Naciąganie staruszków i nie tylko staruszków.

HELP! HELP!
Właśnie zadzwoniła moja Mama. Zdenerwowana. Sytuacja ma się tak:
- odebrała telefon od kogoś (miłej pani z Warszawy)
- nie zapamiętała jak to firma
-miła pani wypytała o wysokość rachunków za telefon stacjonarny i orzekła, że są wysokie
70 złotych w Netii czyli NIEWYSOKIE
-zaoferowała połowę tych rachunków i zapowiedziała,że kurier przywiezie stosowne dokumenty
I niby dotąd nic złego, ale .... spytała Mamę o numer dowodu osobistego!! I Mama podała. (damn!!)
Zadzwoniłam do Netii czy może proponowali nową umowę , czy w ogóle dzwonili- NIE
Spytałam czy w ogóle pytają o numer dowodu osobistego-nie pytają.
I teraz :
1 wersja- lekka- inny operator się wpycha
2 wersja- zła- ktoś na Mamę weźmie kredyt czy coś .
3 wersja głupia- ktoś np. tak gromadzi podpisy na listach wyborczych
Co ja mam zrobić?? HELP!!
NIE jest dobrze, koniecznie trzeba iść na policję i do banku, żeby wpisali numer twojej mamy na listę osób, którym nie dawać kredytów.
Było ostatnio o tym bardzo głośno, że dzwonią i podszywają się pod operatora czegoś, pobierają dowód osobisty i biorą kredyty. Możecie mieć spore kłopoty, tak jak mówię - radzę jak najszybciej lecieć na policję i do  kilku różnych banków.
Chyba powinno być możliwe uzyskanie w Netii bilingu - w tym też i na rozmowy przychodzące? I być może uda się w ten sposób ustalić, kto dzwonił?
Najpierw radzę - tak jak już mówiłam na policję i do banków, a później jak powiedziała jkobus, przejechać się do netii, powiedzieć im o wszystkim i sprawdzić, czy da się numer tej osoby wyciągnąć.
Na pewno ta osoba dobrych zamiarów nie miała, niestety.
No tak, tylko ja jestem na drugim końcu Polski i nie mam tego PIN
czy tam czegoś do Netii i nie chcą ze mna gadać, ale to jest dobry pomysł.
Legion-sam numer dowodu wystarczy,żeby dostać kredyt????
Taniu, jak najbardziej na numer dowodu można ściągnąć wiele rzeczy... M.in. kredyty. Nie jestem pewna, ale chyba do 10 tysięcy zł. Głowy nie dam. Tak mi się o uszy obiło. Ale kredyt na 100% da się wziąć.
niestety to częste praktyki oszustw i naciągactwa, nie mówię że wszystko może być źle, ale np metoda na wnuczka...  🤔wirek:

mi dziadka naciągneli kilka razy.. rada? zastrzez numer swojej mamy, żeby nikt nie miał dostępu  😀iabeł:

edit: no ale jak ten kredyt da się wziąć? w anku nie trzeba pokazywać dowodu osobiście?  👀
W Żaglu spokojnie numer dowodu + PESEL: podpis można przecież złożyć dowolny, byle imieniem i nazwiskiem jak na dowodzie, tego nikt nie sprawdza (bo niby jak?).

