Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

a ja dziś spędziłam miłe dwie godziny w szpitalu na madalińskiego... brzuch mi się napina co chwilę, ale szyjka jest ok nic się nie skraca i nic nie rozwiera. mimo to lekarz chciał mnie położyć na oddział, ale umówiłam się z nim że jak objawy się nasilą to wtedy znowu przyjadę. no i odpukać na razie jest w miarę ok. leżę. strasznie się stresuję. pierwsza ciąża była taka bezproblemowa, to w tej mi musi dowalić....
no i nic mi nie przepisał, mam tylko brać no-spe i magnez...
Kurczak u mnie to samo. Pierwsza ciąża luzik a teraz co chwila coś. Od 30 tyg łykam magne B6 3 razy dziennie po 2 tabletki bo twardniał mi brzuch, a mała w szyjkę waliła główką bo się skróciła. Prócz magnezu mam luteinę, chciał mi dać jeszcze theovent ale odpuściłam bo po magnezie przestał brzuch twardnieć. W pierwszej ciąży nosiłam wiadra z wodą do koni i gnój wywalałam, a teraz po zgrzewkę wody do Lidla nie mogę sama jechać bo mi nie wolno! No masakra. Ale już końcówka i liczę, ze w czw doktorek pozwoli mi rzucić i magnez i luteinę.
Ach i zapomniałabym, odrzuciło mnie od mięsa i wyniki morfologii poleciały w dół. Tak więc żelazo mam łykać. Łykanie żelaza = się zatwardzenie! Pierwsze o co poproszę na porodówce to lewatywa!
Isabelle jeszcze raz dokładnie sobie obejrzałam te wszystkie filmiki i nasuwaja mi się takie refleksje:

To co mocno rzuca się  w oczy to ułożenie głowy. Na tych 3 filmikach dziecko cały czas ma głowę przechylona na jedną strone.
To trzeba korygować. Do deformacji głowy bardzo szybka droga od takiego leżenia :P
Mogę troche to podciągnąc pod asymetrię.

Na pierwszym filmiku też mnie zaniepokoił moment "wygięcia sie " ale to było na zasadzie bardziej " matka dawaj jeść czego sie ociągasz "
Ogólnie jak na razie nie widzę niczego co by mogło mocno zaniepokoić ale wiadomo obserwuj:


Ps. Jesteś smyraczem roku😀 ( dzięki chciałam zobaczyć odruch Babińskiego jest bdb ) Bo u dzieci z poczatkami WNM ten odruch jest słaby albo mocno nieprawidlowy
Ach i zapomniałabym, odrzuciło mnie od mięsa i wyniki morfologii poleciały w dół. Tak więc żelazo mam łykać. Łykanie żelaza = się zatwardzenie! Pierwsze o co poproszę na porodówce to lewatywa!


dżizas ja łykam actiferol i oprócz "przyjemności" układu pokarmowego, efekru zero bo hemoglobina ciągle spada! ja nie wiem szlag mnie trafia... i chce mi się ryczeć ze strachu i bezradności...
Ja cały czas wszystkie wyniki krwi miałam rewelka a witamin ciążowych nie biorę. Ale naprawdę od mięsa mnie odrzuciło na rzecz nabiału, warzyw i owoców i od razu efekt!
muszę zrobić przegląd apteczki, bo na bank mi została jakaś luteina, gynalgin i jeszcze to wzmocnione żelazo, mnie się już nie przyda, więc chętnie oddam.

aszhar, uff. ale mi kamol spadł z serca. im wiecej człowiek czyta, tym znajduje więcej symptomów. w ciąży sobie powtarzałam "oby zdrowa była, oby bez żadnych choróbsk", a dopiero teraz sobie zdaję sprawę ile upośledzeń i paskudztw może wyjść już jak dziecko wieksze niż taki noworodek! czyli to przekręcane na tym pierwszym filmiku nie wygląda jakos strasznie? dziś oboje padamy na pyski, ale jutro postaram się o filmik z odginania przy odbekiwaniu i może nakręcę leżenie na brzuszku.

