kotbury, a ta pogodynka.pl ma też aplikację na androida? Szukam czegoś dobrego, bo po wczorajszym 100% deszczu w skrótowej prognozie i 0% w absolutnie każdej godzinie do 24 po wejściu w szczegóły to mnie już ręce opadły z aktualną aplikacją

Właśnie dziś podjechałam odkupić od znajomej kilka worków pelletu ze słomy,sprawdzę ten trop, choć ja szczerze wątpię czy przy mojej syfiarze to cokolwiek się sprawdzi i nie wyczyści mi portfela do gołego... Teraz mam wątpliwości czy to moczyć, czy nie, bo widzicie z czym ja mam do czynienia, znajoma nie moczy...

lusia722, pytałam zanim kupiłam i dziewczyny pisały, że nie zwilżają, więc nie zwilżyłam.
Pierwszego dnia tam była gruba warstwa, bo 3 baloty wysypałam, ale jak ona tak codzinnie mniej więcej brudzi (sika tylko w boksie, kupsko na padoku w sumie też znajduję po 1 dziennie, chyba wszystko do domu trzyma 🤣😉, to masa tego razem z brudami wyszła. Nie było to na pewno 15 cm, ale 10 to mogło być. Fakt też, że przyłapałam stajennego z szuflą u niej, dopiero dziś poprosiłam, żeby widłami do trocin wybierać, a nie szuflą, aczkolwiek przy takiej produkcji to nie wiem czy jest jakaś wielka różnica 🙄
donkeyboy, w sensie pellet pod len dać na środku boksu? Wtedy tego pelletu już nie zwilżać, zostawić suchy skoro jest pod spodem i rozpadnie się pod sikami lepiej chłonąc? Problemik polega jeszcze na tym, że ona lubi sobie pogmerać w boksie, stąd w ogóle pojawiły się u nas maty,jeszcze jak stała na słomie, bo rozgarniała słomę na boki (przy okazji część zżerała)i leżała na betonie 🙄
Może spróbuję zdobyć worek pelletu na próbę i obczaić ten sposób.

Ten wstrząs to myślę, że z d*py był, jak cała ówczesna diagnoza, no ale gdzieś w człowieku zostaje. Domosedan dostawała przy wszelakich zębach, szyciach itp i nic nie było. Ja weta pytałam, to nie tak że czekałam na podpowiedź, ale zawsze było, że dam radę i w sumie jakoś dalam. No i pastę to bym dała, ale w żyłę nie wiem czy bym się finalnie zdecydowała.

lusia722, mam nadzieję już nigdy nie potrzebować, ale jakie?

Gillian, dokładnie, trociny wychodzą drożej, chyba bym zbankrutowała, zresztą widzicie jaką ona jest syfiarą

fajnie macie, ja przez 2 kontuzje miałam świrującego debila bojącego się własnego pierda, a moja wet ani razu nie zaproponowała, żeby w żyłę dać, pasty się za to boję, bo x lat temu mi się prawie kobyła przekręciła w transporcie i w klinice wylądowała z podejrzeniem wstrząsu po 1 kresce sedalinu 🙈 także też próbowałam wszelakie możliwe suple i poza uboższym portfelem to nic to nie zmieniało...

Powiem Wam szczerze, że u nas to raczej nie wygląda za dobrze. Minęło 5 dni, na początku sypnęłam 3 baloty, po 3 dniach dosypałm pół, czwartego kolejne pół, wczoraj kobyła stała niestety większość dnia w boksie, reszta dni po kilka h na zewnątrz i no dziś masakra, powinnam po wybraniu dosypać ze 2, więc tak na dobrą sprawę z 8-9 tygodniowo mi wyjdzie, żeby nie było tak goło jak zastałam dziś i to przy padokowaniu choć część dnia, w sezonie jesienno- zimowym zdażają się dni kiedy stoi w boksie po kilka dni bo leje i wtedy to nie wiem ile tego zejdzie.. Czy pellet sosnowy lepiej chłonie? Mówiłam, że mam mega brudasa, a ona jeszcze lubi sobie pokopać w podłożu

