Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Kenna no właśnie tak. Niestety nie przypomniało mi się słowo ŚLUZ  🤔wirek: 😁  coraz gorzej z moim polskim.
Tatus mnie odwiedzil. Ponoc malutka nie przesypia nocy tak spokojnie jak ze mna😉

A i zerknal na moj brzuch. Mam tam jakby gorsze czucie, i sadzilam, ze tylko nozyczkami mnie tam nakluli. O ja naiwna! Mam  wycieta dziure na kilkanascie centymetrow, rozwarta na jakies 7-8 cm. Az mi sie slabo zrobilo. Dobrze ze nie mam jak tego zobaczyc. Dziwne, ze boli mniej nizngdy tam byla ropa
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 czerwca 2013 17:21
Isabelle, nie dziwne wcale- ropowica to bol mega-mega, potem jest ulga. a rana, to 'tylko'rana. sorry za debilne porownanie, ale moj kon przechodzi cos takiego z noga wlasnie. po niezauwazonym zakluciu (mala, ale gleboka ranka)- przedwczoraj nie chodzil, ba, nawet nie stal- dzis prawie nie kuleje (otwarcie rany, sciagniecie ropy)

Anka, biedny maluszek. dobrze, ze mu nasiadowki pasuja.

Dziewczyny mam problem i potrzebuje rady. Codziennie chodze z nalesnikiem na spacer o 10-10:30 na dwie godziny. Maly po chwilizasypia i spi caly spacer, budzi sie pare minut po powrocie do domu. Moge wtedy pojsc po zakupy, nawet dalej, a poczte itp.
ale- chce z nim wychodzic tez po poludniu - po drzemce, a przed kapiela (czyli gdzies miedzy 16 a 19:30) i nie moge. Poniewaz to jest jego pora czuwania, on musi paczac, w wozku nic nie widac, wiec jest syrena. Wyjmuje (ale tez nie ma opcji zeby go ulozyc na rekach w kolyske- no way! tylko do gory, zeby mogl paczac nad ramieniem) i tak to o moze prosze panstwa spaceowac ile wlezie! zachwycony. jak probuje odlozyc syrena jakby go zywcem obdzierali ze skory (nawet lzy ciekna!). Sytuacja powtarza sie od tygodnia, mniej wiecej od momentu, kiedy zaczal konkretnie skupiac wzrok i interesowac sie zywo otoczeniem.
I teraz- co ja mam kurcze zrobic? Dzis potrzebowalam jeszcze pojsc do sklepu po poludniu i gdzie tam! zawrocilam, bo nie dam rady z nim na rekach i z wozkiem, a inaczej to pol osiedla myslalo, ze sie znecam nad dzieckiem! nie mam pomyslu na wyjscie z sytuacji- przyszlo mi nawet do glowy przesadzenie do spacerowki, albo moze spacer w foteliku samochodowym? help!
ash   Sukces jest koloru blond....
22 czerwca 2013 17:29
szafirowa, masz wózek z możliwością wpięcia nosidełka?
klapcio89   Walczący z cieniem...
22 czerwca 2013 18:07
Melduję się że Filipek nadal w brzuszku 🙂
Chyba jednak wyjdzie bliżej drugiego terminu 🙂
Ja czuje się ok, tylko upały dają o sobie znać, strasznie puchnę. Po za tym mogła bym po drzewach skakać  😀
Chociaż dzisiaj strasznie boli mnie biodro jak chodzę, mam takie nagłe kłucia...
W poniedziałek jadę już do rodziców żeby być bliżej szpitala w którym chce rodzić. Z resztą u siebie jestem sama, nie ma nikogo kto w razie "W" mógł by mi pomóc, będę czuła się bezpieczniej, i przynajmniej nie umrę z nudów  😉
(babki nie liczę bo ta jak by mogła kazała by mi jeszcze jeździć traktorem bo "siano zamoknie". Całe szczęście że nie umiem xD )
We wtorek wizyta u gina, zobaczymy co tam się dzieje...

