Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)

madmaddie   Życie to jednak strata jest
05 lipca 2023 15:28
mam resztki połamanej viledy ultramax w mieszkaniu i jakoś nie pałam do nich sympatią. Na wsi mam obrotowy leifheit i jest ekstra, ale opinie o prostych modelach sa takie, że poleciała im jakość.
A ja potrzebuję tylko mopa najprostszego, bo nie mam gdzie tej instalacji chować.
Mam też delikatne panele i mop parowy odpada, zresztą, jak mieszkałam w domu, w którym był na wyposażeniu, to i tak go nie używałam.
Słowem, potrzebuję jakościowej szmaty na mocniejszym kiju.

maiiaF, dziękuję! Obczaję sobie i coś kupię 🙂
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
15 lipca 2023 13:37
Kupiłam mop płaski firmy Vileda ze względu na to, że m.in. moja mama ma go już kilkanaście lat i się super sprawdza. Niestety, obecnie to już nie jest ta jakość, przede wszystkim chodzi mi o jakość kija, który się wygina.
Są dwa rodzaje kijów
Dokładnie, ale ten teleskopowy sztywny ciężko dostać jak szukałam kiedyś, wymieniliśmy na zwykły drewniany i trzyma.
Czy ktoś korzystał z kursów językowych online i ma pozytywne wrażenia? Chodzi mi dokładniej o angielski.
Szukam jakiegoś sposobu nauki dla siebie, najbardziej skłaniam się ku korepetycjom (tutaj problem znalezienia dobrej osoby i mniejsza elastycznosc). Szkoła językowa odpada, bo szukam na razie czegoś max. do grudnia, pozniej mam spore egzaminy, wiec jezyk odstawię na bok. 😉 obawiam sie, ze nauka z aplikacji typu busuu czy Duolingo to troche mało, musze odkurzyć szkolny angielski, który był kiedyś na poziomie średniozaawansowanym, nigdy nic wyżej, do poziomu komunikatywnego, dobrze gdyby docelowo wraz z możliwości pisania dokumentów. Ale przez te najbliższe miesiące interesuje mnie komunikatywność.
Moze jesteście w stanie cos podpowiedzieć. 🙂
Dreamer oczywiście że warto! Jeśli chodzi o odswiezenie angielskiego to polecam lekcje online z Tannia z insta asktannia@. Bardzo mi pomogła kiedy po wielu latach mówienia na codzien jedynie po hiszpańsku, unikając nawet polskiego (ścisły reżim ze względu na studia filologiczne na hiszpańskiej uczelni) zmieniłam robotę na korpo w której komunikacja odbywa się głównie po angielsku i byłam tym faktem przerażona pomimo tego że przed wyjazdem z kraju miałam ten język na całkiem niezłym poziomie. Odpowiedni nauczyciel nastawiony na realną użytkowość języka a nie klepanie formułek, który uwzględni twoje indywidualne potrzeby i udostępni odpowiednie materiały i na pewno zaczniesz szybciej progresowac niż na samych apkach.
Mam pytanie do Wrocławiaków, Gdzie w okolicy Wro można się wybrać połazić, posiedzieć na kocu, żeby było w miarę ładnie ale przede wszystkim żeby nie było ludzi? Idealnie gdyby to było jakieś jeziorko albo klimaty typu Jura Kraokowsko-Częstochowska (w sensie większa przestrzeń, zadupie i zielono, niekoniecznie że skałki. Jakieś ukryte magiczne miejscówki znane tylko lokalsom?
FurryMouse, zobacz sobie Wzgórza Kiełczyńskie, to takie małe górki w Masywie Ślęży, totalnie omijane przez tłumy turystów. Jest tam szlak na jakieś 4 godziny spaceru, ja wyruszam zawsze z miejscowości Kiełczyn i robię taką pętlę. Są darmowe miejsca do parkowania koło kościoła. Polecam bo ładnie tam jest i właśnie pusto, raz tylko jakiegoś grzybiarza na szlaku spotkałam. Co do wody to jest zalew sulistrowicki rzut beretem od Wzgórz Kiełczyńskich, ale tam jest dość popularna miejscówka więc ludzi więcej chociaż nie jakoś bardzo dużo. Takie jeziorka mniej popularne są po drugiej stronie Ślęży w miejscowości Chwałków są zalane wodą stare kamieniołomy, można się kąpać - Kamieniołom Wielgosza i Kamieniołom Kantyna, tam chodzi mniej ludzi, raczej młodzież bo tam są warunki do skoków do wody z wysokości. Woda ma ładny butelkowo zielony kolor.

