Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
13 sierpnia 2013 19:33
Dzień zakończony na 1235kcal. Padam na pysk. Jednak ta wczorajsza jazda dała mi do wiwatu.
Sandrita, omg idziesz jak burza! Gratki!  😎
U mnie 1531kcal :/ nie fajnieee
Sandrita a ja to co ?  😎 Wszystko zgodnie z planem dziś.
Graba.   je ne sais pas
13 sierpnia 2013 19:47
sandrita, i ja  😎
tulipan KAJAM SIĘ!  🙇 No i Ty Lachonie! 🙂

sanna Dzięki!  :kwiatek: Tylko w Was, rodzicach i babci mam oparcie. Od rodziców K. ciągle słyszę, żebym przestała się odchudzać, żebym zjadła to czy tamto, od K. słyszę, żebym już przestała, bo jestem zabiedzona (ale za chudymi dupami na rolkach to się ogląda  😎 - myśli, że jak ma okulary to ja nie widzę gdzie mu wzrok wędruje) i wymusza na mnie, bo wie że mam jeśli chodzi o niego, słabą wolę. Non stop walka i trochę jestem tym zmęczona... Ale efekty wynagradzają. 🙂

Graba Super!  🏇
ehh pozazdrościć wam, w mnie jakiś demon obżarstwa wstąpił :/ nienawidzę być przed okresem, bo nie dość że humor ciulowy, to tylko słodycze bym żarła :/
Jutro impreza, a ja zamiast 2 dni po głodować i mieć płaski brzuch to pojadę z wystającym bebonem :/
jestes bliziutko aby miec figure jak marzenie, nie daj sie Sandrita a jak juz bedziesz mila tyleczek taki, ze inni faceci beda sie ogladac za Toba, to tylko podnies wyzej glowe, a Twoj K. niech ma za swoje  😤
Graba.   je ne sais pas
13 sierpnia 2013 20:01
Cierp1enie, nie wierzę 😀 bohatersko dałaś radę na weselu to etraz się dajesz jakiemus okresowi? 😀 Silna jestes! :kwiatek:

sandrita, jeszcze trochę i to K będzie zazdrosny o spojrzenia innych na Ciebie 😀
sandrita super, 40 to już całkiem mały rozmiar  😂 (przynajmniej dla mnie, bo nosiłam 46)

Poczytałam sobie kilkanaście ostatnich stron wątku i gratuluję wszystkim wytrwałym. Kawał dobrej roboty  👍

Niestety ja się nie mogę pozbierać po urlopie. Czuję tak ogromny smutek, że muszę rok czekać na powtórkę, że jest mi wszystko jedno co jem. W zasadzie jem za mało i za rzadko. Młoda u babci więc nie chce mi się gotować i robić zakupów. A najgorsze jest to, że nie mam wagi i muszę się opierać tylko na pomiarach. I w tych pomiarach jest całkiem dobrze co mi daje powód do wyluzowania z dietą. Do tego jestem opalona i ciało wygląda lepiej niż przed wyjazdem. Mam wrażenie jakby mi się proporcje pozmieniały, jakby jędrniejszy tyłek i bardziej zaznaczona talia. Dziwne to dla mnie, urlop miałam aktywny ale nie aż tak żeby to miało wpływ na sylwetkę. Chyba? Sprzedajcie mi porządnego kopa żebym się obudziła, co?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 sierpnia 2013 20:06
Żryjcie Żryjcia... a ja coraz bliżej Pokemon, dziś na wadze z rana równe 75kg  😀iabeł:

Spotkałam przed chwilą na spacerze Panią, z którą chodziłam kiedyś z psami na spacery. Nie widziałyśmy się od maja i nie poznała mnie, dopiero po psie  😁 coraz piękniejsza jestem  😎
JARA, nie wkurzaj mnie. Chciałaś dziś mi specjalnie zburzyć plany chudnięcia, ale Ci się nie udało. Pojechałam z mężem i zrobiłam 20km, ale ciągle pod wiatr - chyba wiał mi na złość... No nic. Endomondo wskazuje jakąś kosmiczną ilość spalonych kalorii ale to jakaś bzdura chyba...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 sierpnia 2013 20:41
epk, dobrze. Czwartek, godzina 11 pod Żabką jedziemy do Trzebnicy. Ja płaczę jak tam jadę, Ty też będziesz.
Dzięki Dziewczyny!  :kwiatek: Wy to wiecie jak podnieść człowieka na duchu! 
Powiem Wam, że z tymi facetami co się oglądają to zaczyna się dziać!  😎 Czasami przyłapuję ochroniarza jak się zapatrzy, przechodzący obok faceci zawieszają wzrok i uśmiechają się (pracownicza koszula uwydatniła moją "wąską" talię i szersze biodra - zrobiła mi fajną figurkę nawet 🙂 ), gdy wychodzę z bloku to czekają i przytrzymują mi drzwi (a wcale nie niosłam siat z zakupami, tylko szłam do pracy!), zatrzymują się autami i przepuszczają mnie na pasach... Nigdy się to nie zdarzało! 😁 Zaczynam delikatnie odczuwać korzyści ze szczuplejszej mnie! Hihihihi...

