siodła bezterlicowe

Bardzo wam dziękuję za odpowiedzi.
Ksia - Pala - wszystko już przeczytałam i wiem już nie co więcej - dzięki.
Właśnie otrzymałam też odpowiedź od www.siodlabarefood.pl i proponują mi przymierzenie Drytex Cheyenne - ale nie jestem zainteresowana nim, bo poco mi wszechstronne skoro ja chcę ujeżdżeniówkę. wydaje mi się że nie poczuję wtedy tego czy mogę kupić ujeżdżeniówkę bezterlicową - hmmmm ale może się mylę.

Fanelia - podziwiam że możesz wysiedzieć na fryzie 🙂 mój to kupa mięśni - okrągła i wybijająca.Jeżdżę z fryzem na poziomie klasy N i chyba na tym zakończę bo nie potrafię za nic na nim wysiedzieć - skubany fryz wyrzuca do nieba  🙁 ale właśnie dlatego katuję się czasem na oklep żeby się wreszcie rozluźnić i mam nadzieję że takie siodło by mi w tym jeszcze bardziej pomogło. co prawda mam wysunięte dyski w odcinku lędźwiowym i każdy ćwiczebny mnie dobija. ah same problemy 🤣
przeczytałam dzisiaj cały ten wątek o bezterlicówkach i mega się napaliłam, myślę też o ogłowiu bezwędzidłowym i to wszystko by tak ładnie razem współgrało.

U mnie w stajni, co drugi koń ma chory grzbiet i mierzą te siodła non stop i kupują nowe i wydają mega kasę na specjalistów od masażu, kręglarzy i przymiarki siodła- kurcze a w sumie taka bezterlicówka by im życie uratowała i tym biednym zamkniętym koniom.
UWAGA NA BEZTERLICÓWKI NA ALLESIODLA!!!

Jako, że kilka stron temu w swojej wiadomości zawarłam pozytywną informację o pojawieniu się siodeł bezterlicowych na stronie allesiodla, czuję się w obowiązku ostrzec Was przed dokonaniem tam zakupu.

W ramach naświetlenia sytuacji, opisze wszystko od początku. Ja i moja koleżanka od dawna szukałyśmy siodeł bezterlicowych. Jakiś czas temu nawet pisałam z Panią z allesiodla przez komunikator gg i pytałam o bezterlicówki. Pani bardzo sympatyczne (nadal tak uważam) zainteresowała się tym tematem i pojawiły się na stronie pierwsze siodła. Niestety chwilę przedtem ja już kupiłam od znajomej Barefoota. Jako, że mój Barefoot odpowiadał wymarzonemu siodełku mojej koleżanki, a ona nie mogła go kupić zanim nie sprzeda swojego Stubena, z chwilą gdy na stronie allesiodla pojawił się brązowy Freemax Class (z kolei moje marzenie) wpadłyśmy na pomysł aby Stubena zamienić na Freemaxa, a póżniej wymienić się się siodłami. Tym bardziej, że ceny wszystkich były parwie takie same.

Pomysł się powiódł - Państwo z allesiodla, zgodzili się na zamianę. Koleżanka wzięła Freemaxa, do którego brakowało zaczepów do puślisk i jak się póżniej okazało również łęku. Zaczepy zgodnie z wcześniejszą umową zostały bardzo szybko dosłane. Problem pojawił się przy łęku (koleżanka nawet nie wiedziała, że powinien on się znależć w siodle) - kiedy się o tym dowiedziała, zapytała o łęk - w końcu bez niego siodło nie jest kompletne. Odpowiedż była w stylu "widziała co brała".

Przy powyższej sytuacji bez końca można dyskutować kto ma rację i dlaczego i nie byłoby całego tego nieprzyjemnego wrażenia, gdyby nie to, że zdecydowałam się dziś zadzwonić z zapytaniem o możliwość dostania tago łęku, jako że leży to w moim interesie. Miła Pani na dżwięk słowa Freemax od razu dała do telefonu swojego "mniej miłego" męża. Oczywiście nie było szans na jakiekolwiek przedstawienie swojej sprawy. dowiedziałam sie tylko, że on nie wiedział o żadnym łęku, a na moje słowa że siodło bylo niekompletne, wpadł we wściekłość i zaczął zarzucać mi bezczelność, że śmiałam zadzwonić w takiej sprzwie. Usłyszałam również, że nie powinnam się tym interesować, bo inna pani podpisała umowę i nic mi do tego.
Naprawdę ciężko opisać jak nieprzyjemna była ta rozmowa i nie zdawałam sobie sprawy, że jako (jakkolwiek patrzeć) pośredni klient, a do dnia dzisiejszego również potencjalny, zostanę TAK potraktowana.

Oczywiście zgadzam się z tym panem, że formalnie JA nie mam prawa domagać się "zaginionego" łęku, ale mój telefon był wykonany w zaufaniu, że porozmawiam z kimś poważnym i szanującym zarówno siebie  jak i swoich klientów. Oczywiście koleżanka "widziała co brała", ale Państwo handlujący siodłami najpierw powinni przyswoić przynajmniej podstawową wiedzę o produktach, które mają w ofercie (wierzę, że faktycznie nie wiedzieli iż w środku powinien być umieszczony łęk) i to, że nie wiedzieli nie jest dla nich żadnym usprawiedliwieniem.

Koniec końców moja rozmowa z tym panem przerodziła się w kłótnię, a jako, że nie jestem osobą wielbiącą tego typu sytuacje, uznałam iż nie ma sensu tego ciągnąć. Odłozyłam słuchawkę. Za minutkę zadzwonił mój tel a po odebraniu usłyszałam takie o to słowa: "Posłuchaj niewychowana panienko (nie przypominam sobie abyśmy przechodzili na "ty"😉 - jeśli spróbujesz robić mi koło pióra to wtedy przekonasz się jaki ja potrafię być nieprzyjemny" - i koniec rozmowy. Z tonu i treści powiało grozą 🤔 

Jak już wcześniej wspomniałam nie lubię awantur i roztrząsania problemów - pewnie gdyby nie te ostatnie słowa tego pana, w ogóle nie pisałabym tej wiadomości, zapomniała o wszystkim i na przyszłość pamiętała aby bardziej uważać przy "manewrach" z siodłami, ale w tej sytuacji chcę ostrzec inne osoby aby skorzystali z wiedzy na temat mojego i mojej koleżanki błędu, zanim nauczą się tego, co my na własnej skórze.