Czytam Was na okrągło, chciała bym się powypowiadać a tu nic z tego, mój telefon nie chce wysyłać wiadomości. Ile razy się naprodukowałam, a tu dupal, nie chce wysłac  😤

Spóźnione gratulacje Isabelle, miałyśmy ten sam termin bez jednego dnia, a Ty masz już swoje maleństwo ze sobą, a ja nie mogę się doczekać  😜 
Filipo mógł by już wyjść w przyszłym tyg, tata ma urlop od 1go i przyjechali by do mnie przynajmniej na dłużej, a tak im później tym krócej będą :P
Szafirowa, Lew miewal "jazdy" ze nie chce wózkiem, więc zawsze na dole w koszu szmate miałam i w chuscie natychmiast mu mijalo a ja pchalam pusty wozek
Tyle ze byl starszy, jakieś 3 miesiące mial
Kami   kasztan z gwiazdką
22 czerwca 2013 18:36
Szafirowa mnie też do głowy przyszła chusta - będziesz mieć dwie ręce wolne na zakupy  😉
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 czerwca 2013 18:48
Taa, jakbym ogarniala chuste to nie byloby problemu :/ w przyszlym tygodniu umawiam sie z doradczynia od chustonoszenia na prywatne konsultacje- mam nadzieje, ze Jasiek sie przekona do tego, bo ja na luzie moge po poludniu wychodzic w chuscie, tylko po 1- musze ja umiec bezpiecznie i dobrze zamotac, po 2-Jasio musi podjac wspolprace.
Sznurka ale ten fotelik to tak szastprast i juz, cudownie zadzialal i teraz jezdzi zadowolony i wcale nie marudzi? Kurcze.
Ja mam bardzo duze opory, jednak za duza juz mam chyba wiedze na ten temat. Moze sie wkrecilam jak wy w jedzenie albo karmienie naturalne.

A jak rozwiazujecie karmienie poza domem? U nas to jest sporo czasu, czesto pol dnia albo i caly. I wtedy najczesciej jednak dawalam flache, pewnie to byl blad, ale najszybciej i najprosciej. Karmienie w wozku jest u nas srednio wykonalne, przeciez jest tyle rzeczy ciekawszych naokolo, no i w ogole po co siedziec w wozku jak wozek nie jedzie.. Mozna tez wtedy wytrzec paszcze i rece w kremowa tapicerke (kto mowil ze to praktyczy kolor, zabije!)


Szafirowa kieszonke na takim nalesniku jest dosc latwo zawiazac, jeszcze jak zaciagniesz boczne poly to na pewno bedzie ok. Tylko upaly! Wez sobie wozek to wlozysz tam zakupy 😀 bo juz to widze 35 stopni, dziecko w chuscie i dwie siaty w rekach 😉
Kami   kasztan z gwiazdką
22 czerwca 2013 19:21
bo juz to widze 35 stopni, dziecko w chuscie i dwie siaty w rekach 😉


Od poniedziałku ma być po 19-20 stopni  💃
Sznurka ale ten fotelik to tak szastprast i juz, cudownie zadzialal i teraz jezdzi zadowolony i wcale nie marudzi? Kurcze.
Ja mam bardzo duze opory, jednak za duza juz mam chyba wiedze na ten temat. Moze sie wkrecilam jak wy w jedzenie albo karmienie naturalne.

A jak rozwiazujecie karmienie poza domem? U nas to jest sporo czasu, czesto pol dnia albo i caly. I wtedy najczesciej jednak dawalam flache, pewnie to byl blad, ale najszybciej i najprosciej. Karmienie w wozku jest u nas srednio wykonalne, przeciez jest tyle rzeczy ciekawszych naokolo, no i w ogole po co siedziec w wozku jak wozek nie jedzie.. Mozna tez wtedy wytrzec paszcze i rece w kremowa tapicerke (kto mowil ze to praktyczy kolor, zabije!)


