Sylwester z Re-Voltą 2016/2017

Julie, jako ze ostatnio z racji większej ilości czasu 'lezonego' 😉 bardziej się aktywowałam, mam nadzieję że będziesz miała szansę poznać trochę lepiej 🙂

JARA, dzięki! 💃

Swoją drogą publicznie może mało się wypowiadam (taki trochę typ człowieka ze mnie), ale tak naprawdę chętnie poklikam 🙂
ChemiK, Jak masz na imię?

Martita, Wcale nie tryskam pozytywną energią. Jestem wredna i leniwa. 😁 Ale dziękuję. :kwiatek:

Dobra, koniec słodzenia!

Mój Big Love wyruszył z Słupska. Współpasażerowie skrzyknęli się i kolega jakiegoś gościa z przedziału jedzie po nich, zrzucą się na paliwo.
Powinien być za 1,5-2 godziny w domu.

Czy oni muszą strzelać mi pod oknami? :/ podwórko między wieżowcami... masakra... Mój biedny kot coraz gorzej znosi te huki 🙁 chyba za rok mu coś mocniejszego z leków dam 🙁
Chleb właśnie zagniotłam, czipsy otworzę i chyba film już włączę bo nic mi się nie chce. Oczy już protestują bo prawie cały dzień przy kompie ale nic mi się nie chce...
vanille, ja jeszcze, o zgrozo, mam zamiar wrzucic z tej plazy zdjecie muahaha  😁
A co najlepsze: "jaki sylwester taki caly rok"! Bo ja po drugiej stronie globu mieszkam, gdzie wszystko na opak 😉 i wlasnie cieszymy sie z letnich upalow  🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
31 grudnia 2016 18:39
Julie, bo to jakoś tak czasem człowiek więcej napisze niż by powiedział... I jak w realu - są ludzie, kyórych od razu darzymy sympatią i tacy, z którymi nam nie gra ni hu hu...
Boże, ja od 2005, też szmat czasu! Choć sienki z połową życia nie przebiję. Za stara jestem :p
Sylwia (wszyscy mówią do mnie Syśka) lat... no dobra nie przesadzajmy, ale bliżej mi do 30 niż do 20 czy nawet 25 🤣

A co do strzałów mój kot jeszcze w porządku, chociaż potem będzie ciężko
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
31 grudnia 2016 18:42
Ja pewnie tylko chwilowo, bo znajomi mają nam zrobić niespodziankę, ale póki co jestem. 😉
Jako, że dziec pewnie zaraz padnie, to jestem już po szampanie o smaku gumy balonowej. Mówię Wam odlot jak nic 😉
buyaka, przesadziłaś! Zazdraszczam. Gdzie jesteście?
Julie, fajne podsumowanie. Aż zaczęłam się zastanawiać nad tym samym.
Kurczak, nie opij się!
Ja w kraju Evity, mate i polo  😀
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
31 grudnia 2016 18:49
ChemiK, staram się, ale nie jest łatwo 😉
buyaka, cudnie!
Julie Oj dzięki  :kwiatek:


Ja tam przy garach, jeszcze mule skończę i drinkujemy. A jest co opijać w ostatni dzień roku  😀  Konie w klinice ok, więc muszę się odstresować po wczorajszych stresach  😉 
Ja w kraju Evity, mate i polo  😀


O Ty! A na milongę nie poszłaś? Moi tangowi znajomi też gdzieś tam balują, o ile jeszcze nie wrócili.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
31 grudnia 2016 18:53
monia, a co się stało? Ja ostatnio dzial koński czytam tak potwornie rzadko i wybiórczo, że jestem totalnie nie na czasie.
Laski czy kogoś oprócz mnie wkurza że w sylwestra i nowy rok wszystko jest pozamykane? 😉 Kiedyś pamiętam ok 11 poszłam do kina i się od drzwi odbiłam a już szału w domu dostawałam z nudów 😉 Jutro jedna ścianka czynna ale od 18 dopiero. Jogi nigdzie nie ma. Caaały dzień wolny (u mnie to rzadkość!) a nie mogę robić tego co bym najbardziej chciała! Oby pogoda była to ruszę tyłek na rower może i na tą 18 na jedyną czynną ściankę!
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
31 grudnia 2016 18:57
magda, mnie nie wkurza. Rozumiem, że tam też pracują ludzie, którzy chcą odpocząć.
monia, a co się stało? Ja ostatnio dzial koński czytam tak potwornie rzadko i wybiórczo, że jestem totalnie nie na czasie.