Aha - pragnę podkreślić, że moja wiadomość nie jest jak to ten pan kolokwialnie nazwał "robieniem mu koło pióra" tylko moją subiektywną opinią na jego temat i na temat sposobu w jaki traktuje swoich rozmówców. Na tą opinię sam sobie bardzo solidnie zapracował.

Katarzyna Andrzejczyk  (podpisuję się imieniem i nazwiskiem w razie gdyby ten pan w szale odgrażania się mi żle je zapisał i potrzebował gdzieś znależć 😁 )

Także Kochani - jeżdzieckie nowości lepiej kupować u sprawdzonych osób jak dziewczyny od Barefoota.
Katarzyna0585 to rzeczywiście nie przyjemna sytuacja i jeszcze te groźby 🤔
Maria a ja bym cheyena na Twoim miejscu przymierzyła 🙂 chodzi o to że zobaczysz jak czuć konia w tego typu siodłach a ujeżdżeniówki ponoć są stabilniejsze 🙂
ja jeździłam na swojej kucce na oklep i było wygodnie potem sie przesiadłam w bezterlicówke i miotałam sie po całym koniu  😡 a teraz to normalnie fotel - wszystko jest kwestia przyzwyczajenia i złapania równowagi w danych jak by to rzec okolicznościach
Katarzyna - jeśli to wszystko prawda, to bardzo dobrze, że to napisałaś! Naprawdę nie rozumiem braku poszanowania klientów ze strony niektórych sklepów, to jest żenujące... A tu jeszcze te groźby... ech.
ALLE porąbany koleś Katarzyno!!! szok !!! co za tupet żeby jeszcze oddzwonić!! gdyby nie oddzwonił z takim tekstem to można by go było jeszcze w D.. pocałować - ale ten tekst na koniec jest szokujący.
Kasia - może masz rację z tym przymierzeniem - chyba jednak przymierzę. a na allegro cholera same westy ! a na ebayu też westy a ujeżdżeniówki mega drogo.
to siodełko mi się wizualnie podoba, tyle że to nie ma firmy 🙂 ale na pierwszy rzut oka co o tym sądzicie : [[a]]http://cgi.ebay.de/Baumloser-Dressur-Sattel-aus-Kunstleder-hoher-Qualitaet_W0QQitemZ270516659126QQcmdZViewItemQQptZReits%C3%A4ttel?hash=item3efc0ca3b6[[a]]

a to to co to za siodełko? : [[a]]http://cgi.ebay.de/Baumloser-Sattel-17-5-gurt-STIEGBUGELRIEMEN-Steigbuegel_W0QQitemZ290415265783QQcmdZViewItemQQptZReits%C3%A4ttel?hash=item439e1947f7[[a]]

to wygląda jak by miało krzywe tybinki :
[[a]]http://cgi.ebay.de/Leder-Baumloser-Sattel-Dressursattel-17-5-mit-Zubehoer_W0QQitemZ290415158311QQcmdZViewItemQQptZReits%C3%A4ttel?hash=item439e17a427[[a]]

a to czemu takie płaskie? : [[a]]http://cgi.ebay.de/all-purpose-dressur-baumloser-sattel-leder-schwarz-16_W0QQitemZ220572956267QQcmdZViewItemQQptZReits%C3%A4ttel?hash=item335b2c366b[[a]]

To pierwsze siodło to wygląda nie za specjalnie jak dla mnie - mam wrażenie że sie szybko rozpadnie 🙂 a to drugie to taka solidniejsza wersja tej podróbki jaka kiedys miałam - pisalam o tym - nie stabilne to było bardzo na podjazdach i zjazdach choć się mieciutko siedzialo 😀 mi jednak łeków brakowało twardych
UWAGA NA BEZTERLICÓWKI NA ALLESIODLA!!!

Jako, że kilka stron temu w swojej wiadomości zawarłam pozytywną informację o pojawieniu się siodeł bezterlicowych na stronie allesiodla, czuję się w obowiązku ostrzec Was przed dokonaniem tam zakupu.

W ramach naświetlenia sytuacji, opisze wszystko od początku. Ja i moja koleżanka od dawna szukałyśmy siodeł bezterlicowych. Jakiś czas temu nawet pisałam z Panią z allesiodla przez komunikator gg i pytałam o bezterlicówki. Pani bardzo sympatyczne (nadal tak uważam) zainteresowała się tym tematem i pojawiły się na stronie pierwsze siodła. Niestety chwilę przedtem ja już kupiłam od znajomej Barefoota. Jako, że mój Barefoot odpowiadał wymarzonemu siodełku mojej koleżanki, a ona nie mogła go kupić zanim nie sprzeda swojego Stubena, z chwilą gdy na stronie allesiodla pojawił się brązowy Freemax Class (z kolei moje marzenie) wpadłyśmy na pomysł aby Stubena zamienić na Freemaxa, a póżniej wymienić się się siodłami. Tym bardziej, że ceny wszystkich były parwie takie same.

Pomysł się powiódł - Państwo z allesiodla, zgodzili się na zamianę. Koleżanka wzięła Freemaxa, do którego brakowało zaczepów do puślisk i jak się póżniej okazało również łęku. Zaczepy zgodnie z wcześniejszą umową zostały bardzo szybko dosłane. Problem pojawił się przy łęku (koleżanka nawet nie wiedziała, że powinien on się znależć w siodle) - kiedy się o tym dowiedziała, zapytała o łęk - w końcu bez niego siodło nie jest kompletne. Odpowiedż była w stylu "widziała co brała".

