"Nowa ekipa przyznaje, że są opóźnienia w wypłatach, ale winę zwala na poprzedników. Bo nie przygotowali dobrze systemu informatycznego, a poza tym w ARiMR pracowali ludzie niekompetentni. - Teraz wstawiamy tam ludzi przygotowanych - tłumaczył niedawno rolnikom minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel."oraz:
- System nie działa? - dziwi się [Stefan Krajewski, do listopada 2015 r. dyrektor ARiMR na region podlaski]. - Pracowałem w Agencji od pierwszego dnia akcesji, od maja 2004 r. Ciągle były jakieś problemy z systemem informatycznym, ale poprawiało się go na bieżąco i pierwsze pieniądze zaczynaliśmy zwykle wypłacać w połowie października, a kończyliśmy z końcem lutego następnego roku. W 2015 r. też zaczęliśmy 16 października.i jeszcze:
W zeszłym roku wnioski o dopłaty złożyło ok. 1,35 mln rolników na blisko 14,5 mld zł. Wnioski rolnicy wypełniają wiosną, a pod koniec roku Agencja zaczyna przelewać pieniądze na ich konta. Zwykle w marcu następnego roku prawie wszyscy mają już całą sumę na kontach. Tymczasem do tej pory Agencja za rok 2015 przelała rolnikom ok. 6,5 mln zł, z czego 2,8 mln zł przelała jeszcze poprzednia ekipa w październiku i listopadzie 2015 roku, przed roszadami personalnymi.Nie jestem rolnik, więc bardziej pytam niż stwierdzam...
Poprzednicy nie przygotowali systemu -> ale wtedy działał (nawet jak pod górkę)
Poprzednicy byli niekompetentni -> wypłaty były wcześniej
Aktualni są kompetentni -> wpłaty się opóźniają
Czy ktokolwiek łyka taką logikę? Myślicie, że twardy elektorat to sobie przyswoi? Rolnicy?
KLIK