"muj wuj" o jezuuuuuuuuuuuuuu 😵 Ty masz chłopie 50tke na karku,moze do szkoły ortografie szlifować,skoro historia okrojona.
Tania za moich koniarskich czasów też ani toczka ani nic.Kulbaka rosyjska mi jakoś ud i łydek nie piłowała,a mało tego, jeszcze się w niej skoki trenowało i było git 😉
Bardzo ciekawy watek 🙂 Kilka razy mi sie lezka w oku zakrecila 🙂
Zeskanowalam dwa zdjecia, na ktorych widac dziadka mojego meza z jego konmi. W tym samym gospodarstwie mieszkaja teraz moje konie 🙂 Szkoda, ze dziadek tego nie dozyl, na pewno by sie cieszyl.
"muj wuj" o jezuuuuuuuuuuuuuu 😵 Ty masz chłopie 50tke na karku,moze do szkoły ortografie szlifować,skoro historia okrojona.
Tania za moich koniarskich czasów też ani toczka ani nic.Kulbaka rosyjska mi jakoś ud i łydek nie piłowała,a mało tego, jeszcze się w niej skoki trenowało i było git 😉
moja mama i ciocia na Murzynie 😀. Murzyn -koń mojego pradziadka. Z tego co mowił mi dziadek, Murzyna i mojego pradziadka łączyła niesamowita więź 😉. Podobno gdy moj pradziadek odszedł, koń oszalał. Nie mogli sobie z nim dać rady.
no kobity obiecałam więc słowa dotrzymuję, co prawda skaner padł ale od czego jest aparat 😉 podpisów nie stosuję bowiem zdjęcia robiłam tak by podpis był oryginalny z książki zacznę od przedstawienia autora i pierwszych stron dwóch tomów, zdjęcia pochodzą z Hipologii Grudziądzkiej z 1931 i 1932 r.
http://books.google.pl/books?id=hl9KAAAAYAAJ&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false Tu jest wersja elektroniczna innej doskonałej "przedpotopowej" lektury - Hippika to jest księga o koniach: potrzebna i krotochwilna młodości zabawa Autorzy Krzysztof Dorohostajski,Kazimierz Józef Turowski z roku bagatela 1861.......... Co prawda nie ma zdjęć i obrazków, pisana poza tym staropolskim ,ale wytrwałym gorąco polecam !
A to nie jest z książki Jamesa Fillisa ("Zasady ujeżdzenia i jazdy konnej"😉 ? Bo coś znane ryciny , że o galopie wstecz nie wspomnę 🙂 Tak, galop do tyłu jak najbardziej istnieje - znam konia, który jak się wścieka to potrafi tego dokonać 😀 Oczywiście, nie ma to nic wspólnego z tym, czego nauczał Fillis, ale potwierdza to tylko teorię praktyką. Bo jeżeli tak, to z ciekawostek - wprowadził nie tylko ćwiczenie znane jako galop do tyłu - ale i galop na trzech nogach czy lotne co takt w miejscu! O tak trywialnych i łatwych rzeczach jak piaff w przód, w miejscu i do tyłu nie wspomnę 😉 <ironia>
to przy okazji mam pytanie laika ujeżdzeniowego: skoro niegdyś robiło się takie rzeczy jak galopy i pasaże do tyłu, a umiejętność wykonania ich uważano za najwyższy stopień zebrania to dlaczego we współczesnym ujeżdżeniu nie ma tych elementów?
a tak swoją droga, galop na 3 nogach wg mojej wyobraźni nie może wyglądać elegancko i harmonijnie raczej jak tańce połamańce 😉
Widziałam na youtube filmik z galopem na 3 nogach do tyłu. Całkiem współczesny, kolorowy. Niestety - został usunięty. Żałuję, że sobie go nie zapisałam. Wyglądało... dziwnie - takie podskoki z nogą w górze.
Polecam wszystkim obejrzenie na youtub'ie filmiku mistrza Nuno Oliveiry(niestety nie potrafię wstawiać linków) 😡 😡Jest to 10 minutowy filmik gdzie Nuno Oliveira pokazuje ujeżdżenie konia z wodzami w jednej ręce,i jest tam dosłownie wszystko łącznie z przepięknymi galopami do tyłu.naprawdę warto to obejrzeć bo takich rzeczy się już dzisiaj nie ogląda!To jest naprawdę jak taniec jeżdżca i konia. 😅nauczyłam się wklejać linki!!