Przy powyższej sytuacji bez końca można dyskutować kto ma rację i dlaczego i nie byłoby całego tego nieprzyjemnego wrażenia, gdyby nie to, że zdecydowałam się dziś zadzwonić z zapytaniem o możliwość dostania tago łęku, jako że leży to w moim interesie. Miła Pani na dżwięk słowa Freemax od razu dała do telefonu swojego "mniej miłego" męża. Oczywiście nie było szans na jakiekolwiek przedstawienie swojej sprawy. dowiedziałam sie tylko, że on nie wiedział o żadnym łęku, a na moje słowa że siodło bylo niekompletne, wpadł we wściekłość i zaczął zarzucać mi bezczelność, że śmiałam zadzwonić w takiej sprzwie. Usłyszałam również, że nie powinnam się tym interesować, bo inna pani podpisała umowę i nic mi do tego.
Naprawdę ciężko opisać jak nieprzyjemna była ta rozmowa i nie zdawałam sobie sprawy, że jako (jakkolwiek patrzeć) pośredni klient, a do dnia dzisiejszego również potencjalny, zostanę TAK potraktowana.

Oczywiście zgadzam się z tym panem, że formalnie JA nie mam prawa domagać się "zaginionego" łęku, ale mój telefon był wykonany w zaufaniu, że porozmawiam z kimś poważnym i szanującym zarówno siebie  jak i swoich klientów. Oczywiście koleżanka "widziała co brała", ale Państwo handlujący siodłami najpierw powinni przyswoić przynajmniej podstawową wiedzę o produktach, które mają w ofercie (wierzę, że faktycznie nie wiedzieli iż w środku powinien być umieszczony łęk) i to, że nie wiedzieli nie jest dla nich żadnym usprawiedliwieniem.

Koniec końców moja rozmowa z tym panem przerodziła się w kłótnię, a jako, że nie jestem osobą wielbiącą tego typu sytuacje, uznałam iż nie ma sensu tego ciągnąć. Odłozyłam słuchawkę. Za minutkę zadzwonił mój tel a po odebraniu usłyszałam takie o to słowa: "Posłuchaj niewychowana panienko (nie przypominam sobie abyśmy przechodzili na "ty"😉 - jeśli spróbujesz robić mi koło pióra to wtedy przekonasz się jaki ja potrafię być nieprzyjemny" - i koniec rozmowy. Z tonu i treści powiało grozą 🤔 

Jak już wcześniej wspomniałam nie lubię awantur i roztrząsania problemów - pewnie gdyby nie te ostatnie słowa tego pana, w ogóle nie pisałabym tej wiadomości, zapomniała o wszystkim i na przyszłość pamiętała aby bardziej uważać przy "manewrach" z siodłami, ale w tej sytuacji chcę ostrzec inne osoby aby skorzystali z wiedzy na temat mojego i mojej koleżanki błędu, zanim nauczą się tego, co my na własnej skórze.

Aha - pragnę podkreślić, że moja wiadomość nie jest jak to ten pan kolokwialnie nazwał "robieniem mu koło pióra" tylko moją subiektywną opinią na jego temat i na temat sposobu w jaki traktuje swoich rozmówców. Na tą opinię sam sobie bardzo solidnie zapracował.

Katarzyna Andrzejczyk  (podpisuję się imieniem i nazwiskiem w razie gdyby ten pan w szale odgrażania się mi żle je zapisał i potrzebował gdzieś znależć 😁 )

Także Kochani - jeżdzieckie nowości lepiej kupować u sprawdzonych osób jak dziewczyny od Barefoota.
UWAGA NA BEZTERLICÓWKI NA ALLESIODLA!!!

Jako, że kilka stron temu w swojej wiadomości zawarłam pozytywną informację o pojawieniu się siodeł bezterlicowych na stronie allesiodla, czuję się w obowiązku ostrzec Was przed dokonaniem tam zakupu.

W ramach naświetlenia sytuacji, opisze wszystko od początku. Ja i moja koleżanka od dawna szukałyśmy siodeł bezterlicowych. Jakiś czas temu nawet pisałam z Panią z allesiodla przez komunikator gg i pytałam o bezterlicówki. Pani bardzo sympatyczne (nadal tak uważam) zainteresowała się tym tematem i pojawiły się na stronie pierwsze siodła. Niestety chwilę przedtem ja już kupiłam od znajomej Barefoota. Jako, że mój Barefoot odpowiadał wymarzonemu siodełku mojej koleżanki, a ona nie mogła go kupić zanim nie sprzeda swojego Stubena, z chwilą gdy na stronie allesiodla pojawił się brązowy Freemax Class (z kolei moje marzenie) wpadłyśmy na pomysł aby Stubena zamienić na Freemaxa, a póżniej wymienić się się siodłami. Tym bardziej, że ceny wszystkich były parwie takie same.

Pomysł się powiódł - Państwo z allesiodla, zgodzili się na zamianę. Koleżanka wzięła Freemaxa, do którego brakowało zaczepów do puślisk i jak się póżniej okazało również łęku. Zaczepy zgodnie z wcześniejszą umową zostały bardzo szybko dosłane. Problem pojawił się przy łęku (koleżanka nawet nie wiedziała, że powinien on się znależć w siodle) - kiedy się o tym dowiedziała, zapytała o łęk - w końcu bez niego siodło nie jest kompletne. Odpowiedż była w stylu "widziała co brała".

Przy powyższej sytuacji bez końca można dyskutować kto ma rację i dlaczego i nie byłoby całego tego nieprzyjemnego wrażenia, gdyby nie to, że zdecydowałam się dziś zadzwonić z zapytaniem o możliwość dostania tago łęku, jako że leży to w moim interesie. Miła Pani na dżwięk słowa Freemax od razu dała do telefonu swojego "mniej miłego" męża. Oczywiście nie było szans na jakiekolwiek przedstawienie swojej sprawy. dowiedziałam sie tylko, że on nie wiedział o żadnym łęku, a na moje słowa że siodło bylo niekompletne, wpadł we wściekłość i zaczął zarzucać mi bezczelność, że śmiałam zadzwonić w takiej sprzwie. Usłyszałam również, że nie powinnam się tym interesować, bo inna pani podpisała umowę i nic mi do tego.
Naprawdę ciężko opisać jak nieprzyjemna była ta rozmowa i nie zdawałam sobie sprawy, że jako (jakkolwiek patrzeć) pośredni klient, a do dnia dzisiejszego również potencjalny, zostanę TAK potraktowana.