Gwash bywa że pojęczy ale nie zanoso sie przez 40 minut bordowy i to mi wystarcza by wiedzieć ze dobrze zrobiłam
przestał mi sie też składać w scyzoryk, jak zasypia jest oparty a nie zlożony wpół jak w poprzednim foteliku

Karmienie poza domem? praktycznie codziennie się zdarza, wtedy przed wyjściem szykuje owsiankę/ jaglankę/ dorzucam do tego banana/ jabłko i w miseczkę ze szczelnym wieczkiem z rossmana
Karmię w różnych miejscach od kawiarni na parkingach i urzędach skończywszy - jak mam czas idę na kawę gdzieś gdzie są krzesełka dla dzieci jak nie to w wózku, a jak nie mam wózka to jedno na kolanach trzyma i tyle. A parasolka zdecydowanie ma mniej miesc do ubrudzenia niz emma.
Swoja droga ostatnio miałam tak kretyński dzień ze załatwiajac sprawy urzędowe nie bardzo było gdzie przewinąć Lwa. Wiec został przewinięty na trawniku w parku;] A zjadł siedząc na parkowej ławce;]
szafirowa przesadź do spacerówki.
Gondola to tylko wymysł producentów dla dzieci zimowych co by ciepło było i wiatr nie wiał.

Jeżeli masz spacerówkę na płasko rozkładaną to heja i do przodu.

Ponieważ teraz mam jako taki dostęp do netu opolanka isabelle gratuluje naleśniczków
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
22 czerwca 2013 20:08
gwash, moj nalesnik jest jakis malo nalesnikowaty - jak spi na brzuszku to potrafi sie przemiescic o 90 stopni, a jak nie spi to macha wszystkimi konczynami i nie znosi byc w jednym miejscu/pozycji, wiec mam cicha nadzieje, ze jednak mimo wszystko przekona sie do chustowania.

aszhar musze odkopac spacerowkowa bude i zobaczyc jak sie rozklada, byloby super, gdyby na plask, bo poza wszystkim stelarz i gondola mieszcza sie wylaczynie  w naszym samochodzie z bagaznikiem-buda, do hondy moich rodzicow za nic juz nie wejdzie i czasem konczy sie na spacerze w foteliku samochodowym.

In.   tęczowy kucyk <3
22 czerwca 2013 20:09
Julie, o masz, zebym to ja pamietala! Zaczelismy tydzien lub dwa przed skonczeniem 6go miesiaca. Pierwsze dwa dni marchewka, potem brokul i potem kilka dni na zmiane, raz dziennie, potem doszedl kalafior. Wszystko gotowane, zeby bylo miekkie, ale wystarczajaco twarde, zebym mogla w kawalki pokroic i zeby sie nie rozwalilo jak trzyma. I tak bylo przez dwa tygodnie, potem mielismy kilka dni przerwy, bo byl chory i nieodkladalny. Po przerwie teraz zre surowa marchewke pokrojona w dlugie cienkie paski, zielona papryke, od tygodnia je pomidora i wprowadzilismy drugi posilek, wczoraj dostal z nowosci salate, ogorka i ziemniaki a dzis szamal ananasa. Dzis i kiedystam przedtem dostal troszeczke kurczaka, jakis czas temu dostal odrobine ryby. Aa i jedzcze od drugiego tygodnia je ryz, ale nie papke, tylko normalny ugotowany ryz. Jeszcze gdzies w drugim tygodniu jablko i mango bylo. I banana dostal dwa razy. Dopiero wczoraj zaczelam zapisywac co je, wiec slabo pamietam co i kiedy bylo 😉 wyznaje zasade z http://www.babyledweaning.com/ - wszystko, co nie ma soli, cukru i przypraw jest jadalne. Wyciagalam mu tez raz wafelka truskawkowego z geby, bo do niektorych ludzi nie dociera, ze nie chce, zeby jadl slodycze, szczegolnie jak jest taki maly.