karolina_, u nas było tak samo, koń parsknął na padoku obok i moja wpadała w tryb ucieczki, nawet jak się na chwilę uspokoiła, to i tak szukała czegokolwiek strasznego, choćby listka.Zaczęło się po pierwszym areszcie boksowym (8 miesięcy, więc nie w kij dmuchał), potem niby wychodziła, ale z różnym skutkiem - raz biegała w kółko aż do białej piany, raz wyszła z ogrodzeniem przecinając sobie nogę na godzinę szycia, i 3 miesiące gojenia, ostatnim razem załatwiła międzykostny i zginacz... U nas żadne cbd, meliski, ashwagandy, chmiele, ziółka srółka, ani ich kombinacje nic nie dawały.
Badałaś magnez? Bo ja dziś usłyszałam od mojej wet, że jak w krwi jest mało, to znaczy że w komórkach to już praktycznie go nie ma, my mamy w dolnej granicy, więc aktualnie sprawdzam ten trop. Tylko ja wyjściowo miałam kiedyś bomboodpornego konia, który bał się tylko krów(i wtedy stawał i się przyglądał) i traktorów, do tych naszych ostatnich przygód, to brykała 2 razy w życiu, a mam ją od 4 latki (teraz ma 17), więc ja wiedziałam, że ona nie jest z natury płochliwa, ani elektryczna, wiem, że to nie jest jej norma. Dotarłam też do wielu dawniejszych badan krwi i zawsze magnez miała w górnej granicy, albo lekko powyżej, a od jakiegoś czasu niedobór lub dolna granica. Dam znać czy coś się zmieni w zachowaniu jak nam się magnez podniesie.

Fokusowa, ejjj nieco mnie zaskoczyłaś, ja kiedyś u koleżanki ze stajni oglądałam alpen grun musli i ono tak nie wyglądało, było całe mega miałkie i mnie odrzuciło z tego powodu, a to wygląda fajnie

tereska, ja słyszałam że pokarmowe są bardzo niewiarygodne, że lepiej jednak same środowiskowe zrobić, tak mi poradziła wet.

Pół stajni zaangażowałam do obserwacji i wygląda na to, że po fazie początkowej fascynacji potem już nie żarła, więc mam nadzieję, że będzie ok, zobaczę jutro ile zostało i jak wygląda po nocy z moją syfiarą 😜 W piątek mam wetkę do testów alergicznych to mi oceni swoim okiem jak wg niej wypada ta ściółka. Dla mnie nieco miałka, sprawia wrażenie trochę pylącej, ale w sumie powiedziała, że cokolwiek lepsze niż słoma dla astmatyka, a ja całe życie miałam konia na słomie, więc średnio się na tym znam.
No i te 3 baloty na pierwsze ścielenie do boksu 3x4 to wystarcza spokojnie i nawet myślę, że przy matach to 2,5 byłoby ok, bo warstwa była na pół lekko przerośniętego kopyta (jutro mamy kowala, a kobyle kopyta ewidentnie poczuły wiosnę)

Mglowmg, dawno miałam, więc nie pamiętam, ale to się tak do końca nie wchłania, więc byłabym jednak ostrożna, ale ja mam karego konia, to w ogóle przyciąga słońce

xxagaxx, nie zalamuj mnie proszę, bo właśnie się strasznie ucieszyłam że mam tak blisko i wyjdzie całkiem ekonomicznie. No nic, zobaczę jak będzie. Póki co tylko na chwilę ją wstawiłam do boksu na czas meszu, żeby zobaczyć czy stajeni nie będą mieli cofki przy wprowadzaniu do boksu, nie miała jeszcze siana, powieszonego, może to tylko z ciekawości...

