rozbudowa mięśni- cwiczenia, itd

Ej-Anka  tak na szybko chodzi o to co było prezentowane między innymi na tym kursie :
http://hipologia.pl/news/show/id/591
Ale ciężko mi znaleźć więcej informacji na ten temat , może tu ktoś coś wie ?
Czy ktoś mógłby mi szczerze odpowiedzieć czy ten koń ma szansę na normalny kręgosłup? Pierwsze zdjęcie pokazuje jego ulubioną pozycję,a kolejne to jak chodzi kiedy uda mi się z nim porozumieć. Staramy się robić przerwy w jeździe z nosem maksymalnie przy ziemni w stępie i kłusie. Lonże z niskim nosem. Teraz koń zaczął dostawać otręby ryżowe, wcześniej był karmiony tylko owsem i paszą energetyczną. Mam ją 3,5 roku, kiedy ją kupowałam miała 4 lata i byłam za głupia żeby zobaczyć czy jest zapadnięta 😉 Właściwie to nie wiem czemu to jej się stało, może nie jeżdżę świetnie, ale zawsze z sensownym trenerem, koń był raczej dobrze karmiony. Ćwiczenia po przejrzenie wątku mniej więcej znam i właśnie staram się stosować. Koń na pewno z natury jest długi i troche przebudowany zadem-to nie ułatwia
nikinga, Ale kupowałaś ją już zajeżdżoną czy surową?
Zajeżdżona, była chyba nawet po pierwszych zawodach skokowych. Pamietam, ze na samym początku chodziła jak kogut bez możliwości obniżenia głowy, ale po czasie nauczyłam sie jezdzic na niej normalnie 😉
nikinga, śmiem wątpić 🙁 w prawidłową sylwetkę. Koń jest słabo związany.
Ale nigdzie chyba nie pisałam, ze ma prawidłowa sylwetkę. Czyli wróżysz brak szans na odbudowane tego grzbietu? Kobyła jest naprawdę długa, to tez nie ulatwia. Właściwie to nie mam juz pomysłu co jeszcze z nią robic? Staram sie skracać i rozciągać sylwetkę, jakies chody boczne, ustępowania, przejścia. No naprawdę nie mam pomysłu, a szkoda bo kobyła w miarę możliwości fizycznych współpracująca
nikinga, jeśli będzie śnieg to korzystaj. Głęboki a lekki śnieg i pessoa. Pod siodłem trawersy/renwersy (intensywny chód) - prosta-dodanie itd. i dużo pracy w kontr-ustawieniu. Stęp wyciągnięty(!) przez drążki. Wrodzonej złej budowy nie skorygujesz, ale uruchomić i uwypuklić część lędźwiową możesz. Tylko to jest ciężka praca dla konia. Dal jeźdźca zresztą też.
nikinga, poczytaj posty Quanty na temat pleców Skwarka. Da się to nabudować, ale potrzeba ogromu mądrej pracy.
Puma, ale Skwarek ma inną budowę.
Ale również wymagające ciężkiej pracy plecy  🙂
Nie mówiłam, że to to samo.
nikinga taka uwaga - koń w pozycji z 'nosem maksymalnie przy ziemi' zazwyczaj wcale plecami nie pracuje, a wręcz przeciwnie, radośnie sobie biega.  😉
naprawdę, nie wiedziałam?  😀 To co wypuszczać do kolan na okrągłej szyji?
ważniejsza od 'wysokości nosa', jest jazda na okrągło. Tak żeby nie biegł z głową do dołu uwalony na przodzie, tylko żeby mocno angażował zadek, bo wtedy cały koń zrobi się okrągły a nie tylko szyja. Pewnie to wiesz, ale warto zwracać uwagę, bo ja długo myślałam że jeżdżąc jak najbardziej w dole robię dobrze, a tu kicha. Okazało się że mój koń najlepiej pracuje grzbietem w dużo wyższym ustawieniu, bo tylko wtedy jest w stajnie tak zaangażować swoje 'tyły' (długie zwierze). No i teraz trochę żałuję, że nikt mi nie zwrócił uwagi na ten temat jakieś 3 lata temu 😁

