Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
maleństwo a ja sterylizuje butelki, smoczki, łyżeczki zawsze. Przelewam przed kąpielą wanienkę wrzątkiem od czasu do czasu. I prasuje ubranka 🙂
wanienkę wrzątkiem ?? 😀
mój syn ssie i liże domowe zwierzęta , liże podłogę a dzisiaj polizał kółko od wózka 😁
wyparzam tylko butelki i smoczki 😎
Malina_M oo jesteś !!! i jakie słodkie fotki 🙂 musisz częściej się pojawiać !
DoSia mój mąż aż za bardzo się przejmował - co mocno mnie irytowało 😉 chociaż nie chodził na każde badania.
Ja to sie w ogole nie odzywam... butelki wyparzalam tylko przed pierwszym uzyciem. Prasowalam... 3 razy. Moze 😁
O podlodze i lizaniu dziwnych rzeczy juz pisac nie bede 😁
opolanka, kaszki bezmleczne np. Holle, Nominal, Baby Sun.
Ja w życiu Gabikowi nic nie wyprasowałam. 😎
Przez jakiś czas mieliśmy sterylizator do mikrofalówki, ale potem się stopił na funkcji "grill". 😀
Pfff dla mnie prasowanie to ZŁO. A jeszcze większe zło to bawełniane koszulki które jak bym nie powiesila, zawsze się gniota. A pogniecionych rzeczy to ja oj nie lubię.
I tak raz na tydzień przepraszam się z żelazkiem.
zduśka mam nadzieję że teraz już troszkę będę częściej tu zaglądać, sytuacja z dzieciem mi się jakoś normuje więc mam troszkę więcej czasu i spokojniejszą głowę. Choć z drugiej strony bardzo chciałabym już "uruchomić" kopytnego,( mam nadzieję że nie skończy się to jakimś gipsem) i wolny czas się zagospodaruje 😉
Położyłam Kubackiego spać. Ciekawe jak długo wytrzyma. Ciągle gorączkuje, dziąsła opuchnięte. Idą mu wszystkie zęby począwszy od kłów do trzonowych na górze jednocześnie. Ma pogryziony język. Mój biedny 🙁
Malina_M, jaki słodziak!
[quote author=zduśka link=topic=74.msg2296723#msg2296723 date=1424364573]
mój syn ssie i liże domowe zwierzęta
[/quote]
Ten fragment made my day 😉
Moja córu bije rekordy, dziś jej sie drzemki poprzestawiały, spała 13-14 i... dopiero teraz o 21 padła! W międzyczasie zdążyła poturlać się i popełzać po całym pokoju, omal nie zjeść ulotki od maści i połamać karuzelkę do łóżeczka, robić fikołki po łóżku, turlać się głową po moich plecach, usiłować possać moją stopę, wgryzać mi się w brodę, śpiewać razem z czeską piosenkarką o mimorzadnej lince Praha-Tokio... no, zbój wyrósł mi z królewny <3 Uwielbiam ją.
Maleństwo no dzień jak co dzień 🤣 Bolo przysysa się do wszystkiego 😎 A wieczorem zlokalizował pranie i to że można je ściągnąć 🙂 oczywiście koty współpracowały 😎
Malina koniecznie częściej wpadaj. Co do ruszania konia ja co jakiś czas mam taki plan ale tylko na tym się kończy 😁 No ale życzę powodzenia 🙂 może przynajmniej Tobie się uda
aszhar żelazko. ?? 😉 co to ? Haha
maleństwo, za przelewanie wanienki wrzątkiem 👍 Ja wanienkę płukam przed i po kąpaniu i już 🙂 Ale za to wszystko prasuję, pieluszki, ubranka, wszystko 😉 Wyparzam smoczki, ale używamy od wielkiego święta w sytuacji ekstremalnej, łyżeczki i strzykawkę którą podaję Misiowi jego lekarstwa i kapturki do karmienia, bo używam cały czas, butelki mamy ale nie używamy jeszcze 😉 a Linka cudna, ma świetną minę 🙂 ale z niej rozbójnik 😍
zduśka, Bolo poznaje świat przez smak 😉
Malina M, słodziak 🙂
Misio wczoraj dostał króliczka pozytywkę i się bardzo zainteresował 😍 spał dzisiaj od 21.30 do 4 rano i dalej do 7.30, teraz fika, gada i się śmieje 😍 ale wczorajszy wieczór z płaczem 🙁
Misio z króliczkiem 🙂
Kasia Konikowa, no cóż, każdy ma swoje dziwactwa, my parzymy wannę 😉 Ale fajny królik!