Hmm wszystko fajnie, ale czy wasze konie też jadły ten len? Nic się nie stanie? Bo moja to żre 🤦

Mglowmg, ja miałam pogorszenie łupieżu w grzywie po mtg, więc go nie polecam, ale patrząc po pogodzie, jeśli u Ciebie jest takie samo słońce jak u mnie od kilku dni, to najprawdopodobniej to poparzenie - po mtg nie wolno wystawiać skóry na słońce i jest taka informacja na etykiecie. Na moje oko tak to wygląda.

Gillian, jak wygooglałam gdzie to, to z radości aż się zatrzęsłam i w takiej sytuacji moja decyzja o zmianie ściółki się znacząco przyspieszyła. Nie to żeby przejście z darmowej słomy na len było jakimś super dealem życia, ale biały gil się niestety z nami trzyma, więc już nie mam wyjścia. Miałam poczekać na testy alergiczne, które mam umówione na przyszły tydzień, ale w tej sytuacji, to najpierw przestawię, szczególnie, że moczone siano nie jest już tak apetyczne jak suche, więc zaczęła mi kobyła podjadać słomę..i moczenie siana mogę sobie wsadzić w buty. A gil i pokasływanie pojawiły się po 3cim areszcie boksowym, więc w ciemno obstawiam jednak czynniki stajenne 🙄

Gillian, cudownie, to 12km od mojej stajni i pan odpisał, że mogę sobie podjechać i kupić mniej niż paletę 😁
Przy matach gumowych to myślicie, że starczy na początek wysypać 3 baloty i potem nie wiem, pół dziennie dosypywać? Bo nie wiem czy więcej niż 5 mi wejdzie na raz do auta (i to cudem), a chciałabym jednak sprawdzić przynajmniej z tydzień jak to mi się sprawdzi i nie jeździć tam co 2 dni 😅

xxagaxx, właśnie nieco mnie to zdziwiło, ale na stronie Dudy jest takie info nt. ściółki lnianej
"W przeciętnym boksie o wymiarach 9-12 m2 rozściel 3-6 balotów, tak aby wstępna warstwa miała grubość 5-7 cm. Zaścieloną sieczkę lnianą równomiernie zroś wodą, przyspieszysz w ten sposób proces tworzenia się materaca."

Przy brudasach len faktycznie się sprawdza? Na początek sypiecie te 6 balotów i potem wybieracie i dosypujecie? Co ile czyścicie całość? Bo jak tak patrzę jak u nas niektórzy trotami ścielą, to zdecydowanie nie tak jak w instrukcji...
I ten pan z OLX, to pan Stanisław, lokalizacja Charbice Dolne? Bo link już nie wchodzi niestety.

espana, ich magnez z tego co pamiętam jest bardzo rudy, co oznacza, że to najtańszy, gówniany tlenek magnezu paszowy z dużą ilością żelaza, które blokuje wchłanianie magnezu... Też się kiedyś na niego nacięłam...

weszłam tu, żeby doczytać o torfie, a teraz już sama nie wiem... Do boksu ok 3x4, z matami gumowymi, dla konia baardzo brudzącego, dużo sikającego, z sianem w siatce, co lepsze?
torf z trocinami, len, czy pellet? Stajnia pensjonatowa, więc wybierane mokre raz dziennie , nie ma opcji,żeby ktoś latał kilka razy dziennie i wybierał, z padokiem bywa różnie, ale póki co koń poza boksem nie więcej niż 5h dziennie... czy ja dobrze doczytałam ,że ściółke lnianą powinno się lekko podlać na początek i pellet też? Wietrzę bankructwo...