Proboje go zaznajomic z doidy, ale na razie zupenie nie czai dlaczego z zabawki mu woda leci 😉
Dziewczyny, czy u Waszych dzieci pojawily sie teraz w te upaly potowki?
Alan ma takie malutkie czerwone krostki/punkciki?, ale szczerze mowiac, nie jestem pewna, czy tak wlasnie wygladaja potowki. Zaczelo sie od miejsca, gdzie przylega pielucha. Teraz jest tez tego troszke na pleckach i na klatce piersiowej oraz na karku. Nie wyglada jak typowa alergiczna reakcja - brak szorstkich zapalnych plam, zgiecia lokciowe i kolanowe czyste, brak jakichkolwiek objawow ze strony ukladu pokarmowego. Wszystko nam sie zbieglo w czasie - wprowadzenie krowiego mm, upaly, to cos na skorze i juz nie wiem, czy to zwykle potowki, czy jednak krowa nadal problemy sprawia, bo mial zdiagnozowana alergie na mleko krowie, ale od dawna je danonki np czy maslo i nic sie nie dzialo ze skora.
Isabelle współczuje  :kwiatek: Szybko się kuruj biedulko.
I tutaj ukłon dla mojego szpitala, że wypuszcza nie wcześniej niż po 4 dobach (nawet mnie sprawiali problem, że mam wypis mieć na piątek skoro urodziłam w poniedziałek po 22! Przecież rano jeszcze nie minęły 4 doby  🙄 Potem się pojawiła u maluszka bakteria i tym sposobem i tak wyszliśmy dopiero w sobote).

Szafirowa może mu za gorąco w tej gondoli?
W foteliku to się strasznie upoci...Próbuj ze spacerówką.

natchuzia Kubuś też ma potówki, pojawiają się zwłaszcza po jeździe w foteliku. małe kropki ma na karku, główce i pleckach, reszta czysta. Myślę, że Alan też może mieć potówki, w taki upał nie da się nie pocić.

aszhar jak Kuba? Jak biodro?

Moja ma pelno i co chwila w innych miejscach. Jak np pospi dluzej na zagieciu ubranka albo kocyka to ma na karku. Od wozka na pleckach. Na buzi, na tylku. Ale to sa takie delikatne czerwone krostki, ktore znikaja po kilku godzinach.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
23 czerwca 2013 07:55
akzzi, wczoraj nie bylo goraco jak wychodzilam- bylo zdecydowanie chlodniej niz na przedpoludniowym spacerze, ktory przesypia bez najmniejszego problemu- ale to jego pora spania. On w ogole jak czuwa to jest marudny, bo mu sie wszystko szybko nudzi- musi widziec, zmieniac pozycje, cos robic, musi sie dziac! A jak widzi, ze sie na niego nie patrzy to potrafi nakrzyczec - czyli robi krotkie 'aaaa!' i pacza czy paczasz 😉

Dzisiaj mi wstal o 5- usmiechniety od ucha do ucha, az sie w glos zasmial- pierwszy raz. a ja mu tlumacze 'czys ty zwariowal? matka pada na twarz, bo do wieczora poznego sasiedzi u nas byli z miesieczna Julka (swoja droga- ta mala wydaje takie dzwieki, ze bym chyba zwariowala jakbym miala tego dluzej posluchac- wysokie, piskliwe, taki mysi skrzek, Jasiek sie kompletnie inaczej 'wypowiada'😉. O 6 dal sie jeszcze namowic na godzinke spania i to by bylo na tyle. Teraz cwaniak przysnal sobie smacznie na hustawce, a ja walcze z powiekami- za oknem deszcz leje, szaro, ponuro, no spaaaaac...

