Pomoc dla koni w Egipcie

ekuss   Töltem przez życie
02 listopada 2012 21:12
Zakładam nowy wątek,nie wiem czy dobrze,ale w każdym bądź razie:
na facebooku znalazłam ludzi,którzy ratują i leczą konie w Egipcie, nie trzeba mówić,że leczenie kosztuje sporo- może ktoś chciałby pomóc? Wiadomo-każdy grosz się przyda. Ja jak w grudniu pójdę dorobić to sama coś wyślę.

Na początek link (ostrzegam-zdjęcia drastyczne!)

http://www.facebook.com/princefluffykareem?ref=stream

I tak dam dane konta itd. żeby nie trzeba było szukać:

Contributions can be sent via Paypal to snarfen@hotmail.com, or by regular bank transfer to Marte Kjoell, account/IBAN NO41 0539 2952 340 and BIC code DNBANOKKXXX.
Norwegians can use account nr 0539 29 52340 and Aussies can use the account of Bendigo Pony Club: Bendigo Bank BSB 633000. Account number 100780162. Payments to Australian account MUST be referenced PFK.
Link się już gdzieś tu przewijał... Przerażające... Tym bardziej, że tam jest to chyba normalny obrazek, codzienność?
ekuss   Töltem przez życie
02 listopada 2012 21:21
Nie mam pojęcia,ale patrząc na te zdjęcia to wydaje mi się,że tak,bo widać,że te konie normalnie pracują... aż sama bym tam w wakacje pojechała pomóc.
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
02 listopada 2012 21:23
Przerażające wręcz.Tam konie po wyleczeniu i odpasieniu wyglądają tak,że u nas uznaliby to za patologie..Szok,że te konie w ogóle żyją a niemożliwością,że stoją i PRACUJĄ! XXI wiek..
ekuss   Töltem przez życie
02 listopada 2012 21:25
Jest też kilka zdjęć na których widać,że nie wszystkie przeżyły.
to samo w Tunezji.. aż się serce kraja
Zastanawia mnie jedynie co jest przyczyną tak skrajnego zaniedbania... Zacofanie? Czy to może być przyczyną doprowadzenia zwierzęcia do takiego stanu? Przecież widać gołym okiem, że nie tak powinno wyglądać zwierzę... A może wynika to z chęci eksploatacji do granic możliwości? Ograniczając jednocześnie maksymalnie koszty utrzymania? Nie potrafię jakoś ogarnąć tego rozumem...
niestey codzienność. zwykłe konie są uwiazane całymi dniami pod scianą i czekają na turystów. w takim stanie większość.
te cenne - troche lepeij, ale i tak w boksie czy przywiązane do sciany cały czas.  oprócz chwil cwałów po pustyni.  bez pytania czy człowiek umie czy nie - wsiada i rura ...traktowanie koszmarne. to rzeczy są, nikt nawet nei stara się o jakąś delikatność, opieke... karmienie - zeby przezyly, bo malo, drogie pewnie a zresztą po co - przecież żyje! za dużo wysiłku....
zresztą czy oni (muzułmanie) mają jakieś skrupuły przed czymkolwiek?

podziwiam tych ludzi, bo to z relacji kolezanki (a znając tą mentalność) która jeźdiz często do rodziny a koniarą - bardzo trudne i niebezpieczne zadania na cokolwiek tym ludziom zwracać uwage...
to takie kraje.bieda. zyją w syfie niemozliwym- bylam , widzialam na wlasne oczy jak dzieci na ulicy bawily sie martwym malym wielblądem leżacym w rowie..
konie sa w stanie strasznym, zapieprzają ile wlezie.
z drugiej strony ... mimo wszystko zyja i pracują.. ktos mi kiedys probowal tłumaczyc, ze tylko araby daja rade w takich warunkach- i klimatycznych i uzytkowych..
szkoda i tyle 🙁
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
02 listopada 2012 21:32
ekuss,To mnie nie dziwi patrząc na te zdjęcia.Ale o okropnym stanie są właściwie wszystkie.Zastanawia mnie..Czy ci ludzie nie wiedzą,ze konie się karmi 🤔 Co ci ludzie sobie myślą wsiadając na te szkielety..Płakać się chce normalnie..

