Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Isabelle, Nika Ci dobrze przybiera, nie masz się co martwić o to. Milan dostawał od maleńkości Espumisan i Sab Simplex (niemieckie kropelki), a jesli chodzi o zagęszczanie mleka, to ja bym na Twoim miejscu spróbowała dodawać do mleka Bebilon Nutriton, jeśli pediatra stwierdziła, że trzeba zagęszczać. To jest zagęszczacz pokarmu, który praktycznie nie ma kalorii (bodajże 5kcal na posiłek?). Mi niestety żaden pediatra ani gastroenterolog go nie przepisał (nie byli tak genialni), sama o nim wyczytałam i spytałam lekarza, czy mogę spróbować go dawać. Radzę Ci to samo. Kupuje się to bez recepty, w większości aptek nawet w tak małym miasteczku, jak moje. Dodaje się go do każdego mleczka. Mleko zagęszcza się wg uznania, np. ćwierć załączonej miareczki (najpierw oczywiście minimalnie) i trzeba zadbać o smoczki z większą dziurką. Milanowi pomógł wyjść z podrażnienia przełyku, przez jakieś półtora miesiąca, potem przestał go tolerować (miał gazy okropne), ale i tak oceniam go in plus. Lew Sznurki jest, o ile się nie mylę, na nim dalej.
Isabelle, zmien pediatre, jesli uwazasz, ze aktualna to debilka.
Mozesz przejsc na mleko dla dzieci ulewajacych (z symbolem R zdaje sie), mozesz zagescic lekko kleikiem (my mielismy takie zalecenia jak maly mial 6 tygodni), mozesz podac leki typu Gastrotuss, mozliwosci jest duzo. Nie wiem, jak Mala ulewa, Alan rzygal na odleglosc. Twoja przybiera super, wiec na pewno rzyga nieco mniej, refluks jest fizjologia w tym wieku. Minie jak zwieracz przelyku dojrzeje i jak dziecko bedzie wiecej przebywalo w pozycji pionowej. tak czy siak, przede wszystkim musisz znalezc lekarza, ktoremu zaufasz.

Edit: Sab Simplex i Espumisan nie sa na refluks, tylko na wzdecia-kolki. My jeszcze przez pewien czas bralismy Debridat.
Muffinka cyemu alkoholizm? Że browarek jak dzieć padnie?;]

Lew od miesiaca bez nutritonu.
Po Debridacie chlustał a gastrotuss brał bardzo długo
natchniuza,  nie wiem czy aktualna to wariatka czy nie, bo to dopiero pierwsza nasza u niej wizyta. ale z założenia nie ufam lekarzom, więc wolę się upewnić czy baba nie ma szalonych pomysłów.
mała czasem ulewa świeżym chlustająco, a strawionym (serkiem) tak bardziej płynąco.
o Sabsimplexie myślałam, żeby zacząć podawać, jesli zdecyduję się na zagęszczanie kleikiem, żeby uchronić przed zatwardzeniami.
a jak kleikowanie się odbiło na chlustaniu? faktycznie lepiej?

kenna, kazała nam zagęszczać albo na noc, albo co drugi posiłek. to wtedy tym bebilonem mam zagęszczać każdy? wg uznania zagęszczanie to ciężki orzech, bo nie mam zielonego pojęcia jak zagęszczone powinno być.

kurczę, nie wiem teraz, bo skoro przybiera tak znacznie, to raczej chyba nie ulewa zbyt dużo, i może mi się tylko wydaje, a ulewa normalnie? jesli idzie spać po posiłku to wtedy nie ulewa wcale. jeśli się wierci i pacza to wtedy chlusta. jak zacznie dokazywać jakiś czas po posiłku to wtedy serek wylatuje.
Isabelle, ja zageszczałam każdy
Leki typu gastrotuss czy nutriton też zatwardzają

więc trzeba sporo próbować dopajać
A coś mi się kojarzy że jest takie coś...zapomniałam nazwy...sinlac? chyba właśnie do zagęszczania mleka.