przekładamy ją na różne boczki, nie zauważyłam, żeby miała jakiś ulubiony. ale teściowa mnie nastraszyła deformacją głowy, wiec pilnuję (tak samo jak groźbą odstających uszu jak się będą zawijać 😉 )

pozwolisz, że będę co jakiś czas napastować? :kwiatek: bardzo się boję, że coś co dla mnie jest niczym niepokojącym okaże się czymś strasznym...

mała dziś konczy 3 tygodnie! ale ten czas leci! muszę założyć kilka ciuszków, które leżą bo zaraz mi wyrośnie 😉 ale... mogłaby zostać taka maciupcia. wygodnie się ją nosi 😉 bo kloca 10 kilo już sobie nie wyobrażam tak taszczyć 😉

wie ktoś co u Pokiego i Czarownicy?
Isabelle ależ prosze  bardzo napastuj. W miare moich możliwości pomogę 😀
Na tym filmiku z tym "wygięciem sie" nadal nie zauważam niczego co mogłoby zaniepokoić.
Julie, http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,24219.0.html

O, dzięki podczytywaczko jedna. 😉
To dla sakury miało być, bo myślałam że coś więcej tam pisałam. Ale to nie tam.
Tu jakiś mój wywód jest: [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,74.msg1763683/topicseen.html#msg1763683]klyk[/url]

A ja tym razem piszę do was od rodziców z Sopotu. Zabrali mi go na 1,5 godzinny spacer wieczorem. Po godzinie już dzwoniłam gdzie są i kiedy wrócą, bo się stęskniłam za Gabuniem.  😜
No ale dobrze, niech się nim trochę nacieszą. A ja się mam szanse wyspać, bo mogę go o 7 rano zanieść mamie, a sama dłużej pospać.
W ogóle to doszłam do wniosku, że moi rodzice się obchodzą z Gabrysiem jak z jakąś relikwią co najmniej.  😁
Z jednej strony miłe, ale też męczące na dłuższą metę. 😉
aszhar, kkk mam wózek bez przekładanej rączki (nówka) i taki z przekładaną (używany - Krzysio jako trzeci  :hihi🙂.
Nówka leży w pokrowcu poskładana  😉 i chwała temu co wymyślił przekładane rączki!!!
Wiatr... ostre słońce, deszcz, śnieg - nic nie jest groźne, wystarczy szybciutko przełożyć rączkę (nad daszkiem - nie ma możliwości uderzenia dziecka - trzeba jedynie uważać na dłonie/paluszki).
Dodatkowo oprócz przekładanej rączki, zawsze mam parasolkę w koszyku - tyle, że my mocno "wiejscy" jesteśmy i spacerujemy głównie po lasach, łąkach i polach.
Większość czasu spędzamy nad stawami i wózek bez przekładanej rączki leży na strychu... używany jedynie, jak jedziemy do miasta  🤣

pokemon współczuję przeżyć  🙁 biedna Pazuzu   🤔
Cierpik Pokemon zdrowia dla Michasia i Pazuzu  :przytul: :przytul: co za przeżycia...

RaDag uwielbiam Wasze zdjęcia. Emilka jest fantastyczna. Pewnie się powtarzam, ale co zrobię jak uwielbiam 🙂

Muffinka
ściskam mocno. Agatka też dostała propozycję wyjazdu z dziadkami na mazury. Ja jako dziecko uwielbiałam tam jeździć, ale jakoś nie wyobrażam sobie, żeby Agusia była tyle km ode mnie... beze mnie... Jeszcze nie jestem gotowa...

Kami jak u Ciebie nastrój?

w ogóle ostatnio zaczęła wychodzić sama przed blok z koleżankami się bawić. Co jakieś 15-20 minut przybiega do domu a to napić się, a to siusiu, a to się przytulić. Cieszę się z jednej strony, a z drugiej jestem przerażona jak ten czas ucieka. Dopiero co była w brzuchu, a teraz już sama z domu wychodzi....