Oczywiście zgadzam się z tym panem, że formalnie JA nie mam prawa domagać się "zaginionego" łęku, ale mój telefon był wykonany w zaufaniu, że porozmawiam z kimś poważnym i szanującym zarówno siebie  jak i swoich klientów. Oczywiście koleżanka "widziała co brała", ale Państwo handlujący siodłami najpierw powinni przyswoić przynajmniej podstawową wiedzę o produktach, które mają w ofercie (wierzę, że faktycznie nie wiedzieli iż w środku powinien być umieszczony łęk) i to, że nie wiedzieli nie jest dla nich żadnym usprawiedliwieniem.

Koniec końców moja rozmowa z tym panem przerodziła się w kłótnię, a jako, że nie jestem osobą wielbiącą tego typu sytuacje, uznałam iż nie ma sensu tego ciągnąć. Odłozyłam słuchawkę. Za minutkę zadzwonił mój tel a po odebraniu usłyszałam takie o to słowa: "Posłuchaj niewychowana panienko (nie przypominam sobie abyśmy przechodzili na "ty"😉 - jeśli spróbujesz robić mi koło pióra to wtedy przekonasz się jaki ja potrafię być nieprzyjemny" - i koniec rozmowy. Z tonu i treści powiało grozą 🤔 

Jak już wcześniej wspomniałam nie lubię awantur i roztrząsania problemów - pewnie gdyby nie te ostatnie słowa tego pana, w ogóle nie pisałabym tej wiadomości, zapomniała o wszystkim i na przyszłość pamiętała aby bardziej uważać przy "manewrach" z siodłami, ale w tej sytuacji chcę ostrzec inne osoby aby skorzystali z wiedzy na temat mojego i mojej koleżanki błędu, zanim nauczą się tego, co my na własnej skórze.

Aha - pragnę podkreślić, że moja wiadomość nie jest jak to ten pan kolokwialnie nazwał "robieniem mu koło pióra" tylko moją subiektywną opinią na jego temat i na temat sposobu w jaki traktuje swoich rozmówców. Na tą opinię sam sobie bardzo solidnie zapracował.

Katarzyna Andrzejczyk  (podpisuję się imieniem i nazwiskiem w razie gdyby ten pan w szale odgrażania się mi żle je zapisał i potrzebował gdzieś znależć 😁 )

Także Kochani - jeżdzieckie nowości lepiej kupować u sprawdzonych osób jak dziewczyny od Barefoota.
W odpowiedzi na  p. Katarzyny Andrzejczyk, postanowiłem zarejestrować się na tym forum i opowiedzieć całą tą historię z drugiej strony.
Pani Karolina Gajewska zgłosiła się do nas osobiście i zaproponowała wymianę swojego siodła stubben na nasze siodło freemax. Dodam że był to odbiór osobisty i Pani dokładnie obejrzała siodło. Nasze siodło było wystawione w sklepie z dokładnymi zdjęciami i opisem. Nie było nowe tylko używane. Poinformowaliśmy panią ,że do siodła brakuje TYLKO zaczepów do puślisk, które zostaną niezwłocznie dosłane po przysłaniu z Niemiec i tak też się stało. Nie rozmawialiśmy o żadnym łęku.
Pani oglądała siodło , wszystko jej pasowało i podpisaliśmy umowę kupna - sprzedaży. Zarzuty osoby trzeciej czyli p. Katarzyny Andrzejczyk, która napisała ten post a nie była i nie jest żadną stroną w tej sprawie są zupełnie bezpodstawne.
Pani ta zarzuca nam ,że powinniśmy wiedzieć, że akurat w takim siodle powinien być łęk.
Podam przykład jeśli sprzedaję siodło Kieffer INN i w tym modelu powinny być klocki tylne ale ja ich nie mam, bo jest to siodło używane i kupiłem je bez klocków, to niedorzeczne by było ,żeby potem osoba która kupi takie siodło starała się na mnie wymóc abym dostarczył mu takie klocki, bo w tym modelu muszą być !!!I trudno ,żeby ktoś potem miał pretensję ,że siodło jest niekompletne i wymagał od nas dosłania tych klocków. Więc czemu zarzuca nam Pani ,że siodło było nie kompletne ??? Odpowiedź nasza nie była w stylu "widziały gały co brały".
Pani Karolina Gajewska miała czas żeby dokładnie sobie wszystko obejrzeć. My też mówiliśmy tylko , że doślemy zaczepy do puślisk.
Gdybyśmy posiadali taki łęk ,na pewno byłby on dodany do siodła. Więc skąd mieliśmy go wziąć??? I czemu pisze Pani zaginiony? Skoro nie było o nim mowy??? Jeśli uważa się Pani za taką specjalistkę od siodeł bezterlicowych dlaczego nie uczuliła Pani koleżanki aby sprawdziłą czy jest łęk? Ja kupiłem siodło bez łęku a osoba która mi je sprzedała poinformowała mnie (już po całej sytuacji) ,że w tych siodłach łęk to opcja dodatkowa i można go dokupić indywidualnie w zależności od rozmiaru kłębu konia.

Druga sprawa to telefon od Pani Katarzyny Andrzejczyk.
Przestawiła pani niestety tylko część prawdy.
Od początku ton rozmowy był bardzo nieprzyjemny, wręcz napastliwy, nie wnoszący sprzeciwu.  Pani ta nie dzwoniła jak to pisze w zaufaniu, aby porozmawiać z kimś poważnym ,tylko od razu padły zarzuty,pretensje ,że siodło niekompletne, nie nadaje się do jazdy, i że musimy dosłać koniecznie ten "zaginiony" (???) łęk. I jak ja mam zamiar załatwić tę sprawę?
Pani ta jasno wyraziła się ,że jeśli nie dostanie tego łęku to ona już się ze mną rozprawi i opinię odpowiednią wyrobi.
Nawet nie dała mi dojść do głosu. Po takim tonie i stawianiu sprawy w takim świetle , nie wiem jakiej reakcji pani oczekiwała. Jeśli już mogłem coś powiedzieć, a chciałem zaproponować zwrot siodła ,to pani ta odłożyła słuchawkę. Pomyślałem więc,że połączenie zostało przerwane więc oddzwoniłem ale jak można się domyślić rozmowa nie miała już głębszego sensu.
Pani Katarzyna bardzo sprytnie zagrała na emocjach re-voltowiczów i zrobiła z siebie biedną, oszukaną ofiarę a mnie przedstawiła jako bezwzględnego potwora , który oszukuje biednych klientów i co gorsza wysuwa groźby.
Ale to były tanie chwyty, ale jak można przeczytać poniżej postu tej Pani, na niektórych osoby zrobiły duuuże wrażenie i wzbudziły litość dla pani Katarzyny a dla mnie pogardę.
Pani Katarzyna Andrzejczyk jednak dotrzymała słowa, że narobi mi koło d...y, i zrobiła to w swoim oszczerczym poście.
Ja nie czuje się winny tej sytuacji i nie mam sobie nic do zarzucenia.
No i rzecz najważniejsza!
Zaproponowałem p. Karolinie zwrot siodła. Zasugerowałem ,że jeśli Paniom nie pasuje siodełko, i nie mają go jak użytkować to ja nie widzę problemu i mogę je przyjąć z powrotem.
Oto jaki mail otrzymałem od p. Karoliny:

