Stajnie w Warszawie i okolicach

sorki ,że i ja odpowiadam.
Ale kazde usługi które nie sa dajmy na to wymyslone ot tak sobie. Np wszystkie konie są traktowane tak samo , moje i pensjonatowe , żaden nie golony temperatura na zewnątrz zero stopni a włascicielka kazde derkowac konia. O tak wtedy i owszem pobiorę opłatę. Ale..jesli ten sam kon zachorował czy no nie wiem jest mega zimno wtedy takie derkowanie będę uważala za swoj "psi"obowiązek. Zawsze wszystkim koniom swoim nie swoim sprawdzam kopyta i profilaktycznie używam raz w tygodniu preparatu na strzałki. Gdy jeden z koni był chory (kłopoty z nóżą) i gdy wet nakazał co 3 dzien wcierki rozgrzewające oraz sppacery - tak uważałam to za swój obowiązek. Dalejtrzy koneie miały gudę, własciciele prosili o czyszczenie i smarowanie (dali własne masci) - też uważalam za swój obowiązek pomóć.Przeciez trzymając konia u siebie czuję sie za nie odpowiedizlana. To nie jest samochód to żywe stworzenie. Jesli są to zalecenia weta, lub z powodu niemożnosci przyjazdu własciciela itp są zalecenia - u mnie są one bezpłatne.
Zgadzam się z toba w 100%.
majeczka   Galopem przez życie!
14 stycznia 2011 13:08
Agata-Kubuś, tylko na hangarze w pozostałych jest bardzo ok. Z tego co słyszałam w Szwadronie stajenni biorą 100 zł miesięcznie za wypuszczanie koni na padok ale jak ze spacerami to nie wiem
Baba-jaga, dla odsadka raczej nie bo rówieśników brak 😉 stajenna średnia wieku stanowczo powyżej 10 latek...
Kaloe, gdzie ta stajnia? (bo gdzie fazowa – wiem)

I pomyśleć, że w poprzedniej stajni zostałam o ... czona za to, że własnego konia dokarmiałam własną paszą.  W wyniku czego więcej srał (to nie przekleństwo, to cytat), a jak srał, stajenny miał więcej sprzątania.
🤔wirek: to jedyne co przychodzi mi do głowy.
Dobrze, że mógł wodę pić przecież wiadomo, że jak pije to sika i też jest sporo do sprzatania
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
14 stycznia 2011 14:10
Kaloe, gdzie ta stajnia? (bo gdzie fazowa – wiem)

I pomyśleć, że w poprzedniej stajni zostałam o ... czona za to, że własnego konia dokarmiałam własną paszą.  W wyniku czego więcej srał (to nie przekleństwo, to cytat), a jak srał, stajenny miał więcej sprzątania.



a haha umarłam ... juz nawet chyba wiem kto Ci tak mógł powiedzieć  😁
ale tak na serio, to powiem Wam, że w każdej stajni zawsze będzie coś nie tak - ostatnia znajoma zacytowała - po tym jak narzekała na obecny pensjonat  "pańskie oko konia tuczy" i muszę się z tym w 100 % zgodzić  😉
Kaloe, gdzie ta stajnia? (bo gdzie fazowa – wiem)

I pomyśleć, że w poprzedniej stajni zostałam o ... czona za to, że własnego konia dokarmiałam własną paszą.  W wyniku czego więcej srał (to nie przekleństwo, to cytat), a jak srał, stajenny miał więcej sprzątania.


Moja stajnia znajduje się na mazurach 15km od Giżycka.
Aż trudno uwierzyć w to co piszesz , ale wiem że takie rzeczy mają miejsce.W takich stajniach nie liczy się dobro konia tylko zysk  .
Zgadzam się - w każdej stajni znajdzie się coś "nie tak" coś co my byśmy zrobili inaczej....
Ktoś mądry powiedział: chcesz mieć idealną stajnię - załóż własną. Innej opcji na znalezienie idealnej stajni nie ma.

Ze stajniami jest tak jak ze wszystkim - zawsze znajdą się minusy, pytanie tylko czy są to minusy które jesteśmy w stanie zaakceptować (zważyszy że dla każdego jest co innego ważne).
👍
Zgadzam się - w każdej stajni znajdzie się coś "nie tak" coś co my byśmy zrobili inaczej....
Ktoś mądry powiedział: chcesz mieć idealną stajnię - załóż własną. Innej opcji na znalezienie idealnej stajni nie ma.