A my dziś do naszego pediatry na konsultację z tą wysypką i ogólnie się pokazać, mam nadzieję, że zgodzi się ze mną, że w takim stanie nie szczepimy, już mam wizję, jak uciekam osiedlem, a oni mnie gonią z igłą :p
Dziewczyny, jak sobie radzicie ze zgagą? Mleko nie pomaga, a zgaga mam wrażenie iż mnie zamęczy lada moment 🙁
lockmittel pytasz o zgage na początku ciąży czy taką spowodowaną jej końcem czyli dużym brzuchem?🙂
Wiem, że migdały zmieniają ph w żołądku na bardziej pozytywne.
maleństwo, każdy ma swojego bzika 😉 a królik zamówiony na Smyku, też mi się podoba, a najważniejsze że Misiowi 😀 My mamy szczepienie na początku marca i mam wizję zanoszącego się Misia 🙁 potrafi się okrutnie rozpłakać z zanoszeniem się 🙁
lockmittel, mnie męczyła zgaga w pierwszym i trzecim trymestrze ciąży, szczególnie po wszystkim z zawartością truskawek, nic nie brałam, bo się bałam o małego, jakoś przetrwałam 😉
Dziewczyny, jak sobie radzicie ze zgagą? Mleko nie pomaga, a zgaga mam wrażenie iż mnie zamęczy lada moment 🙁
Mi lekarz przepisał gaviscon, bezpieczny w ciąży no i pomaga w 100%. 😉 Miałam takie zgagi, że aż mnie cofało, a nocą nie mogłam spać - w sumie to wisiałam nad miską. 🙄 Szkoda, że wcześniej nie wiedziałam, że istnieje takie cudo.
Moje Dziecię śpi, to się pochwalę Misiową półeczką ze zwierzątkami i komódką, którą przerobił mój brat na Misiowe potrzeby 😉 i dorzucę dzisiejszego porannego Mieszka 😍
Jak Synek wstanie to idziemy w odwiedziny do mojej babci, prababci Mieszka 🙂 Rano była w odwiedzinach nasza ciocia i Misio znowu dostał prezenty, śliczne body i półśpiochy oraz piękny cieplutki dwustronny kocyk, będzie miał do zabawy na podłodze. A ja znowu poczyniłam zakupy na Smyku 😵 uwielbiam ubranka z tego sklepu 🙂
Kasia Konikowa, ale fajne zwierzątka 🙂 Sama bym sie nimi pobawiła.
Taaa, zakupy... Ja rano popełniłam dwa kocyki Minky i portfel znowu chudszy 😉
A my po lekarzu, na szczęście ma głowę na karku i nie chciał szczepić. Za to znowu robiłam za kuriozum z dzieckiem w nosidle. Linka dzielna, za to po powrocie napięcie jej puściło... w pieluchę, znów przebieranie od stóp do głów 😉
lockmittel, ja rownież brałam Gaviscon. Pod koniec ciazy miałam zgagę co noc, koszmar!
Mi pomagał jeszcze marynowany imbir- taki do sushi.
ash, pokaż jeszcze Tymka! Dwa zdjęcia, phi! 😉
A na serio - jak się czujesz? Fizycznie? Psychicznie? Byliście już na spacerze?
[quote author=maleństwo link=topic=74.msg2297433#msg2297433 date=1424437461]
ash, pokaż jeszcze Tymka! Dwa zdjęcia, phi! 😉
A na serio - jak się czujesz? Fizycznie? Psychicznie? Byliście już na spacerze?
[/quote]
Zalewam fejsa zdjęciami 🙂 nic nie poradzę, ze jestem zakochana!
Czuje sie super! Serio! Dzis zdjeli mi szwy, od razu lepiej.
Tymek został z tatą, a ja wracając ze szpitala polecialam po zakupy na jutrzejszy obiad.
Psychicznie tez dobrze, choć jak mały płacze ewidentne brzuszkowo to pęka mi serce.
Na początku miałam problem z przystąpieniem go do piersi, nie chciał chwytać i płakał, a ja prawie równo z nim. Teraz juz sie chyba dogadalismy w tej kwestii, bo ładnie sie przysysa i najada.
ash, a tam zalewasz, naliczyłam 3.
No to super. Aj, poczatki karmienia są trudne, chyba każda miała ochotę wyć razem z dzieckiem...
To ja tak małemu życzyłam, aby rósł podobny do mamusi, a on 101% tata :p
maleństwo, to prawda!!!! Na tę chwile moje ma tylko usta! Dobre i to 🙂
Byłam u gina, która ma mnie prowadzić. Ciąża prawidłowo rośnie tylko serduszka jeszcze nie było widać. Mam być za tydzień i już powinno widać. Dowiedziałam się, że nie mogę brać moich leków na ból żołądka (dziwne ten pierwszy u którego byłam tylko potwierdzić powiedział, że mogę) No nic przeszkodzę na dietę zasadową i gotowaną.