breakawayy,dokładnie.Nie rozumiem o co chodzi,dlaczego ci ludzie tego nie widzą.I dlaczego w kraju w którym przewija się mnóstwo turystów nadal coś takiego ma miejsce?Jakieś grupowe zamroczenie i nikt nie widzi?
ekuss   Töltem przez życie
02 listopada 2012 21:33
Policja pewnie na to nic? Gdyby tylko była możliwość wwozu konia do ,,mojego" kraju to już bym kasę odkładała. Mnie się serce kraja jak widzę coś takiego. Może też kupię jakieś środki dezynfekujące czy do gojenia i wyślę,bo normalnie patrzeć nie mogę. Mój koń zdecydowanie nie potrzebuje kolejnego czapraczka,a pieniądze im się bardziej przydadzą.
lacuna właśnie miałam pisać o turystach i nie wiem, ogólnej znieczulicy? Dziwi mnie to, że są chętni na takie 'przejażdżki'. To samo tyczy się wielbłądów. Często ludzie nie patrząc, mam wrażenie, na stan zwierzęcia, wsiadają i heja. Żal serce ściska, oj ściska...

ekuss brawo za podejście! ja też, jeżeli tylko uda mi się trochę pieniędzy zaoszczędzić, to pomogę. Ja mam się dobrze, mogę sobie odmówić przyjemności. Zwłaszcza widząc tego typu obrazki.
ekuss   Töltem przez życie
02 listopada 2012 21:36
Moim zdaniem to,że nie każdy się zna nie ma nic do rzeczy,bo przecież każdy widzi,że koń ma żebra na wierzchu. Chociaż jestem w stanie uwierzyć,że wciskają bajeczkę,że araby to mają być takie chude i laik dalej nie będzie tematu drążył. A karmić pewnie wiedzą,że trzeba,ale oszczędzają po prostu.

bardzo trudne i niebezpieczne zadania na cokolwiek tym ludziom zwracać uwage...

możesz rozwinąć?
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
02 listopada 2012 21:38
Coś jak słynne historie z bryczkami w Polsce,turyści maja rozrywkę i nie ważne zwierze.
Dziwi mnie to najzwyczajniej w świecie.Turyści raczej wiedzą jak wygląda koń a mimo to nie interesuje ich w jakim zwierze jest stanie a sami tubylcy zamiast dbać o źródło dochodu wolą zagłodzić na śmierć 😵
ekuss   Töltem przez życie
02 listopada 2012 21:40
Tylko w Polsce nie zauważyłam takich widoków...
osobiście sama zauważyłam,że turyści często w ogóle nie patrzą na stan konia-postrzegają go wręcz jak maszynę co ma siłę pracować od rana do nocy.
hmm to to działa tak, że Egipcjanin konia zagładza, zakatuje, potem ludzie go odkupują, leczą, odpasają, a egipcjanin kupuje kolejnego, którego jak się zuzyje odkupuje jakaś organizacja?
Ktoś opowiadał mi o ich kulturze bądź gdzieś czytałam, nieważne.
Otóż podobno koń stojący przed domem to symbol zamożności rodziny. Wiadomo, im więcej to lepiej.
ekuss   Töltem przez życie
02 listopada 2012 21:47
Szkoda tylko,że ich kultura nie zaznacza,że ma to być zdrowy,odżywiony koń.
ekuss,
bo to psychole są.
jak można konia tak pobić, zaglodzić, zajechać na smierc itd, jak mozna ubić żone czy jej nos obciąć, kwaem polać to i można zaatakować delikwenta, ktory nos gdzie nie trzeba wciska.
koleżanka chodziła z obstawą 'miejscowych" a i tak jej śmiercią grożono. np za to, że szukając konia do jazdy odmówiła i coś tam napomknęła (nie rozwijała się uprzedzona, że nie wolno) że na koniu w takim stanei nie pojedzie i nie powinien taki być.
Jak już ją bardziej za swoją uwazano (uroda od tubylców nei odstaje, a i mówi płynnie) i mówiła ze ktorys tam koń chyba musi mieć przerwe i leczenie, to go wzieli na te galopy po pustyni. wrócili bez konia. tak sie je "leczy" tam.
można ew. go zarąbać na miejscu i gdzieś rzucić, czy psom dać (też zagłodzonym).