I np. może się okazać, że Twoja mama spłaca raty za pościel wełnianą lub za ziółka...
bzdura.
zeby dostac kredyt trzeba dac dokumen ze zdjeciem i zaswiadczenie o dochodach. a u lichwiarzy dokument ze zdjeciem. nr dowodu to nie jest jakas tajna informacja, sam w sobie nie sluzy do niczego, tak samo jak nr konta.
wpycha sie operator. rachunek starszej osoby na 70zl to jest wysoki. ale, ze teraz w rynku zorientowana nie jestem to nie wiem, kto moglby miec jakas oferte.
kuriera nie odbierac- podpisanie listu przewozowego= podpisanie umowy.
Kurczę, nie straszcie mnie.
A możliwe,że jakiś operator prosi o numer dowodu?
jak mam na Policję dzwonić? Do kogo? Na 997?
Katija, kocham Cię.  :kwiatek:
Katija, bzdura? Nie wydaje mi się.
To dlaczego ostatnio było tyle hałasu, że dzwonili oszuści do starszych osób, podszywali się, brali numer dowodu i kredyty zaciągali? Myślisz, że co, oszust sposobu nie znajdzie? Oczywiście, że znajdzie. Było dużo takich przypadków.
Taniu, skoro mówią, że NIE BIORĄ, to nie biorą. Nie mogą.
kredytu może nie, ale może pożyczkę?
Jak to pożyczkę??  👀
Oszaleję.
Dobry pomysł z tym,żeby zastrzec.
Katija mówi jak mój szwagier, a mnie dzwoni coś w głowie.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 sierpnia 2011 18:24
Musi być dowód tożsamości ze zdjęciem.  Nawet szemrane bank bez tego pożyczki nie dadzą.
Dziękuję, dziękuję.  :kwiatek: :kwiatek:
I za złe i dobre wieści. Lżej mi na duszy, bo Was mam.
Taniu- ja na kredytach się nie znam, ale mogę powiedzieć, że ja miałam w swoim banku problem jak złożyłam źle podpis (najpierw nazwisko, potem imię, a we wzorze w dowodzie mam odwrotnie) także może nie jest tak źle z tymi bankami.
Ale jakieś straszne mi się wydaje wzięcie kredytu na sam numer dowodu, przecież ten numer podaje się w wielu miejscach.
Przecież numer dowodu podaje się w wielu przypadkach, np. w rekrutacji na studiach, sam dowód np. jak gdzieś leci się samolotem. Gdyby to było takie proste branie kredytu na sam numer dowodu to już chyba każdy by miał zaciągnięty.

Chyba że jest jakiś inny użytek z nr. dowodu, i np. ktoś podrobi? Ale na pewno sam numer nie wystarczy.
Taniu, nie wiem na ile policja pomoże w tej sytuacji. Nie wiem czy da się brać pożyczki w ten sposób (Provident itp.? Nie znam dokładnie ich zasady działania, na stronie widzę, że mają jakiś "Pakiet Przelew", ale jak to działa?). Ostatnio stracilam jednak swoje dokumenty, poźno się zorientowałam i ok. 19😲0 zjawiłam się na komisariacie. Odeslali mnie z niczym, bo takie coś zalatwia się w urzędzie, w którym wydają dowody/prawa jazdy itd. I to oni ewentualnie blokują dokument.
W poprzedniej pracy wypisałem kilka dziesiątków umów kredytowych w Żaglu i w Lucasie. Oczywiście - był potrzebny dokument ze zdjęciem. Nawet dwa! Tyle tylko, że poza mną - nikt tego dokumentu nie oglądał. Do banku trafiał wypisany i podpisany (przez klienta ma się rozumieć) "wniosek o kredyt". Bank mógł przeprowadzić weryfikację (np. dzwoniąc do klienta...) - ale wcale nie musiał i raczej nie robił tego w więcej niż w 1% przypadków.

Więc: gdybym znał czyjś numer dowodu i PESEL (opcjonalnie też numer świadczenia emerytalnego, ale bez tego da się poradzić) - to mógłbym taki wniosek spokojnie wypełnić i jest dość prawdopodobne, że doszłoby do zawarcia umowy kredytowej.

Oczywiście - to są duże instytucje i raczej po proteście by unieważniły taką transakcję. Ale mało to szemranych banczków..?
Taniu, operator potrzebuje ten numer, zeby wypisac umowe, ktora chce przyslac. na tej umowie musza byc wszystkie dane. nawet jesli mama odbierze tego kuriera to jest 10 dni na odstapienie od umowy zawartej telefonicznie.
Taniu, operator potrzebuje ten numer, zeby wypisac umowe, ktora chce przyslac. na tej umowie musza byc wszystkie dane. nawet jesli mama odbierze tego kuriera to jest 10 dni na odstapienie od umowy zawartej telefonicznie.