Dziewczyny jak jesteście w domu z dziećmi to dzieci się bawią same w swoim pokoju czy Wy jesteście z nimi?
Ja jakoś nie mogę spokojnie siedzieć jak ich nie widzę... Lubię być obok. Jak chcą się bawić to się bawię z nimi, a jak bawią się same to mogę coś robić/pracować, ale będąc przy nich. 

Karmie cały czas piersią i powoli myślę nad ostawieniem. Nie sama z siebie, ale sytuacja się trochę zagęściła i trochę jestem zmuszona... Jest mi z tego powodu bbbb smutno i nie wiem czy wykonam ten pierwszy krok... Uwielbiam dawać cycusia i to spojrzenie zza niego, te oczy wpatrzone we mnie... Ta niezastępowalność... BBBB mi żal....

aszhar, kkk mam wózek bez przekładanej rączki (nówka) i taki z przekładaną (używany - Krzysio jako trzeci  :hihi🙂.
Nówka leży w pokrowcu poskładana  😉 i chwała temu co wymyślił przekładane rączki!!!
Wiatr... ostre słońce, deszcz, śnieg - nic nie jest groźne, wystarczy szybciutko przełożyć rączkę (nad daszkiem - nie ma możliwości uderzenia dziecka - trzeba jedynie uważać na dłonie/paluszki).
Dodatkowo oprócz przekładanej rączki, zawsze mam parasolkę w koszyku - tyle, że my mocno "wiejscy" jesteśmy i spacerujemy głównie po lasach, łąkach i polach.
Większość czasu spędzamy nad stawami i wózek bez przekładanej rączki leży na strychu... używany jedynie, jak jedziemy do miasta  🤣

pokemon współczuję przeżyć  🙁 biedna Pazuzu   🤔


no widzisz kasiulkaa25 właśnie dlatego rozważałam te opcję, czyli jednak się sprawdza. No to mam kolejny punkt do odhaczenia w kwestii wózka. 
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 lipca 2013 08:57
Galop ja mam taki dom, że z salonu jest przejście bezpośrednio do kuchni, więc młodą mogę widzieć cały czas- chyba, że mi się gdzieś za szafką schowa, to idę jej szukać 😁 Więc cały czas mogę mieć ją na oku. A nawet jak mi zniknie np. w pokoju, to po prostu co chwilę zaglądam, czy się grzecznie bawi 😉 Ale tylko w domu jestem taka spokojna, bo gdzie indziej to latam za nią jak kot z pełnym pęcherzem 😉 To chyba takie podświadome jest, bo otoczenie domu znam, a otoczenia innych miejsc już nie, więc widzę więcej zagrożeń dla niej.

A my wczoraj byliśmy z młodą na imprezie 😁 Namówili nas znajomi i pojechaliśmy o 19:30 🤣 Młoda prze szczęśliwa, że nie musiała iść wcześnie spać 😉 Padłą dopiero o 23 😁 A rano pobudka o 7:30 😁 I była atrakcją dnia, rozpieszczana przez wszystkich. Normalnie dziecko cygańskie 🤣
Przez następne 3 tygodnie chyba tak mi dziecko rozpuszczą, jak nigdy... nie dość, że moja mamuśka z Irlandii przyleciała, to jeszcze teściowa przywiezie swoją teściową, która wreszcie chce prawnuczkę zobaczyć(wcześniej był wstyd we wsi, bo nie dość, że dziecko nieślubne, to jeszcze nie ochrzczone i w dodatku z córką "Jehowych"!). Ale mamuśka już mi humor popsuła... wczoraj wpadła jak nas nie było i dostałam telefon, że ona więcej nie przyjdzie, bo zrujnowaliśmy ogród i wygląda jak w melinie pijackiej 😵 Dlaczego? Bo śmieci w worku sprzed domu nie zdążyłam do kontenera wyrzucić i kable leżały rozciągnięte, bo Konrad robi instalację w kuźni... ech. Mieć matkę pedantkę to przekleństwo :/ Boję się ją do domu zaprosić, bo nie daj Bóg zobaczy szklanki niepozmywane 🙄

