O czym teraz myślisz ?

Averis   Czarny charakter
18 grudnia 2010 21:13
zabeczka17, jestem z Tobą. Trzymaj się cieplutko- moje kciuki są zaciśnięte.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 grudnia 2010 21:19
dziękuję za miłe słowa.. człowiek w nocy oczu nie zmróży. Głógwne zagrożenie już mineło ale cały czas się boje i najchętniej warowałabym pod drzwiami oddziału. 😕
zabeczka17 trzymam kciuki ,będzie dobrze

Averis za ciebie też trzymam kciuki ,masz się nie poddawać i szukać rozwiązań .
o tmy że dziwnie sie ludzkie losy toczą, ciotka umierająca, ale z wpartym przez siebie przekonaniem że jak nie ma chemioterapii (nerki źle funkcjonują) to znaczy że jest dobrze.  Druga młoda ciotka wczoraj wylądowała nagle w szpitalu, przetaczali jej krew, więcej info zarezerwowane tylko dla niej i dla jej męża.  Moja mama też widac że w coraz gorszym stanie takiego umęczonego psychofizycznie czlowieka, ojciec swoim zdrowiem też się nie przejmuje tylko pije na potęge.

A ja...a ja myślę co będzie ze mną, w takim świecie...
O tym, że jedna z moich przyjaciółek okazała się tak zawistna i zazdrosna, że się odechciewa   😵
O tym ,że siedzę w centrum handlowym , bo odłączyli mi neta ;/ nie zrobię prezentacji  na historię i nie nauczę się na fizykę... totalny nie ogar ;/
Gillian   four letter word
19 grudnia 2010 20:22
o kobyłce, o jej opiekunce, o wigilii... (*) 🙁


zabeczka17, trzymaj się dzielnie.
O tym, że ... jakoś tak coraz bardziej nie chce mi się jednak wracać do jazdy.
Tylko tak jakoś dziwnie mi z tym i z ogromem niewypełnionego czasu, wolnymi weekendami itd. ??
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
21 grudnia 2010 19:31
o tym, ze myslalam ze w koncu cos mi sie uda, ze w koncu i do mnie usmiechal sie los...
a wyszlo jak wyszlo... bo obiecujacej wiadomosci- zapadla cisza.
Horciakowa   "Jesteś lekiem na całe zło..."
21 grudnia 2010 20:11
O tym czy nadejdą zmiany  👀
I o tym, że w końcu mam długo oczekiwane wolne i to aż do 3 stycznia  😅
o tym ze znow trafilam cudownie z allegro i nie wiem czy prezent dla siostry dojdzie, jak nie dojdzie to nie mam zielonego pojecia co jej dokupic. Nie chce 3 raz pod rząd kupywać kosmetyków.
o tym, ze mam wolne 😅 wreszcie! az nie wierze!
O tym, że w końcu wolne od tej szkoły, a moi rodzice nadal nie wiedzą o jedynce z matmy.
A.   master of sarcasm :]
22 grudnia 2010 20:29
ze nie sadzilam iz kiedykolwiek jeszcze bede miala tak fantastycznego bossa...  🥂
O tym, że teraz chyba na prawdę rozumiem o co chodziło z Judymową rozdartą sosną.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 grudnia 2010 07:06
a mnie Judym irytuje 😀iabeł:
nie cierpię takich ludzi
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
23 grudnia 2010 07:41
O tym ze k***** nic mi nie wychodzi...co zaczne to zepsuje....cos ze mna nie tak?
nic mi nie wychodzi, nie mam pojecia jakim cudem jeszcze zyje.
o tym, że powinna iść robić pierniczki i ciastka ale nie chce mi się zejść z łóżka...
yga   srają muszki, będzie wiosna.
23 grudnia 2010 08:42
O tym, że w końcu wolne od tej szkoły, a moi rodzice nadal nie wiedzą o jedynce z matmy.

a moi o dwóch waruneczkach  😎


Myślę o łóżku, łózku i jeszcze raz łóżku  🙄 po 2,5 h snu średnio mi się siedzi w pracy, ale jeszcze tylko ~5h.
Poza tym mysle nad tatuazem, nad miejscem bo napis juz mam i nie moge sie zdecydować  😜
A.   master of sarcasm :]
23 grudnia 2010 13:21
oby nowy rok byl tak fajny, jak stary sie konczy  :pijacy:
O tym co będzie dalej, bo ch***** nie umiem podjąć decyzji. W jedną czy w drugą ?? Nie wiem, nie umiem, brak mi pewności, może odwagi.  🙄
O nadchodzących świętach, którymi nie podniecam się tak jak kiedyś, i które mnie wręcz irytują ( zresztą nie tylko mnie).
I o tym, że nie mamy z chłopem pomysłu na Sylwestra 🙁
A.   master of sarcasm :]
23 grudnia 2010 18:02
ja na obczyznie nie obchodze swiat jak w Polsce to raz, to ze mam choinke to ze wzgledu na corke - dwa, a poza tym to wszystko pic na wode, fotomontaz, szopka zeby z ludzi jak najwiecej kasy wyciagnac, ot co
wigilii tu sie nie obchodzi, na swieta jestem zaproszona do bossa na obiad swiateczny, a tak poza tym spedze czas pracujac w stadninie samotnie wsrod koni, i to mi najbardziej odpowiada
madmaddie   Życie to jednak strata jest
23 grudnia 2010 19:34
i żeby było normalnie...
O tym, że jak jeździłam to bez problemu wstawałam z rana żeby o 7 siedzieć na koniu, potem na zajęcia, potem jeszcze jakiś drugi koń itd. i wszystko szło, a teraz, gdy nie jeżdżę mam problem z pobudką przed południem, z załatwieniem czegokolwiek, z niczym się nie wyrabiam, a czasu mam przecież sporo więcej. Tak myślę, że to chyba nie było dobre posunięcie, nie wygląda żeby wyszło mi na plus.  🤔
Hmm... tak mnie wzięło na przemyślenia.
Mam tak samo. Im później wstaje, nawet koło 8, to już cały dzień taki rozwleczony i trudno się zmotywować do czegoś budującego ^^
A ja myślę nad podsumowaniem tego roku. Hmm...
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 grudnia 2010 13:03
o tym ze to sa te dni w roku, ktore chcialabym przespac...
A.   master of sarcasm :]
24 grudnia 2010 14:20
ze dostalam nareszcie list potwierdzajacy oficjalnie ze zostalam zaakceptowana na studia tak wiec zmieniam studia konskie na studia o przemysle wyscigow konnych po nowym roku  😅
że zaraz kolacja wigilijna  🤣
Że też nigdy nie może być normalnie, radośnie, rodzinnie TYLKO ZAWSZE COŚ!
Że zaraz siadam do sztucznie radosnej kolacji i aż mi się  wyć chce!  Wesołych Świąt życzę...
PS  Przepraszam za mój tak mało entuzjastyczny dla tego święta post.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się