diety i ćwiczenia czyli w zdrowym ciele zdrowy duch

yga   srają muszki, będzie wiosna.
17 marca 2010 10:02
Ja z czystym sumieniem polecam błonnik, który poprawia prace jelit i powoduje uczucie sytości.
jezeli chodzi o ćwiczenia - Bosy maratończyk http://wyborcza.pl/1,75476,7662303,Bosy_maratonczyk.html
czyli o bieganiu inaczej 😉
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
19 marca 2010 18:12
super artykol! z ciekawosci zaczne biegac w butach prawie bez podeszwy ( cieniutka gumowa- mozna ja wyginac na wszystkie strony). ciekawa jestem wynikow!
Pomocy!
Znacie jakieś metody/ćwiczenia na zakwasy?
Po 3 miesiącach wsiadłam wczoraj na konia i ledwo chodzę (rękoma nogi przestawiam 😀)
Wiem, że najlepszą radą jest jeździć regularnie, ale nie każdy ma taką możliwość, choć teraz postaram się często jeździć.
Istnieją skuteczne ćwiczenia, co pomoąa zwalczyć nieprzyjemne dolegliwości "dnia drugiego po jeździe"?
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
22 marca 2010 18:27
Ja zawsze jak mam zakwasy to biore przysznic skaladjacy sie z kiku serii 'cieple, znimne, cieple, zimne'. Tj. Najpierw puszczasz gorącą wodę, zaraz zimną, za chwilę znowu gorącą itp.
A na zakwasy dobre są też wszelkie cwiczenia rozciagające 🙂
a ja od dzis zaczelam treningi do polmaratonu - biegne 9. maja :-)
arivle   Rudy to nie kolor, to styl życia!
22 marca 2010 21:40
Karolass w takim razie powodzenia!
Ja nigdy nie miałam w sobie tyle zaparcia, żeby biegać regularnie. A lubie, i kiedyś całkiem dobrze mi szło.  🙄
yga   srają muszki, będzie wiosna.
31 marca 2010 11:47
od 3 dni jem tylko owoce i warzywa i zupy knorra i już mi brzuch spadł.
Ponadto ćwiczę fitness i gram w kosza.
Kurcze, nie wiedzialam, że tak szybko brzucha zgubię..
ciekawe jak po świętach będzie  😉
Jedynym - jest to, że piersi mi zmalały.. Ale ja to zawsze z nich najpierw gubię  😵


No i tak mam zamiar pokatować się jeszcze do wakacji, chociaż zupy knorr'a bardzo mi smakują  😉
Dworcika   Fantasmagoria
31 marca 2010 13:23
Bo zeszła woda 😉 Narazie nic więcej. Pierwszy lepszy, normalny posiłek i wszystko wróci do normy. A cycki - każda tak ma, więc się nie przejmuj 😉
ja ograniczylam posilki,duzo wody,jem smakolyki ,mniej ale jem, tylko duzo sie ruszam,cwiczenia rozciagajace,sklony,nozyce i tancze sobie przy muzyce -efekty po 3 tygodniach mam talie ,cycki i tylek czuje sie bosko,kobieco.(musialam sie pochwalic komus)
Nie chcialam chudnac,bo w sumie lubie siebie i mam miesnie (pomoc na gospodarstwie od dziecka) jedynie,marzyly mi sie wciecia wieksze i sa 😍
yga   srają muszki, będzie wiosna.
31 marca 2010 15:07
No tak Dworciko, ale jak pojem tak dłużej to muszę wreszcie zgubić prawdziwe kg.
Ponadto na tańce sie zapisałam 😉 😅
Dworcika   Fantasmagoria
31 marca 2010 15:11
Ponadto na tańce sie zapisałam 😉 😅