Dobrym sygnałem dla Ciebie na górze, jest to do jakiego momentu koń sam chętnie schodzi. U nas jest tak, że bardzo chętnie biega wąchając podłoże, a już wyżej jest mu ciężej (z nosem w pionie ofc, nie z glowa w chmurach), bo wtedy faktycznie musi zacząć pracować i grzbietem i dupskiem.
ushia   It's a kind o'magic
30 listopada 2014 19:44
hehehe - skad ja to znam - mam duze, mlode i nieogarniete w sobie zwierze i on oczywiscie, bardzo chetnie, prosze uprzejmie, kopyta sobie bedzie wachal
gorzej zeby tak dupeczke przy tym ruszyc 😉

spotkalam sie ze stwierdzeniem ze trzeba pilnowac zeby kon nie schodzil nosem nizej barku, bo wtedy wlasnie mu sie latwiej uwalic na przodzie niz angazowac zad 🙂
naprawdę, nie wiedziałam?  😀 To co wypuszczać do kolan na okrągłej szyji?

Dolna granica to ta, przy której koń traci pozytywne napięcie górnej linii i zaczyna puszczać więzadła (z siodła to czuć, z ziemi widać - kwestia opatrzenia się).
NIkinga polecam takie ćwiczenia z ziemi:
klik
klik

I tu od mniej więcej 5:30
nikinga, Ramires, ushia

A ja czytałam o tym właśnie artykuł  💃 Tzn o pracy z koniem "do dołu" rozciąganiu grzbietu, uelastycznianiu i wzmacnianiu mięśni.

Co prawda jest mowa o stricte klasycznym podejściu do ujeżdżenia, nie wiem czy Wam podpasuje🙂

Według mnie wypowiedzi autorki wydają się sensowne.

Jakby co polecam:http://www.classicalway.com/#!czy-niskie-ustawienie-to-dobry-wyznaczni/cnct
Czy ktoś mógłby podrzucić jakieś ćwiczenia na rozbudowę mięśni zadu i pleców u konia? Czy warto próbować z pessoa, a może są inne patenty ułatwiające budowę?
Hej dziewczyny, mam pewien problem z koleżanki koniem. Otóż ogółem kobyłka jest bardzo słabo umięśniona, mięśni grzbietu praktycznie w ogóle nie ma. Starałam się robić już chyba wszystko co wpadło mi do głowy, dużo jazdy po kołach, łukach, prosto, w lekkim kontakcie, w mocniejszym. Skutek tego wszystkiego jest taki, że koń usztywnia szyję i ustawia nos do pionu, wcale nie szuka kontaktu na dole a jeśli już to robi to chowając się przed wędzidłem. Spróbowałyśmy ostatnio to samo na lonży, na czambonie. Efekt dokładnie taki sam, albo spięta szyja i ustawienie "górne", alobo chowanie głowy między nogami. Jak popuściłam trochę gumy to już w ogóle głowa w chmurach. Może znacie jakieś patenty lub może ćwiczenia, które pomogą nam rozluźnić szyję i szukać kontaktu na dole? Moja kobyłka od początku szukała kontaktu w dole dlatego kompletnie nie wiem co robić gdy koń tego nie porafi, proszę o pomoc  :kwiatek:
heroinx, tak naprawdę mniejsze znaczenie ma to, co zrobisz. Najważniejsze jest to JAK to zrobisz.
Nie wiem na jakim poziomie jesteś, więc napiszę bardzo ogólnie, także bez urazy, jeśli piszę coś oczywistego dla Ciebie  🙂

Najpierw musisz znaleźć właściwe tempo i rytm dla tego konia - takie, w którym porusza się on najbardziej komfortowo (inaczej mówiąc: takie, w którym Tobie jest na nim najwygodniej). Ustabilizuj rytm i nie pozwól koniowi go zmieniać. Przeważnie każde większe usztywnienie będzie poprzedzone zmianą rytmu, choćby niewielką.
Żeby koń zaczął pracować w dole (czyli: zaczął rozciągać górną linię), musi uruchomić zad. I tu jest miejsce na to "jak". Musisz mu pokazać, że kiedy trzymasz wodze łydka nie oznacza "szybciej", tylko "popchnij się zadem". Do tego (na ogół) potrzebny jest Ci kontakt (i duże wyczucie tego, co się na nim dzieje), który pokaże koniowi, że nie ma przyspieszać i stworzy warunki do tego, żeby koń zaczął szukać innego rozwiązania (pociągnięcia się do przodu, o które Ci chodzi). Żeby koń zaczął się rozciągać, musi najpierw wymyślić jak ma sobie poradzić wtedy z własnym ciałem.