Dzionka, brawo, teraz wygląda na prawdę top!

czy ktoś podawał ECLIPSE Biomagnesium? Wyszedł mi fosfor poniżej normy... znów i nisko magnez, a to wydaje się 2w1

Remson, jest -10% przez majówkę na całe mebio z kodem DZIENKONIA2024, ale na sklepie wszędzie jest info

Kuniaa, podpowiesz jakie?

zembria, u niej to tak wyglądało dość teatralnie, jak się te 700 kilo zaczęło trząść co jakiś czas 😂 Wet był akurat u kogoś innego ze stajni, złapałam go żeby krew zbadać, bo ostatnio miała badaną na wylocie z kliniki w styczniu, więc i tak chciałam zobaczyć co i jak i przy okazji zapytałam o tę czkawkę, a spotkałam się z takim zdziwieniem, że zaczęłam drążyć temat 🙂 Te 2 lata temu w sumie też nie drążyłam jakoś mocniej, ale teraz mnie to jednak zaintrygowało.
Sankaritarina, zobaczymy co pokażą wyniki, dziś nie przyszły, to może w czwartek będą, ale wapń ostatnio miała w normie, taki środeczek widełek z plusikiem nawet, więc nie sądzę, żeby to było to. Ostatnio miała po raz pierwszy nisko selen, choć w normie nadal, potas też tak w dolnej granicy, no i fosfor delikatnie poniżej normy, z magnezem miewała ostatnimi czasy problemy, ale akurat w ostatnim badaniu wrócił w okolice środka normy, więc czekam z niecierpliwością co wyjdzie teraz.

Facella, to na prawdę szalenie ciekawe, bo większość info sugeruje jednak brak wapnia, bardzo intrygujące jak to jest możliwe u konia, który dostaje je codziennie do żarcia

BGreen, czyli jednak to może być kwestia jakiś braków, ciekawe, bo nie poci się jakoś mega, bo i nie jest w jakimś poważnym treningu, upałów też jeszcze nie ma, a wyszło Wam coś w krwi? Jakieś niedobory?

ajstaf, no na początku to w ogóle nią tak bardziej rzucało jak przy czkawce, ewidentnie przopona pracowała. Google nie wypluło prawie nic, jeden artukuł mi wyskoczył z zagranicznej strony, przetłumaczony od razu przez googla, więc nie wiem czy tłumaczenie na pl nazwy jest ok - tam to nazwali SDF czyli synchronicznym trzepotaniem przepony i niby może być spowodowana niskim poziomem wapnia w krwioobiegu. Zapytałam weta, ale powiedziałą, że raczej nie. I szczerze w to wątpię, bo wapń miała ok w styczniowych badaniach, no i dostaje preparat wapniowy do żarcia z powodu wrzodów, no ale to akurat zweryfikujemy jutro/pojutrze jak przyjdą wyniki krwi.

Pati2012, hmmm to może być trop, ale jak? Ta trawa nie taka znowu długa...

btw chciałam linki tylko wstawić, a tu mi się wstawiły wielgachne filmy 🙄

ajstaf, nie ma, kobyła nigdy nie łykała, przeszło jej samo jak ją zgarnęłam z padoku, zdarzyło jej się to drugi raz w życiu, przerwa ze 2 lata, samo ją nagle łapało jakby. Najpierw częściej, później tak raz na minutę, czy coś około tego, filmiki jak już rzadziej to się się robiło (koniecznie z dźwiękiem). Nie wiem czy pomogło ściągnięcie, czy to, że dałam marchewkę (mnie zawsze pomaga na czkawkę cukier, ale nie miałam, to pomyślałam o marchwece, bo też słodkie 🙈😉

