Słuchajcie, potrzebuję Waszej pomocy. Znalazłam dzisiaj ptaka. Na osiedlu, na chodniku, mało go nie rozjechałam rowerem. Potem po niego wróciłam i zabrałam do domu. Ale szczerze mówiąc boję się go. 😡 Biega prawie sprawnie i jak łapałam to cośtam próbował podlatywać, ale słabo mu szło. Może to jakiś młody? Mogę go zanieść do weterynarza? Co tam z nim zrobią? Kiedyś jak byłam mała to zaniosłam z mamą gołębia, ale nie pamiętam co tam dalej było...
Aha, to coś takiego podobnego do kawki, tylko z białymi fragmentami.
Proszę o radę bo zupełnie nie wiem co robić.
edit.
W sumie to znalazłam coś takiego:
http://www.mto-kr.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3:znalazem-ptaka-co-robi&catid=4:opieka-nad-znalezionymi-ptakami&Itemid=2 Nie widać żadnych ran, więc może to moja nadgorliwość? 😡
edit2.
Dobra, poradziłam sobie. 😀