I tym wreszcie SPALISZ nadmiar 😉 Ja od kwetnia aerobic planuję. Narazie staram się zwyczajnie jak najwięcej ruszać, ograniczam słodycze, staram się nie podjadać... standard + właśnie dużo wody, herbaty, odstawiłam kawę (bo ja bez mleka i cukru nie dam rady przełknąć 😀 ) i soki w kartonach.
Typowe - MŻ + ruch 🙂
siwaaa94   Cud na czterech kopytach.
03 kwietnia 2010 22:30
stosowaliście może jakieś ćwiczenia na płaski brzuch 😀?
Mi by sie przydalo cos robic, ale nie mam sily woli, zreszta uwielabiam jesc  😉 chociaz w moim przypadku to jest chyba tak, ze ja jesc moge ile chce, bo waga nigdy mi sie od tego nie zmieniala, natomiast kiedys bylam umiesniona i wszystko sie trzymalo w kupie, a przez liceum prawie nic nie robilam i w koncu miesnie zeszly i czuje sie i wygladam jakos tak... rozlazlo  🤣
siwaaa94   Cud na czterech kopytach.
03 kwietnia 2010 22:38
Nav ja również moglabym tylko jeśc. Zaczęłam biegać co drugi dzień jak narazie, bo codziennie nie wyrabiam z czasem i nie mam na to sił mam nadzieje że to cokolwiek da. 🤣
Odkopuję. Aerobic mi nie wypalił, ale coraz więcej poruszam się pieszo. No i kilka dni temu kupiłam hula hop. Wciągnął okropnie 😁
Co prawda niespecjalnie potrafię kręcić, ale się uczę. Pierwszego dnia ok 50 minut zabawy, wczoraj godzina, dziś 20 minut z rana i wieczorem pewnie znowu z godzinę 😁

Daje to jakieś efekty tak naprawdę? Znacie jakieś fajne ćwiczenia? Kiedy można spodziewać się jakichś wyników? Mam chęć zgubić 5 cm w talii i 10 cm w brzuchu - ile to może trwać? 😁
Właśnie nie wiem za bardzo gdzie to napisać, ale chyba tu może być. Mam problem z tym, że bardzo się ostatnio u mnie zmieniło jak kiedyś lubiałam jeść tak teraz nie mogę bo nie czuję głodu, a jak nie czuje to po jakiego licha mam jeść.. <mam 168cm, i niecałe53kg> chciałabym minimalnie schudnąć. Z tym, że ja w normalny dzień jem śniadanie i lichy obiad i bardzo dużo piję wody i to wszystko. Jak czasem najdzie mnie ochota to coś niecoś jeszcze skupnę. Praktycznie mało jem <chodze na w-f, jeźdzę konno, biegam z psem jak mi sie chce, teraz już jest ładnie więc częściej z nim biegam, jeźdzę rowerem, czasem na pywalnie chodzę i to wszystko z aktywności fizycznej> Aby bylo jaśniej mało jem, a w ogóle nie chudnę. Problem polega na tym, ze ja nie mogę jeść zbytnio dużo bo nie czuję głodu to po co wpychac w żołądek. A minimalnie schudnąć by się przydało<zwłaszcza po wygladzie brzuszka> Co byście mnie poleciły?
Dworcika jak chcesz to moja koleżanka może Cie nauczyć hula hopu, normalnie ona potrafi godzinami kręcić i kręić z różnymi bajerami<a ja nie umiem hula hop..🙁>
A ja chodzę od dwóch tygodni na power plates (www.bodysmart.ie), ciekawa jestem, czy coś takiego dotarło już do Polski? Fajna sprawa, zakwasy miałam po pierwszych razach niemożebne, naprawdę mięśnie pracują. Ale czy to rzeczywiście działa bardziej niż takie same cwiczenia bez talerza, czy to pic na wodę, to sie przekonam pewnie dopiero za kilka tygodni.
Poza talerzami 2x w tygodniu, prawie codziennie jeżdżę teraz do pracy na rowerze - mam do pokonania 8km w jedną stronę, z  czego w drodze powrotnej pod górę i zawsze pod wiatr. Mam nadzieję, że do wyjazdu (4,5 tyg) uda mi się trochę poprawic sylwetkę - mam zdecydowanie zbyt dużo zbędnego tłuszczyku, a za mało mięśni. Niestety, od kiedy przestałam jeździc x koni dziennie i byc ciągle na nogach, a w zamian za to usiadłam na 8h w biurze, kilka kilo pozostaje nie do zrzucenia  👿
Hiacynta, znalam dziewczyne ktora cwiczac power plates z takiej wielkiej baby zrobila sie po prostu chuuuda, same dluugie miesnie, zadnego tluszczu, tak mniej wiecej pol roku jej to zajelo. Wpadala do nas mniej wiecej 2 razy przez ten czas, wiec oczy milam o takie  😲 jak ja zobaczylam
A ja właśnie zaczynam wczasy zdrowotno-odchudzające.. 🙂
Plan na dziś jest taki:

7.15-7.30 rozruch
7.30 śniadanie
8.30-9.45  gimnastyka/body ball
10.30-11.15 aqua aerobic
12.00-13.30 marsz w terenie
14.00 obiad
16.30 elektrostymulacja
16.45 termoslim
18.00 kolacja
19.00 masaż z podczerwienią
19.30-20.00 stretching
21.00 masaż ręczny

😉
Dworcika   Fantasmagoria
02 maja 2010 23:00
Sonia, dzięki, ale zdaje się, że nie ma takiej możliwości 😉)
Idzie mi coraz lepiej, w planach mam kupienie większego i cięższego hula hop. Efektów narazie nie widać, ale nie wymagajmy cudów 😁
amnestria   no excuses ;)
02 maja 2010 23:11
Dopisuję się do wątku. Najwyższy czas 😵
W ramach poprawienia stanu ciała i ducha (aktualnie nie uprawiam żadnej aktywności fizycznej) zapisałam się na fitness. Na razie 2x w tygodniu, bo zajęcia kolidują z moją pracą.

Dziś byłam pierwszy raz. Niby wcześniej, na uczelni miałam aerobik, ale to... to... przerosło moje oczekiwania. Od rana umieram i boję się jutra 😁 Trafiłam do grupy przesympatycznego instruktura, który jako jedyny facet w teamie instruktorskim daje ostro popalić wszystkim uczestniczkom.
Czułam dosłownie każdy mięsień. Na tyle czułam, że dobrze popracowałam, że nie ruszyłam ani trochę ciasta, które miałam w domu, by tego nie zaprzepaścić. Nie po to się męczyłam 😎

Ale i tak jutro umrę 😂
no i na to wyglada, ze po moim maratonie.

to juz w niedziele, a ja od 10 dni nie biegam, popsulo sie kolano, mam potworne bole, nie moge chodzic po schodach. Chyba sie zalamie  😕
Querido aaa ratunku ale się katujesz! Przecież tobie to akurat raczej niepotrzebne!
Dworcika   Fantasmagoria
06 maja 2010 00:01
Karolass, nie ten to kolejny 😉 Nie ma się co łamać. Wyleczysz kolano i odbijesz sobie innym razem ten bieg  :przytul:

Ja sobie dociązyłam wodą moje hula hop. Teraz mogę kręcić i kręcić  🏇 Chociaż po wczorajszych szaleństwach dzisiejszy początek był cięęężki, bo bolało okrutnie. Po paru minutach było już ok na szczęście. Ale siniaka na biodrze sobie nabiłam  🤔wirek:
Ale albo sobie wmawiam, albo jakoś to wszystko zaczyna lepiej wyglądać  💃
salto piccolo, oj potrzebne, potrzebne.. Odkąd nie jeżdżę z utrzymaniem sylwetki i formy mam spoooore problemy niestety 🙁
yga   srają muszki, będzie wiosna.
06 maja 2010 12:40
imprezujcie więcej! ja po tym tygodniu schudlam juz 2 kg  😀
incognito   W życiu należy postępować w zgodzie ze sobą.
06 maja 2010 17:44
Uda dalej mi chudną 😀 ale coś ostatnio za dużo jem zwłaszcza 'smieci' 🤔
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
06 maja 2010 17:58
imprezujcie więcej! ja po tym tygodniu schudlam juz 2 kg  😀


A Ty masz jeszcze z czego gubić te kilogramy?  😎 😉
yga   srają muszki, będzie wiosna.
06 maja 2010 18:05
oczywiście  😉 właśnie idę łykać kolejną serie mojego błonnika  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się