PSY

tulipan, będziemy je zamykać w boksie a potem odbierać czasowo wyżyte psy 🙂
[quote author=Ascaia link=topic=32.msg2468395#msg2468395 date=1450517894]
U nas bida z nędzą. 🙁
Czuję się winna.
Najgorzej, że nie bardzo chce pić. A sporo wymiotowała, właściwie nadal wymiotuje, żółcią.

Jeżeli nie chce pić po zabiegu, to niedobrze. Jedź do lekarza, albo minimum zadzwoń. To nie jest normalna sytuacja.
Z jedzeniem mooooooooooże bym się nie przejmowała, ale szczerze - jak nie chce jeść i pić po zabiegu od wczoraj, to niedobrze.
Z drugiej strony może skoro taka stresowa, to tak odreagowuje, ale nie sądzę.
Zadzwoń!
[/quote]
Dla mnie również byłby to niepokojący sygnał.
Moja na ten przykład, drugiego dnia jadła za dwóch i skakała na ludzi z radości.

Od rana dwukrotnie chlapnęła językiem w misce tak po dwa,trzy machnięcia. Jak jej michę pod pysk już wcisnęłam. Dodatkowo dostała na przymus kilka łyżek. Za chwilę znowu ją na siłę napoję.
Dzwoniłam, jeszcze wczoraj jak kolejny raz poszła żółć i dzisiaj znowu. Jeszcze mam aż tak się nie martwić. W końcu to pierwsze 24h po zabiegu. Na razie tylko śpi, co u niej jest nietypowym stanem.
Na skaleczone łapy nie reagowała, wydawało się, że jest mocno odporna na ból. Ale może teraz się ze sobą pieści. Może jak napisałaś pokemon przy jej nerwowości tyle ją to kosztowało.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 grudnia 2015 12:01
Ascaia mi jak pies choruje albo potrzebuje pelny pecherz na usg i odmawia picia to zalewam karme szklanka wody albo rozrabiam suszona krew albo gotuje parowke w wodzie i podaje wode do wypicia. 😉


Ascaia nie martw się, suczka moich rodziców (nerwus i panikarz straszny nawet do pobrania krwi trzeba było ją usypiać bo ma taka fobie weterynaryjną) dokładnie 48 godzin po sterylizacji leżała plackiem-śmialiśmy się że wzorowy pacjent bo główka na poduszeczce reszta pod kołderką i głównie spała, a na co dzień nie jest w stanie usiedzieć na miejscu. Przez pierwsze dni piła tylko wtedy gdy ktoś przyniósł jej wodę pod pyszczek. Na siku znosił ją mój tata na rękach bo 9 schodków było nie do pokonania, a gdy się wysikała od razu do domu i spała dalej. Pierwsze dni były ciężkie-widać, że cierpiała, ale w trzecim dniu zaczęła odzyskiwać wigor i apetyt, na tydzień po zabiegu nie było już śladu, że pies po sterylizacji. Ciesz się, że sunia spokojna, przynajmniej rana pooperacyjna i szwy są bezpieczne. Nas zabieg u naszej DON-ki czeka w lutym. Na samą myśl mam gęsią skórkę, ale przeżyjemy i to. Ja mam zawsze fobie, że pies się nie obudzi, jak już mam wiadomość od weta że wybudzony to git, ale ten czas w narkozie jest dla mnie koszmarem.
Ascaia będzie dobrze , każdy pies reaguje inaczej u mnie jedna suka ,,spała,, 2 dni , niechętnie wychodziła na pole , ale wszystko potem było ok, a druga dzień po zabiegu już biegała , bawić się chciała , także nie przejmuj się , daj jej jeszcze trochu czasu na dojście do siebie i dawaj znać na forum jak się czuje
Dziewczyny potrzebuję porady.
Jak większość z Was pracuje po osiem godzin dziennie i jest to czas, w którym nikt z moim psem nie pracuje i się nim nie zajmuje. Niestety, ale moją sunie frustruje moja nieobecność, pomimo że po przyjeździe zaraz się nią zajmuje.
Próbowałam jej naszą rozłąkę umilić i kupowałam kość do obgryzania, a że mała nie była nigdy to miałam nadzieję, że zajmie ją na trochę. Ok, ale zawsze jest to krócej niż osiem godzin, które są tutaj problematyczne.
Suka znajduje sobie sama zajęcie - kopanie dziur i obgryzanie wszystkiego, co zęby dosięgną. Ja strat nie ponoszę, ale moja Mama owszem. Dzisiaj straciła drzewo jaśminu. Jestem prawie wisielcem. 🙂

Czy jest jakaś fajna zabawka (cokolwiek!), która zmęczy psa fizycznie czy umysłowo?

