kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy

Fokusowa, no magnesy w ochrach to jak każdy magnes, więc oczywiście tracą.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
17 maja 2024 17:11
Czy spotkał się ktoś z wyjadaniem własnych kup przez dorosłe konie?
Hermes,
Wlasnych nie, ale kolegi/kolezanki z padoku juz tak
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 maja 2024 17:15
Hermes, I własnych i cudzych. Najczęściej świadczy to o problemach z brzuchem szeroko pojętych. Od robaków, przez niedobory, po wrzody.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
17 maja 2024 17:18
zembria, no właśnie wrzody wyleczone, odrobaczone były miesiąc temu. W czwartek zrobimy pełne badania krwi na pewno
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 maja 2024 17:20
Hermes, Probiotyki?
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
17 maja 2024 17:23
zembria, dostaje gastrogel od dłuższego czasu
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
17 maja 2024 17:40
Hermes, a probiotyki jakieś dostaje? Bo może tu są zaburzenia.
Zostało mi przywiezione dziś kilka bel siana z tegorocznego pokosu, ale nie jestem przekonana do tego czy są całkiem suche.. bede oczywiście obserwować, czy się nie grzeją, ale myślicie, że warto sypać bele solą? Co jak zaczną się grzać? Od razu rozpakować i solić?
Bardzo żołtodziobowo.. czy jakiekolwiek tętnienie tętnicy palcowej u konia to już kierunek ochwat ? Czy jeśli tętni lekko wyczuwalnie, nogi nie grzeją a koń zachowuje się normalnie to jest normalnie ? Koń bardzo chętny do ruchu, ogólnie normalny, ale przy takim rutynowym omacaniu nóg to zauważyłam. Dwie przednie nogi tak samo.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 maja 2024 09:03
PannaDziewanna, takie lekkie, wyczuwalne tętnienie świadczy o tym, że koń jest żywy 😉🤣
A tak na serio, to przy ochwacie to te tętniczki aż walą po palcach, także spokojnie.
Chciałabym lepiej zamortyzować plecy kucyka, chodzi tylko o pracę w stępie pod 4latką. Ma pas i czaprak ale to jednak dość mało, wpadłam na pomysł żeby wcisnąć tam jakaś podkładkę macie czego szukać ?
Nevermind   Tertium non datur
19 maja 2024 23:42
Chestnutpower, solić, nie rozumiem po co chcesz czekać?

espérer, a co takiego macie zamiar robić, że aż trzeba wciskać więcej rzeczy? Do większości ćwiczeń pas i czaprak powinny być okej, zwłaszcza, że wtedy dziecko lepiej czuje ruch konia. Chyba nie będziecie z 4-latką robić woltyżerki? 😉
Pytanie żółtodziobowe - czy koń może zacząć tkać z dnia na dzień po zmianie warunków czy jednak wcześniej powinny wystąpić jakieś symptomy zwiastujące?
Z góry dzięki za odpowiedź 🙂
Musi być czynnik, który to rozpocznie. Tutaj była zmiana stajni, więc tak może zacząć z dnia na dzień.
O dziękuję. Pytałam, bo u mnie koń stał cały czas na wolnym wybiegu, teraz przeszedł na tryb boksowy i miałam informację, że zaczął tkać.
Astrid_, Mogło tak być. Ale to też nie znaczy, że wcześniej to mogło w ogóle nie występować. Koń do tego wraca w sytuacji stresującej/z nudów. Więc tkający koń mógł tkać wcześniej, lecz dana sytuacja nasiliła objawy lub spowodowała taki nałóg. Widocznie na wolnym wybiegu nie miał powodów "według niego".
Okay, czyli teoretycznie mogłam już tkającego konia kupić a sprzedający mógł nie być tego świadomy? Uprzedzając odpowiedź, pytałam już o to i sprzedający twierdzi, że koń u niego nie tkał.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
22 maja 2024 15:47
Astrid_, nie tkał, bo był utrzymywany w warunkach, które nie powodowały u niego występowania tego nałogu. A właściciel powie najczęściej tak, byle tylko dobrze sprzedać zwierzę. Widziałam ogłoszenie sprzedaży konia, który ,,zdrowy, nigdy nie chorował", a wiem, że koń co roku na wiosnę kolkował i musiał wtedy interweniować weterynarz oraz że koń miał epizod z kulawizną. Poza tym łykał nawet bez podparcia i miał starte górne siekacze. Także warto lepiej sprawdzać historię konia przed zakupem.
Dementek, kolka to choroba? Kulawizna może wynikać np z ropy w kopycie. To ani choroba ani kontuzja a uraz, w 99% przypadków bez konsekwencji... Łykawość to też nie choroba, a starte zęby widać bez weta... Koń mógł być kulawy, łykać i kolkować i być zdrowy...
Ok opisane objawy wskazują na wrzody, przy czym wskazanie to nie diagnoza...
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
22 maja 2024 17:29
_Gaga, może dla Ciebie to nie wprowadzanie w błąd, ale według mnie to było kłamstwo. Przez 3 lata, które miałam bezpośrednią styczność z tym koniem (nawet parę razy na nim jeździłam, gdy nie kulał) i nie powiedziałabym nikomu, że to zdrowy, nigdy nie chorujący koń. Bo łykał, miał kolki, był wyłączany z użytku przez problemy z nogami. A podbitych kopyt nie miał. Osoba zainteresowana zakupem zauważyłaby tylko łykanie i ewentualnie (o ile by sprawdził) starte zęby, jeśli akurat by w tamtym czasie nie kulał.