Kordelia Wcale nie dziwne, że wycieczki po górach Cię ujędrniły i wyszczupliły! 🙂 Toż to samo dobro!  :kwiatek:

Użyłam ten balsam pod prysznic. Co za oszczędność czasu! W sam raz na szybki prysznic poranny! Pachnie obłędnie. Tak intensywnie mydlanie. Lubię taki zapach. Jak się go spłucze to jest wrażenie naoliwienia skóry, a po wytarciu ręcznikiem nie ma charakterystycznego filmu, którego się spodziewałam, tylko pachnie intensywnie i czuć taką gładkość jak po pilingu. Jak nie dostanę na niego uczulenia to sprawdzi się w 100%!

Edit: O to to!  😎

JARA, ale że jak do Trzebnicy???
Tam nie ma ścieżki rowerowej :P
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
13 sierpnia 2013 20:56
Na pewno aż do Wysokiego Kościoła jest ścieżka rowerowa, ale skoro tak to oto nasza czwartkowa trasa: 57km. Drugie śniadanie weź ze sobą  😀iabeł:
http://www.rowery.eko.org.pl/index_rekreacja.php5?dzial=2&kat=7&art=766&limit=0#opis
sandrita ale ja nie byłam w górach właśnie tylko na Kaszubach  🙂 Jazda konna codziennie (albo dwa razy dziennie), pływanie w jeziorze, siatkówka wieczorami, trochę biegania. No było tego ruchu trochę, fakt.

Fajnie, że faceci się oglądają, ja sama bym się za tobą oglądała bo masz figurę w moim typie  :kwiatek:
ash   Sukces jest koloru blond....
13 sierpnia 2013 21:23
Pok,jeżyk jeżykiem ale cała porcja mozzarelli? no nic! pogięło mnie i tyle.
ash a jesteś w błędzie, mozzarella ma dużo białka. Ja mam w diecie rozpisane warzywa zapiekane z całą kulką mozzarelli i to na 1100 kcal!
Kordelia Coś mi się pomyliło!!!  😡 Przepraszam!  :kwiatek: A za to co napisałaś to mam ochotę Cię wyściskać!  💘

Dałam radę. Zamiast kefiru zjadłam kapustę pekińską- 0 kalorii  😉 swoje suche chlebki- 120 kcal i kilka śliwek, bo leżały.
Jest ok.  😀
tiruriru jestem po siłce 🙂 w sumie jakieś 45-50minut na bieżni i trochę siłówki (brzuch, ramiona, plecy) + rowerem na siłownię i z siłowni 😉 wplotłam sobie w marsz intwrwały biagu - 8, 9, 10 i 11km/h po minucie/półtorej między fragmentami marszu.

jedzeniowo bez szału ale bez dramatu. wędlinę dziś jadłam - jakąś pieczoną szynkę, która raczej, mimo braku ewidentnego tłuszczu, superchuda to nie była. Do tego jakieś warzywka, ciut ciemnego chlebka, łosoś, leczo z papryki i pomidorów. W sumie żadnych  grzechów, więc nie tak źle. kalorycznie ok. 1500kcal w 4 posiłkach...

Styrałam się jak pies, idę spać zaraz :P
witam, zaraz idę na kawu 💃 a potem w planach objeździć moje  dwa rude dranie, trzymajta się
Dzień dobry! Wcinam owsiankę i piję kawę, bo wybywam zaraz do pracy. Ale miałam dzisiaj szalone sny!  🙇 Miłego dnia wszystkim!
Ja po 2 kawach i zaraz jadę do domu się przepakować na tzw "duży dzień" w robocie.
A po 20😲0.....  no..kto zgadnie, kto zgadnie?  😍  Siłka z treningiem.  😍
i tez miałam dziś powalone sny  🤔wirek:  nawet mój koń mi się śnił- poważnie.
Ale dobrze czy źle Ci się śnił? 🙂 Mi się śniło, że byłam w ciąży i urodziłam malutkiego, ślicznego chłopca, który uwielbiał gryźć mnie w nadgarstki. I mój K. mi się śnił, że musiał z nim zostać sam, bo ja miałam gdzieś wyjechać. Zajrzałam do sennika i w sumie można sen dobrze interpretować: skierowanie życia na nowe tory i same pozytywne zmiany! 😀

Dobra... uciekam już, bo zimno trochę tak w samej bieliźnie przed kompem siedzieć...  😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 sierpnia 2013 06:41
Mi się waga chyba popsuła. Przedwczora pokazała 75,5kg, wczoraj pokazywała 75kg, a dziś rano 74,1kg. Chyba przytyłam i wadze głupio pokazać to.  😀iabeł:
Bym coś napisała, ale to by było niecenzuralne :P
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 sierpnia 2013 06:53
Zołzo wstrętna trenuj przed jutrem!


Mówię wam, wezmę aparat i zrobię wam zdjęcia jak Epka placze  😀iabeł:  😁
Ufffffffff... 68,4 pomimo zeżarcia wczoraj 4357893,98 kalorii. Ale to było jeden jedyny raz! Ja dzisiaj niestety nie dojdę na siłownię  🙁 w piątek też nie dam rady  🙁
W ogóle zaczyna mi się ostatnie dwa tygodnie przenosin/kontroli/oddawania nowego budynku, że i tak żyję w stresie.

Rób zdjęcia, rób, bo niektórym to się tylko regularna chłosta należy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się