Jak pisałam wyżej, czworonóg psoci jak mnie nie ma, a potem jest bezproblemowa. Ja rozumiem jej potrzebę ruchu i zajęcia, dlatego też wiem, że to moja wina, ale pracy nie rzucę. 😉 Gorzej to rodzicielom przetłumaczyć, bo ich psy są już na tyle stateczne, że nic nie kombinują pod nieobecność domowników.

Czy macie jakieś inne pomysły? Chętnie posłucham rad bardziej doświadczonych ode mnie osób. 😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 grudnia 2015 21:56
Kong, boomer, kula smakula ?
Miałaś do czynienia ze wszystkimi, które wymieniłaś? Jakieś spostrzeżenia?
Nie chciałabym czegoś, co jest podatne (wiadomo, nic nie jest trwałe wiecznie, ale też żeby nie było G) na psie zęby i szybko niszczeje. A młoda potrafi wszystko wymęczyć.

maluda, Konga to jej bedzie trudno raczej. To pancernie wyglada.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
19 grudnia 2015 22:36
Kong dla normlanych psów jest niezniszczalny, boomera dobiera się do psa tak by nie mógł go złapać w zęby. Kula smakula chyba najnudniejsza i najszybsza do rozpracowania.
Kong zatem brzmi zachęcająco, skoro niezniszczalny. 🙂
I widzę, że ma różne kształty oraz wielkości. Nawet można dokupić do niego pastę wypełniającą. Tyle że, nie ma ona zbyt ciekawego składu:

Skład analityczny:
surowe białko 4 %, tłuszcz surowy 20 %, włókna surowe 1 %, wilgotność 54 %, surowy popiół 5 %.
A nie myslalas o klatkowaniu na czas długich nieobecnosci?
8h to standard, pies w domu wytrzymuje bez problemu - nie wyrządzenia szkód.
A nie chce jej zamykać jak będzie ciepło i będzie mogła spędzać na dworze nieograniczoną ilość czasu.
maluda, do konga to moźesz napychać różnych rzeczy, które pies lubi - ja słyszałam o napychaniu serkiem topionym połączonym z suchą karmą i np. kawałkami sera żóltego. Ponoć serki topione dłuuugo się wylizują 😉

A my zabraliśmy wczoraj młodego grzdyla do stajni. No nauka obcowania z końmi to do szybkiego przerobienia, ale tak poza tym to niczego się nie boi i oczywiście oczarował wszystkich 😉








Właśnie potrzebowałabym wkładu, który dość długo się wylizuje. Młoda je wszystko zatem myślę, że i z serkiem nie miałaby problemu. Toć to wciąż głodne chodzi. 😉

Super szkrab! Ma niewinny wyraz pyska, szczególnie na zdjęciu czwartym.
Zapewne będzie pociesznym kompanem.
A jak tak z innej beczki, co sadzicie o wszelkich gryzakach "dentystycznych". Tych co to niby maja dzialanie profilaktyczna na zeby 😀 Rzeczywiscie dzialaja? Macie jakies sprawdzone?
maluda dobre są też różne serki w postaci zamrożonej w kongu- ja akurat nie mam potrzeby stosowania, ale mam grono znajomych, które bardzo sobie chwali- ponoć zajmuje to psu więcej czasu.
kajpo ja myślę, że w tej kwestii chyba najlepsze są naturalne gryzaki (jest taki jakby korzeń z jakiegoś specjalnego, twardego drzewa- akurat nie kojarzę nazwy, może ktoś przypomni, można to dostać przez internet) lub kości. Te wszystkie dentastixy i inne takie... jakoś wątpię w ich działanie  🙂

A tak jakby ktoś był ciekawy- tak wyglądają dwa zmęczone psy po treningu: (Fido z przyjaciółką BC)
https://www.facebook.com/kaja.bukowska/videos/1002230673181964/