Dobra, zabieram się za doczytywanie co tam u Was 🙂

edit: Isabelle nawet nie wiesz, jak moja młoda się cieszyła, gdy oglądałam filmik z Niką 😀 Najpierw patrzyła zafascynowana, a potem zaczęła się śmiać w głos 😀

RaDag coś pisała o przedszkolu, ja chyba ostatnio też, ale bardziej w temacie żłobka. Niestety szans na państwowe nie mamy(nie wiem, czy ktoś tutaj pisał, czy gdzieś indziej czytałam- najpierw dostają się dzieci rodziców pracujących, dopiero potem inne. A u nas jest duuużo osób chętnych... 🙁 ). To w ogóle jest mała paranoja- musisz mieć pracę, żeby oddać dziecko do żłobka, a żeby mieć pracę... musisz oddać dziecko do żłobka 😵 Przejdę się w tym tygodniu do żłobka prywatnego, tego obok nas i chyba podpytam jak to jest z zostawieniem dziecka na 1 dzień(bo jest taka opcja, kosztuje 60zł). Prawdopodobnie będę zostawiać tam małą 1-2 razy w tygodniu, żeby bawiła się z innymi dzieciakami.
Kami   kasztan z gwiazdką
08 lipca 2013 09:26
Galop dzięki za pamięć - w sobotę było ciężko, ale W zabrał Monię do teściowej i się trochę odgrzebałam z domem, a wczoraj pojechaliśmy ze znajomymi na rynek i chyba trochę pary ze mnie zeszło  😀

Z trzy miesiące straszą koleżanką  🙂





No i coś czego mama zabrania, ale oczywiście tatuś już nie....

Przepraszam że tu a nie w ogłoszeniach ale tu jest szansa, że informacja zostanie dostrzeżona.
Mam do oddania mleko HIPP Bio Combiotic 2. Otwarte w sobote i zjedzone dosłownie 4 łyżki z 350g.
Mała ma niestety uczulenie, a szkoda żeby się zmarnowało. odbiór na Ursynowie.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 lipca 2013 10:00
Dziewczyny mam na sprzedaż właściwie nowy laktator elektryczny Lovi Prolactis z funkcją masażu i regulacji siły ssania. Używałam go dosłownie kilka razy, jest jak nowy (nawet ma jeszcze oryginalne folie). Ma gwarancję. Kupiony za 419zł, ale oczywiście cena jest do uzgodnienia. Laktator jest super, ja niestety karmić piersią nie będę, więc zmuszona jestem sprzedać 🙁

http://lovi.pl/pl/produkty?gclid=CJW91KfDn7gCFQSS3godKWcAYQ

Profesjonalna ochrona laktacji.

Dwufazowy laktator elektroniczny LOVI Prolactis to profesjonalne wsparcie w rozwiązywaniu problemów laktacyjnych. To także doskonały produkt dla mam aktywnych zawodowo, regularnie odciągających pokarm. Odwzorowuje naturalny dwufazowy przebieg funkcji ssania dziecka (fazę stymulacji wypływu pokarmu i fazę głębokiego ssania). Dzięki temu odciąga więcej mleka w krótszym czasie.

Cechy laktatora Prolactis potwierdzone w badaniu koordynowanym szpitalnie*:
- skuteczne rozwiązanie problemu potwierdzone u 85% mam
- szybkie i efektywne odciąganie potwierdzone u 90% mam
- bezbolesne odciąganie pokarmu potwierdzone u 95% mam

* Badanie laktatorów Prolactis i Protect na grupie 40 kobiet nadzorowane przez położne i doradczynie laktacyjne.

Szczegóły produktu:
1) Dwufazowy sposób odciągania.
Dwie fazy odciągania odzworowują naturalny rytm ssania dziecka. Stymulacja odzwierciedla szybkie ruchy ssące dziecka pobudzające wypływ pokarmu. Głębokie odciąganie odzwierciedla efektywne pobieranie pokarmu.