Dziękuję,  :kwiatek:
Dokładnie to, co pisze katija. Nr dowodu jest potrzebny operatorom do wystawienia umowy i do weryfikacji osoby, gdy przyjedzie kurier z umową. Prościej mówiąc, czy osoba, z którą się rozmawiało, to ta sama, która podpisze umowę.
Jednak w przypadku zerwania jej w przeciągu 10 dni, to po części katija też ma racje, ale umowa nie jest zrywana, bo została zawarta przez tel., ale dlatego, że została podpisana poza biurem obsługi/punktem sprzedaży itp. danej firmy ;]

Co do nazwy operatora, to siedząc w Tepsie nie raz obrywało nam się za to, że jakaś regionalna forma nazywała się "Telekomunikacją".
W końcu to nie jest nazwa prywatna, ale większość ludzi słysząc to słowo od razu kojarzy je z telekomunikacja Polska S.A.
Najgorsze jest to, że wiele starszych osób się na to łapie, a poźniej, gdy chcą zrezygnować z umowy, bo w końcu sobie uświadamiają błąd, to firmy wołają od nich horrendalne kwoty kary =/ (tepsa również)
w kazdym razie mozliwosc odstapienia w ciagu 10 dni jest. najlepiej jednak, zeby mama nie odbierala przesylki i tyle. tym samym nic nie zostanie podpisane.
Jak to, do licha jest? Gdzieś, cichutko zmieniono prawo pozwalając na zawieranie takich umów.
"Na tzw. gębę" . Dopiero co wyplątywałam Tresera z niechcianego ubezpieczenia.
To przerażające.
Jacyś Oni mieszją w prawie, jacyś Oni szkolą pracowników -jak oszukać starszego człowieka.
No MUSI paść na szkoleniu takie zdanie:
-Omotaj tak, żeby się zgubił.
Jacyś Oni wyszukują ofiary wedle nie wiadomo jak zdobytych danych.
To cały SYSTEM w pełnym świetle oszukujący ludzi!!
Gdzie my żyjemy??  👿
Taniu, takie slowa nie padaja. szkoli sie ze "zbijania obiekcji", dazy sie do tego, aby klient powiedzial czemu nie jest zainteresowany i zbija sie jego argumenty.
tak, prawo zmieniono, mozna zawierac umowy telefonicznie. ale w zwiazku z tym rozmowy sa nagrywane i to one sa "dokumentem". jesli konsultant nie powiedzial o wszystkich warunkach umowy (co nie znaczy, ze wypowiedz nie jest tak skonstruowana, zeby klient na mniej dogodne warunki nie zwrocil wiekszej uwagi 😉 ) ponosi konsekwencje, a umowe mozna rozwiazac. przynajmniej uczicwe firmy wymagaja tego od swoich pracownikow, ba, funkcjonuje wrecz cos takiego jak kara za "zle rozmowy"- czyli wlasnie takie, gdzie konsultant nie powiedzial wszystkiego. nawet jesli klient jest zadowolony i nie zglasza zastrzezen.
a uslugi sprzdawane w ten sposob nie zawsze sa zle 😉 czasem sa calkiem fajne i korzystne 😀
ale: jest pewne wydawnictwo. na tym projekcie siedziec nie moglam, czulam sie podle. bo praca na tym projekcie polegala na namowieniu osoby, ktora nie ma na rachunki, na leki, zeby kupila za ponad sto zlotych ksiazke "najpiekniejsze rabatki i balkony" albo inny rownie konieczny stuletniemu emerytowi tytul. bo ci dziadziusiowe to kupowali... skrypt byl skonstruowany w bardzo sprytny sposob i nie bylo limitu czasu rozmowy. oni potrafili z tymi dziadkami klepac i godzine i poltorej. a wiecie czemu nie bylo limitu? zeby samotna starsza osoba czula wdziecznosc do konsultanta. ze porozmawial, poswiecil czas.  i wdzieczny staruszek zostawal z pieknie ilustrowanym poradnikiem, drugim w promocji i pusta lodowka i bez lekow. baaardzo czesto.
