żel, żele, podkładka, podkładki, futerko pod siodło

piaffka,  chciałam go wziąć właśnie jak byłam na targach w p-n , ale zrezygnowałam - nie wiem dlaczego :/
ale jak ja go teraz przez internet dostanę - Mustang ma stronę, ale nie ma nic nigdzie o możliwości zamówienia
W marcu kupisz na torwarze  😉
Wystarczy zadzwonić do Mustanga i zamówić, wysyłają za pobraniem.
Dramka marzec termin daleki a i Torwar nie dla mnie  😉
Agu dzięki  :kwiatek: nie wiedziałam


Dziewczyny, czy futerkową podkładkę można prać w pralce?
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
06 lutego 2010 18:11
ja piorę mojego mattesa, potem przeczesuję szczotką i jak nowy!
Ja też mattesa wrzucam na 30 st. do pralki.
Mam porownanie. Na pierwszym stary Mattes, na drugim nowa podkladka Loesdau. Nadal jestem z tych nowych podkladek zadowolona. Teraz tylko jeszcze pranie przezyc musza  🤣
Dziewczyny na stronie wcześniej opisałam jak prać futerko według mattesa.
A do mnie już za niedługo przyjdzie mattes  😅
Przeglądam podkładki pod siodło w sklepach, obecnie mam futrzany czaprak jacsona ale kupiłam nowe siodło i ten zwyczajnie się nie mieści, siodło wraz z futrem zdaje się ciasne. Kładłam czaprak pełny, czaprak wycięty z futra medycznego jacsona i siodło. Mam zwyczaj zbac o końskie plecki, więc teraz zastanawiam się nad kupnem żelki pod siodło z futerkiem. Jest jakaś specjalna różnica pomiędzy:

http://www.gnl.pl/siodlo-futerkiem-norton-p-3478.html

a

http://www.gnl.pl/Zel-pod-siodlo-cso-p-2393.html

a

http://www.gnl.pl/podklad-active-soft-futerkiem-p-1717.html


Jedna droższa od drugiej, na zdjęciach wyglądają identycznie. Zastanawiam się czy to nie kwestia tylko metki. 🤔

Jak się mają z grubością te żelki? Są dobre? Koń nie ma problemów z grzbietem, jest młody ale ja wolę zapobiegać. Nie zamierzam kłaść bezpośrednio na grzbiet. Proszę doradźcie. :kwiatek:
tajnaa, podobną, ale bez futerka możesz znaleźć na allegro za chyba 160 zł 😉 Za to futerko też się płaci.
Wydaje mi się, że te żele mogą się różnić jakością po prostu. Mam wrażenie, że ten środkowy będzie takim "sztywniejszym" glutem, ale nie miałam żadnej z tych podkładek.
Gillian   four letter word
09 lutego 2010 09:50
tajnaa, ja mam taki żelek z Acavallo i jestem nim zachwycona 🙂 grube nie są, ale fajnie zbite i "żelowe", ładnie się układają.
Jeszcze mam czas do namysłu, muszę pierw sprzedać mojego jacsona. W każdym razie coś z tych glutów kupię - pewnie Acavallo, przeczytałam tu wiele pozytywnych komentarzy, niezbyt podoba mi się to że się klei, bo i tak będę go zakładać na czaprak. Ale czy nie lepsza byłaby jakaś grubsza żelka, czy taka całkowicie wystarcza?
KuCuNiO   Dressurponyreiter
09 lutego 2010 13:22
Dla mnie Acavallo jest za cienki. Wogóle nie czuć różnicy. Zdecydowanie wolę coś sredniej grubości np. żele Veredusa albo te lecznicze (actiony?) lub ew. podkładki EA Mattes. Za grube tez nie mogą być więc u mnie odpadają Lamicelle. Teraz używam Veredusa Top Three i spełnia moje wszystkie oczekiwania;-)
Jakiej grubości jest ten żel Acavallo?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
09 lutego 2010 15:58
Cieniutki, ale ja tam różnicę czuję. Zresztą ja np nie lubię grubych żeli.
tu o to chodzi, ze by on byl cienki i wchodzil nawet pod dobrze dopasowane siodlo. a oryginalny glut to acavallo reszta to podroby, nie wiem jakiej jakosci, ale moze nie zlej?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
09 lutego 2010 16:31
Ja mam podróbę, parę znajomych też i działają jak trzeba i nic się z nimi nie dzieje 😉
Przejzałam kilkanascie stron i nie było wiec
co sądzicie o zwykłych piankach jak np ta http://www.amigo-konie.pl/product_info.php?cPath=135_164&products_id=3534
Gillian   four letter word
09 lutego 2010 18:55
jest cienki, ale fajnej konsystencji. Poza tym przestaje się kleic, jesli się go nie myje 🙂 hehe
ja nie kładę na grzbiet i wszystko ładnie pięknie.
camy jak dla mnie zwykłe pianki nie działają jak powinny, może i chronią grzbiet ale nie wiem jak musiałoby być za szerokie siodło, by z taką mega gąbka było dobre. Czy koń w czymś takim w ogóle czuje sygnały "dosiadowe" jeźdźca??. Szczerze to wolałabym dołożyć parę groszy i kupić nawet najtańsze futerko medyczne albo żel. 😉
dzięki tajnaa 😉
I kolejne głupie pytanie (mam nadzieję, że wybaczycie 😉 ) Tak naprawdę jaka jest róznica miedzy futerkiem medycznym a sztucznym oprócz tego, że ładniej wygląda. Bardziej amortyzuje? Bo przecież nie ma bezposredniego kontaktu z ciałem konia.
Sztuczne się ubija, i po paru użyciach wygląda jak z gardła wyjęte, nie ma takich właściwości jak futro naturalne. Ja miałam podkładkę z futerka sztucznego i nic dosłownie nic nie dawała, zainwestowałam parę groszy więcej na zwykłą podkładkę z naturalnego i więcej żadnych bólów grzbietu nie było.
Edytka   era Turbo-Seniora | Musicalowa Mafia
10 lutego 2010 08:40
podkładkę z futra możesz też położyć bezpośrednio na grzbiecie, dopiero na to czaprak. wtedy różnica jest duża, a koń ma na sobie coś naturalnego 😉