Przy czym uwaga - aktywizowanie zadu nie polega na tym, że zaczynasz tego konia cisnąć mocniej łydką, a on zaczyna biegać. Tu wszystko zależy od konia - niektóre trzeba będzie mocno zwolnić, żeby mogły się inaczej zrównoważyć, dla niektórych będzie dobre dotychczasowe tempo pracy, jeszcze inne trzeba będzie mocno rozjechać do przodu.


Nie ma gotowych ćwiczeń i patentów, które same załatwią sprawę. Można się nimi jak najbardziej wspomagać, ale zawsze największe znaczenie będzie miało to, w jaki sposób jeździec/lonżujący ogarnie całość. A ciężko doradzić Ci cokolwiek konkretnego nie widząc tego konia.
Moona jeśli to coś pomoże to wstawiam zdjęcie, dodam że na tym zdjęciu mało widać i koń jakoś tak mam wrażenie lepiej się prezentuje :P W rzeczywistości chyba jest minimalnie gorzej, z góry dziękuję  :kwiatek:
edit: zdjęcie
heroinx, ten koń jest niedożywiony. Nakarmcie go najpierw, a potem myślcie o rozbudowie mięśni.
Ja bym sobie na razie darowała pracę pod siodłem, a jedynie lonżowała... Zwłaszcza, że założę się, że siodło nie leży dobrze (bo dopasowanie siodła do tak wyglądającego konia proste nie jest), a to nie ułatwia. I tak, więcej jedzenia też bu my się przydało z całą pewnością...
przepraszam za  🚫 ale moge wiedziec jak ta kobylka ze zdjecia ma na imie?i jakiej jest rasy? bardzo przypomina mi moja byla klaczke.....
Nie była w innych rękach jak u hodowcy i właśnie u mojej koleżanki. Rea, sp
heroinx ładniutka ta kobyłka🙂 W jakim wieku jet ta klacz? Jaki ma temperament?
Pewnie trudno Ci zainterweniować w sprawie żywienia nie swojego konia, ale ja zgadzam sie z powyższymi opiniami. Ona jest po porstu za chuda. Widać wszytskei mięśnie - zero tkanki tłuszczowej. Prawdopodobnie jak organizm potrzebuje energi - nie tylko podczas jazdy, ale też np żeby się ogrzać w zimie, pobiera ją już z tkanki mięśniowej, bo innego źródła nie ma🙁
Dlatego macie trudności z rozbudową mięśni.

Miałam takie konie - miesiąc wystarczy,żeby nabrały przyzwoitej masy, jeśli są dobrze karmione (nie tylko owies i siano) i rozsądnie pracują. Zbudowanie prawidłowej tkanki mięśniowej to już trwa trochę dłużej, ale od czegoś można zacząć🙂
Pamiętajcie, żeby pod siodło grubo ścielić podkładkami, żelami czy mięsistymi czaprakami, bo na pewno jej niewygodnie jak ma twarde siodło na takim kościstym grzbiecie. Może to prowadzić do kontuzji i narowistych zachowań.
Sokola   Szczęśliwy jest ten, kto potrafi docenić to co ma
15 kwietnia 2015 19:31
Wpadłam zapytać, co konkretnie dają skoki z kłusa? Co poprawiają, jakie mięśnie rozbudowują/rozwciągają/aktywują czy coś... prosze o w miarę konkretne odpowiedzi :P
hmmmm zad na pewno.
Sokola, skoki z kłusa powodują odblokowanie/rozluźnienie odcinka lędźwiowego, z powodu naprzemiennych przejść kłus-galop-kłus.
Moona, to po co skakać? 🙂
Sokola, najważniejsze, że rozwijają moc (taka konkretna wersja siły).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się