Aż nie wiem gdzie zapytać, więc niech będzie, że tu, bo nikt nie uzyskał odpowiedzi w odpowiednim wątku. Czy ktoś miał do czynienia z czkawką u konia? Jakieś 2 lata temu coś mi świta, że kobyła miała już raz, nawet dzwoniłam wtedy do weta,ale w sumie chyba nic nie powiedział. Dziś puściłam kobyłę na kwaterkę, jedno z pierwszych wyjść po kontuzji, na kwaterce trawa, w słońcu, ale od rana było tez trochę cienia, po jakiś 2h zaczęła czkać. Ewidentnie wyglądało to jak czkawka, co jakiś czas dźwięk czkania i ruch przepony. Wodę na padoku miała i ją piła na moich oczach, trawę jadła nie pierwszy raz, choć do tej pory wychodziłam z nią na trawę na 40 minut, max na godzinę, dziś było dłużej. Akurat był w stajni wet, więc zapytałam, ale był bardzo zdziwiony i powiedział, że się nie spotkał nigdy z czkawką u konia. Po sprowadzeniu do stajni czkawka minęła,więc wet widział tylko na filmiku. Ktoś ma pomysł skąd to się mogło wziąć? Brałam akurat krew do badania, więc tu sprawdzimy morfo i pierwiastki, ale bardzo mnie to zaintrygowało. Poza tym nikt nie widział żadnych dziwnych objawów przez resztę dnia.

Karla🙂, zawsze się zastanawiałam czy one powinny być żywe, czy martwe, bo takie standardowe paszowe, to chyba są nieaktywne, a te widzę jednak żywe. Tylk o gdzie to kupić? Jedyne, gdzie mi to wyskoczyło do kupienia, to w preparacie havensa na wrzody

ms_konik, no wiesz, ona to słynęła ze swoich pierdowych symfonii 😅 Właśnie znalazłam na allegro drożdże granulowane, cena ok bo 55 zł/5kg, chyba spróbuję, może będą bardziej zjadliwe niż w proszku, bo zawsze był jeszcze problem zjadliwości, a ona teraz na chomiczych jak na nią ilościach żarcia, to może być większy problem. A jakie się u Ciebie najbardziej sprawdziły?
Hiperkeratoza nam ostatnio tak wywaliła, że się za głowę złapałam, może i tu coś pomoże, bo jak tak dalej pójdzie,to będę musiała całego konia smarować 🙄

epk, nowa i widzę, że zmienili już opis na stronie na aktualny 🙂

ms_konik, właśnie widziałam, że to jest na bazie drożdży, ale nie zgłębiałam jakich dokładnie, a to wychodzi na to, że to zwykłe drożdże piwne, które kobyła pół życia dostawała, ale odstawiłam, bo stwierdziłam, że to po nich pierdziała... Matko sałatko, człowiek przypadkiem robił lepiej niż myślał, to będzie pierdziała dalej, wolę pierdy niż gila 😂

Pochwaliłam się, że u nas tylko lekki gil i wczoraj już był większy, a dziś przy galopie kilka kaszlnięć i teraz nie wiem, czy to przypadek, bo cieplej się zrobiło albo siano gorsze, czy to dlatego, że nam się 3 dni temu skończył pellet cbd i teraz tak rozkminiam, bo informacji mało. Czy na ukł. oddechowy, to w konopiach działa pozytywnie właśnie cbd, czy po prostu konopie jako takie? Odstawiłam ten pellet po skończeniu opakowania, bo uspokajająco nic nie działał, a po to go kupiłam, więc pomyślałam, że jeśli uspokojenia nie potrzebuję (tudzież potrzebuję, ale nie da nam go cbd), to może lepiej kupić olej z konopii, albo makuch? Ktoś widział wyraźne efekty? Czy to właśnie cbd działa cuda i jednak muszę celować w coś z cbd?
Drugie pytanie o preparaty na mykotoksyny, czytałam w wątku i polecany był mykosorb+ lub mykopak, ale to stare posty. Drugiego nie znalazłam, pierwszy od bidy gdzieś tam, czy jest coś nowego z tego typu preparatów, czy ten mykosorb naljepiej brać? Nigdy nic takiego nie dawałam, ale może warto?