sznurka no ba! Ostatnio mąż zauważył otwartą butelkę wina w lodówce, opróżnioną prawie całą (siostra była wieczorem i sobie wypiłysmy po 2 kieliszki - dzieci spały 😉 ). Spytał z ciekawości kto pił. Powiedziałam poważnie że ja bo miałam dość i musiałam się znieczulić i chlapnęłam sobie i popijałam przez cały dzień 😎 jego mina bezcenna. Szkoda że wybuchnęłam śmiechem i powiedziałam mu prawdę - bo może ze strachu że mu żona wpadnie w alkoholizm załatwiłby mi nianię i karnet do spa 😉 hihi
Isabelle, ja bym bez konsultacji z lekarzem nie stosowała tego Nutritonu, a przy okazji zapytania, czy możesz go dać na próbę zapytałabym też, czy dawać do każde karmienie. SabSimplex i Espumisan działają na gazy, a nie na zatwardzenie raczej... Gastrotuss jest na receptę bodajże, Debridat też, to już są IMO leki cięższej kategorii, niż zagęszczanie mleczka. Gastrotuss jest klopotliwe przy maluszku, bo to trzeba podać łyżeczką po każdym karmieniu, w dość dużej ilości (jakoś chyba 3ml?), za w miarę jednym zamachem, żeby utworzyło czop w żołądku i zapobiegało wylewaniu się  treści (to jest taki gęsty syrop, jak miód). Milan za Chiny  nie chciał tego jeść... Zagęszczać wg uznania to znaczy na początku dać kilka razy dosłownie szczyptę, potem więcej i dojść do konsystencji śmietany kremówki powiedzmy (ja takie robiłam). Isabelle, dzieci czasami tak dużo ulewają. Niektóre dużo bardzo (tak że często trzeba zmieniać ubranko) i nic się im w związku z tym nie dzieje. Ale skoro po rozmowie pediatra kazała Ci zagęszczać, to ja bym zagęszczała...


Słuchajcie, czy mogę zrobić coś jeszcze w kwestii zmuszenia dziecka do picia? Chyba się zastrzelę. Siedzę z małym na powietrzu od powiedzmy rana, kilka godzin. Nie ma szans, żeby łyknął choćby jeden, słownie JEDEN łyk wody, herbaty, soku, mleka, próbowałam kompot nawet, whatever. Po prostu odpycha się rękami, nogami, wierzga, jak go biorę tak, jak do karmienia to wrzeszczy. Ostatnio jakimś cudem wypił 20ml to byłam wniebowzięta, ale dziś - pełne słońce, upał jak nie wiem, godzina 12 (ostatnio pił mleko o godzinie 8 rano) i MIlan kompletnie nie chce tknąć płynu (w międzyczasie jadł też gęstą kaszkę o 11 bez odrobiny popitki). Godzinę później też nie chce. Inne dzieci w wózkach przychodzą, każde dzierży w dłoni ten cholerny sok i dudli z tej butli jak stare, a ten nic. Jeśli mu dam do ręki, to butelkę traktuje jak zabawkę - do wstrząsania i wylewania. Jak przyjdziemy do domu, to też nie napije się normalnie, ani na stojąco, ani na siedząco, a wzięty do sypialni wypije 20ml herbaty max. Mleka wypije najwięcej, bo około 100-140ml (mówię o popijaniu w ciągu dnia, bo po wstaniu i na noc wypija koło 200), ale musimy wrócić na to mleko do domu, do sypialni, bo inaczej nie skupi się. Więc zawsze wybieram jednak mleko. Popełnię sepuku.
kenna a owoc soczysty?
Em też nie chciała długo pić.
Dawałam, brzoskwinię taką bardzo dojrzałą, gruszkę a potem ugotowane, potem kompot itd 😉
Oprócz tego Em lubi te musy Kubusia i na upały to jej brałam jak nie chciała pić- miała frajdę, że potraf sama =)
kenna,  a dlaczego zdecydowałaś się na ten bebilon a nie na "klasyczne" zagęszczene miarką kleiku? pamiętasz ile podawałaś sabsimplexu?
Isabelle a nie możesz się skonsultować z innym pediatrą? IMO to trochę za małe dzieciątko by tak eksperymentować  :kwiatek:
Isabelle - Michaś też mocno ulewał, teraz też mu się zdarza, ale na początku masakra i też myślałam, że nie przybiera, a było na odwrót
RaDag, z owocem jest problem, bo Milan nadal nie je żadnych kawałków ani grudek. Tak więc musiałabym mu zabierać mus w słoiczku i karmić łyżeczką, co nie jest oczywiście żadnym kłopotem i może tak będę robić. Tylko że nigdy w życiu nie zje mi tyle, ile powinien wypić wody etc. Co najwyżej 50ml, jak będę rączo za nim biegać, to mi zje 😀 😀 😀 A jeślibyśmy przyszli do domu, to wypije 140ml mleka, więc zawsze mam tam z tyłu głowy, że to mleko w domu jest lepszym (prawie 3krotnie) wyjściem... Ale dzięki za przypomnienie o musach, moze nawet te Kubusiowe spróbuję, będzie to chyba dla niego ciekawostka 🙂