[b]edit[/b]

Więc o co tak naprawdę chodziło w całej sprawie??? Skoro p.Karolinie siodło pasowało i odsprzedała je dalej. O łęk????
Nie sądzę !
Myślę, że chodziło o podważenie mojego dobrego imienia i mojej firmy.
Proszę więc osądzćie Państwo sami czym kierowała się ta Pani formułując taki post.

W związku z powyższym uważam że Pani post narusza moje dobra osobiste .
Podawanie nieprawdziwych informacji naruszających dobra osobiste ma charakter działania bezprawnego, a jeżeli rozpowszechnianie informacji nieprawdziwych ma charakter świadomy i celowy, to tego rodzaju zachowanie należy kwalifikować jako działanie umyślne.
W świetle treści Pani postu ,dopuściła się Pani działania bezprawnego, podając publicznie nieprawdziwe informacje na temat mojej osoby i mojej działalności, czym naruszył moje dobra osobiste.
Uczyniła to Pani świadomie i celowo aby zdyskredytować mnie w oczach opinii publicznej i klientów.
Pani wypowiedzi podawane są w kontekście stwierdzeń ewidentnie nieprawdziwych w taki sposób, że ich ogólny wydźwięk stawia mnie w świetle osoby mocno niemoralnej .
Naruszającym moje dobre imię i mojej firmy naraziła ją Pani na utratę zaufania.
Jest zupełnie oczywiste, że do prowadzenia mojej działalności niezbędne jest zaufanie oraz wiarygodność,które Pani  podważyła. 
Przypisane mi w poście wady ,mocno nadszarpują zaufanie i wizerunek moje firmy i uwłaczają mojej godności osobistej.
W tym momencie rozważam więc zwrócenie się do Sądu i wytoczenie pani sprawy  o zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych.
Chyba że ( mimo ewidentnej bezprawności czynu), napisze Pani stosowne przeprosiny i dobrowolnie sprostuje swój post.
W przeciwnym wypadku nie zawaham się wytoczyć Pani sprawy O OCHRONĘ DÓBR OSOBISTYCH Na podstawie art.23 i  24 kc oraz art. 38 w zw. z art. 35 
Mam nadzieję, że  powstrzyma to Panią i Pani podobnych adwersarzy ,przed beztroskim formułowaniem oskarżeń i pomówień.
Z poważaniem
Krzysztof Aniołek
AlleSiodla.pl
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Ujawnianie wiadomości prywatnych
No no.. dobrze, ze wypowiedziała się druga strona. Trudno teraz oceniać kto jest winny a kto nie, ja więc nie chce obecnie komentowac wypowiedzi obydwu stron. Miłoby jednak było jakby się cała sprawa choć trochę wyjaśniła, bo tu rzeczywiscie idzie o dobrą/złą opinie sklepu, wiele osób związanych z jeździectwem czyta to forum i jeśli wypowiedź Katarzyny0585 były nieprawdziwe to nie powinno się tego tak zostawić. Niemniej równie dobrze to ona może mówić prawdę.

PS Nie wolno na tym forum ujawniac prywatnej korespondencji.
Wiem, że nie jest to odpowiednie miejsce na prowadzenie dyskusji, ale w tej sytuacji nie mogę pozostawić postu p Aniołka bez odpowiedzi.
Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie ma mowy z mojej strony o żadnych przeprosinach, ponieważ w treści swojego postu ani nie napisałam nieprawdy, ani też nikogo nie obraziłam.
Łęk siodła jest elementem wymiennym, a nie opcjonalnym. Jak już napisałam w poprzednim poście, wierzę, że Państwo o tym nie wiedzieli. Także sam Pan się pomylił informując koleżankę o tym iż do siodła brakuje tylko zaczepów do puślisk, które zostały sumiennie dosłane.

Formalnie nie mamy prawa domagać się czegokolwiek i o tym również wspominałam w powyższej wiadomości. Także nie mogę doszukać się w swoim poście żadnej treści zawierającej nieprawdę, mającą na celu zaszkodzenie Panu, czy też prowadzonej przez Pana działalności. Na tym forum, w tym temacie, wstawiałam osobiście linki kierujące innych użytkowników na stronę Państwa sklepu, co jednoznaczne jest niemal z polecaniem Państwa produktów. Logiczne jest chyba, że po naszej ostatniej rozmowie telefonicznej nie mam ochoty nikomu polecać Pana usług.

Może się mylę, ale uważam, że mam prawo wypowiadać się tutaj na temat moich osobistych doświadczeń podczas rozmowy telefonicznej z Panem. I mam prawo ostrzec osoby, którym wcześniej polecałam Pana usługi, z czym może się wiązać próba uzyskania informacji w podobnej jak ta która miała miejsce sytuacji.
Nieprawdą jest iż mój telefon był napastliwy. To Pan potraktował mnie bardzo nieprzyjemnie. Hasło "Freemax" w połączeniu z "niekompletne" w niezrozumiały dla mnie sposób sprawiło iż zapomniał Pan o tym, że należałoby podczas rozmowy zachować przynajmniej minimalny poziom kultury. Szczególnie, że Pan prowadzi taką działalność, a ja występowałam w roli interesantki i w Pana interesie powinno być, abym została przynajmniej wysłuchana. Postąpił Pan inaczej - Pański wolny wybór - moja mająca solidne podstawy opinia.