Ja to ostatnio nie mam czasu na nic, a na voltę tylko wchodzę odczytać wiadomości, więc nic nie pisałam  😉 . Co do koni to stary ogier zęby do roboty i cięcie jednego zęba a młody na cięcie powieki bo mu zachodziła trochę i podrażniała oko.
magda, tak samo moi niekatoliccy znajomi nudzą się w czasie świąt Bożego Narodzenia, bo wszystko pozamykane 😀
Pracowałam w multikinie kiedyś piątek świątek i niedziela i nie przeszkadzała mi praca w takie dni. W sumie to nawet całkiem fajnie się wtedy pracuje 😀
Teraz pracuję w dni które tylko w PL są świętami (czyli np majówka) i też mi to nie przeszkadza, bo dni wolne odbieram w terminie późniejszym - nie mam np problemów z tłumami długoweekendowymi w czasie wyjazdów 🙂
Dołączam z katarem i gruźliczym kaszlem. Gdyby nie ten huk za oknem już bym poszła spać. A tak produkuję rosołek (może z dodatkiem czosnku i imbiru na kaszel pomoże).
A jutro na spacer, dłuuuugi spacer  🙂
maleństwo zwykłe, pospolite zapiekanki domowej roboty, na bagietce🙂
Julie sporo czytam, mało piszę...a na re-volcie już kupę lat. Ale ja wstydliwa jestem, a czasami to strach się odezwać na forum😉

Wymyślam psu zajęcia, aktualnie chowam smaczki w kocyk i zachęcam ją do szukania. My już wykąpani i w piżamkach zalegliśmy przed tv🙂
Ja przez rok "pracowałam" w hot spocie. piątek świątek czy niedziela szło się do pracy. Nie przeszkadzało mi to do czasu gdy po pracującej wigilii, bożym narodzeniu i sylwestrze do 20 okazało się że mam też wielką sobotę i lany poniedziałek. Nie wytrzymałam i zwolniłam się. Fakt nie obchodzi się u mnie świąt, ale to nie wytłumaczenie i nie powód
No to bywa dobijające, ja parę lat z rzędu brałam święta a potem powiedziałam że chcę zrobić rodzinie przyjemność i wziąć tym razem wolne na święta. Tyle ile chciałam nie dostałam, generalnie był problem z wolnym. Ale to już kwestia durnego szefa i zespołu który mnie nie lubił wtedy już.
Kot wyszedł spod łóżka i przeniósł się na stojak z butami w przedpokoju. Odwaga +1!

A na fejsie już wysyp ogłoszeń o psach które się wystraszył petard i zwiały 🙁
Swoją drogą dziwię się że ludzie wiedzący o tym że pies się boi (przecież to widać wcześniej) biorą psy bez smyczy
Ja też z Wami 🙂 Idziemy właśnie grac w chinczyka 🙂 z dziećmi i psem  🏇
i będziemy popijać wycisnięty soczek z pomaranczek 🙂 🙂 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
31 grudnia 2016 19:26
zabeczka17, Ej przestań. Ja też Cię uwielbiam. :kwiatek:

Chociaż powiem Wam ciekawostkę - wcale tak nie było jak się znałyśmy tylko z forum. Jakoś średnio darzyłam ją sympatią na podstawie kłótni z różnymi osobami.
Ale brałam pod uwagę, że nie wiadomo do końca kto w tych kłótniach ma rację, bo to tylko forum.
A jak poznałyśmy się osobiście, to okazało się, że zabeczka17, to zajebista dziewczyna, z którą można konie kraść.


:kwiatek: :kwiatek:
😍  łezka się w oku kręci  😁  - jesteś boska, a moje uwielbienie do Ciebie potwierdza zdjęcie  w ramce z naszej ,,wyprawy" na plaży, które oglądam codziennie w pracy. To był jeden z ważniejszych i przełomowych momentów w moim życiu. Gdzie wszystko ruszyło do przodu. A dzięki Tobie przebiegło to bezboleśnie haha 🙂


Dobra ja już kończę dopieszczać jeden projekcik i zostaną mi tylko wytyczne w temacie ekonomii menadżerskiej.
Jeeeyyyy :P Byle do przodu, 2017 musi sie zacząć bez  zaległości.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
31 grudnia 2016 19:28
Halo halo!
Tradycyjnie melduję się i ja!  :allcoholic: Mamy lody, "szampana", i śpiące póki co dziecko, które pewnie obudzi się prildylion razy przez cholerne fajerwerki. Za chwilkę wskakuję w piżamkę i nie wiem, czy doczekam do 24 🙂
W planach mieliśmy powrót dziś o 3 nad ranem do Monachium, ale nam się odechciało i jedziemy w poniedziałek.
Biedne piesy. Na szczęście moja miała totalnie wylane na wystrzały, mogłaby w policji pracować.
Tłuką strasznie, ale może w stoperach da radę zasnąć przed 23😲0? Właśnie w mej łepetynie zakiełkował pomysł jutrzejszego porannego off-roada.
TŻ już dzwonił, co najwyżej jeszcze jakieś smsy od imprezujących znajomych nadejdą, ale to chyba mogę śmiało przespać.
Moon   #kulistyzajebisty
31 grudnia 2016 19:51
Szlag mnie trafia od tych petard, życzę żeby im wszystkim łapy pourywało przy samym... Zadzie x.x pieseł na proszkach, lekko zluzował, ale wolę nie myśleć co będzie o 24 :/ chce mi się już spać i głowa od kataru boli 🙁
ChemiK, na fejsie akurat mi wyskoczyło ogłoszenia o psach co się ze smyczy urwały w biały dzień :/ od petard oczywiście 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się