Jasiek tez ma po spaniu/lezeniu w jakiejs pozycji takie kropeczki w  te upaly- nie przejmuje sie, bo znikaja szybko i ewidentnie w miejscu przylegania do czegos powstaja, no i na karku.
ja sie bujałam w potówkami w kwietniu, bo przegrzewałam Lwa w aucie na długich trasach
nie zawsze po dobie znikały

teraz się nie zdarza, ale Lew zwykle cały dzień w domu tylko w pieluszce chodzi, ewentualnie t-shirt mu wkładam
Szafirowa opisujesz mi Fynna 🙂 on jest tez taki ciekawski. Teraz musze z nim wszystko badac. Raczki wyciaga do kazdej mu nieznanej rzeczy, wszystko trzeba pomacac, polizac, pomemlac.  Albo nosze go twarza do podlogi i on podnosi zabawki.  😁  Lezakowanie mu sie nudzi po 5 min. Ciagle musze mu zapewniac nowe zajecie, bo inaczej jest marudzenie. Jemu wystarczy, jak cos sie rusza, lub cos widzi, ale w mieszkaniu ciezko o takie  atrakcje. Np. kocha lezec pod drzewem i obserwowac liscie i ptaki. Wtedy nie ma dziecka przez dluzszy czas. Jak pada deszcz to moge zapomniec  😵 full time job
Sznurka a tak mi sie jeszcze przypomnialo - dlaczego wg twojej pediatry dzieci jedzace duzo mm maja slaba odpornosc i sa grube i duze?
Kami   kasztan z gwiazdką
23 czerwca 2013 09:10
Nie wyrabiam - męża nie ma od 11 dni, a drugie tyle samotnego siedzenia w domu jeszcze przede mną. Padam na twarz, a to dopiero przedsmak, bo w sierpniu nie będzie go cztery tygodnie  😵 Marzę o tym, żeby rano oddać komuś Monię i dospać ze dwie, trzy godzinki  🍴

I pochwalę się Wam trochę moim dzieciem, bo jej dawno nie było  😁

Sobotnie basenikowanie



Obiadek



Mama prosiła tatę przed wyjazdem, żeby blokady na szuflady pozakładał....



I coś co się zdarza baaardzo rzadko w ciągu dnia  🏇

Kami - Monia jest obłędna 🙂
Kami supes Monka!

Szafirowa wstawanie przed 6 to u nas norma. Dzis jednak mlody dal
pospac i obudzil sie o 6.45, a o 8 znow poszedl na godzinke spac.

Anka Kubus tez uwielbia patrzec na liscie. ja sie smieje, ze on je liczy  😂
Swoja droga Twoj Fynn na tych zdjeciach w wiaderku bardzo
mi Kubunka przypomina...tylko moj ma wiecej wlosko.
Zobacz...nie podobni?
kami mojego meza nie ma od wczoraj i ja tez nie wyrabiam 😉 Alan to bardzo absorbujace dziecko - rowniez w nocy :/ Wlasnie mmu bajke wlaczylam, zebym mogla chwile odetchnac :/
gwash, nie dopytywałam tak naprawdę, może dlatego że czułam przez skórę ze jest tam ziarno prawdy? mleko zwyczajnie mocno kaloryczne jest
Ani Lew ani Nelcia nie są drobiazgami, mam w otoczeniu jeszcze takich dwóch "mleczaków" co maja teraz po 2i 4 lata i też są "wypasieni"

tylko co do tej odpornosci nie mam przekonania a raczej jej braku

szafirowa, dobic cię? niektóre dzieci to po prostu ranne ptaszki - Lew dzis wstał o 5.40 i nie dał się juz spacyfikować
za to o 8 o zgrozo poszedł na pierwszą drzemke....