Kolejną nieprawdą jest iż domagałam się wysłania łęku. Pytanie z mojej strony było takie, czy jest jakaś możliwość żeby ten łęk zdobyć i dosłać, a to jest moim zdaniem zupełnie co innego niż żądanie jego wysłania. Pamiętając jeszcze przebieg naszej rozmowy, niemal rozbawiła mnie w Pańskiej wiadomości informacja, że nie dałam Panu dojść do słowa 🤔  Orientuję się jak wygląda zakup używanych przedmiotów i wiedziałam, że Karolina (nie było na miejscu ujawnianie przez Pana jej nazwiska na forum publicznym) podpisała umowę. Gdyby to Pan dał mi dojść do słowa, dowiedziałby się Pan, że prostym dla mnie rozwiązaniem byłby zakup tego elementu jeśli Pan podjąłby się jego sprowadzenia, ponieważ problemem nie jest jego cena ( sądząc po podobnych łękach Wintec kwestia kilkudziesięciu złotych), a dostępność w Polsce.
Tego Pan już nie usłyszał, bo był Pan zbyt zajęty zarzucaniem mi, że jestem bezczelna bo nie podpisywałam z Panem umowy a dzwonię i mówię o jakimś łęku, o którym Pan nie miał pojęcia ( nie wiedziałam, że dzwonić do sklepu mogą tylko osoby, które podpisywały jakąś umowę 🤔 ).
Dodatkowo o ile Pan pamięta przy zakłóceniach telefonicznych, mocno podniesionym tonem i w chamski sposób zrobił mi Pan wykład gdzie powinnam stać kiedy do Pana dzwonię. Usłyszałam kilka razy, że nie będzie Pan ze mną na temat siodła rozmawiał itd. Podsumowując w większości był to nieprzyjemny monolog. Słuchając Pana, nie sposób było zachować zimną krew i nie ma się co dziwić, że przy takiej Pańskiej "prezentacji" powiedziałam o negatywnej opinii jaką od tego momentu mam i dzielę się nią tutaj z osobami, z którymi wcześniej dzieliłam się pozytywnym zdaniem.

Przed rozłączeniem rozmowy pożegnałam się z Panem, a to że Pan tego "nie usłyszał" najwięcej mówi o tym, kto komu nie dał dojść do słowa i kto był zajęty odgrażaniem się drugiej stronie. Już podczas naszej rozmowy zaczęłam poważnie żałować, że wykonałam ten telefon i zastanawiać się z kim ja właściwie rozmawiam. Po moich słowach "do widzenia" temat byłby dla mnie zamknięty, ale faktu, że Pan do mnie oddzwonił z gożbami, będącymi najwyrażniej próbą zastraszenia, nie mogłam przemilczeć.

Pisząc w Pańskim "języku" to nie ja robię Panu "koło d..." - to Pan sam sobie narobił na własne życzenie.

Ostatnim tematem, który zamierzam poruszyć, są insynuacje na temat rzekomej chęci zepsucia Pańskiej opinii w branży i medytacje nad sprawą sprzedaży siodła przez Karolinę.
Mój poprzedni post zawierał informacje, że siodła nie chciała zostawiać dla siebie. Wcześniej dzwoniąc do Pana na wstępie powiedziałam, że dzwonię dlatego iż docelowo siodło miało trafić do mnie, a Pan teraz pisze jakieś sensacyjne scenariusze spisku przeciwko Panu.

Karolina wysyłała do Państwa wiadomości z pytaniami o łęk, obiecali to Państwo sprawdzić. Na koniec została podana informacja, że widziała co wzięla, Państwo o łęku nie wiedzieli i tyle.

Bardzo ciekawe jest też to, że dopiero następnego dnia po tym jak moja opinia pojawiła się na forum, wysłali Państwo wiadomość o chęci rozwiązania umowy, podając nawet żądany termin - w ciągu 2 dni. Tak więc pragnę poinformować, że brak chęci zwrotu siodła ze strony Karoliny, nie wiąże się z domniemanym spiskiem, a z tym, że ostatecznie po czwartkowym telefonie dokonałyśmy między sobą zakupu siodeł. Zakupiłam siodło od Karoliny i nie widzę nic dziwnego w tym, że nie ma ona ochoty robić kilkuset kilometrów, aby wszystkie umowy zostały rozwiązane, siodła oddane i Freemax dostarczony Panu w wymyślonym przez Pana terminie 2 dni.

Nie mogę zabronić Panu żadnych kroków prawnych o jakich Pan pisze. Ja jestem przekonana, że pisząc tutaj prawdę o naszej rozmowie, o tym jak właściciel/przedstawiciel sklepu potraktował interesantkę, nie skrzywdziłam nikogo. Mój post nie zawierał kłamstw, nie oskarżałam Pana o oszustwo (napisałam, że wierzę, że nie wiedzieli Państwo o łęku). Pan posunął się do grózb i bardzo niekulturalnych zwrotów,słów które padły już się nie cofnie.  Pański wybuch był nieuzasadniony i niestety powinien się Pan liczyć z tym, że prowadząc interesy i kontaktując się z tak wieloma osobami, opinie na jakie Pan zasłużył, będą bezustannie krążyły w środowisku - zarówno te dobre jak i te gorsze.

Katarzyna Andrzejczyk

P.S. Pańskie wiadomości wysyłane na mój numer komunikatora gg nie są mile widziane. Nie potrzebuję zaproszenia na to forum, ponieważ jako "specjalistka od siodeł bezterlicowych", często tu zaglądam aby zdobywać informacje na temat ich konstrukcji i nie tylko, co gorąco polecam...



Wniosek smutny - należy uważać na sprzedających siodła, bo nie wiedzą, co sprzedają 🙁

Tak przy okazji - łęk jest istotnym elementem siodła a jego brak uniemożliwia jego użytkowanie => kupiony przedmiot (siodło) nie może być wykorzystywane do celu jakiemu ma służyć. Gdyby zakup odbywał się w sklepie to na podstawie ustawy kupujący mógłby domagać się dostarczenia łęku, wymiany towaru na "sprawny" lub zwrotu gotówki. Jestem ciekawa jak sprawa wygląda, gdy jest to umowa zawierana pomiędzy dwoma osobami fizycznymi (bo tu chyba tak jest? Znaczy allesiodła nie jest "sklepem"?) Aż pogmeram w przepisach... Warto wiedzieć na przyszłość...