Kasia Konikowa super zwierzaki 🙂
Moje dziecko też ostatnio ma fazę nie będę spać po godz 15-16 i dopiero o 21 idzie spać. Wcześniej z trudem zjada butelkę bo jak chce jej się spać to jest ryk i grymaszenie przy jedzeniu. Natomiast bardzo wesoła w tym okresie niespania jest. Krzyczy, rechota na całego 🙂
Dziś na 18,20 jedziemy do gastroenterologa w końcu. Mam mega stresa. Mam nadzieje że jednak nie będzie musiała mieć ph-metrii (nie wiem jak się piszę).
A i córka mi się nauczyła robić gejzer! Do tej pory piła ładnie gastrotuss (choć ja uważam że to syf), a teraz robi gejzer, wulkan jak kto woli. I syrop jest wszędzie tylko nie tam gdzie trzeba 🙂
ash, Jaki śliczny słodziak malutki! 😍
Proszę tu zalewać zdjęciami! Ja nie mam fejsa i mieć nie chcę. 😉
Kasia Konikowa, Piękna półeczka i oczywiście piękny Misio. 🙂
A ja właśnie przyjechałam z Gabrysiem do Sopotu pociągiem, zamiast jak zwykle samochodem. 😅
Zaparkowałam blisko stacji Wejherowo, wsiedliśmy w SKM-kę i przyjechaliśmy. Nie wzięłam wózka, bo i tak Gabik w nim nie jeździ od dawna. Tylko Gabika i nasze rzeczy w jednej torbie.
To był strzał w dziesiątkę! Strasznie mu się podobało:
A ja się też poczułam jak w jakimś innym świecie, bo nie jechałam SKM-ką ze sto lat. Ale fajnie tak sobie podróżować z synkiem i jedną torbą. Zero problemu. 😀
I jeszcze taka sytuacja z wczoraj:
Odwiedziła nas sąsiadka ze starszym pół roku od Gabrysia Frankiem i młodszą o prawie rok Matyldą.
Franio dawno odpieluchowany, a Gabryś moim namowom w tej sprawie średnio ulega. Ale widząc Frania siusiającego na nakładce, stwierdził, że też tak chce! I siedział tak dobre 5 minut. Nic oczywiście nie zrobilł. 😵
A Matysia mu pomagała. 😁
Oni są ten sam rocznik. Gabik koniec stycznia, a Mati 31 grudnia. Niesamowite, że mogą kiedyś razem do klasy chodzić, a teraz taka przepaść.
Julie pocieszę Cię, że u nas też porażka na tej linii. Początkowo, jeszcze w Polsce było blisko sukcesu- Rajka już całe dnie chodziła bez pampersa, drzemała też bez(sama wstawała, szła na nocnik i wracała do spania! 😜 ), ale potem przyszedł regres i znów zaczęła popuszczać... podem doszedł wyjazd, zawirowania, nowe otoczenie...
Tutaj też próbowaliśmy, ze 2-3 tygodnie po przyjeździe. Początkowo szło super, znów zaczęła robić normalnie do toalety, ale potem złapała tutejszą grypę żołądkową, więc wróciły pampersy... i to jej pasuje. Bo nie trzeba pamiętać, żeby latać do łazienki, nie trzeba przerywać zabawy i jest względnie sucho jak się posiusia 🙄 Więc kolejne próby odpieluchowania spełzają na niczym... 🙁
I teraz już nie chce. Jak rano się pytam czy oznajmiam, że dziś chodzimy bez pampersa to jest płacz, że ona chce.
U nas dokladnie to samo. Chodzila juz bez pieluszek, na noc zakladalismy bo sie zdarzaly 2x razy w tygodniu mokre pieluchy. Potem zaczela troche popuszczac. Pojawila sie siostra i J. znow w pieluchach i to tak na 100%. Czasem pytam czy woli majtki i chetnie zaklada ale po pierwszej porazce chce znowu pieluszke.
CzarownicaSa, ja odstawiłam butlę jak L 11 miesiecy miał - w sensie pożegnał ja z karmieniem nocnym
było niefajniie - choc u nas o mleko się rozchodziło a nie o butlę
teraz na pewno duzo trudniej, bo dzieć sie bardziej związał z butlą
Julie, no pięknie wygląda;]
Isabelle, fajnie że jesteś! i oby dobrze juz było!
maleństwo, tez nie wyparzałam wiaderka, choć moje zboczenie sterylizowania butli do konca było
Diakonka, ale rosną maluchy!
A ja czekam czekam na to przedszkole, nie łażę w skupiska dzieci, w zasadzie siedzimy ciagle na wiosce. a Lew zaczął kaszleć. Witki opadły mi...
U nas od dawna nie ma pieluch w dzień, za to w nocy... 🙄 Już zaczęłam go budzić w nocy, ale i tak dwie pieluchy przesika.