Umowa o wstawienie konia do pensjonatu

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
23 lipca 2010 15:48
Nie ma takiego przepisu prawnego które by to nakazywało, czy uprawniało właściciela pensjonatu do tego.

To czy oddasz zależy od twej dobrej woli. W zasadzie to ja nie wiem po cóż niby miałby taki paszport zalegać u osoby nie będącej właścicielem konia. Co to, niby ma być jakis zastaw na poczet ew. niezapłacenia długu pensjonatowego czy jak?

Zreszta nawet jeśli już, to przecież samo to że będzie ten paszport miał nie oznacza że koń będzie jego.

A w razie szczepień to się zazwyczaj kartke wywiesza i faktycznie jak się chce mieć wpis to jak właściciel jest taki chętny to można mu na ten czas paszport dać ale potem zabrać .
U mnie w stajni zawsze się podpisuje umowy. Nawet jeśli stawia się konia u gospodarza, który kasą się i tak z fiskusem za to nie podzieli, to umowe trzeba spisać i tak! Umowa chroni obie strony i daje pewien komfort pracy.

Co do okresu wypowiedzenia, ja zawsze wymagam minimum 30dni. Jeśli ktoś składa wypowiedzenie na 2 dni wcześniej, to jest to przede wszystkim, brak kultury z jego strony. Nawet przy umowie ustnej, czy w ogóle bez niej trzeba uczciwie uprzedzic o takich planach.
U mnie roliczenie, gdy koń się przenosi jest liczone tylko za te dni, które spędził w stajni. Natomiast jeśli ktoś zostawia właścicielowi stajni 2 dni, na znalezienie nowego klienta, to jest to generowanie mu niepotrzebnych strat i dlatego nie dziwie się jego żadaniom.
Oczywiście co innego, jesli przeprowadzka wynika z nieprzestrzegania warunków umowy przez właściciela stajni.

Co do paszportu, to ja zawsze prosze o ksero paru stron paszportu, żeby mieć numer paszportu, date urodzenia i tą część identyfikującą konia. Oryginalny paszport jest w stajni zupełnie zbędny. U mnie są tylko książeczki zdrowia, gdzie wpisujemy głównie odrobaczenia.
Dzięki za odp.

Co do okresu wypowiedzenia, to bardzo możliwe, że powinien być min. 30-dniowy, ale kiedy poinformowałam właściciela stajni o zamiarze zabrania koni, to najpierw się mocno obraził po czym postawił mi ultimatum "albo dziś, albo za dwa dni, albo za miesiąc, bo wyjeżdżam na zawody". To chyba też kulturą nie zabłysnął?
Ja jestem bardzo spokojnym i cierpliwym człowiekiem. Uważam, że zawsze da się rozwiązać problem jeśli tylko obie strony tego chcą i nie traktują się po chamsku. Naprawdę chciałam to załatwić, ale póki co nie widzę światełka w tunelu...

Na przyszłość jestem już mądrzejsza i będę podpisywać umowy o wszystko i ze wszystkimi, bo nawet na dobrych znajomych można się niestety 'przejechać'.

pozdrawiam
Ja na to patrzę inaczej. Spisana umowa nie jest oznaką braku zaufania, tylko jednoliwym wyrażeniem uzgodnionych warunków współpracy. 😉 Więc wręcz przeciwnie warto taką spisać, żeby uniknąć niepotrzebnych nieporozumień i wątpliwości.

Przyjaźnimy się? Spiszmy więc umowę... 😉
a jak powinno wyglądać pismo wypowiadające trzymanie konia na pensjonacie?ze strony penjsonatodawcy?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
28 lipca 2010 15:54
Z dniem xyz rozwiązuję umowę xyz zawartą z xyz.

Witam, potrszebuje umowy pensjonatowej dla 4 koni ktore stoją u mnie na lące wolnowybiegowo! Czy ma ktos taką? Czy prszyklad?
Kochamkon1e, czy udalo sie taka sporzadzic? Jezeli tak to bylabym wdzieczna za podzielenie sie
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się