to wydawnictwo rowniez robi inna rzecz dezorientujaca starszych ludzi. wysylaja "darmowe paczki". paczki z ksiazkami, przynosi listonosz, nie trzeba placic. nie trzeba? nie, nie trzeba. aaa... no to ja wezme moze... a w paczce- co za radosc! album o papiezu, biblia dla najmlodszych, ktora babcia natychmiast uradowana niesie wnusiowi, i poradnik "jak gotowac przy nadcisnieniu/cukrzycy/grzybicy stop/zezujacym oku? smaczne i zdrowe posilki". a za miesiac- dwa przychodzi za ksiazeczki rachunek, 200-300zl. z informacja, ze ksiazki oczywiscie mozna zwrocic. nieuzywane... tymczasem poradnik "jak gotowac" poplamiony tluszczem, biblia dla najmlodszych pokolorowana, a album o papiezu tak sercu bliski, ze rozstac sie z nim nie idzie...
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
26 sierpnia 2011 07:31
Banki sprawdzają potencjalnych kredytobiorców. Mój brat jak brał kredyt mieszkaniowy to mu powiedzieli, że dwa razy spóźnił się ze spłatą raty pożyczki w innym banku.
Poza tym banki oraz kredytobiorcy składają wnioski do urzędu skarbowego o niezaleganiu oraz o dochodach 😉
Nie wiem, czy to ma związek, ale parę dni temu dzwonił do mnie ktoś z Netii w sprawie obniżenia rachunków telefonu (nie mam numeru z Netii). Kiedy Pani przeszła gładko od opisu ulg do prośby o dane (nawet nie dosłyszałam jakie), to tak sie spieniłam, że prawie ją zwyzywałam. Żadnego pytania, czy jestem zainteresowana, jaki mam numer, ile płacę. Już mi się zdarzały telefony od różnych operatorów w sprawie rachunków, ale rozmowa przebiegała zazwyczaj zupełnie inaczej.
Piszę, bo scenariusz wygląda podobnie.
Ja w takich sytuacjach prawie zawsze powtarzam jak mantrę "dziękuję, nie jestem zainteresowana". Niczym nie jestem zainteresowa i pasują mi moje, czasem zbyt wysokie rachunki. A jak chcę coś zmienić, to sama do nich idę. Jak dzwoni obca firma, to w ogóle nie wdaje się w dyskusję. "Moich" czasem wysłuchuję. Jak mam czas, chęci i dobry humor. Ale maja wszystkie potrzebne dane, więc przez telefon nigdy nic nie podaję. Gdybym musiała, to bym zrezygnowala i poszła do punktu "naziemnego".
Obie babcie wyczulone i też nigdy zainteresowane nie są 🙂
Dzwoniłam do Mamy. Przygnębiona, aż żal.  🙁
Ona, mimo swego wieku jest bardzo, bardzo bystrą osobą.
Ja w najlepszych latach nie miałam do niej startu nigdy.
I dlatego tym mocniej ją zabolało.
Smętnie mówi, że pora jej odejść.
Dlatego, że jakiś DUPEK wymyślił system naciągania a inny zrealizował.
Jak pomyślę, że ona teraz czai się za firanką i nie może wyjść do sklepu bo chce uniknąć tego kuriera.....
Naruszono jej mir. Bezkarnie.
Taniu, powiedz, wytlumacz mamie, ze ma sie nie czaic, tylko prosto w oczy kurierowi powiedziec, ze ona tego NIE odbierze, bo ona tego NIE CHCE. nie czaic sie, bo kurier bedzie wracal. spotkac kuriera i powiedziec, ze dziekuje bardzo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się