Laicy o koniach

też chcę takiego stajennego  😀
też chcę takiego stajennego  😀


Może wolałabyś naszego? Ostatnio jak dostał wypłatę, to zniknął na 2 tygodnie, a jak się w końcu znalazł, to nadal chodził zygzakiem.  😁

Jeździłam sobie dzisiaj na placu z przeszkodami, a moja babcia przybiegła z aparatem i spytała, kiedy się zawody zaczynają. No bo skoro stoi tyle przeszkód, to zawody muszą być.  🤣
Gillian   four letter word
31 sierpnia 2012 10:02
Altiria, chyba raczej nie ma się czym chwalić...?
pewien pan, siedząc na koniu, nieważne w jakim chodzie, co chwila krzyczy "HEJCA, HEJCA!!!"< po spytaniu o to jego córki okazało się, że on usłyszał w jakimś filmie jak jeździec wydziera się tak na swojego konia... 😵 i on myśli, że mu to coś pomoże...
Gillian, chodzi o babcię czy stajennego?  😉  Za stajennego nie ja odpowiadam, mówię tylko jak jest.
z cyklu "konie dzielą się na araby (czyli dobre /rasowe), prawie araby i jakies takie .... (beznadziejne) +ew.-do woza)

przyprowadziłam swoje 2 konie do pracy(w sensie stajni) - mlp i kn
starszy pan tak patrzy patrzy, myśli czym by tu zabłysnąć "hym... a ten duży to taki szlachetny - araba ma duzo widać, dobry koń ! a to to takie...co to jest? nic chyba araba nie ma? ;/" pracwnicy też oczywiście że mój to taki ładny, taki jak arab (pozostałe są sp - wielkie takie maszyny, no i tłuściutkie apallosa= "dzikuski te takie indiańskie"😉
no i przez cale lato co troche od turystów, ze ten czy tamten "prawie jak arab" (w sensie ladny i rasowy)

a potem kolejny popis - tym razem pan, ktory przyjechal z wycieczką dzieciaków i na wsztskim się znał i tłumaczył
prowadzimy ogiera do stajni, prosze zeby wyjść i nie podchodzić, żeby nie podeptal
"o! a to pani mówi że ogier ! znaczy że rasowy! widac że rasowy! nie jak tamte (stojące w stajni)!" ( jego synowie, tej samej rasy;]) coś o arabie też napomkną 😉


a..i dzieci:
prowadze jazde, grupa od totatnie pocztątkujących kilkulatków, do jednej juz pare lat jezdzacej-calkiem fajny poziom jak na dziecko.
no tą jezdzącą własnie magluje - że ma pilnowac zadu żeby się podstawił, pracowac delikatną ręką , lydką  ble ble (w sensie ćwczyła zebranie) - a jedna (taka "początki pracy ponad siedzenie i kierowanie"😉 -myśli, myśli - taki wysiłek widać na twarzy, aż w końcu - a !! że ma się tak skulić !? 😀 - no ta... tak skulić ...
eh człowiek tu terminologia, jakie pomoce, na czym polega itd...a to poprostu ma się skulic 😀
Temat arabów już się robi nudny, ale co tam.  😁  Ja na wykładzie o historii wojskowego oręża dowiedziałam się, że to własnie araby były najlepszymi końmi rycerskimi. Oczywiście nie mogłam siedzieć cicho i drążyłam temat, bo trochę mi ciężko sobie wyobrazić na delikatnym arabie rycerza w pełnym rynsztunku.  😉  Wykładowca mi odpowiedział, że były to araby, bo to w końcu silne, potężne konie.  😉
Mnie w weekend jak jakiś super zaproszony gość na zawodach dekorował też oczywiście konia pochwalił, zaczął mówić jaki to on nie cudowny, a na koniec "to arab oczywiście?"  😵
Sanndy   „Czy dajesz siłę koniowi…”
01 września 2012 01:34
a propos dokarmiania koni...
ostatnio do stajni grupka dzieciaków przyniosła chlebek dla koni - świeżutki, z rana - z masełkiem.
szczęście, że nie chcieli zabrać się sami za karmienie...
of course tabliczki są wywieszone na stajni, ale różnie z ludźmi bywa...
dzisiaj ide sobie z kurduplem na spacer i zaczepiają mnie 2 paniusie
-jaki ładny ten konik, jaką ma grzywę, itd- już się zbieram żeby iść dalej kiedy jedna z nich pyta - a to jest koń czy suka?
oprekli, chyba sobie to wydrukuję i powieszę na ścianie.  😀
haha  🤣
ostatnio jak jeździłam to jakiś Pan mnie zapytał ,,to łogr czy samica 😀 ''
powiedziałam ,,to wałach''... starszy facet zrobił  takie oczy -- >  😲  i cicho powiedział ,,jak można trzymać obojniaka''