Edit:
Znalazłam!

Art. 556. § 1 KC. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne).

Art. 560. § 1. KC Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może (czyli wedle Pana wyboru) od umowy odstąpić (zwrot pieniędzy) albo żądać obniżenia ceny.
§ 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.
§ 3. Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obliczonej z uwzględnieniem istniejących wad.


Nic nie ma do rzeczy to, że sprzedawca nie wiedział o tym, że ten łęk ma tam być (jego OBOWIĄZKIEM jest wiedzieć co sprzedaje).
Ja w takiej sytuacji powołałabym się na art. 560 KC.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
05 kwietnia 2010 22:07
Przepraszam z góry najmocniej że zmienię temat..
chciałam się za pytac względem tego siodła http://www.allesiodla.pl/images/DSC00701.JPG  ew. http://animalia.pl/produkt,8474,,PFIFF_Siodło_rajdowe_bezterlicowe_.html
jak wygląda na nim praca osoby no jeżdżącej na zasadzie - utrzymam się na koniu...?

mam problem z biodrami w  galopie../ do tej pory siodło west no tawało mi takie jakby oparcie przy długim łęku w chwilach zagrożenia.
teraz mam młodego konika... na jesień będzie zajeżdżana... zaczynam się już naprawde przekonywać do tych bezterlicówek.. jednak no chodzi mi o ten łęk. Z boku jego wysokosć wygląda prawie jak na westach ale czy daje komfort blokady????
Tylko prosze nie piszcie mi tekstów w stylu - wydaj kasę na instruktora i ucz się galopu... bo ja znam swój ból i wiem ż ena siłe niczego nei zorbię ze swoimi umiejętnosciami. jednak no nie toi to na preszkodzie aby kupic porzadne siodło dla młodej i dla siebie.westy sa cięzkie.. martwi mnei to nie  na żarty... dwa młoda będzie sie rozwijac i rosnąc do 5 roku życia trzy ja sama też do superklasy jeździeckiej zaliczac się nigdy nie będe. Z góry dziękuję za porady
Mi Freeform ostatecznie nie pasuje 🙁 leży na kłębie. Zaczynam naprawdę podejrzewać moja koninę o wyjątkową niewymiarowośźć. Denerwuje mnie to, zawsze uważałam, że ludzie przesadzają, jak piszą ze ich koń taki wyjątkowo  nie pasujący do niczego - ale ona do wszystkiego pasuje poza siodłem i powoli zaczynam rozumieć ludzi którzy wiecznie mają problem z dopasowaniem... a niby bezterlicówki na każdego konia pasują....
Męczące to jest już, ale na niepasującym siodle jeździć nie będę i koniec.
Bez sensu......
branka, a łęk sprawdzałaś?
Może, jak na tego konia, zbyt szeroki jest włożony?
(Freeformy też chyba mają wymienne łęki, prawda?  😡 )
No właśnie łęków te siodła nie mają. Niby pady mają to regulować, ale u mojego konia nie regulują.
Branka,

Najnowsze modele Freeforma maja zmienione łeki, specjalnie dla kłebiastych koni wersja "cutback"...tylko ta cena..... :zemdlal🙁 nie ma jeszcze uzywanych na rynku)
np. tu: http://www.actionridertack.com/catalog/product_info.php?cPath=148_204&products_id=1521

ja sie tylko pochwale, ze moje Sensation Hybrid juz sie robi i bedzie w moich rekach za 1,5 mies..takie tylko czarne ofkors  😉:
[url=http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://icefarm.com/shop/products_pictures/sensationHybrid1.jpg&imgrefurl=[[a]]http://www.icefarm.com/shop/index.php%3FcategoryID%3D82&usg=__VfCzCyK6Kwj7BAY2h_H8U8qW84k=&h=128&w=100&sz=6&hl=pl&start=38&um=1&itbs=1&tbnid=Dfap6v_QheHfLM[[a]]:&tbnh=91&tbnw=71&prev=/images%3Fq%3Dsensation%2Bhybrid%26start%3D21%26um%3D1%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26sa%3DN%26rls%3Dorg.mozilla:en-US:official%26ndsp%3D21%26tbs%3Disch:1] klik [/url]
A ja chyba kupię ten nowy model barefoota ujeżdzeniowy. Ewentualnie Cheynne, wciąż się waham...
Branko, a w moim Freeformie jest łęk i to na rzep ...
Branko, a w moim Freeformie jest łęk i to na rzep ...

To ty masz Freeforma? Ciekawa jestem jak to wyglada 😉
edit. Chyba chodzi o freemaxa - tak, tam jest taki metalowy łek w 3 rozmiarach przyklejany na rzepy ...
Znów nazwy pomyliłam  😡
Mam Freemaxa oczywiście.
o. w tym samym czasie napisalysmy o tym samym  😀 wszystko jasne....
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 kwietnia 2010 10:17
Dobra laski pochwalę się 🙂
Straciłam wszystkie oszczędności, spłukałam się do reszty i jeszcze wiszę mojemu Ukochanemu sporo kasy
Kupiłam dla mojego bękarta siodło ;] Specjalnie piszę że dla niej... bo jest bezterlicowe.
We wrześniu nasz wielki start i chciałam dopilnować aby każda jej cześć ciała mogła pracować w tym grzbiet...... a ja i ważący na początku 40 kg jeździec .. nie spadł.
Siodło przypomina wyglądem westa... bo ja chciałam westa ;] Ale nie ma terlicy.. i nie będzie ( odpukać)problemu z niedopasowanym siodłem czy zbyt wielkim ciężarem ( westy średnio po 13-15 kg ważą.. bezterlicówka 3-4 kg)
No nic mam nadzieję że ta moja lalunia będzie zadowolona... niech spróbuje tylko nie być...
Teraz [img]http://www.aukcjoner.pl/gallery/001368106-bezterlicowe.html#I2[/img]
pozostaje mi tylko za pół roku uzbierać na specjalny pad- bo chyba wieczność minie nim z długów wyjdę  😵