keirashara, właśnie od jakiegoś czasu rozkminiam czy brać te ice vibe czy waldhausena, ale te horseware raz, że od razu muszę kupić 2, a drogie w czort, a dwa, że wydają się mniejsze w obwodzie. Choć przyznaję, że wybór jest trudny

epk, dzięki, a ogólnie polecasz? Potrzebuję na nogę po urazie ścięgna (zagojonym), w której trochę nabiera mi pęcina po nocy, po ruchu schodzi, koń czysty, wet widział,prawdopodobnie to limfatyczne i wymyśliłam, żeby przed jazdą wibracjami i ciepłem działać, a po chłodzić.

czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć, czy jest szansa, że Ochraniacz chłodząco-wibrujący Waldhausen "Health and Care" wejdzie na fryzią nogę? Ochraniacze mamy na tyły w rozmiarze XL, magnetiki z Equilibrium XL są nawet z zapasem.

Usagi, na foran.net mają już podobno nową wersję, tylko stary opis składu na stronie, pisałam jakiś czas temu zapytanie i pisali, że mają nową wersję, ale dla pewności możesz do nich napisać - odpowiadają szybciutko. Ja kupiłam od nich, ale przez allegro, bo akurat była wielka zniżka na dni allegro i dostałam już nową wersję, ale ze starą naklejką z tłumaczeniem na pl, oryginalna naklejka jest z nowym składem i na allegro opis jest dobry 🙂

Poncioch, nie wiem czy jest jakiś uspokajacz, którego nie wypróbowałam... jak włączy jej się tryb paniki, to nie działą nic, jakby na stare lata zupełnie straciła umiejętność samoregulacji... Póki nic się nie dzieje, to po niektórych uspokajaczach wygląda jakby była totalnie wychillowana, ale wystarczy że zawieje wiatr, poruszy drzewkiem koło padoku, no jakikolwiek losowy trigger i już mamy tryb przetrwania. No i ja mówię o kwaterce, wyłącznie po jeździe... Na większy padok nie mam i tak pozwolenia od weta. Nawet posiałam trawę na tej kwaterce, żeby chociaż przez początkowy okres miała zajęcie i nie szukała guza, ale no jest jak jest. To nie pierwszy raz, kiedy ją wprowadzam po kontuzji na padok, poprzednie też były mega ciężkie ale tym razem to jakaś masakra jest.

Poncioch, u nas to jest problem w ogóle, bo po raz kolejny muszę ją jakoś wprowadzić na padok po kilku miesiącach aresztu boksowego przez kontuzję, klinikę, operację itp (i przez to zapewne nam się oddechowo coś zaczęło sypać), a ona się na padoku obecnie boi każdego pierdnięcia czy parsknięcia, więc lawiruję w okolicy cienkiej granicy między kolejną padokową kontuzją, a koniem zamkniętym w boksie przez własną głupotę. Pogoda taka urocza, że na przyzwyczajanie konia do świata na zewnątrz mniej niż średnia i mnie już to wszystko wkurza. Stanie w boksie nie poprawia kwestii oddechowych, nawet mimo otwartego cały dzień okna, ale jak znowu się rozwali, to nie wyjdzie dłużej, więc mamy z tego jedynie moją frustrację. W dodatku nie codziennie da się ostatnio jeździć na placu, więc częściowo wróciłyśmy na halę, a to też zawsze gorzej 🙄

Poncioch, W nasze okolice z tą komorą przyjeżdżają i z tego co wiem koszt jeszcze niedawno to było 250 zł i jeden zabieg na miesiąc dawał u znajomego konia fajne efekty. Nie wiem jaki dokładnie był u tego konia stan, bo się od nas wyprowadził niedługo po diagnozie właściwie, wiem że był na wziewnych sterydach, które podobno odstawił po regularnych zabiegach w tej komorze. Sama się nad nią zastanawiam, ale chyba chciałabym najpierw dokładnie zdiagnozować, a potem leczyć niż na odwrót. U nas tfu tfu póki co "tylko" gil po wysiłku (wrócił jak się zrobiła znowu zgnilizna, a już go prawie nie było) więc mam nadzieję, że kobyła da mi jeszcze chwilę czasu na odbicie się od finansowego dna po jej turnusie w klinice i zrobię jej już pełną diagnostykę i wtedy pomyślę co robimy dalej.

kotbury, a suplementując w ciemno nie da się jej przedawkować? Czy lepiej najpierw zbadać?