2) Wyświetlacz i pokrętło precyzyjnego ustawienia siły ssania.
Umożliwiają dokładne ustawienie i obserwację 8-stopniowego zakresu siły ssania. Wyświetlacz  pomaga zaobserwować zmiany w ustawieniu siły ssania podczas kolejnych sesji odciągania pokarmu w dłuższym okresie czasu.

3) Akcesoria do odciągania ręcznego.
Sprawiają, że laktator elektroniczny Prolactis zmienia się w laktator ręczny Protect. Umożliwiają skorzystanie z laktatora w sytuacjach niewymagających regularnego odciągania większej ilości pokarmu.

4) Pamięć ustawienia rytmu i siły ssania.
Zapamiętuje indywidualne preferencje karmiącej mamy.

5) Alarm, zegar i wyświetlacz czasu odciągania.
Pomagają w ustaleniu planu poszczególnych sesji odciągania oraz określeniu, w jakich porach odciąganie jest najbardziej efektywne.

6) Nakładka masująca.
Stymuluje produkcję i wypływ pokarmu. Umożliwia delikatne i skuteczne odciągnięcie pokarmu.

7) Zasilanie bateryjne i sieciowe.
Umożliwia odciąganie w dowolnym miejscu.

8) Akcesoria do przechowywania pokarmu.
Dysk uszczelniający, nakrętka i butelka pozwalają na bezpieczne przechowywanie pokarmu, a następnie nakarmienie dziecka po wymianie dysku na smoczek dynamiczny.

9) Torba na laktator.
Wyposażona w wygodny odpinany pasek i przegródki zapobiegające przemieszczaniu się laktatora podczas podróży.

W zestawie:
- panel sterowania
- laktator z butelką 150 ml
- zestaw do przechowywania pokarmu (dysk uszczelniający, nakrętka, kubeczek do pojenia)
- akcesoria do odciągania manualnego
- zasilacz sieciowy
- torba na pasek
- elementy zapasowe

Dodatkowo w prezencie:
- 10 sztuk wkładek laktacyjnych
- Przewodnik po karmieniu piersią

PRZEBADANY WE WSPÓŁPRACY ZE SZPITALAMI:
Wyniki badania koordynowanego szpitalnie w Krakowie i Siemianowicach Śląskich potwierdziły: laktatory Prolactis to profesjonalne wsparcie w rozwiązywaniu nawet poważnych problemów laktacyjnych.

REKOMENDACJA SZPITALNA:
Szpital Ujastek w Krakowie: "W opinii personelu medycznego szpitala Ujastek laktatory elektroniczne LOVI Prolactis są sprzętem bardzo pomocnym i skutecznym w rozwiązywaniu większości problemów związanych z laktacją. Bardzo skutecznie podtrzymują proces laktacji, odciągają pokarm, nawet w przypadku dużego zastoju. Możliwość regulacji siły ssania pozwala bezboleśnie odciągać pokarm nawet przy bardzo poranionych brodawkach.”
Kami   kasztan z gwiazdką
08 lipca 2013 10:21
Opolanka mamy już forum wymiankowo-sprzedażowe  😉 http://www.dzieciowewymianki.fora.pl/
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 lipca 2013 10:22
Kami, o dzięki, jakoś przeoczyłam. Już tam pędzę 🙂
Jak mi dziś źle, ledwo chodzę. Falabana jak tam u ciebie? Pojechałaś na porodówkę z nienacka?
masakra z tymi cenami żłobów. 60 zł to często ludzie zarabiają jako dniówkę, więc co, oddać wszystko żłobowi? to jaki jest sens pracy?