czasem żałuję ,że nie zatrzymam się nie zejdę z konia i nie wytłumaczę człowiekowi.. bo potem rodzi się nowe pokolenie i też wymyśla dziwne nazwy  🤔
dzisiaj ide sobie z kurduplem na spacer i zaczepiają mnie 2 paniusie
-jaki ładny ten konik, jaką ma grzywę, itd- już się zbieram żeby iść dalej kiedy jedna z nich pyta - a to jest koń czy suka?

dawno się tak nie uśmiałam  😁
Sanndy   „Czy dajesz siłę koniowi…”
02 września 2012 10:03
ostatnio do stajni przyjechał [p]an z córką - jeździ 10 lat, chce, żeby córka się nauczyła jeździć i pojechała z nim w teren.
Dziewczynka czyści sobie hucułka, obok stoi druga klacz ze stajni.
[p]- co to za rasa?
[ja]- to jest akurat klacz małopolska...
[p]- hmm, a wygląda jak angloarab


potem zapytał mnie do czego służą ochraniacze jak zakładałam jednemu z koni...
zaskoczona mało sensownym pytaniem wyrzuciłam z siebie tylko krótkie "do chronienia" 😉
Przynajmniej wie jak wygląda angloarab🙂 A że nie zna pochodzenia jednej z najpopularniejszych ras w Polsce....
Dlaczego pytanie do czego służą ochraniacze jest mało sensowne?  🤔
Facella   Dawna re-volto wróć!
02 września 2012 11:48
jeździ 10 lat

chyba zobowiązuje do posiadania podstawowej wiedzy? a "ochraniacze" to nazwa tak nielogicznie związana z przedmiotem, że nie ma mowy o tym, aby na jej podstawie wymyślić funkcje owego przedmiotu  🙄
A, tych 10 lat nie zauważyłam. To zmienia nieco obraz sytuacji  😉
Ale wiem niestety z autopsji, że jeżdżąc 10 lat i więcej można nie mieć pojęcia o tym do czego służą ochraniacze. Oczywiście świadczy to o miejscu, gdzie ta osoba jeździ.

I zakładam, że pan nie zapytał "do czego służą ochraniacze", tylko "do czego to służy?". Wtedy pytanie, mimo  że laickie, nie jest bezsensowne. Można się odrobinę wysilić i wyjaśnić.
Jest jeszcze taka opcja, że pan sobie jaja robił, testując wiedzę i poczucie humoru udzielających odpowiedzi 🙂
Pan od ochraniaczy pewnie z tych jeżdżących rekreacyjnie i terenowo, możliwe, że nawet nie wiedział o tym, że na końskie nogi się jakieś ochraniacze zakłada.  😉

Jako jedyna mam w stajni nachrapnik meksykański, więc siłą rzeczy wzbudzam poruszenie u obozowych dzieciaków i weekendowych spacerowiczów. Ostatnio jakiś chłopiec zaczął krzyczeć, że przykleiłam koniowi watę do nosa.  😀

A mój dziadek na siodło (które sam mi kupił) uparcie mówi SIEDZENIE, nawet jak dzwonił do Daw-Maga to mówił "Ja w sprawie zamówionego siedzenia".  😁
Sanndy   „Czy dajesz siłę koniowi…”
02 września 2012 21:57
jestemzlasu otóż nie - padło pytanie dokładnie do czego służą te ochraniacze. i jeszcze gdybym trzymała je w ręku - można iść w kierunku - co mają one ochraniać. ale ja zakładałam je już na nogi konia..
to, że w wielu stajniach się ich nie używa to druga sprawa, chociażby w zbrosławicach, niby duży ośrodek, odznaki, szkolenia, kilku trenerów (lub "trenerów"😉, a ile razy tam byłam to jeszcze ani razu nie widziałam ochraniaczy na nogach koni w czasie treningu skokowego. (oczywiście nie jest mowa o koniach prywatnych)


a "ochraniacze" to nazwa tak nielogicznie związana z przedmiotem, że nie ma mowy o tym, aby na jej podstawie wymyślić funkcje owego przedmiotu  🙄