Ze stajniami jest tak jak ze wszystkim - zawsze znajdą się minusy, pytanie tylko czy są to minusy które jesteśmy w stanie zaakceptować (zważyszy że dla każdego jest co innego ważne).
👍


Zgadzam się ale opierniczenie właściciela konia za to że daje własna pasze a przez to koń dużo s....a to już chyba przesada. 😲
Nie no pewnie, wogóle dla mnie właściciel stajni powinien dbac najbardziej o dobro konia.
Akcja z paszą to skrajność ale tak jak piszecie "obsługa dodatkowa" w sytuacjach awaryjnych - choroba etc. kiedy właściciel nie moze np. dwa razy dziennie robic wcierki a jest to chwilowo konieczne - powinno być w standardzie.
Z drugiej strony właściciele koni nie powinni tego nadużywać - typu postępujcie mi konia bo mi sie nie chce przyjezdzac......


Dla mnie występowanie konia na prośbę właściciela bo mu sie nie chce przyjechać dziwne nie jest, dziwne jest to dla czego tego konia trzeba występować.Jedyne co mi przychodzi na myśl to fakt że koń cały dzień stoi w boksie a to dla mnie normalne nie jest. Koń jest stworzony do ruchu i nie powinien stać zamknięty w boksie tylko biegać przynajmniej po padoku.
Wiadomo ale ja mówie o sytuacjach awaryjnych. Typu koń ma jakiś uraz i nie może chodzić np. przez tydzien na padok.
trzeba go codziennie stępować w ręku. Ja stane na rzęsach i przyjade ale np. jakby było zalecenie stępować dwa razy dziennie po 10 min. - takie rzeczy to normalka - to juz fizycznie nie dam rady, chyba ze wezme urlop.
I w takiej sytuacji byłabym wdzięczna właścicielowi stajni za pomoc.......
W takiej sytuacji tym bardziej trzeba się koniem zająć.Miałam kiedyś wysoko źrebną klacz która miała zapalenie pęcherza ,stała w boksie parę dni dwa razy dziennie zakładałam jej derkę i szłyśmy na spacer. Uważałam to za oczywiste że trzeba ją wziąć na spacer i zapewnić jej chociaż minimum ruchu  skoro jest chora i nie może iść na padok. Uważam ruch dla konia tak samo oczywistą sprawą jak jego karmienie, więc dziwie się że na wielu pensjonatach konie stoją całymi dniami w boksach a jak właściciel chce by koń miał zapewniony ruch to musi przyjechać i wypuścić konia na padok .
Robię dalej rozeznanie terenu, czy stajnia w okolicach Sochaczewa ma racje bytu. Hala,  karuzela,padoki, 3ha pastwisk, stajnia angielska dodatkowo z indywidualnymi padoczkami. Trener na miejscu.Dojazd pociagiem potem z Sochaczewa kawałek autobusem. będą chętni?
kujka   new better life mode: on
14 stycznia 2011 17:11
Ruffian, trener na miejscu - ale obowiazkowy, czy mozna przyjezdzac ze swoim?
wedle uznania, wiadomo, że każdy ma swoje upodobania co do trenerów, instruktorów  🙂
kujka   new better life mode: on
14 stycznia 2011 17:34
Ruffian, no wiesz, ja tam wole zapytac bo w roznych stajniach roznie bywa..

ale moim zdaniem Sochaczew to juz troche za daleko.
kujka, właśnie tak myśle, że troche daleko, ale z drugiej strony kuszą mnie te 3ha pastwisk i własne padoczki. Najwyżej będę organizować jakieś weekendowe konsultacje z różnymi ludzmi.
Sochczew jest wg mnie dobry dla konia emeryta/rencisty (Caroline  😉 ). Do dojazdu poza-weekendowego dla osoby pracującej nie bardzo to widzę.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
14 stycznia 2011 19:57
Może ktoś wie czy blisko Babic jest jakaś stajnia z halą , karuzelą, padokami i dobrą opieką. W wyszukiwarce nie mogę znaleźć.

Zapomnij! Garo tylko, ale nie wiem jak tam z padokami, poza tym tam jakieś wielkie przemiany były. W Sawance masz wszystko poza karuzelą.