u nas kolejny pomysł padł 😉 Mariusz wymyślił koncepcje, żeby wiejski sklep założyć 😉 bo będę mogła na wsi siedzieć, z mała za ladą 😉 geniusz😀

teściowa za to strasznie chce, żeby jej małą zostawić na 2-3 dni 😉 jest zupełnie na mleku sztucznym więc żaden kłopot. (przywyklam już do karmienia mm, trochę serce boli, ale jestem sama z dzieckiem, tata ją zabiera może na godzinę dziennie, w nocy też ja wstaję, więc nie daję rady zwyczajnie. bez pomocy nie da się tego zrobić raczej) moze skorzystam, dom odgruzuję 😉

w miejskim domu mamy... dwie gąski! teściówka marudziła, że konie srają, a tu teraz sama w torbie autobusem przywlekła gęsi 😉 całe życie w bloku, to teraz jak ma mój dom "na własność" to ma też szalone pomysły 😉


CzarownicaSa,  powiem Ci, że mnie z teściową dobrze, jak nie ma jej u mnie. jak się po ponad tygodniu wyniosła to od razu odżyłam, i nasze relacje są znów super 😉 jaką pracę planujesz?

agulaj79, może ciepły prysznic na plecy? oszczędzaj się! chyba, że już szkraba chcesz na swiecie 😉

opolanka,  domagam się zdjęć!
Isabelle, ja filmiku nie obejrzalam w calosci, bo nie mialam czasu 😉 tylko kilka sekund, ale jak zrozumialam chodzi Ci o zwiekszone napiecie? Wydaje mi sie, ze to jest kolejne po alergii pokarmowej modne pojecie w naszym kraju 😉 Moje dziecko mialo najpierw zwiekszone napiecie, bo majac tydzien potrafil lezec kilka minut na brzuchu z glowa u gory, majac miesiac potrafil tak juz kwadrans. Potem mialo asymetrie, bo niby obracalo glowe tylko w jedna strone, troche pilnowalam, troche nie, glowy zdeformowanej nie ma. Potem mial z kolei obnizone napiecie miesniowe, bo sie nie podciagal do siadu. Pediatra mnie stresowala. W kazdym z tych przypadkow konsultowal go neurolog i sie pukal w czolo 😉 Az w koncu zmienilam pediatre, bo jak naprawde byly problemy, to nam pomoc nie umiala, ale za to inne modne klopoty wymyslala na poczekaniu 😉 Przestalam tez czytac i sie doszukiwac problemow. Jestesmy oboje szczesliwsi i spokojniejsi. Nie chce przez to powiedziec, ze masz olewac rzeczy, ktore Cie martwia, ale troche luzu nie zaszkodzi, a na pewno dobrze Wam obu zrobi. Ja wlasnie zaluje tych pierwszych miesiecy, ktore minely mi na nieustannym zamartwianiu sie.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 lipca 2013 12:46
Isabelle na razie nie bardzo mam jak pracę planować, bo niestety z maturą i papierkiem hodowcy koni to co najwyżej na kasę w markecie mogę iść- zarobię nie więcej niż 1200zł, a sam żłobek na miesiąc kosztuje 1100 😉 Więc póki co jakakolwiek praca mija się z celem- chyba, że w domu. Myślałam o robieniu biżuterii i sprzedaży na allegro lub ogólnie jakimś biznesie domowym, ale teraz tego jest tyle na rynku, że chyba marne mam szanse. Jestem aktualnie zarejestrowana jako bezrobotna, do końca września pobieram zasiłek więc zawsze trochę grosza wpadnie. Później przeniosą mnie do Centrum Aktywizacji Zawodowej- cokolwiek to jest- i może uda mi się jakąś pracę z urzędu złapać. Może dogadałabym się z teściową, że przez jakiś czas siedziałaby z małą, a potem by się coś wykreowało. Zobaczymy.
Co do teściów to ja moją też lubię na odległość 😁 Ale ogólnie jest bardzo fajna, potrafi mi tak "z Niemca" zabrać małą na noc do siebie, żebyśmy sobie odpoczęli 🙂 Tylko jest bardzo anty na wszelkie wyjścia, więc jeśli chcemy, żeby wzięła małą tak po prostu to nie ma żadnego problemu, ale jak już chcemy iść do znajomych to zaczyna się kręcenie głową, marudzenie i stwierdzanie "a po co Wam imprezy, w domu siedźcie, posprzątajcie, odpocznijcie, po co macie gdzieś chodzić" 🙄 Bo to takie normalne, że młodzi ludzie nigdzie nie wychodzą 😎
agulaj 79 - Gorąca dość, ciąża zaawansowana, masz prawo się źle czuć. U nas cisza  🙄, dzisiaj rano byłam w pracy, potem fugowałam kafelki, teraz czekam na następnego ucznia i próbuję dopiąć rachunki na bo ze szpitala nie wystawię. Może mała czuje, że wiecznie coś mam jeszcze do zrobienia i nie chce się narażać, tylko, że te najważniejsze rzeczy już zrobione i w zasadzie czekamy ... Jakby nic się nie działo, to w czwartek do ginekologa i zobaczymy co tam powie. Narzekałam narzekałam, oby się nie urodziła wcześnie, ale też nie pisze się na 2 tygodniowe opóźnienie  🙇
natchniuza,  powiem Ci, że wolę się zamartwiać i szukać niż czegoś nie zauwazyć 🙂 tak mam z koniem, wolę dmuchać na zimne, i tak jak podejrzewałam z dzieckiem mam podobnie 😉