Przy okazji chciałam się zapytać, co się tało z re-voltą, że nie utraciłam dostęp do swojego konta i nie mogłam go odzyskać, miałam je od 2008r... 🙁

Facella   Dawna re-volto wróć!
31 lipca 2023 12:56
FurryMouse, między Strzegomiem a Morawą jest nieczynna kopalnia granitu, zalana wodą. Jest droga, ale autem ciężko wjechać, chyba że masz terenówkę z krwi i kości (tudzież szkła i metalu), to jest spacer na kilka km pod górkę i niewygodną drogą, więc i ludzi mało. Ale miejsce jest piękne.
Arboretum Wojsławice, nie ustronnie ale i tak fajnie. Byłem w weekend, więc ludzie się kręcą ale spokojnie można rozłożyć się z kocem i skubać w wielkim sadzie co tam akurat dojrzewa.
galopada_   małoPolskie ;)
31 lipca 2023 19:56
Dreamer113, ja się przełamałam z mówieniem właśnie dzięki zajęciom online 🙂 korzystam z youknowacademy - przed pierwszymi zajęciami konsultant zapoznaje się z Twoimi potrzebami (poziom, czy bardziej chodzi o gramatykę, mówienie czy przygotowanie do jakiegoś konkretnego egzaminu językowego) następnie jest lekcja próbna i decyzja czy ci pasuje czy nie 🙂
galopada_, Oo, wyglada ciekawie. Dziękuję, sprawdzę. 😉

feno ja jestem niestety konserwa bez instagrama. :P ale i tak zobaczę i może skontaktuje sie jakaś inną drogą, dziekuje bardzo.
MATRIX-69-II, Facella dziękuję 🙂 ostatecznie padnie chyba na Matrixowe kamieniołomy 😉
FurryMouse, Najlepiej jechać w tygodniu w dzień, wtedy jest najmniej ludzi.
Planuje wycieczkę do Auschwitz, wiem że dopuszczalne wymiary torby która można wnieść na teren to 30x20x10, ja mam 30x30x10
Myślicie że to będzie duży problem ?

Wiem że jest przechowalnia bagażu i tam planuje zostawić większy plecach a ten mniejszy wolałabym mieć ze sobą
Możliwe że to kwestia co się zmieści do skanera. Przed wejściem są kontrole podobne do lotniskowych. Jeśli zrolujesz torbę i zmieści się do skrzynki to może nie zwrócą uwagi.
Czy bio nylon to plastik czy już normalny surowiec? Doczytałam że baza do jego produkcji, jeżeli jest bio ,nie jest ropa naftowa. Czy to wystarcza że nie ma szczęśliwych substancji jak pfas bpa etc?

Czy macie do polecenia szczoteczki do zębów z allegro które są w 100 % naturalne? Widziałam ze szczeciną świńska, włosiem pszenicznym z włóknem węglowym, z włosiem bambusowym.. zastanawiam się w co celować 🙂
drabcio, nylon to nylon, nadal plastik. Tyle tylko, że metoda pozyskania jest nieco bardziej ekologiczna. Ale generalnie w tym "bio" jest więcej marketingowej ściemy niż rzeczywistej ekologii.
Bio oznacza że nie jest pozyskiwany z ropy naftowej tylko np z oleju rycynowego. Dla mnie to plus, pytanie czy wystarczający żeby nie było tam żadnych substancji szkodliwych dla ciala
Jakiś czas temu pytałam, czy jest coś, co mogę dodać do wody lub pić zamiast niej w te upały pracując fizycznie. Chciałam powiedzieć, że kupiłam pudełko Bolero z 74 smakami, drugi dzień dzisiaj na tym jadę i bardzo polecam. Dosypuję saszetkę do całej wody 1,5l i sama nie wiem, kiedy to wypijam. Wczoraj wypiłam dwie całe butelki, a wcześniej miałam problem, żeby chociaż jedną skończyć. Bardzo fajne rozwiązanie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
20 sierpnia 2023 14:01
Używam Bolero od ponad roku, ale należy pamiętać żeby nie wypijać więcej niż jeden saszetki dziennie.
Saszeta tylko na 1,5 litra??? Ja to rozrabiam na jakies 3 🤣 Ale tak, rozwiązanie super, też więcej piję dzięki temu, bo sama woda to tak se.
Są różne saszetki, 3g, 9g i 100g. Ja te 9g rozrabiam na jakieś 4-5l, wg opakowania jest chyba 1,5-3l ale dla mnie to za słodkie wtedy. Obstawiam że Flygirl używa tych 3g, bo one są chyba właśnie w takim pakiecie z mnóstwem różnych smaków.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
20 sierpnia 2023 19:41
A to chyba zależy od smaku, bo jedne mam wrażenie, że są na 1,5l ok, a inne za słodkie.
Ja mam te saszetki 3g. I zgadzam się, zależy od smaku, np. czerwone winogrono było bardzo słodkie, a już owoce leśne czy gruszka nie.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
24 sierpnia 2023 17:19
flygirl- też miałam kupić te saszetki, ale przeczytałam skład... i odpuściłam.
Dementek, powiesz coś więcej? Bo zaczęłam się nad tym specyfikiem sama zastanawiać.
macbeth, zapewne chodzi o to, że to syf 😉
Meh, czyli cudowny plan picia czegokolwiek w ciągu dnia właśnie runął...
Nie ma co popadać ze skrajności w skrajność, w dzisiejszym świecie zjadamy i wdychamy tyle syfu, że te kilkadziesiąt mg słodzików nie robi zdrowemu człowiekowi wielkiej krzywdy. Jeśli sprawia, że ktoś dzięki temu wypija te 2l wody dziennie, to na pewno to lepsze niż jechanie cały dzień na jednej kawie i odwadnianie się.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się