I co robimy poza treningami agility:
https://www.facebook.com/fidowy/videos/412052835651915/

Od stycznia kończymy wyjazdowe wakacje i wracamy do porządnego sezonu, rozpoczynając go zawodami Elity Agility w Bydgoszczy. 🙂
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
20 grudnia 2015 14:40
Epk sliczny maluch

A propo zostawiania samego psa w domu. Wczoraj byla proba 4 godzinna jak mala zostala na calym moeszkaniu. Proba udana. Nic nie zjadla hehe

Dzis wyczerpujacy dzien. Najpierw 1,5 h spacer po lesie. Potem zabawa na podworku a przed chwulka wrocilismy ze spotkania z kumplem border colie. Mala padla 😉
Zatem postanowione - kupię kong.
Jeszcze muszę podjąć decyzję związaną z wypełnieniem. Rozumiem, że serki mogą być wszelakiego źródła?

Zora90 bardzo fajny filmik z odpoczynku jakbym swoją widziała. Niby zmęczona, ale dziwnym sposobem siły regeneruje w zastraszającym tempie. Padła mi raz, ale to był spacer 5h i przez cały ten czas bawiła się z psem znajomej.
cranberry super, że mała taka bezproblemowa jak zostaje sama. Znam psy, które po prostu bardzo źle to znoszą.

Nie wiem czy pies może czuć dumę, ale na pewno tak to właśnie wygląda, gdy nagradzam moją sunię za prawidłowe wykonanie polecenia - puchnie chyba z milion razy i pokazuje to całą sobą.
Dzisiaj był taki super dzień. 🙂
Cariotka   płomienna pasja
20 grudnia 2015 20:57
epk  😍 nie dziwie się że wszyscy zachwyceni 🙂 śliczne masz maleństwo 🙂 Byłam w sobote na treningu z ratownictwa i był flat...miał takie adhd 💘
kajpo ze swoich obserwacji mogę przypuszczać że nie działają. Lepiej już działają naturalne gryzaki. No i dobre pasty lub preparaty do jamy ustnej.

No ja już nie poszukuje karmy. Już zostaję na Tym co psom smakuje. Alfa sprit i orijen rybny. Jezu jaka jestem szczęśliwa że już koniec z testowaniem 😉
A i zamówiłam jeszcze smycz z Warsaw dog dla Onyksa. Bo tej Hurtty mi szkoda na szkolenie żeby po trawie i błocie się wiła i starą Onka dam Ness na szkolenie.
No i Ness pokochała gryzaki alfy.

Co sądzicie o gryzakach z rogu jelenia? Bo będę tak owe robić i nie wiem czy warto.
Pomóżcie, proszę  :kwiatek: Jako, że życie mi się w końcu trochę ogarnęło i jestem "na swoim", postanowiłam spełnić w końcu marzenie o adopcji psa. "Napatoczył" się taki jeden cudak, który pokonał nawet moje marzenie o amstaffie  😁 w efekcie wyląduje u mnie najprawdopodobniej skundlony ON. Wszystko jest super, martwi mnie tylko jedna kwestia (i proszę, nie uznajcie tego za dziwaczne) - nie podoba mi się strasznie jego imię... Otóż to urocze stworzenie ma na imię Hades. Zastanawiam się jaka jest opcja i sens zmieniać imię u rocznego już psa, a jeśli tak, to na pewno musiałoby to być coś brzmiącego podobnie... Możecie pomóc? Wiem, ze to pytanie w stylu nastoletnich quoniareczek  😁 Niemniej jednak ozłocę za podpowiedzi, bo mam pustkę w głowie.
Muszę jeszcze doprecyzować, czy w ogóle reaguje na nadane mu imię, ale to niestety dopiero za kilka dni.
Z góry dziękuję za podpowiedzi 🙂