mnie martwią jeszcze wszelkie "nerwowe" sprawy, bo ojciec dziecka ma z tym kłopot. ma napady epileptyczne, ale na konsultacjach nic nie wychodzi. ma poprostu napady raz na rok czy dwa, typowo epileptyczne (piana z ust, spięcie mięśni, zwierzęcy krzyk, trzęsawka, a pózniej zamroczenie kilkugodzinne, brak kontaktu, błędny wzrok, zmęczenie), ale na badaniach nie ma żadnych niepokojących rzeczy i neurolodzy rozkładają ręce... dlatego sądzę, że mała jest w jakiejś grupie ryzyka i wolałabym niczego nie przeoczyć 😉


CzarownicaSa, moja teściowa kapitalna jest. naprawdę super kobita. ale wychodzą różnice w wychowaniu. ja uważam sie za osobę kulturalną i zaciskam zęby, ona mi nie chce wchodzić w paradę i tak po cichu się żremy a we mnie się wściek gromadzi 😉 za to nie mieszkając razem nie mamy ścięć wcale!
a nie myślałaś o własnej działalności? skoro i tak jesteś oficjalnie bezrobotna to poczekać na dotację możesz, a można "na lewo" wypisać zakupy i pokombinować, jesli już nie prawdziwa działalność 😉

falabana a na ktg nie wychodzą żadne skurczyki? może masz jakieś i ich nie czujesz? może Wasza gwiazda będzie tak kulturalna jak Budynio Julie i wody odejdą w wannie 😉?

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 lipca 2013 13:03
Isabelle myślałam, ale najpierw w ogóle trzeba mieć pomysł na jakąś działalność. A mi takich pomysłów brak 🙁
Falabana ja też w czw wizytuję.  Mam nadzieję, że upał trochę odpuści bo klimy nie mam w aucie i ciężko i mi będzie jechać. Jak klimy nie lubię tak teraz by mi się przydała.

Isabell ja się oszczędzam. Małgosię  na 2 godz do sąsiadów zaprowadziłam (ma tam kolegę rok młodszego) i leżałam. Teraz odgrzałam obiad, zjadłyśmy i nadal leżę. W domu mam znośne 20stopni, ale na dwór nigdzie się nie mogę wybrać.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
08 lipca 2013 13:08
Isabelle, z jadnej strony oczywiscie wato dmuchac na zimne. z drugiej- kurcze, nie potrafie zaufac lekarzowi tak na 100%. Jak pisaly wielokrotnie dziewczyny- sa takie roznice w diagnozach,podejsciu, zaleceniach, ze zwariowac mozna. Mam nadzieje, ze dzisiejsz lekarka wzbudzi we mnie wieksze zaufanie niz poprzednia.

