mieszkam w takim miejscu na ziemi, gdzie w stroju ludowym chodzi sie jeszcze co niedziele do kościoła🙂 i na wszystkie inne wazne okazje, łącznie z np. obroną pracy itd.
taki strój to wydatek kilku tyś zł 🤔
to moj strój "roboczy" do koni, gorset haftowany na maszynie (nienawidze tego, bardzo mi sie nie podoba)- taka troche podróbka, byle najtaniej by nie zniszczyć przy koniach (haha, ładnie kontrastuje z czapraczkiem cotton eskadrona :lol🙂
kilka nudnych imprez rodzinnych. Szara i błękitna spódnica są marszczone 4 metry w pasie, by ładnie na zadzie konia się rozkładały 😎 gorsety są ręcznie wyszywane cekinami i koralikami na aksamicie
Ta moda jest ciągle żywa. Raz modne są długie, raz ledwo za kolano, raz do 3/4 łydki, kwieciste tybetki (takie materiały w każdej pasmanterii u nas są) lub jednolite. Trendy ciągle się zmieniają, strój ludowy ciągle żyje🙂