Pozdrawiamy! 🙂
Zmiana imienia nie powinna być problematyczna. Znajoma zrobiła to samo u dwuletniej prawie suki. Obecnie reaguje na nowe jakby od zawsze je nosiła.
Zawsze możesz go nazwać Dar czy Gift, tematycznie do świąt. 😉
Moniqa spokojnie możesz zmienić imię, wcale nie musi być podobne.  Psa możesz nauczyć reagować na dziesięć różnych słów,  imię to dla psa tylko jedno z wielu słów mających jakieś znaczenie.  Przykładowo u mnie Fido reaguje nie tylko na Fido,  ale też na burek, kundel, Fids czy grubas. Nauczenie psa nowego imienia to taka sama nauka jak nowa komenda, siad czy daj łapę.  Nie będziesz miała problemu 🙂
Z doborem imienia jednak nie pomogę,  bo w tym akurat jestem totalnym beztalenciem  😁
Że nauczy się reagować to akurat jestem spokojna, ale jakoś.... jakoś mi się to kłóći  😁 Ale skoro mówicie że to nie będzie dziwaczne i nie wywoła przegrzania kopułki, to zmienimy imię. W sumie psiak jest schroniskowy, wiec pewnie za wiele i tak się nie nasłuchał swojego imienia.
Dzięki dziewczyny  :kwiatek:
Nadal jednak pozostaje kwestia co dla niego wymyślić  😁
Wojenka   on the desert you can't remember your name
21 grudnia 2015 02:29
Przedstawiam Wam pustynne psy  😉. Suka już nas pokochała, pozostaje jeszcze oswoić nieco szczeniaki. Mam plan, żeby w przyszłą niedzielę je złapać i wywieźć stąd.
Wczoraj znalazłam dwa około roczne psy z tej bandy zabite. Został oprócz tej suki z małymi jeszcze jeden, największy, najbardziej podobny do saluki.
Myślę, że miejscowi zrobili z nimi "porządek", ponieważ ganiały całą watahą konie na torze...

najdziksza suczka
[img]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xat1/v/t1.0-9/12366322_920465204736510_1284900337576760075_n.jpg?oh=fd5a8ca3bbbfd47469c0e1299e327035&oe=571D215A&__gda__=1461119877_b20d05d7759cfe450adc6c478d6751af[/img]

przemiła suka z bachorami[img]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/12360226_1240526352627998_3684446468950533000_n.jpg?oh=30f7636722477eab05015600f03d6a70&oe=572085CF&__gda__=1460666614_76819df914426a283de906210b6f3acd[/img]

połowa dzieciaków
[img]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/1890978_1240527252627908_7456669177897110451_n.jpg?oh=4969511f7bea42150620e6ca9be5b15a&oe=57173B01&__gda__=1456927595_95b523b54a02b5dbb2e81bbb7ac959ad[/img]

to, czym się żywiły do tej pory
[img]https://scontent-lhr3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpl1/v/t1.0-9/12390846_1240528639294436_8963030971281940103_n.jpg?oh=0c7c74e91df1af938ae4b16df40503a1&oe=57203E2E[/img]

i jeden z martwych "saluki"
[img]https://scontent-lhr3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xft1/v/t1.0-9/10580257_1240528519294448_457454412445902888_n.jpg?oh=c61cbf0aa1ab0965432cb8eb35e6635d&oe=5712BB79[/img]
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 grudnia 2015 06:55
Śliczne 😍
Wojenka, przemyć maluchy do Polski? 😉

Wer nadal pieszczoszkuje.
Trzymało ją w takim mocnym przytłumieniu do sobotniego wieczora. Wczoraj rano już nawet próbowała mnie ciągnąć do wąwozu, a tam zachowywała się jakby tylko czekała, że zacznę jej coś rzucać.  🤔wirek: Kłusikiem już się poruszała, próbowała podgalopowywać. Ale ogólnie dość spokojnie jak na nią.
Za to dzisiaj znowu jest biedna. Dostała na noc zastrzyk z antybiotyku i niestety zrobiła się guleczka na nodze. Na poranny spacer sama wybrała krótką trasę wkoło boiska.
No i mam kolejne pytanie z zupelnie innej beczki, mam mozliwosc wziecia do siebie pd opieke dwoch psow na okres swiateczny. To sa dwa boksery, mlody i emeryt. Nie mam pojecia ile sobie zazyczyc za taka "usluge" W koncu ktos zostawi u mnie te psy na dwie doby. A wiec... ile? 😀
maluda ja zawsze napycham kongi chudym białym serem i mrożę - ale i tak moim psom zajmuje rozpracowanie ich jedynie godzinę.
Wojenka cudne! Ratuj!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się