Isabelle, zdecydowałam się na Nutriton, bo Milan pił odciągane moje mleko, które nie udaje się zagęścić żadnym kleikiem (robi się woda po minucie), a Nutriton jest na bazie mączki chleba świętojańskiego i zagęszczał dobrze. Sab Simplexu podawałam wg porady neonatologa aż 8 kropelek do każdej butelki.
Isabelle a nie możesz się skonsultować z innym pediatrą? IMO to trochę za małe dzieciątko by tak eksperymentować  :kwiatek:

narazie zbieram opinie doświadczonych mam, bo nie mam alternatywnych pomysłów, które mogę zaproponować 😉
Isabelle - Michaś też mocno ulewał, teraz też mu się zdarza, ale na początku masakra i też myślałam, że nie przybiera, a było na odwrót


a robiłaś z tym cokolwiek, czy jeśli przybierał, to dałaś spokój?

kenna, faktycznie mm łatwiej zapewne zagęścić. mała pryka, jedna kupka była cięższa, a brzuszek ciąle wydaje mi się trochę twardszy. ale z tego co czytałam to sabsimplex daje się zapobiegawczo, nie tylko jak coś sie dzieje, dlatego myślałam, że byłaby to niezła opcja, jako zabezpieczenie przed zatwardzeniem po zagęszczaniu.
Moja pediatra powiedziała, że jak przybiera to nie musimy się martwić. Teraz już rzadko mu się uleje, głównie jak leży na brzuchu.
Dziewczyny mamy okoloroczniakow ile wasze dzieci jedza mleka? Bo my zjechalismy do jednej flaszki na noc, zageszczanego kasza jaglana (duzo potrafi tego wciagnac nawet 240-270 😉 ) W nocy juz nie je. Ne powinnam w zwiazku z tym dac jeszcze flaszki w dzien? Mloda nie je kaszek z proszku, wcina za to jogurty i zwykle i sloiczkowe :-) Ogolnie piknie wcina ostatnio, az milo karmic :-)