5zł za łażenie z koniem w ręku przez pół godziny? Przecież to najbardziej niewdzięczne zadanie na świecie, ja za coś takiego kasowałam normalnie jak za jazdę. 300zł o jakich pisze paa to bardzo rozsądna cena.
cieciorka   kocioł bałkański
14 stycznia 2011 20:04
wg mnie obarczanie właścicieli stajni nieodpłatnym doglądaniem koni, w zakresie w którym powinno to należeć do właściciela to wykorzystywanie a przede wszystkim wyuczanie ich, że to wszyscy powinni wokół ich konia skakać, opiekować się, konsultować z wetem itd.
są choroby, wypadki- zawsze można się dogadać, jeśli nie może się przyjechać, ale wymaganie takiej usługi, to dla mnie idiotyzm.

kaloe- jeszcze trochę i będzie reklama 😉
😲Cieciorka , ja napewno się nie reklamuje-zapewniam Cię ,nie mam takiej potrzeby.Wg mnie ,nie masz racji ,w zyciu są rozne sytuacje np wlasciciel konia jest sam chory lub wyjechał a mnie "korona z głowy nie spadnie" od spacerku z koniem czy np od zrobienia mu wcierek.Czy naprawdę wszystko trzeba przeliczac na forsę?
Ja po prostu pisze jak u mnie jest, ale z tego co piszecie o pensjonatach to mam wrażenie ze jakieś dziwne zwyczaje u mnie panują 🤣 które dla mnie są oczywistą rzeczą i potrzebną dla koni tak samo jak żywienie za które się płaci na pensjonatach.

Faza dobrze piszesz. Ja nie mogła bym patrzeć jak koń cierpi w boksie widząc jak inne konie biegają po padokach albo pastwisku i wcinają soczystą zieloną trawę tylko dlatego że właściciel nie mógł przyjechać i wypuścić konia. A ja i tak jestem w stajni i nie zbiednieje jak wezmę konia na uwiąz i wyprowadzę go na pastwisko.
caroline   siwek złotogrzywek :)
14 stycznia 2011 20:32
kaloe, a twoja stajnia jest w Warszawie lub okolicy? zdaje się, ze nie - więc proszę skończyć offtopikowanie tutaj.
i ostrzegam - informowanie, rozgłaszanie, upowszechnianie informacji o tym gdzie masz stajnie i ile masz w niej wolnych boksów jest nazbyt bliskie reklamowaniu swoich usług. nazbyt bliskie by mogłoby być tutaj akceptowane - to jest ostatnie uprzejme ostrzeżenie. następne będą kary regulaminowe.
cieciorka   kocioł bałkański
14 stycznia 2011 21:47
Faza, ty się może nie, ale ja parokrotnie odsyłałam do ciebie ludzi, powołując się na opinie voltoviczów- chociażby informacją na temat twojej stajni.

Ad.2 Fajnie- że pomagasz pensjonariuszom, jeśli masz na to czas i ochotę, ale moim zdaniem jest pewna granica, między obowiązkami właściciela konia, a obowiązkami właściciela pensjonatu i jego dobrą wolą. była już zresztą na ten temat dyskusja.

PS: znaki przestankowe stawia się tak: wyraz, wyraz.
:kwiatek: dzięki za reklamę mojej stajni ale więcej tego nie rob bo ja nie mam wolnych miejsc. I bardzo przepraszam za złe znaki interpukcyjne ale pisałam z tel komorkowego i bardzo mi trudno w aparacie odczytac ba odróżnic kropkę od przecinka
bjoork,trusia hala jest bez fundamentów, a jakoś za miesiąc ma wejsc w zycie "odrolnienie" działek w klaudynie i przemianowanie na budowlane. Więć liczą na to ze nie będzie wiekszych ekscesów.



Dopiero teraz doczytałam. Jak to bez fundmentów? Przecież bez fundmentów taka konstrukcja by się zawaliła.
slupy sa przyczepione do takich duzych betonowych plyt, ktore jakby zastepuja fundamenty.
Chciałam się zapytać ,czy zna ktoś stajnie taką ,żeby były :łąki,hala ,las i blisko Warszawy najlepiej koło Piaseczna.
Potrzebuje stajni dla młodego konia córki  4 lat  i matki   9 lat ,cena 1200 zł za konia pensjonat.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się