tajnaa z żeli to jeszcze Akton 😉 tylko on ma ok 1cm, więc nie wiem czy nie będzie za gruby.
Edytka  :kwiatek:, tyle, że żel się "rozlewa" i gdzie trzeba jest go więcej, a gdzie nie trzeba mniej. Sama nie wiem już co mam kupić  🥂
camy, ja mam dokładnie tą podkładkę z Amigo. Kupiłam je tylko i wyłącznie, przyznaję, ze względów finansowych. Używałam jej miesiąc, teraz nie mam takiej potrzeby, bo mamy idealnie dopasowane na konia siodło. Fakt, jest bardzo grube, amortyzuje (ja czułam się jakbym siedziała na poduszkach, a nie w siodle), więc pewnie koński grzbiet ma podobne odczucia. Ale rzeczywiście, zmniejsza to chyba odczucia sygnałów dosiadem, no i chyba trzeba mieć naprawdę za szerokie siodło, żeby ta podkładka pasowało idealnie.
I wcale nie zbija się tak szybko: po miesiącu intensywnego użytkowania nie widać po niej żadnych zmian, oprócz lekkiego wygięcia w kształt siodła.

Teraz jeździmy na dużo cieńszej podkładce sztucznej, ale "łamanej" albo na zwykłym czarnym żelu (póki koń nie ma jeszcze idealnych mięśni grzbietu) i jest ok.
Moim zdaniem b.dobrym żelem jest właśnie Acavallo. Jest cienki, dobrze układa się na grzbiecie konia i świetnie rozmasowuje
koński grzbiet. Poprzednio nie stosowałam żadnych żeli czy podkładek pod siodło i dopiero po założeniu Acawallo, zobaczyłam
różnicę w natychmiastowym rozluźnieniu się wałaszka, na którym obecnie jeżdżę. Naprawdę polecam!
Chciałam włąsnie ze względów finansowych kupic taką i ze sztucznym, ale po przeczytaniu wątku stwierdzam że zbiore wiecej kasy i kupie mattesa albo jakąs inną lepszą. Trudno poczekam.
U mnie w stajni jeden kon ma taką zwykłą piankową o której mowa, tez sie czułam jak na poduszkach, ale kon raczej zadowolony był 🙂.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się