wiadomo - takei rzeczy się i u nas zdarzają, ale tam to po prostu norma jest ;/
Ciężko to pojąć... Że gdzieś obok nas jest zupełnie inny świat, z taką mentalnością...  😵
ekuss   Töltem przez życie
02 listopada 2012 21:51
I teraz-co można zrobić? Bo mimo,że ta organizacja będzie wykupywać takie konie (zapewne za cenę,za którą sprzedający kupi 2 inne) to nic się nie zmieni. Kto może się tym zająć? FEI, jakaś organizacja międzynarodowa? Czasem to mam ochotę złapać kałacha i zrobić porządek...po prostu nienawidzę takich ludzi.
Myślę że to walka z wiatrakami... Skoro taka kultura, tradycja, tfu tfu. Ciężko będzie na tym zapanować, skoro jest to na porządku dziennym. To tak jakby zmienić ich codzienność. Tym bardziej ciężko, skoro mentalność jest, jaka jest...  🤔
ekuss   Töltem przez życie
02 listopada 2012 21:56
Z tym,że to nie jest jakiś inny styl jazdy czy chociaż jak corrida w Hiszpanii,gdzie co prawda byk ginie,ale do tego czasu jest utrzymywany w dobrej formie. To jest już znęcanie się.
Ja to wiem, Ty to wiesz... Ich mentalność widocznie tego nie uznaje, skoro są to codzienne widoki. Tam to normalne, codzienne. Jak ktoś wcześniej pisał: żyje? to po co dawać żreć? 🙁
I teraz-co można zrobić? Bo mimo,że ta organizacja będzie wykupywać takie konie (zapewne za cenę,za którą sprzedający kupi 2 inne) to nic się nie zmieni. Kto może się tym zająć? FEI, jakaś organizacja międzynarodowa? Czasem to mam ochotę złapać kałacha i zrobić porządek...po prostu nienawidzę takich ludzi.


ja tak już dawno wymyśliłam sposób na psycholskie nacje - napalm. ale mówią, że to drastyczne ...

można zmieniać, jest taka organizacja, która zdaje się też gdzieś w afryce działa, jeżdżą leczą, uświadamiają że dobry stan to większa kasa, że sprzet trzeba dopasowaywać. dają frędzelki na robale, robią szory i podkładki. uczą jak robić sprzet - bo wiadomo nikt specjalnego nie kupi. bardzo dużo  do tego trzeba wyczucia, bo łatwo się tubylcy stawiają, trzeba im wytłumaczyć, przekonac a nei narzucać...
Mają duże sukcesy.
jakby ci poszli w tą strone - też sie coś zmieni...tu cholera problem nie tylko w sprzęcie ale i w biciu i głodzie...
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
02 listopada 2012 22:18
Tutaj też starają sie delikatnie-rozdają sprzęt taki jak pady,kantary,futra na nachrapniki itp. no i wędzidła,to co te konie maja w pyskach to jakaś masakra.Robią też zęby na ulicy,pokazują,że o konie trzeba dbać to posłużą lepiej.Starają się odzyskać konie w najgorszym stanie a tym które jakoś się trzymają pomóc chociaż w ten sposób..
I w zupełności się zgadzam,nam tu wmawiają morlaność i niesienie pomocy a oni co przepraszam?Nie ma innego wyjścia,jedynie wytępić i będzie spokój-i problem wojen i głodu na świecie zniknie a przy okazji i zwierzaki się ocali.
fajnie działają - i chyba cześc tych koni to nie odkupione tylko wziete na leczenie.
wytruć wszstkich gnoi się nie da, wszystkich koni nie odkupi i nie zakaze kupna innych... jedyne co to pomagać, uswiadamiać, rozdawać sprzęt (bo sami przecież nei kupią bo po co). jak zobaczy jedne dupek ze 2 ma lepsze konie i więcej turystów - to też moze zaczną dbać.
bo i chyba powinni robić stałą akcje wśród turystów - np w hotelach - żeby korzystać z tych zadbanych koni. powstawiac zdjęcia jak wyglądaja rany tych chudych...
ale za to to by wolontariuszy zlinczowali pewnie... wiec trzeba ostrożnie...najpierw podleczyc czesc...
[quote author=horse_art link=topic=89780.msg1572555#msg1572555 date=1351891812]

