tym smaruję. Zobaczymy co będzie jak już całkiem rany znikną. Cholera wie skąd to się przypałętało. Miga nigdy grudy nie miała. Tydzień temu przyjechał nowy koń do stajni, ale jest czysty. Możliwe, że ma w sobie to świństwo, które jej samej nie atakuje, ale zaraża inne konie?
Kurczak, jesli twoj kon ma obnizona odpornosc, to mozliwe. nie byl szczepiony ostatnio, nie jest przeziebiony, oslabiony przez zmiane siersci?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
15 czerwca 2013 13:43
Klacz nie była szczepiona, jesteśmy dopiero przed szczepieniem (lepiej w tej chwili je przełożyć?), nie jest też osłabiona, chyba że osłabienie organizmu jest na tyle małe, że nie da się go zauważyć, ale gruda i tak zdołała zaatakować.
No to mój dołączył... Masakra. Piep...ony wrażliwiec. Najpierw spuchły nogi - jak słupy...Wynalazłam na jednej maciupeńskiego strupka. Oczywiście gruda. Dziś tych strupków było 2-3. Od piątku manusan + jodyna + antybiotyk + maść cynkowa. Mam nadzieję, że nie rozwinie się do postaci sprzed dwóch lat, gdzie całe pęciny były w wielkich ropno-krwawych strupach i koń prawie nie mógł chodzić tak go bolało...
westunia   Dans la vie il fant avoir la passion
16 czerwca 2013 17:52
w razie czego spróbujcie tez maści antygrzybicznej.. nie wysuszającej.. jeżeli jest za mocno wysuszona skóra.. pęka, robią się rany.. nie chce się goić. Przerabiałam teraz masakryczną grudę i dosłownie stosowałam wszystko.. na szczęście wreszcie schodzi.. choć miałam do stawu skokowego wszystkie nogi (najbardziej tyły) potem jak od mycia zaczęły strupy schodzić to się zaczęło puchnięcie nóg od ran.. deszczowa pogoda nie sprzyjała leczeniu ...ale Dermacorn pomógł i teraz został jeden strupek..  odzyskałyśmy po miesiącu walki wreszcie nogi  😀
Kurczak myślę że powinnaś skonsultować to z weterynarzem najpierw powinnaś odrobaczyć potem szczepić.. choć wet może zalecić odwrotnie..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się