My bylismy z rana na kontroli bioderek itp. Bioderka mamy w porzadku, inne rzeczy tez, tylko ponoc malutkie ciemiaczko (i w zw z tym mamy konsultowac il. wit D podawanej) i 'leniwy' brzuszek- bo sie tak 'rozlewa' i trzeba go stymulowac, zeby miesniami pracowal i go wzmacnial. Tyle. Dziec sie ucieszal przez cale badanie 😉
O 15 szczepiania- tu sie juz pewnie nie ucieszy...
Isabelle - KTG nie miałam, podejrzewam, że jakby coś to dopiero teraz mnie skieruje. Skurczów nie czuję, no zdarza się, że bruch mi twardnieje ale tak miewałam od początku trzeciego trymestru i na pewno się nie nasiliło. Najbardziej mnie przeraża fakt, że dziecko z dnia na dzień rośnie a ja nie wyobrażam sobie rodzić takiego 4kg!
my_karen   Connemara SeaHorse
08 lipca 2013 13:13
agulaj, śliczna Małgosia 🙂 a co do samopoczucia to w taka pogodę końcówka ciąży to musi być masakra... odpoczywaj ile możesz :kwiatek:

Lalena, Twój synek już taaaaki dorosły jest! Wszystkiego naj!

Cierpienie, Pokemon, współczuję przeżyć strasznie, dużo zdrówka dla Was!

Julie, Gabrys niezły agent rośnie 😀 jakbym swojego widziała 😁

Muffinka, nawet nie wiesz jak Cie rozumiem z tym wyjazdem :/ wygląda na to, że Darek zostanie z ojcem sam na dwa tygodnie od tego weekendu a ja będę 350km dalej w Katowicach pracować. Na sama myśl płakać mi się chce :/ Darek na pewno będzie zachwycony, tata umie sie nim super zająć, a i tak głupia matka już tęskni 🙁

galop, ja mam Darka cały czas w zasięgu wzroku, z niego taki czorcik jest, że szok, pomysłów tysiac na sekunde 😉 Mam o tyle dobrze, że z kuchni widzę go i w pokoju i w ogrodzie cały czas, nie ma szans mi zniknąć, a jak nie jestem w kuchni to jestem z nim. Inaczej sobie nie wyobrażam.

Z tymi żłobkami jakaś masakra jest, ja papiery składałam jeszcze w starym miejscu zamieszkania, po przeprowadzce było już za późno składać papiery w nowym... Dostalismy się, ale co z tego...
szafirowa,  my też mamy małe ciemiączko i nie dajemy wit D wcale, tylko tyle ile w mm. a mamy zapas duży wit D i wit K. najpewniej będziemy musieli komuś sprezentować.

powiem szczerze, że lekarzom nie ufam też. za dużo mi rodziny wykończyli. dlatego bardziej ufam Aszhar i jej opinii po przesłaniu filmiku niż konowałom. krzywdząca opinia, wiem. ale co poradzę, że nie uważam lekarzy czy prawników za swiete krowy?

agulaj79, a co Ci konkretnie jest? tzn co boli?

CzarownicaSa, jeśli chcesz NAPRAWDĘ mieć działalność-pomysł ważny. jeśli (tu proszę pracowników służb o zaprzestanie czytania 😉 ) chcesz wyrwać legalnie pieniążki na własne zachcianki to pomysł mało istotny, ważne wirtualne papiury 😉
co do pomysłów, mówisz, że duże obłożenie żłoba jest... mówisz, że masz dom z ogrodem i wynajmujesz część... może prywatny klub maluszka? wymagania są żadne, bo ta działalność nie jest określona przepisami jak "przedszkole", a widać, pieniążek niezły 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 lipca 2013 13:25
Nie, w żadne kluby maluszka bawić się nie chcę, wystarczy mi jeden maluszek na głowie 😁 Pieniędzy nie chcę wyrywać, wolę zarobić pracą. Kiedyś bez problemu bym "wyrwała" legalną kasę, ale teraz trochę mi się myślenie zmieniło 😉
Póki co kombinujemy. Być może Konrad zacznie coś wreszcie w kuźni w weekendy robić, wtedy bym mogła to sprzedawać przez internet. Jakieś zajęcie zawsze jest.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się