zresztą czy oni (muzułmanie) mają jakieś skrupuły przed czymkolwiek?


[/quote]

prosze nie uogolniac! wbrew powszechnej, bardzo krzywdzacej opinii islam (religia, nie jej uprawiane, naglasniane przez media i ksiazki rozgoryczonych Brytyjek, co to im sie maz Egipcjanin nagle przestal podobac, interpretacje!) ma wiele wspolnego z chrzescijanstwem i ceni te same wartosci. zwierzeta to juz w ogole prawdziwy muzulmanin powinien traktowac jak czlonkow rodziny... zgodnie z zapisami Koranu czy hadisami, zwierzęta (z wyjatkiem psow) to przyjaciele, ktorym winnym sie jest pomoc, szacunek i milosc. ponoc Mahomet bardzo cenil sobie towarzystwo zwierzat. no dlaczego oni nie jedza wieprzowiny ani zadnych zwierzat, ktorym smierc zostala zadana w bolu? polecam zestawic to z zydowskim koszernym ubojem - tak, tak, na calym siwecie powstaja ubojnie zazynajace zwierzeta w okrutny sposob, bez slowa sprzeciwu. ale na muzulmanach zawsze najlatwiej wszystkie psy powiesic, no bo to w koncu terrorysci! i kaza kobietom burki nosic!
ten makabryczny proceder to nie jest kwestia religijna. to kwestia mentalnosci biednych, glupich i okrutnych ludzi. bez wzgledu na to jakiego Boga wyznaja.
zgodnie z zapisami Koranu czy hadisami, zwierzęta (z wyjatkiem psow) to przyjaciele, ktorym winnym sie jest pomoc, szacunek i milosc


Tak z czystej ciekawości: dlaczego z wyjątkiem psów?  :kwiatek:
polecam zestawic to z zydowskim koszernym ubojem - tak, tak, na calym siwecie powstaja ubojnie zazynajace zwierzeta w okrutny sposob, bez slowa sprzeciwu. ale na muzulmanach zawsze najlatwiej wszystkie psy powiesic, no bo to w koncu terrorysci! i kaza kobietom burki nosic!


no to zestawiłam.. rzeczywiście wypadają kryształowo, heh.

Halal w kulturze zachodniej znany jest jednak jako sposób odżywiania się muzułmanów, podobny do żydowskiej koszerności czy ital dla rasta. Koran kategorycznie zakazuje spożywania krwi, mięsa wieprzowego, padliny oraz wymaga, aby zwierzęta ubijano w sposób rytualny.

i jeszcze:

Uboju halal (podobnie jak koszer) dokonuje się na zwierzęciu żywym (niedopuszczalne jest jego ogłuszenie). Z tego powodu kwestionuje się go, głównie w Europie, jako niehumanitarny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się