Isabelle, moim zdaniem przy takich przyrostach wagi, Ty po  prostu przesadzasz z tym ulewaniem. Wylej sobie lyzke mleka na podloge, zobaczysz, jaka to sie moze zrobic kaluza. Nam zawsze mowiono, ze przyrosty wagi i brak dolegliwosci bolowych sa wyznacznikiem, czy nalezy refluks leczyc, czy nie. Oczywiscie nie mowie o sytuacjach, gdzie jest anatomiczna wada budowy ukladu pokarmowego (u Alana podejrzewano zwezenie odzwiernika, to dluga i traumatyczna historia zreszta), ale Alan potrafil zwymiotowac caly posilek, on rzygal buzia, nosem, totalna fontanna, dusil sie przy tym, musialo go bolec, bo calkowicie odmawial jedzenia, to byl horror. U nas nic nie pomagalo, pomoglo dopiero zastosowanie innej pozycji do odbijania po karmieniu, juz go nie trzymalam przodem do siebie na ramieniu w takej tradycyjnej pozycji, tylko tylem do siebie na rekach w pionie - tak ze ogladal swiat, nie wiem, jak to opisac, ale pozycja banalna, wiec na pewno skumasz. Wtedy z dnia na dzien sytuacja sie poprawiala. Ale dlugo potem jeszcze po jedzeniu nie mogl szalec, bo rzygal - to sie zdarza nawet dzis. I do dzis, mimo ze refluks minal, z jedzeniem mamy duzy problem, bo on jesc nie lubi.
Wybacz, ale Ty moim zdaniem naprawde powinnas wrzucic na luz. Wiekszosc dzieci w tym wieku ulewa. Trzeba umiec rozroznic, czy to jeszcze fizjologia, czy juz patologia.
kenna- te kubusiowe mają dla mnie tą przewagę, że odkręcam i Em sobie sama radzi a krzywdy sobie nie zrobi, więc może i po placu zabaw z tym latać 😉 Tylko trzeba uważać na inne zazdrośliwe dzieci, dlatego nie podaję raczej jak nie jest sama  🤣
Jasne, że lepiej jakby wolał sok- ale co zrobić...
Milan jest z tych co to się wolą zagłodzić niż jeść- nie?
bo tak się zastanawiam, jakby przegłodzić pół dnia czy 3/4 to też nie zje nic grudkowatego?
Już jest duży, to mu taki eksperyment by nie zaszkodził chyba
Isabelle przyrasta mala ladnie wiec nie martw sie tym ulewaniem.
Ja tez sie martwilam, bo Kuba bardzo ulewal, czesto
chlustal, ale przybiera po 1,5kg w 6tyg wiec to najwazniejsze.
Szkoda, ze mi nikt nie powiedzial wczesniej zeby
zageszczac mleczko kleikiem. Nie panikowalabym
tak podczas rozszerzania diety he.he.
Mlody je kleik ryzowy, a i tak potrafi ulac. Zwlaszcza
jak zacznie fikac girami i napinac brzuszek.


Muffinka Ty zwariujesz z usypianiem Adasia, a ja ze
spaniem Kubusia w nocy! Wstaje co 1-1,5 godz bo on
glodny jest! I nie pomaga karmienie kleikiem... tu chodzi
o to, ze mlody wiecej niz 120ml jednorazowo (najczesciej 90ml)ie zje.
On woli zjesc mniej, a czesciej...
No u nas spanie w nocy ok (tfu tfu) ale usypianie masakra! teraz wprawdzie jak zasnął o 12 to śpi (nakarmiłam go przez sen). Ale pewnie zaraz wstanie i do wieczora będzie walka.
Oooo już go słyszę 😵
Kubusiowi widocznie sie podoba jedzenie przez
sen, bo on sie budzi i upomina mruczac i krecac sie o jedzenie.
Probowalam go usypiac dalej jak tak robi, ale gdzie tam!
Dopiero sid awanturuje.
Dostanie butle i idzie dalej spac.
Tylko mnie martwi to, ze tak czesto je mm, ale co ja
mam poradzic?
gwash, Milan je rano 240ml i wieczorem 150-200ml. W dzień też pije mleko, bo niczego innego nie chce tknąć i jest to około 260ml max. Czyli na dzień około 700ml  i wiem, że to jest dużo 😉

