maleństwo, to nie są smarki, i mimo wszystko chyba też nie biedak 😁
Skwar zawsze, jak się zapieni od kiełzna, to część piany leci mu przez nos. Tak już miał fabrycznie, od kiedy u mnie jest, zresztą wcześniej też. Co roku zwierz przechodzi pełne badania oddechowe, razem z endoskopią, żeby doszukać się czegokolwiek w tym temacie, no i nic. Zawsze słyszę, że wszystko jest w najlepszym porządku. Teraz w kwietniu był u nas Przewóz, no i tradycyjnie nie wiemy nic nowego, poza tym, że koniowi nie dolega nic. Tymczasem jak pysk suchy, to i nos suchy, jak pysk z pianą, to pieni się też nos...
Jeszcze takie różności i lecę do stajni:
Ale on jest malutki 🙂