[Ale w sumie, idąc tym tokiem rozumowania, mogę o swoim aucie napisać, że jest sprawne, bo to, że potrafi nagle zgasnąć podczas jazdy to nie uszkodzenie, tylko wskazanie do dalszej diagnostyki (która dotychczas nic nie wykazywała) 😁]
Dementek, problemy z nogami i epizod z kulawizną dla mnie mają kompletnie inny wydźwięk. Epizod to może być naciągnięcie, ropa, coś innego równie błahego. I to dla mnie nie oznacza, że koń jest chory
Poza tym konie się bada przed zakupem, choćby właściciel cuda opowiadał. Każdy wet zobaczy zęby starte od łykania a to już jest wskazanie do przyglądania się koniowi od strony trawienia....
Natomiast w Polsce istnieje mit zdrowego konia. Koń kupowany do rekreacji ma być: rodowodowy (w znaczeniu, że papier sam skacze), urodziwy, zdrowy - tak kompletnie bez wad i kontuzji i kosztować max 10 tysi. Aa grzeczny, ujeżdżony min do N. Jakikolwiek mikro syndrom trzeszczkowy, KSS (bez objawów bólowych), lekki glut z nosa - nie są dopuszczalne kompletnie... aale i tak nie robi się tuv, bo koń tani...
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
22 maja 2024 23:11
_Gaga, nie byłam właścicielem konia. Stał w pensjonacie i był udostępniony do jazd. Wiem tylko od znajomej, która dłużej była związana z tamtą stajnią, że później koń przeszedł na stajnię za długi i po przerobieniu jeszcze ze dwóch właścicieli wylądował jako ,,koń profesor" i to, co już pisałam wyżej. Określenie ,,profesor" wynikało chyba tylko z wieku i tego, że spokojnie człapał w rekreacji, bo ani on skakał jakoś wybitnie (nie wiem, czy powyżej 60cm coś skoczył), ani ujeżdżeniowo powyżej towarzyskiej L nie umiał.

A szukanie koni do rekreacji ,,byle tanio" to norma, zwłaszcza przy zakupie pierwszego konia lub w szkółkach szukających koni na sezon.
Nevermind   Tertium non datur
23 maja 2024 01:18
_Gaga, ciągłe, nawracające problemy, koń do ciągłego leczenia - to nie jest zdrowy koń. Nawet te ciągłe problemy z kulawiznami. Koń zdrowy, ale co pięć dni trzeba weta wzywać. No uczciwość jak 150.
Nevermind, epizod z kulawizną nie brzmi jak ciągłe problemy z kulawiznami. Proponuję sprawdzić znaczenie słowa epizod...
Nevermind   Tertium non datur
23 maja 2024 15:58
_Gaga, nie wiem czemu uczepiłaś się pierwszej wiadomości, skoro Dementek wyjaśniła potem, że problemy z nogami były ciągle. Ok, słabo to wyjaśniła na początku, ale jak widać po kolejnych opisach, to nie był koń, którego zaletą mogłoby być ,,zdrowy, nigdy nie chorował".
Cześć, w przyszłym będę pierwszy raz przy robieniu końskich zębów. Czy mógłby mi ktoś napisać mniej więcj jak to wygląda? wiem że sedacja, piłowanie, a jak potem postępować z koniem po sedacji? Ile wolnego koń musi mieć po tym?
_mpradi, - zależy w jakim stanie są zęby i co będzie robione. Dopóki weterynarz nie zajrzy do paszczy to nigdy nie wiadomo 😉 Na pewno zostawi zalecenia. Po sedacji zwykle kolejne 3-4h nie powinien jeść.
Co do wolnego to często wystarczy dzień po bez wędzidła, a potem można wsiadać normalnie. Natomiast to jak wspomniałam zależy od tego co wyjdzie podczas piłowania.
_mpradi, wygląda tak, że najlepiej zadzwonić do weta przed, zazwyczaj przed zabiegiem ( a właściwie sedacją) koń też nie powinien jeść, wet powie ile czasu.
Potem wet powinien osłuchać konia ( mam konia chorego na serce i jestem lekko przewrażliwiona bo dowiedziałam się że mój sedacji nie przeżyje a kilka miesięcy wcześniej inny wet bez osluchania chciał dać sedacje), sprawdzić tak pobierznie czy trzeba robić zęby da się bez sedacji, później jak trzeba to idzie sedacja, większość koni przy których byłam po kilku minutach już była gotowa do zabiegu. Wet zakłada taki rozwieracz i sprawdza, jak trzeba to piłuje, ściąga kamień, usuwa jeśli jest coś do usunięcia albo mówi co dalej.
Później koń zazwyczaj kilka godzin dochodzi do siebie po sedacji (każdy osobnik inaczej, i mówię do takim w pełni dojściu do siebie)
Jak dużo wolnego, tego samego dnia na pewno. Później zależy jak dużo było robione, weterynarz powinien powiedzieć wszystko.
BUCK   buttermilk buckskin
25 maja 2024 21:54
mnie nauczył dr.M.Kaczorowski, ze mam konia oprowadzać, aż zrobi siku - i tak zawsze robię, ale jestem w tym jedyna, inni przywiązują konia do krat w boksie i czekają, aż wytrzeźwieje
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się