Powiedzcie mi że nie będę żałować? :]
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
14 kwietnia 2010 10:47
Jak jeszcze napiszesz, że to Atlanta, to z zazdrości popełnię wirtualne samobójstwo.
Pochwal się modelem i źródłem.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 kwietnia 2010 10:58





mam nadzieję że gracja03 się nie obrazi że ją wyszpiegowałam na allegro ;] siodło firmy Hilason 16,5-`17 ;]
spadłam z krzesła jak oblukałam aukcję... MUSIAŁAM JE DOPAŚĆ MUSIAŁAM ;] 😍 😅
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
14 kwietnia 2010 11:00
zabeczka17 będziesz na pewno zadowolona  😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
14 kwietnia 2010 11:04
Wiem ;] nieskromnie rzecz biorąc 😀 a i kobyła też będzie  mam nadzieje 🙂
W taki oto sposób jestem nowym członkiem waszego wątku 😀
lecę do banku  wpłacić kasę 😀 😅 😅 😅

edith 😀 przyszła moja bezterlicówka 😀 jest cudna 😀  Zanim kupie specjalny czaprak bede używać padu westowego dość grubego 🙂 nie powinno byc problmów 😀 następnym razem wydam kase na porządny  popręg i na czaprak odpowiedni do tego siodła, póki co poradzimy sobie na tym co mam 😀


Kolejny mój post z dzisiaj 🙂 Próba siodła bez[b]terlicowego[/b] 🙂

jeździliśmy w siodełku bezterlicowym ;] jest niesamowicie wygodne i czułam się jakbym siedziała w fotelu ;] Trudno nam było jedynie dopasować popręg ;] ale na koniec daliśy wszyscy rady. Konik nie odczuł chyba różnicy, fajnie się na nie wsiada ( myślałam że będa hocki-klocki), siodełko daje stabilność jak w terlicowym, ja sama osobiście mogłam śmiało na nim anglezowac (nie wiem skąd te dziwne opinie w tej kwesti, że się nie da). Jestem mega zadowolona. Następny punkt programu to zakładanie siodełka mojej młodej  i w miarę postępów  w przyszłym miesiącu już lonżowanie razem z nim. Jest mega lekkie. C do padu to wykorzystałyśmy czapraczek i pad westowy. jak spłacę dług za siodło to zainwestuję sobię w taki profeska 🙂 dla siodeł bezterlicowych ;] póki co poradzimy sobie na takim ...

A na koniec dodam że cholernie cieszę się że trafiłam na ten wątek, że mogłam dokładnie zapoznać się z tematem ;] Dzięki Waszym opiniom nie będę musiała waflowac się z dopasowywaniem siodła terlicowego na mojej Niuni ( w tym roku startujemy z zajeżdżaniem). Wiem, że  siodło będzie ,,rosło" razem z nią i powiększało się z jej mięśniami, nie zablokuje jej kręgów przy ćwiczeniach 🙂 same superlatywy bo i ja czuje sie na nim komfortowo 🙂

zabeczka17,
Wiem, ze to bedzie mega nie fajne z mojej strony - ale jako ze jest to forum publiczne i w pewnym sensie edukacyjne pozwole sobie napisac, ze firma Hilason ma masakryczne recenzje  🙄 Ze sie rozpadaja, ze kiepska skora, ze zle rozkladaja ciezar - fakt niektore modele - ale chyba zadna firma nie jest tak kontrowersyjna jak Hilason.
Ponizej dowod zeby nie pozostac goloslowna  😉 (ilosc kopytek to +)
[[a]]http://www.horsetackreview.com/results-reader-reviews/Trail%20Saddles[[a]]
KONIECZNIE kup dobra pad z prstrzenia na kregoslup  🥂
ALE najwazniejsze ze TY sie w nim dobrze czujesz i zwierzakowi pasuje, wiec mniejsza z tymi recenzjami 🏇


Ja sie w miedzyczasie pochwale moim nabytkiem.
W koncu kupilam uzywane Sensation Hybrid.
Fotki robione na szybko - zly pad itd. Wiecej zdjec na dniach.
Natomiast najwazniejsze: jestem zachwycona  🏇




Siedze "w koniu" i czuje sie bardzo bezpiecznie, jest troche restrykcyjne - ale tego akurat szukalam,  siodlo jest leciusienienkie, skora super jakosci, widac ze to jest pozadna robota - to tak na szybko....wiecej napisze jak sie upewnie  😉

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
19 kwietnia 2010 21:40
zoyabea  spokojnie 😉dzięki za cynk" .... zdążyłam już wyczaić o co biega 🙂 owszem skóra jest cienka ale odpowiednio zakonserwowana może długo posłużyć 🙂 dwa  jestem na etapie pastowania, konserwowania siodełka ;] niejedno pudełko pasty zużyję 🙂 później zabezpieczę je w kilku miejscach ( naszyję łatki) i nie powinno być problemu ;]🙂
jestem maga zadowolona bo siedzi się w nim jak w fotelu. Rzeczywiście koryguje złą postawę jeźdźca a siodło ,, podąża wraz z grzbietem konia". Zmusza nas to do większego zaangażowania się biodrami ( dodatkowego rozluźnienia) a co za tym idzie .. fajnie koryguje się ustawienie  całej sylwetki ciała. Nawet przy głupim wsiadaniu i zsiadaniu nie było - żadnych- problemów.  A anglez to czysta przyjemność. Czułam konia, czułam jego ruchy.. mogłam się rozluźnić.. Było super.  W tygodniu może mi sie uda na dłużej pojeździć jak 20 minut.

O wielu siodełkach słyszy się że są badziewiastej firmy - Pfiffa czy te firmowe ,, bez firmy" albo Natova  ;] Niejednokrotnie miałam okazje w takich siedzieć i nie narzekam.
Ja jeździć zamierzam tylko rekreacyjnie bez cudów ;] Mimo wsyztsko dziękuje za troskę  :kwiatek:
Dla mnie największym priorytetem był grzbiet mojego konia który przez najbliższe 2 -3  będzie się rozrastał. ten wątek przekonał mnie do bezterlicówki 🙂 A to siodełko jest idealnie dopasowane dla mnie 🙂
Jak skończę je spłacać u mojego Ukochanego 😍 to kupię sobie pad idealnie pod to siodło. Na razie musi nam wystarczyć pad westowy .

ps. No i jeszcze jeden plus 😀 żeby jeździć na tym siodełku muszę zrzucić trochę tłuszczu w udach 😀 dodatkowy impuls aby zadbać o wagę 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się