Kami, hahah niezła aparatka
my na razie radzimy bez blokad, łażę krok w krok mówiac nie wolno przy każdej próbie
ręce mam juz do kolan...
akzzi, ale przystojniacha!
Kami   kasztan z gwiazdką
23 czerwca 2013 10:10
Sznurka tyle, że mam wrażenie że moje dziecko się ze mnie śmieje jak mówię "nie wolno". Dobrze wie o co mi chodzi, ale ma to głęboko w poważaniu. A jak dłuższą chwilę skupi się nad czymś czego zabraniam to się włącza tryb wymuszacza i ryk na wszystkie okoliczne wioski  😵 Poza tym w tych szufladach są różne biurowe rzeczy, niektóre ostre i wolałabym żeby na wszelki wypadek (nawet jak już załapie że nie wolno) jak kiedyś jej przyjdzie do głowy coś stamtąd wziąć, to żeby była ta blokada.

Dzisiaj poległam przy śniadaniu - chciałam żeby zjadła marchewkę i jabłuszko. Marchew w listkach - zaczęła się dławić i wymiotować. Jabłuszko w piórkach - ble. Wzięła ode mnie parówkę cielęcą i wszamała całą  😵
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 czerwca 2013 10:36
Rajce idą dwa ząbki z góry. Będzie mały kasownik 😂
Kami, wiem o czym mówisz, wynoszę na srodek salonu z kuchni a on za sekundę rechocze znów robiac to samo w kuchni
jednak stawiam na konsekwencje przynajmniej na razie, nie zarzekam sie ale nie jestem za miliardem zabezpieczeń, był czas że miałam inną wizję, nawet szukałam tu na volcie, mam tez cała siatę po chrześniakach
włozyłam zaślepki do kontaktów i pożałowałam, kluczyk do wyciągania się urwał a usuwajac je połamałam nożyczki Lewka do paznokci, wiec trafiły do kosza

barierke zrobiłam tylko na tarasie ale z innych względów
mam troche takie poczucie że blokada działa tu i teraz, że wystarczy zapomnieć zamknąć/ zablokować i moze być bieda
i dwa przykłady z życia
jeden banalny - klapa od sedesu i mój chrzesniak spuszczajacy tam pluszaki, komórki, wystarczyło ze dorosły zapomniał zabezpieczyć i znów coś sie topilo

i tragiczny, jak w domu gdzie były barierki na schodach niezamknięta przez pospiech spowodowała ze 1,5 roczne dziecko pofrunęło prosto do nieba

wiem, ze są przypadki że się nie uniknie - córka koleżanki odkrecała np kurki z gazem...
A jakie wy macie podejscie do zabezpieczeń? macie? nie macie?

co do jedzenia - ale czemu zwrotka była? za dużo napchała? konsystencja ją zaskoczyła?

Czarownica i jak nie marudna?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
23 czerwca 2013 11:18
Ja jestem zdania, że nawet najlepsze zabezpieczenia dziecko jest w stanie obejść, a dorosłemu dają mylne poczucie bezpieczeństwa, przez co często przestaje zwracać na nie uwagę- i nieszczęście gotowe. To, że dziecko przez 5 miesięcy nie otworzyło np. barierki do basenu nie oznacza, że tego nie potrafi. Dzieci bardzo dużo obserwują- i nagle po prostu coś robią, najczęściej z natychmiastowo zamierzonym skutkiem. Więc ja staram się po prostu pilnować- obserwuję, patrzę, czasem stanę obok jak widzę, że jest w potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, żeby w miarę szybko zareagować- np. gdy otwiera szafkę i widzę, że może sobie lekko nią łapki przycisnąć. Ale nie bronię- bo jak przyciśnie to się nauczy, że można sobie tak zrobić krzywdę. Tylko staram się zminimalizować ewentualne obrażenia- podstawiam lekko swoją rękę czy nogę, żeby nie ścisnęła za mocno.

Sznurka a właśnie nie. Zachowuje się normalnie, jest wesoła, zadowolona, śpi bez problemu. Ale u nas na szczęście problemów z zębami nie ma, tylko przy pierwszych była troszkę marudna- ale to raczej była kwestia Irlandii, a nie samych zębów 😉 No i znów wychodzą oba naraz. Jednego dnia nie widać nic, a drugiego- już wystają czubki 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się