😂 też tak sądzę.

co do pana - potem mówił, jak to on sobie radzi z końmi, jazda sprawia mu przyjemność, ale ostatnio strasznie się wściekł, bo w jednej stajni instruktor "miał bardzo wysublimowany sposób prowadzenia jazd, był arogancki i powiedział mu, że nie umie jeździć"
a on przecież jeździ od 10 lat...

halo nie wyglądał na tak .. bystrego
No nie koniecznie - ja nie u wszystkich koni używam owijek czy ochraniaczy- jednym jest to potrzebne i nie ma innej opcji - inne chodzą bez i nic się nie dzieję. Jedne są kute na cztery inne tylko na przód - wszystko zależy od budowy konia i od tego jak pracuje.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 września 2012 15:08
padło pytanie dokładnie do czego służą te ochraniacze
Może nie wiedział czy to kaloszki, strychulce, transportowe czy jeszcze inne  ? 😉
Bischa   TAFC Polska :)
03 września 2012 15:17
Wczorajsze zawody w Jabłonnie. Trochę po mnie dotarła tam moja koleżanka z roku, kiedyś jeździła trochę konno, ale na zawodach wcześniej nigdy nie była, dzwoni do mnie, bo znaleźć mnie nie może, mówię jej, że jestem na lewo od bramy przy rozprężalni, tam gdzie dużo koni się kręci, podchodzi, patrzy, patrzy i mówi:

- A więc to jest ta rozjeżdżalnia?

😁
Do znajomej instruktorki też przyszedł pan, który chciał się zapisać na jazdę, bo on już jeździ bardzo dobrze. Na pytanie Agaty jak długo jeździ i na jakim jest etapie wyszkolenia, odpowiedział, że już kłusował (!), ale coś mu anglezowanie nie bardzo wychodziło. Agata stwierdziła: "A, to Pan nie umie jeździć!". Na co pan strzelił focha i wielce obrażony rzucił: "ja umiem jeździć, bo kłusowałem!"
sepia   Koń stworzon ku bieganiu, jak ptak ku lataniu.
04 września 2012 10:31
Byłam ostatnio z chłopakiem w Pajęcznie, sprzedawaliśmy młodego ogierka, hucułka, maści gniadosrokatej.
Podchodzi zainteresowana rodzinka i mówi: ooo, to chyba konik Polski.
Po czym ja, poprawiam: nie, hucuł, z pełnym pochodzeniem.
Państwo odeszli, więc mówię do chłopaka, że śmieć mi się chciało, bo koniki polskie przecież srokate być nie mogą i pomylili rasy. A chłopak na to, że widocznie on jest srokatopolski ;D
"Rozjeżdżalnia" 🤣 tak mi przypadła do gustu, że chyba będę "to" miejsce nazywać tylko tak :lhihi: Świetne!
Bischa   TAFC Polska :)
04 września 2012 15:06
halo, śmiałyśmy się z forumową Severus do niej, że tu nikt nikogo nie rozjeżdża, chociaż czasem różnie z tym bywa 😁
Facella   Dawna re-volto wróć!
05 września 2012 21:14
z dziś, zakładamy z (i)nstruktorką prowizoryczne buty (styropian, guma, taśma) koniowi, jakaś (k)obieta pyta:
k: a po co to?
i: aaa bo on z podków był zdjęty niedawno i inne takie, na razie potrzebuje tego.
k: to on nie ma podków?
i: nie, nie ma
k: a inne mają?
i: nie, nie mają
k: tak wcale nie mają?! o Boże, a to dlaczego!? to jak one mogą chodzić!?
i: normalnie nie mają... a natura konia stworzyła z podkowami?
k: (myśli przez chwilę) NO A NIE?!
😁
Leci sobie TVN24 i tu nagle redaktorka(R) do gościa(G):

R: Mam nadzieję, że pan jest mustangiem a nie wałachem.
G1: hehe. oczywiście
G2: Całe szczęście, że nie klaczą.
😵


Może nie słowo w słowo, ale mam nadzieję, że zrozumieliście sens tej wypowiedzi.  😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się