RaDag, on nawet i chce teraz, ale wymiotuje. A kilka mocniejszych odruchów wymiotnych i odechciewa mu się jeść 🙁 Po anginie jest tak, jak 2 miesiące wstecz.
No to współczuję 🙁
akzzi a wodą nie daje się oszukać? Co 1,5 godz to nie powinien dostawać mm. Strasznie mu dużo karmień w ciągu doby wychodzi chyba jeśli w nocy tak często je.
Może da się to przewalczyć jakoś. Woda, smok? Próbuj, choć wiem że łatwe to nie będzie ale może noc, dwie, trzy się przemęczycie i w końcu zacznie sobie Kuba robić dłuższe przerwy.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
10 lipca 2013 16:33
Szybkie pytanie- 2 miesiace na przetaczanie sie z brzucha na plecy to deczko za wczesnie? Jasiek mi wczoraj zrobil taku nanewr, a dzis powtorzyl 3 razy  w ciagu kilku minut i byl wyraznie zadowolony z siebie. Martwic sie?
Szybkie pytanie- 2 miesiace na przetaczanie sie z brzucha na plecy to deczko za wczesnie? Jasiek mi wczoraj zrobil taku nanewr, a dzis powtorzyl 3 razy  w ciagu kilku minut i byl wyraznie zadowolony z siebie. Martwic sie?


Z całej mojej tajemnej wiedzy jaką posiadam to za wczesnie.
Ale zalezy jak to robi bo od reguły zawsze sa jakieś wyjatki
opolanka   psychologiem przez przeszkody
10 lipca 2013 16:45
Isabelle, ja podaje przed każdym karmieniem 5kropli Delikolu i 2krople Sab Simplexu. Do tego raz na dobę 5kropli biogaia probiotyk. Ale u nas problem był z kolkami.
Jak kupa twardsza, to mogą to być zaparcia. Z reszta dla mnie kupa na dwa dni to trochę zbyt rzadko. Ale specem nie jestem.
Dodatkowo dopajam woda i herbatka z rumianku.
Pomoc na koperkowa jest jeszcze za wcześnie. Z
Szafirowa za wczesnie.
Z brzucha na plecy jest miesiac pozniej niz z plecow na brzuch.
Czyli tak 5-6mc.
Obstawiam, ze sie przewalil na plecy, a nie obrocil.
Jak to wykonal?
Isabelle Fynn tez ulewal i tez sie martwilam, ale lekarz powiedzial, ze jak dobrze przybiera na wadze i nie chlusta, to mam nic nie zmieniac. Teraz juz coraz mniej tak robi, ale np dzisiaj puscil mi spora porcje na dekolt az do pepka  😵

Szafirowa wlasciwie za wczesnie, ale ja sie nie znam. 😉

Akzzi troche za czesto sie budzi. Moze musisz faktycznie przewalczyc te dwie-trzy noce ze smoczkiem i sprobowac go oduczyc picia za kazdym razem.
Co do przekrecania sie, to Fynn najpierw przekrecal sie z brzucha na plecy, a potem odwrotnie 😉

Muffinka wspolczuje!!
Nie da sie go piciem, smokiem pluje  🤔wirek:
A mnie juz krew zalewa...

Anka moglabym powiedziec, ze Kubus tez najpierw sie
przekrecal z brzucha na plecy.. tylko to nie bylo przekrecenie,
a przewalenie.
Mial wtedy jakies 6tyg...
opolanka,  wszyscy lekarze mi powtarzają, ze jeśli mała nie ma wyraźnego "parcia" i się nie meczy, to normą jest jedna kupa na 3 dni. jesli jest częściej-super, ale jesli rzadziej to wtedy się martwić. u nas tylko raz było wyraźne parcie i poszła ciut bardziej stała kupa.

paranoja z tymi dzieciakami. mam totalny mętlik w głowie. nie wiem czy zagęszczać czy nie, czy zwykłym kleikiem czy tym bebilonem. masakra.

udało mi się mała przepoić! niecałe 50 ml herbatki z rumianku poszło. ale ciągle nie wiem jak często to robić. jak dostaje jeść co 3 h, to budzić ją co 1,5 i mobilizować do herbatki?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się