Piaffallo, ta adnotacja o zostawianiu na noc była do uciskowych, tych to wiem że w ogóle się nie zostawia na dłużej. Z resztą no w ogóle wolałabym niczego nie zostawiać na noc, bo raz, że jestem zawsze rano i musiałabym płacić stajennym za zakładanie, a dwa, to brak przewiewu i fryzie parchy, to słabe połączenie, boję się, że bym tym zaprzepaściła ten z trudem osiągnięty stan chwilowej stabilizacji🙈 a jak znowu jej się tam coś zrobi i zacznie swędzieć, to zacznie walić tyłami po ścianach, co z pewnością nie pomoże stawom

Waham się co będzie lepsze na poranne opoje, a właściwie jeden. Wyleczona już kilka miesięcy temu noga po urazie ścięgna + międzykostnego puchnie po nocy, ale nie w miejscu uszkodzenia, tylko niżej, w pęcinie (poszedł górny przyczep), po ruchu schodzi, kulawizny brak, wet mówi, że raczej to limfatyczne, żeby zawijać na noc podkładka + owijka, ale ta opcja odpada z co najmniej 2 powodów. Także w tym momencie waham się między kupieniem ochraniaczy kompresyjnych z Felixa (https://bit.ly/3JJj9CR), a ochraniaczy chłodząco-grzejąco-masujących (https://bit.ly/49HcRxS) ktoś jest w stanie doradzić co wybrać? Te ostatnie kuszą, żeby przed jazdą grzać plus masować, a po chłodzić i masować, czy to ma szansę zadziałać faktycznie na krążenie tak dobrze jak mi się wydaje, czy lepiej jednak te uciskowe.

A no i nie chciałabym na całą noc zostawiać kompresyjnych, żeby się jakieś urocze życie nie wytworzyło w tych pęcinach (bo to fryz, to wiadomo, że tam mikroklimat sprzyja różnym badziewiom), więc ile się takie kompresyjne ochraniacze powinno trzymać na nogach, żeby był efekt?

czy ktoś ma wiedzę co lepiej na obrzęki limfatyczne/zastoinowe - przytulia czy wiązówka? W dodatku dla wrzodka... idealnie jakby miało możliwie mało interakcji z innymi wrzodowymi standardami - aloesem, lukrecją, krwawnikiem. Puchnie kobyle noga po wyleczonej kontuzji, tylko niżej, w pęcinie, po ruchu schodzi, koń czysty, wet powiedziała, że wszystko ok i że to raczej limfatyczne, więc szukam czegoś dopaszczowo i będę kombinowała z czymś do wcierania (żywokost?), zawijać nie chcę (a to proponowała), bo to fryz, one mają różne dziwne rzeczy na kulosach i nie chcę ograniczać dostępu powietrza, żeby nic się tam znowu nie pojawiło ciekawego.

Sankaritarina, wolę nie wczytywać się za mocno, bo przy każdej inhalacji dziecka bym siwiała :P

Sankaritarina, a to nie jest tak, że lepiej sterydem wziewnym zaleczyć stan zapalny zanim rozsieje zniszczenia? Te wziewne nie mają aż tylu skutków ubocznych co ogólne.🤔

amanda666, zęby powinny być robione minimum raz w roku, jeśli minęło prawie 1,5 roku i wet uważa, że nie ma potrzeby robienia z nimi niczego, to bym zmieniła w tym temacie weta na końskiego dentystę. Zwykli weci niestety zazwyczaj zębów totalnie nie ogarniają, czemu się nie dziwię specjalnie, bo nie da się znać na wszystkim, a to dość specyficzna dziedzina.